Eragon+Arya=?

Wysłany: Nie 9:59, 26 Mar 2006

to było tak że arya specjalnie dla faolina poszła jako strażniczka jaja.
albo to był ważny powód. no ale tak będzie że arya wkońcu pokocha eragona.
Jak ten zostanie wybawcą alagesii a ona (może) jeżdzcem.

Gość

morze romans Eragona i Aryi skończy się tak jak we "władcy pierścieni" związek Aragorna i Arweny ?

Gość

arya napewno kocha jeszcze faolina ale jak wimy zwiazki elfow nie byly stale zreszta arya nie jest taka glupia by spedzic cala wiecznosc nad tesknota za faolinem

Wysłany: Pon 15:29, 27 Mar 2006

Hm. No tak. Ale wczuj się w sytuację.
Umiera twoja miłość. Ty jesteś tortutowany i przesłuchiwany. Wreszcie uwalnia cię pewnien człek, okazuje się, ze jest w tobie zakochany. Kilka miesięcy po śmierci twojej drugiej połówki wyznaje ci miłość. Co robisz? Rzucasz mu się na szuję i mówisz 'ja też cię kocham', nie zapominając nigdy o zmarłej osobie i o tym co się stało?

Ja bym tak nie potrafiła. Przynajmniej nie po tak krótkim czasie.

Wysłany: Pon 16:03, 27 Mar 2006

no napewno nie tak szybko. trzeba dać jej czas. Ale mimo wszystko uwarzam że będą razem. Po decydującej bitwie eragon pomyśli teraz albo nigdy pujdzie do aryi ta rzuci mu sie na szyje pogratuluje a on sie niepowstrzyma i pocałuje ją. Arya zrobi wielkie oczy odepchnie go i sobie pujdzie. Narajutrz pujdzie do eragona który będzie chciał odejść i powie że przeprasza za wczoraj.
I tak powstał czokapik.

Wysłany: Pon 16:58, 27 Mar 2006

Taa... Z jednej strony lubię jak wszystko kończy się w miarę szczęśliwie tzn. świat zostaje wybawiony itp., Ale jak przy okazji umrze jakiś bohater mnie to nie przeszkadza.
A może i Eragon i Arya umrą i wtedy już nie trzeba się będzie martwić o to czy będą razem. A tak na poważne to nie sądzę, aby stało się to tak jakoś po wygranej bitwie, bo to strasznie oklepane. a Chris chyba lubi zaskakiwać.

Wysłany: Pon 17:19, 27 Mar 2006

to może przed ostateczna bitwą z galbem? eragon przyżeknie że dla aryi zrobi wszystko i jej dedykuje tą walke.
i jeszcze galb sie wzruszy i popełni harakiri albo sepuku. mutgarh wtedy będzie normalny i pogna do katze

no ale najlepiej będzie jak nas zaskoczy, napisze coś czego nikt nie pisał i niebędzie aniemówiłem/am.

Wysłany: Pon 22:32, 27 Mar 2006

Voonir..zapomniales o bukakke...
zapewne tak sie wzrczy ze zafunduje je Aryi

Wysłany: Wto 10:17, 28 Mar 2006

Co to, program: dla Aryi wszystko?

Wysłany: Wto 16:45, 28 Mar 2006

oddam za ciebie życie mój ty ideale!
kocham Cie ponad życie tak jak saphire.
to by było wyznanie! chyba by go walneła w twarz a ten sie by rozpłakał i pognał do domu.
no ale ja myśle że będzie coś niesamowitego coś czego nikt niewymyśli. i ogólnie zakończy sie szczęśliwie. eragon bohater jest razem z aryą. no pożyjemy zobaczymy moim zdaniem coś z tego wyjdzie bo inaczej to pujdzie do wariatkowa

Wysłany: Wto 16:51, 28 Mar 2006

nom. A z reszta oni musza byc ze soba

bo angela mu to przepowiedziala a chyba wiemy ze chodzilo o arye

(beda ze soba przynajmniej przez jakis czas )

Wysłany: Wto 19:06, 28 Mar 2006

Angela powiedziała mu tylko, że się zakocha w kobiecie ze szlachetnego rodu, ale nie potrafi określić, czy miłość ta skończy się szczęśliwie, czy tez nie.

Wysłany: Wto 19:22, 28 Mar 2006

według twojej wypowiedzi na innym temacie nieskończy sie szczęśliwie. chyba masz od siebie nieprawdziwe informacje. bo moim zdaniem będzie szczęśliwie dla eragona nie będzie sie musiał powiesić. I ja zawsze jak mi sie dobrze książke czyta to wczuwam się w głównego bohatera i wole aby jednak arya była z eragonem

Wysłany: Czw 20:55, 30 Mar 2006

zwykle wszystkie ksiązki musza kończyć się chociarz na wpół szczęśliwym zakończeniem....załózmy,że będzie taki romantyczny koniec.
np. Eragon zwycięża nad Galbatorixem i wtedy wszystko układa się z Arya i wyznają sobie nawzajem tę jedyna miłość...i bedzie szczęśliwy koniec pełen przygód ^.

Wysłany: Pią 11:12, 31 Mar 2006

Bleeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Błagam niech oni nie będą razem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Może np.: Eragon odbić Murtaghowi Nasuadę (która też jest szlachetnego rodu) i pocieszać się nią po odrzuceniu przez Aryę, a Murt zostanie dla Dwóch Druidek

Wysłany: Pią 11:50, 31 Mar 2006

Genialne!
CZYSTY GENIUSZ!
Brawa dla Mirzy! :ym:

Wysłany: Pią 18:08, 31 Mar 2006

Yeeaaah!
Aplauz!

Wysłany: Pią 18:20, 31 Mar 2006

"Eragon zwycięża nad Galbatorixem i wtedy wszystko układa się z Arya i wyznają sobie nawzajem tę jedyna miłość...i bedzie szczęśliwy koniec pełen przygód ^."

Jak dla mnie takie zakończenia są kiczowate i dość oklepane.
O a może Eragon tak bardzo będzie chciał, aby Arya była szczęśliwa, że ożywi Faolin, a sam usunie się w cień.
Albo Arya umrze, a Eraś ją ożywi i sam przeżyje, a Arya będzie mu wdzięczna i mimo że go nie kocha będą razem.

Wysłany: Pią 19:02, 31 Mar 2006

Ja sądzę, że Eraś nie będzie z Aryą. A przepowiednia, że niby zakocha się w kobiecie ze szlachetnego rodu może dotyczyć innej niewiasty

Dajmy przykład......... Nasuada?? :lol:

Wysłany: Pią 19:06, 31 Mar 2006

jejku jej, ludzie. angela powiedziała że będzie miał romans a nie że tylko sie zakocha.to różnica, nie. a poza tym "ze szlachetnego rodu" to może byc przenośnia

Wysłany: Pią 19:42, 31 Mar 2006

Nie, tam było napisane 'miłość', o ile mnie pamięć nie myli.
A kobieta ze szlachetnego rodu... no cóż, może się nią okazać każda, jednak Nasuada jest tylko przywódczynią Vardenów. Ze szlachetnego rodu to ona wcale nie jest.
A tu chodzi o ród z tradycjami, hiostorią, wielkimi postaciami.
Tu chodzi o Aryę, weług mnie, chociaż, to wcale nie musi być ona, jest mi kobieta po prostu obojętna.

Wysłany: Pią 19:50, 31 Mar 2006

zajrzyj do działu przepowiedni. tam jest to i to.

No w sumie tak - Nasuada nie pochodzi ze szlachetnego rodu, stoi na wysokim stanowisku wśród Vardenó ale ze szlachetnego rodu nie pochodzi więc odpoada

Sorki za pomyłkę

"W przyszłości czeka cię niezwykły, epicki romans; wskazuje na to księżyc, symbol magiczny. Miłość tak silna, że przetrwa dłużej niż imperia. Nie potrafię orzec, czy namiętność ta zakończy się szczęśliwie, ale twa ukochana pochodzi ze starego, szlachetnego rodu i jest potężna, mądra i niewiarygodnie piękna."

Ja stawiam na aryę: szlachetny ród, piękna, mądra, potężna.
a z tą miłością, co przetrwa dłużej niż imperia to przecież elfy i jeźdcy długo żyją

Sorry Nasuada, nic z tego.

Nie... ale nadal po cichu liczę, że pojawi się kobieta niezależna, z pradawnego i szlachetnego rodu, dzielna, mądra i to ona zostanie Jeźdźczynią... I ewentualnie miłością Eragona. Arya mnie zaczyna denerwować.

P

arya denerwuje ayreę(nie wiem jak sie odmienia aryaa). ciekawe.
ale to chyba jednak ona

Eee.. ja jestem razem za rozwiązaniem jakie przedstawiła Aryaa .. niech se Arya pluje w brodę że odrzuciła Erasia.. :;Db:

Hm, mój login to przypadek spowodowany szybkim mysleniem 'jak tu się zarejestrować'. Cos mądrego wymyśliłabym dopiero po 20 minutach, więc poszłam na łatwiznę.

A przywódczyni Vardenów ktoś pomyślał skoro ze szlachetnego rodu to praenośnia to by nawet pasowało. Pamietacie jak Eragon wraca do namiotu dowódctwa i tam pisze ze ona rzuca mu ramina na szyje. Hm.... no ja niewiem czy Eragon+Arya=love!