Trylogia skończy się szczęśliwie czy nie ?

Tu możecie pisać czy Dziedzictwo skończy się szczęśliwie czy nieszczęśliwie.

wiekszosc konczy sie dobrze wiec sadze ze ta tez nie bedzie wyjatkiem(choc cicha nadzieja tli sie we mnie ze moze Arya zginie i chociaz to im sie nie uda,nie to zebym chciala zeby Galb wygral ale czy nie z duzo tej dobroci w tej ksiazce???)

tak... zgadzam sie, a śmierć Aryi... wtedy przepowiednia by nie działała...
P.S. Pikasso zapytałeś sie o pozwolenie na stworzenie tematu??? :raa:

Oooo, Seithr, popieram. :cool:

No i może jeszcze Nasuada, nie wiem właściwie po co, o tak, na wszelki wypadek. :ym:

zeby bardziej dramatycznie bylo??

O, nyo.

Gość

Katze napisał:

Oooo, Seithr, popieram. :cool:

No i może jeszcze Nasuada, nie wiem właściwie po co, o tak, na wszelki wypadek. :ym:

Ja też poieram. Dodajcie tylko do listy trupów Rorana, a będę zupełnie szczęśliwa.

Co do listy trupów to juz ja mam jedno słowo:

!WSZYSCY!

Ravyn:

Mirza: O, kajam się przed Tobą, boś mi przypomniała o tym, o czym nigdy winnam nie zapomnieć! Roran też. Roran musi odejść!!! :ym:

Tak jak Balcerowicz??

<joke>
Dziedzictwo skończy się szczęśliwie, nie mam do tego żadnych wątpliwości...
ale słowo "szczęśliwie" nie oznacza, że Eragon nie umrze...zresztą to samo jest w przypadku HP.

Nie, szkoda mi Eragona. Nawet nie dlatego, że jest głównym bohaterem, ale da się go lubić i szkoda by go było...

Książki zawsze dobrze się kończą niech choć raz będzie inaczej!

no własnie, ale co rozumiesz przez pojęcie "inaczej"?
bo może skończyć się dobrze(galba nie ma już na tym świecie)ale Eragon też umrze....
a jak inaczej wg ciebie ??

Gość

Wszystkich powybijają! HA, HA, HA!!!!!!!!!!!!!!!!!1

no jaaasne

od razu

A kto ich powybija, jestem ciekawa? :ym:

Wpadnie Kubuś Puchtek z kałachem, 'DADADADADADA! TO ZA PROSIACZKA!!! O, sorry, to nie ten lokal...' i FIN? :ym:

nooo
albo Królik wszystkich pożre z Kłapouchym, a pan Sowa zostanie drugim Galbem

Mormon, pszepraszam, zapomniałem. Wybaczysz mi ?
A z tym Kubusiem Puchatkiem to bardzo możliwe, wiesz Katze ? :ym:

Moim zdaniem skończy się szcześliwie.

A więc to będzie tak: Eragon jakimś cudem zabije galba w jego fortecy, ale wojska galba o tym nie będą wiedziały i całą potęgą zatakują vardenów, nastąpi wielka bitwa i zarówno vaardeni jak i wojska imperium będą rozgromione i nastąpi wielki chaos, przez około 150 lat będą trwały zamieszki, a jeźdźcy(eragon z saphirą, murt z cierniem, nowy i parę innych) będą bróbowali zapanować nad całą sytuacją, po tym czasie będzie 50 lat spokoju i znowu najadą na alagestię chordy ra'zaców zza morza i znów chaos, teraz książka skończy się ani dobrze ani źle bo się nie skąńczy i będziemy mieli co do poczytania

ooo to chyba nie starczą tylko 3 tomy...

ale całkiem niezła teoria, nie powiem...
tylko bym raczej dodała, że ktoś z tej dobrej strony zginie...

No... CIEKAWA teoria... Według mnie na pewno skończy się szczęśliwie...
Lyla nie podoba mi sie ten avatar, poprzedni był lepszy :lol:

skończy się szczęsliwie...tak uważasz, bo to będzie kolejna "rutyna" ze strony autora??

Katze napisał:

A kto ich powybija, jestem ciekawa? :ym:

Powybijają ich smoki. Dzikie oczywiście. I nastąpi nowa ERA w dziejach :lol:

. A potem zjawię się ja i zacznę rządzić całą krainą. W końcu ma się te podejście do zwierząt. :ym:

Gość

Sorry, to ja pisałam tylko zapomniałam się podpisać

.

fajnie by było !

Ooo, Mirza, cobyś się nie przeliczyła przypadkiem... :ym:

... Wraz z księżycem przyszło i zło. Chmury niczym drżące odwłoki sunęły po ciemnogranatowym widnokręgu. Eragon patrzał wciąz w jeden punkt myśląc co będzie dalej...

CDN hehe :lol:

PoZdRo

Fajny avatar, to co napisałeś to sam wymyśliłeś czy było w książce, jeśli było w książce to na której stronie?? A więc książka skończy się według mnie ani dobrze ani źle, to znaczy trochę źle i trochę dobrze, mianowicie: zginie galbatorix z ręki erasia, ale ayra zostanie dorzywotnie okaleczona, a nie powiem jak bo jestem brutalny :lol:

, murt zginie, będzie na początku dobrze, ale później zacznie coś się psuć: strajki, bunty, a nawet rebelje bo rosprzestrzeni się zaraza na którą nawet jeźdźcy nie znają sposobu choć ich nie bierze ta choroba, łapią ją natomiast wszyscy inni:ludzie elfy i krasnoludy nie licząc smoków. Okarze się że galb jak zginoł to całą swoją moc chciał przelać w ogłuszenie erasia ale nie zdąrzył i tak moc zmutowała w zarazę, jeźdźców i smoków nie rusza bo są zbyt magiczni, nawet alfy nie są tak magiczni jak jeźdźcy. I ta choroba wybije połowę ludzi w alagaestii zanim przeminie.

ps: jak się pisze "e" z dwoma kropkami na gurze??

Ja skopiowałem Alagaësia od Katze, skąd jest