Elva

Dobra ta teoria,też kiedyś zastanawiałam się nad tym i to jest być może odpwiedź.

Heh dzięki, może w 3 części bedzie to wyjaśnione :lol:

to znaczy że jak ją głud uziemi to umże z braku energii bo przecież jak sie używa magii i nie ma sie energii to :trup:

Być może, nie wiem, nie było jeszcze takiej sytuacji żeby jedzenia wokól siebie nie miała, zobaczymy

No. Zawsze pełne michy koło siebie.

No właśnie o tym mówię, dlatego nie wiadomo.

Nigdy nie wiesz do końca :raa:

Dark P napisał:

Ja mam pewną teorię o Elvie, a mianowicie:
Czy nie zastanawialiście się kiedyś dlaczego ona tak dużo pochłania jedzenia (tzn: je)? Ja właśnie ostatnimi czasy trochę nad tym myślałam i doszłam do wniosku, że skoro w jej żyłach płynie magia (tak było gdzieś wspomniane w Dziedzictwie) to ona wciąż i wciąż musi uzupełniać swoje siły. Np: jak Eraś zużył zbyt wiele energii na jakieś zaklęcie to odrazu musiał zjeśc z pół bochenka chleba no nie? Elva ciągle jak by używała magii no bo przecież żeby wyczuwać cierpienie i niebezpieczeństwa czyhające na innych trzeba zużywać energię-choć ona robi to nieświadomie I to by było na tyle

bardzo możliwe. natomiast z Becikiem doszliśmy do wniosku, że ona tyle je bo jej ciało rośnie. przecież w ciągu kilku miesięcy urosła do rozmierów 6 latka. a rośnie żeby skuteczniejszą w ochranianiu innych

a zauważyliście że ciągle wymiotuje (nie ja, Elva !!)

wymiotuje tylko wtedy kiedy nie poddaje sie mocy tej klatwy lub komus sprawi cierpienie poza tym ze wymiotujee odczowa silny bol tak jak wtedy kiedy uderzyla tego straznika zzeby wejsc do nasuady

zarzygala dywan i powiedziala ze sporo ja kosztowalo wejscie do nasuady

czyli kosztowalo ja to posilek i moim zdaniem kupe bolu

a co do tej teori to jest calkiem prawdopodobna

a co myslicie (pytam po raz ktory:D ) o mojej teori ze klatwa przystosowuje elve do danej sytulacji na tyle zeby mogla uchronic kogos od roznych cierpien

mysle ze jak by eras pokazal elve oromisowi elva wyleczyla by go

Jeśli tylko to przystosowanie ma pomóc Elvie w czuwaniu nad bezpieczeństwem innych to może jest to i prawda, bo taka jest treść klątwy, a co do uleczenia Oromisa to sama nie wiem.

Becik, ale Elva nie została zmuszona do leczenia i naprawiania, ale do chronienia i ostrzegania. chociaż przejmuje tez smutki innych to jest to coś innego od leczenia

smutki i cierpienia a choroba oromisa to jest cierpienie

a więc przejmie na siebie jego cierpienie, nie? ale to, że oromis nie będie cierpiał, nie znaczy, że będzie mógł rzucać zaklecia. poza tym to jest przeciwne twoim interesom, bo jeśli ELVA faktycznie nie tylko przejmie na siebie cierpienie oromisa ale i jego klątwe, tonie będzie mogła rzucać zaklęć :cool:

zastanów sie czy tego chcesz

moment

zastanowmy sie elva jest swiatkiem wojny

jesli jest dokladnie tak jak mowisz to znaczy ze jest martwa

a napewno nie jest czyli ona ma chronic nie przejmowac

ma zapobiegac

cierpieniu

no czyli pisze, że będzie zapobiegać ale niwelować cierpienie innych osób. ale nie leczyć je. :jezor:

no to zniweluje chorobe oromisa :jezor:

z tobą to jest utrapienie Becik

nie zniweluje choroby oromisa, tylko cierpienie. :jezor:

choroba oromisa = cierpienie oromisa

a tak poza tym ona niweluje jeszcze zmartwienia :jezor:

zmartwienia??? :que?:

a z choraba = cierpienie to chodzi ci o wemilinowanie skutku poprzez zlikwdowanie przyczyny? włąsnie o tym piszę. ELVA nie przejmuje przyczyn ( i nie zwalcza) ale bierze lub zwlacza skutki.

chroni od wszelkiego ludzkiego cierpienia i zmartwienia jak masz depresje to cie z niej wyleczy

no to skutkiem tej choroby jest to ze stracil moc
to jak sie spotkaja to jak myslisz co sie stanie ??

chodziło mi o skutek: cierpienie.
poza tym ELVA przejmuje i wyczuwa uczucia, a nie, że tak powiem, czasowniki (chyba wiesz o co mi chodzi)
a co do tych zmartwień, to dzieki za przypomnienie.

aaaaaaaaa przestanie go bolec ?? o to ci chodzi nadal bedzie bez uzyteczny ale nie bedzie go bolalo

ciekawe

no to skoro jest tak jak mowisz to to jest najgorsz klatwa jaka istnieje bo nie bedziebolalo go a bedzie bolalo ja

ukzyrzujmy eragona

czy ktos może usunąć post? bo ja go nie moge usunąć. i nie robie sobie jaj

no ale moja teoria przynajmniej wyjasnia zmiany jakie zaszly w elvie

ona wspominala ze jak byla mala to nie mogla nic robic wiedz urosla

zeby mogla pomagac

czyli jak bedzie w sytuacji ze nic nie bedzie mogla robic (takiej w jakiej znalazla sie na koncu ksiazki ) to sie zmieni

podejzewam ze teraz mozemy zobaczyc cos ciekawego

ps. nie uwazasz ze choroba to zmartwienie w pewnym stopniu ??

a kiedy nie mogła nic zrobić? pewnie ewolouje w dorosłą kobietę i zacznie posługiwać sie magią

moge sie zalozyc ze przywiazali ja do czegos w tym namionie nasuady

p.s magia tak ale nie kobieta

wole zeby byla piecio latka komiczniej bedzie przynajmniej

czytaliscie te brednie [link widoczny dla zalogowanych] ??

tlumaczenie z shurtugal com

czytajac czesc o elve stwierdzilem ze oni sa daleko za nami

A co do smoka to skąd załorzenie że jest zielony ? A co do wieku elvy na smoczego jeźdzca to chyba nie ma ograniczeń moim zdaniem.

Nie do każdej teorii te brednie (patrz nowy temat w Synu Morzana). Ale co do zielonego smoka, to fakt. Cała teoria bierze w łeb, bo nikt nigdy nie mówił jakiego koloru będzie smok...