Postacie z drugiego planu?

nie wiem, ale w Farthen Durze też go nie było

a co on bedzie tyłek z tronu ruszał jemu tam wygodnie

tak też może być :buhaha:

on sie dopiero ruszy jak bedzie wiedział ze murtagh nie da sobie rady bo wczesniej po co?

murtagh nie dałby sobie rady gdyby był po bitwie tak jak eragon i cierń tak jak saphira to ona by go pokonała z zamkniętymi oczami

ale nie był po bitwie wiec on mogl erasia pokonać z zamknietymi oczami

eragon i saphira są lepsi niż murtagh i cierń

czy ja wiem

napewno cierń nie wygrał z saphirą, a eragon nie wygrał z murtaghiem bo eragon był wyczerpany bitwą

nooo...ja myślę że on wolałby ruszyć się z Uru'baenu niż żeby jego wojska przedrały z Vardenami a co do walki to gdyby saphira i eragon nie byli wyczerpani to by z nimi wygrali, tam była identyczna myśl erasia :cool:

dokładnie tak, ale wybacz, że cytatu nie przytoczę

roper napisał:

Nie mógł do zabić bo Saphira jest potrzebna, a jak Eragon umrze to Saphira też.

No, dobra, daję spokój 'zabijaniu' Eragona. Ale nie odpuszczę i dalej twierdzę, że Murtagh się nie zepsuł tak do końca, bo ich puścił wolno, a jak już sami wspominaliście, w tym momencie był silniejszy od Eragona.
"- Rozkazano mi pojmać ciebie i Saphirę. Spróbowałem... Bacz, byście nigdy więcej nie weszli mi w drogę. Galbatorix z pewnością zmusi mnie do złożenia dodatkowych przysiąg w pradawnej mowie, które nie pozwolą mi okazać wam litości w razie następnego spotkania."
591, 15-18
Ha, no i wcześniej:
"Podszedł do Eragona i zadrasnął jego szyję. Eragon nawet nie drgnął.
- Łatwo byłoby cię teraz zabrać do Urû'baenu."
591, 1-2
Ale go nie zabrał

A teraz proszę o kontrargumenty

.

prawda jest taka, że to są resztki hmm... godności, honoru itp.

Przecież Murtagh nie jest zły!!! To przysię gi dla Galba zmuszają go do służenia mu!!! :maniak:

A silniejszy był dlatego, bo był starszy. W książce jest wyrażnie napisane, że z wiekiem ma się więcej mocy.

Carsaib: :* No : )) Uznałam, że Murtagh jest godzien nowego tematu, więc dyskusję o nim można przenieść tu.
Chociaż już Carsaib powiedziała to co trzeba i dyskusję właściwie można zamknąć

Carsaibku, MURTAGH nie jest silniejszy, ma lepszą technikę nawet niż Vanir i zna więcejsłów z pradawnej mowy, tylko jest to czarna magia, to wszystko, nie jest silniejszy, zręczniejszy, szybszy, silniejszy umysłowo, silniejszy w pradawnej mowie. To nie była równa bitwa.

Murtagh rozwalił Eragona na wolno a niektórzy twierdza ze nie jest potezniejszy.On jednym słowem zatrzymał Eragon i Saphire w powietrzy i unieruchomil .Wiec koniec końców jest potężniejszy

to jest ta znajomość słów z pradawnej mowy Ervadok'vor

Sam wielki Galbek go uczył.

Tak zatrzymal go w powietrzu ale Ercio byl zmeczony dlugo godzinna walkoa

a i jak walczyli na miecze to cieniobujca wspominal ze gdyby nie byl tak zmeczony to napewno by rozniusl przeciwnika

a i Elva jest ekstra i byc moze to ona pomorze Murtaghowi i cierniowi wiecie ona ma te woje moce

i to ona bedzie mega ekstra hiper ultra jezdzcem

i sie ze mna nie kludzcie bo nawet jak nie bedzie jezdzcem to i tak jest extra

a klatwe z niej zdejmia pod koniec book 3 bo jej umiejetnosci sie przydadzo wszystkim. Moze jeszcze zeswata Eragona z Arya i jeszcze jedno popieram wszystkich co mowia dobrze o Murtaghu a zle o roranie terz go nie lubie jest taki niesympatyczny i ciagle wyje za ta swoja Katrina a pewnie jurz dawno zjadly ja ra'zaci

Becik, dobrze gadasz

A Elva raczej tylko ostrzega przed złym i najwyżej może zwymiotować na dywan, ale żeby pomóc zneutralizować przysięgi i to, że Galb zna prawdziwe imię Murtagha?

Becik'elda (co ja taki grzeczny?) Eragon powiedział, że zdejmie klątwę po bitwie-początek 3 części.
Katze'elda (przesadzam już) powiem jedno... dobrze powiedziane.

galb zmusił murta psychicznymi torturami <czyt pranie muzgu>

Murthag wspominał teżcośo metodach manipulacji energią i o straszliwych tajemnicach... Nawet jeżeli Eragon byłby wypoczęty to magia by go nie pokonał, a ona jest najważniejsza, nawet jak Eragon będzie wygrywał na miecze to Muthag mruknie słowo Eragon znieruchomieje i będzie po walce,.
Becik-vodhr, Katrina żyje, bo ją ergon postrzegał, a poza tym jest im potrzebna żeby zwabić Rorana, a co za tym idzie Eragona... tyklo że to im na dobre nie wyjdzie

mormon-elda mruknie słowo unieruchomi Eragona, a eragon mruknie zaklęcie i się oswobodzi, mało tego może wejdzie do jego pustej bańki

Ta zdejmie jurz tyle naobiecywal ze nie wiem kiedy to wszystko zrobi najlepiej jak zleje na rorana i wezmie elve do du weldenvarden bo sam sie zesra a nie zdejmie klatwe

ona bedzie bardzo przydatna osoba a elfy maja raczej mniej problemow wiedz tam bedzie dla niej najlepiej

moim skromniusim zdaniem jurz tam ktos wczesniej wspominal jajo najprawdopodobiej jest przeniesione do ra'zackow (nie wiem czy tu chyba raczej w dalsze losy ) jak eraś i roran napadna na ra'zacki

to znajdo jajko i mam nadzieje ze nie wykluje sie dla tego palanta rorana

a i tak ja stawiam ze c p pociagnie klatwe elvy conjmniej do polowy ksiarzki i bedzie o elvie sporo

a mam skromna nadzieje ze o roranie nie bedzie za wiele

nie cierpie go a z tym postrzeganiem to masz racje wypadlo mi to z glowy ale przedzej czy puzniej ich glod da osobie znac i beda ratowac katrine z ich trzewi

i roran sie zalamie ipopelni samobujstwo i wszyscy beda szczesliwi

a napewno ja

Roperze... jak Eragon mruknie słówko skoro jest magicznie słabszy od Muthaga, nawet wypoczęty, to było powiedziane.
Becik-elda faktycznie to, że jajo będzie u Ra'zaców ktoś już napisał i ja to skomentowałem tak: Galba musiałby Shruikan przygnieść żeby dać im to jajo, a któś dodał że oni by sobie z niego jajecznice, czy coś w tym stylu zrobili(gwoli ścisłości to przenośnia i żart zarazem)

słuchaj klątwę Elvy zdejmie prawie od razu, ale zgadzam się, że tyle naobiecywał... co tu jeszcze gadać

poopieram roop zdejmie ją a jak nie to ktoś mu podpowie jak (np Oromis)