Postacie z drugiego planu?

Seithr:

To ja Ci życze, żeby Eraś był tylko Twój. Nakładam oficjalnie na niego Twoje prawo własności do niego. :ym:

Usatysfakcjonowana? :ym:

I wszyscy sa szczesliwi

Katze napisał:

Seithr:

To ja Ci życze, żeby Eraś był tylko Twój. Nakładam oficjalnie na niego Twoje prawo własności do niego. :ym:

Usatysfakcjonowana? :ym:

Katze jakas ty dobra..dziekuje mua:*

Aprosz

Teraz ja oficjalnie nakładam na Murtagha moje do Niego prawo własności :ym:

. A Becik jest taki miły i będzie ludziom to uświadamiał. :ym:

I Elva będzie Jeźdźcem.
To wszystko ogłosiłam ja, Katze, the Mod.

Kiep sie wkurzy..oj zapomnialas o nie..szykuje sie rozruba...hihi
ale ja sie zgadzam masz do niego prawo(...jazdy?..)

No jak Kelpie też będzie chciała, to się z Nią podzielę, nie ma sprawy. :cool:

I obie będziemy Go bronić przed napastowaniem ze strony Nocnej Łowczyni. Co dwie druidki, to nie jedna. :ym:

OOO, jasne, że chcę

Murtagh rządzi

A Seithr tak na prawdę jest mężczyzną, nie przejmujcie się, ona tylko ściemnia! I mówi na mnie KIEP!! Ja nie jestem Kiep, tylko Kelpie. Albo po imieniu ewenualnie jak ktoś zna

.

A Murtagha będę bronić całą sobą

Ciekawe czy Cierń się na nas zgodzi...

hyhm nie jestem mezczyzna...

A za to do konca twoich dni zostaniesz KIEPEM nnn
a co ma Ciern do gadania ..wezmiesz Sopla i oni sie jakos juz tam zaprzyjaznia...

To oficjalnie dzielę się z Kelpie prawem własności do Murtagha. Nyo. A jeśli Cierń by się coś burzył, to Murtagh mu zagrozi wymianą na lepszy model i się skończą fochy Ciernia. :cool:

A tam Sopla, nikt tu go nie zna. Lepiej Chucka. Dzękuję za oficjalne prawo, jestem dumna i zaszczycona, idę się wyglutać, bo się wzruszyłam :lzy:

I z nikim więcej się już nie dzielimy, zapomniałam dodać. :raa:

Zgadzasz się ze mną, prawda? :ym:

Gość

Jesteście okrutne!

Może ja też chcę mieć Murtagha? A poza tym to mogły byście wziąć i mnie. Będę wam wróżyć z fusuf od kakała. :;Db:

A poza tym trzeba trochę więcej niż dwie, żeby go obronić przed Galbą, Erasiemi zazdrosną Nasuadą.

Hm... Jestem skłonna naradzić się z Kelpie, ale wiesz, trzeba sobie zasłużyć. :ym:

A co do obrony, przed tymi niebezpieczeństwami to...
*Zanosi się groźnym chichotem i mamrocząc szybko kilka zdań w pradawnej mowie rozpuka całą Alagaësię na miliony kawałeczków. Po chwili zastanowienia, mamrocząc kolejnych kilka zdań w pradawnej mowie składa ją tak jak była, sprawiając, że mieszkańcy nie pamiętają zdarzenia sprzed kilkunastu sekund i uśmiecha się, niewinnie trzepocząc rzęsami* ... coś mówiłaś? :raa:

no to teraz masz rozterke Katze dzielic sie czy nie?...a od wrozenia i czrow to ja jestem:P :ym:

chetnie pomoge kolezanka gdyby sobie nie radzily..oczywiscie jak znajde wolna chwile bo przeciez nie wiem czy Eragon bedzie grzeczny i posluszny :buhaha:

Czy ja mam rozterkę, to bym nie powiedziała. :ym:

Czekam jeszcze na to, co powie Kelpie. :ym:

Jak nazywała się ta kotołaczka z Du Weldenvarden?

Maud, Tancerka Snu, Szybkołapa

Kelpie mówi Chuck Norris. Ciiiichosza na raze, może nam się Katze upiecze! Schowajmy się a jakimś gzymsem i udawajmy, że jesteśmy nieuchwytne!

*teatralnym gestem kryje twarz w dłoniach* Ale mnie tu nie ma! :ym:

Katze napisał:

A co do obrony, przed tymi niebezpieczeństwami to...
*Zanosi się groźnym chichotem i mamrocząc szybko kilka zdań w pradawnej mowie rozpuka całą Alagaësię na miliony kawałeczków. Po chwili zastanowienia, mamrocząc kolejnych kilka zdań w pradawnej mowie składa ją tak jak była, sprawiając, że mieszkańcy nie pamiętają zdarzenia sprzed kilkunastu sekund i uśmiecha się, niewinnie trzepocząc rzęsami* ... coś mówiłaś? :raa:

Dobra, dobra bez przemocy. Bo jeszcze kogoś uszkodzisz. Pół biedy jak to będzie Roran, ale co zrobisz gdy przez przypadek rozwalisz na kawałeczki Murtagha i nie dasz rady go skleić (taśmą)? A tak poza tym to kto jeszcze umie wróżyć z fusuf od kakała (rozpuszczalnego)?

Gość

To znowu ja zapomniałam się podpisać

Jemu krzywdy nie zrobię, nie bój nic. :ym:

Kelpie napisał:

Kelpie mówi Chuck Norris. Ciiiichosza na raze, może nam się Katze upiecze! Schowajmy się a jakimś gzymsem i udawajmy, że jesteśmy nieuchwytne!

Uwielbiam Chucka Norrisa!

Łzy Chucka Norrisa leczą raka, ale on jest tak chartkorowy, ze nigdy nie zapłakał..... :maniak:

Uwielbiasz Chucka, czy anegtotki o nim?
Myślicie, że Chuck by pokonał Galba?

Gość

Nie. Galb by się rozpłakał, że mu ukradli bokserki, a Chuck zlitowałby się nad nim i mu odddałby swoje.

Chuck nie zna litości.

Murtagh też nie. Jak tylko znajdzie sposób na Galba to mu spuści łomot! I wtedy będziemy szczęśliwi, że znowu jest starym, dobrym Murtaghiem

Tak, jasne i wszystko jest cacy, a be król pokonany przez jeee Murtagha i wszystko jest wspaniale. W to to nawet ja nie wierzę, a ja lubię dobre zakończenia, a im lepsze zakończenie tym lepsze.

zawsze w chodzi w gre zakonczenie z Nodim albo Kubusiem Puchatkiem ale one sa zbyt drastyczne, Murtagh nie moze sie przeciwstawic Galbowi jakby nawet bardzo chcial dopuki on zyje chyba ze mozna zdjac z niegp przysiege...

Nie wiadomo czy jak Galb umrze to nie będzie dalej obowiązywała przysięga, bo to jest pradawna mowa i z nią nic nigdy nie wiadomo.

Ale jak można być posłusznym trupowi?

Można, testament to mniej-więcej coś podobnego.