Co byście zmienili, a co Wam się nie podoba w Eragonie?

Wątpie czy jest taki człowiek. Każde nowe opowiadanie ma związek z jakimś przeczytanym wcześniej.

Racja, racja. Ale wracajäc do tematu.
To najlepsza ksiąpka jaką czytałam z najgorszym początkiem XD . Mnie wciaągneło gdzieś przy pojewieniu Saphiry, moją koleżnke koło 150 strony. Moja druga koleżanka, po prologu się podała... A i nie lubie, nie lubie, nie lubie Rorana i jego przygód. Jak czytała Najstarszego drugi, rza to je po protu omijała. Wszystko inne dobre np. Orrin & Nasuada. Ale z nich nie będzie miłości... Choć Murtharg i Nasuada, to już całkiem coś innego

ksiazka jest bombowa i chyba nie chcial bym w niej niczego zmieniac

Ja też nic bym nie zmieniła. Ta książka sa światło i mrok jest cudowna choć początek Eragona (rozdziały dwustronicowe) -kiepsko. Ralph opisy otoczenia są potrzebne! Nie można do diabła ciężkiego pisać tylko o akcji! bez tych opisów nic byś nie wiedział, gdyby CP był taki jak ty nawet byśmy nie wiedzieli o Gwiaździstym Szafirze! poprosu coś o czym nie wiemy rozsypało by się na koniec Eragona. opisywanie podłogi ścian, ziemi jest ważne, a wy tego nie doceniacie-
żal dupe ściska

Popieram Atlante

Ja mysle że opisy otoczenia są potrzebne poniewarz pozwalaja wyobrazić sobie miejce akcji a ich brak obnizył by poziom książki.

No wlasnie filozof to samo chcialem powiediec Eragon / Najstarszy był by bez tego malo ciekawy

Może założymy klub wielbicieli opisów? A tak ogólnie to te Paoliniego są bardzo krótkie (nawet nie zauważyłam kiedy mi mijały) u Tolkiena sprawa ma się inaczej zazwyczaj nuży cię już przedostatnia linijka (po jakimś dłuższym) ale i tak Sienkiewicz wymiata jego opisy są niewiarygodne żywe, kolorowe i niemal "ruchome" słyszsz każdy dźwięk, źdźbło trawy nie umyka twojej uwadze - wiesz dość by zobaczyć świat którego historię czytasz.

Mnie bardziej opisy Tolkiena niż Sienkiewicza zachwyciły a co do ilości opisów w "Dziedzictwie" to myśle że ich jest tak w sam raz.

Opisy?! FUJ! Nie znoszę tych z "W pustyni i w puszczy" , "Krzyżacy" fuj...
Carnvahall jest nudne, wątek Rorana i Kathtiny jak z "Mody na sukces" ... ale cóż, ignorancja Aryi mnie też wkurza, Elva mnie wkurza, ale dość o postaciach

Akcja w "Eragonie" się zbyt wolno rozwijała i jakoś nie potrafiła mnie zainteresować. Wydaje mi się, że postacie są jakieś takie... płytkie. Nie pytajcie dlaczego, sama nie wiem.

a jest coś co cię nie wkurza?

Mam nadzieję że Becik to widzi i pochłoszcze żelazem tego opisowego ignoranta

jest mnóstow rzeczy które mnie nie wkurzają

jestem osobą którą tudno wkurzyć. Może z Elvą przesadziłam, bo cóż, nie jej wina. Do opisów nic nie mam, ale na miłość boską! Nie zniose takich gdzie jest opisany każdy listek i które są tak długie, że zapominam o czy mjest ksiażka.
Zdanie: "opisy?! FUJ!" Odnosiły się do skrajnych przypadków znanych z "w pustyni i w puszczy", "krzyżaków", "Quo Vadis" (ale tylko miejscami) i innych rodzimych dzieł.
Źle odczytałaś moje intencje.

"Quo vadis"? :CO?:

Okropieństwo! W żadnym momencie mnie nie zainteresowała ta książka...

A mi się podobają opisy w Eragonie

i wcale nie są tak szczegółowe

Opisy w Eragonie są ok. Opisy wioski Rorana mnie trochę przytłaczają (za wafla nie zapamiętam pisowni), ale ogółem opisy są zgrabnie wplecione, nie sa za długie i nudne jak lekcja WOSu. Akurat opisow to w Eragonie nie trzeba zmieniać.

Lekcje WOSu nie są nudne

to w końcu jeden z mych ulubionych przedmiotów

Nie trzeba

LoL, za to w Najstarszym już momentami wiało nudą

lekcje WoSu zależą od nauczyciela, czasami faktycznie wiało nudą ... ale żadko!

Czy ja się nie przesłyszałem? WOS-u? A w jaki bezpośredni sposób to się wiąże z Eragonem?

hehe bezpośredni to chyba żaden, więc zawracam Was moi kochani do tematu
a co do zmian w Eragonie to nie zmieniłabym nic bo każda książka jest tak napisana przez autora, że wszystko ma sens (a raczej powinna być tak napisana). Więc to co teraz wydaje nam się bezsensowne może się okazać ważnym elementem całej "układanki". Nie chciałabym, żeby wszystko szło dobrze bo była by to książka bez wartości i bez realizmu bo w życiu nawet w wymyślonej krainie nic nie idzie do końca dobrze

No nie powinno iść tak zawsze dobrze i bez komplikacji, bo kto by chciał czytać że Eragon sobie sadził ziemniaki i sprzątał przed domem żyjąc spokojnie w jakiejś dolince?

Myśle że ktoś by sie znalazł ale ja jednak wole żeby Eragon przeżywał dalej te swe przygody niezwiązane z ziemniakami

no ale jeśli np. ziemniaki miałyby uratować mu zycie?

tak mógłby się czyś zatruć i wsadzić ziemnaka do "gęby" i przez to zwymiotować wtedy by mu uratował życie, czy nie była by to cudna książka :lol:

albo np. z braku strzał rzucałby płonącymi ziemniakami i pokonał by horde urgali

też dobre...albo ułożyli by mur z ziemniaków nie do przebicia

dobra koniec offtopu :lol:

mi się podoba wszystko i już nic nie zmieniać bo książka straci swój urok

Bo ze zmianami jest już tak że jak jedną rzecz się zmieni to trzeba zmienić też inne. Więc w sumie to niech Dziedzictwo zostanie takie jak teraz. Ale nie, na końcu "Najstarszego" powinno być więcej informacji o 3 tomie.

Roran jest nudny, jak za 2 razem czytalem najstarszego, to pomijalem rozdzialy z nim i z wieśniokomai z Carvahall.

Mac11 napisał:

Czy jest coś co Was drażni bądź irytuje w tej książce, a co byście zmienili? Chyba że według Was jest super i bez zmian !!!??

książka jest spoko tylko według mnie prakuje troche czarów. :zajc:

Brakuje czarów ???!!!! jak dla mnie jest ich tam lekko za dużo.

ale każda zmiana pociąga za sobą następną więc w efekcie musisz zmienić całą książkę. Może są rzeczy czy zjawiska, które teraz nie mają dla czytelnika żadnego sensu ale potem okaże się, że autor ma jakiś zamysł dla nich. Dlatego niech najpierw wyjdzie 3 cześć... ale mi się książka podoba ot, co! :ym:

Mi się tam książka podoba

nie jest idealna, ale po co cokolwiek zmieniać