Eragon - postać

Jak dla mnie Eragon jest fajną postacią, czasami mu tylko coś odbija. Ciekawe, czy będą z Aryą razem:)

Ja nie chce zeby on był z Aryą

wrrr

nie nie nie i jeszcze raz NIE

No to ode mnie jeszcze jedno NIE. :ym:

No dobra to już jeste Nie do potęgi entej... Troche dramatyzmu musi być w tej ksiązce a nie czysta telenowela

A choćby i telenowela, to chociaż z kimś normalnym, a nie z panią patrzcie na mnie, patrzcie ma mnie...

patrzcie na mnie to Arya?

dlaczego?

No ale ciekawe co Eragona w niej intryguje

Tak, to Arya...
Patrzcie na mnie, mam 100 lat i jestem taka mądra, a wyście głupie, malutkie istoty. I w ogóle mi do pięt nie dorastacie i nie rozumiecie głębi mojej duszy, która jest tak głęboka, że aż strach się bać.

A ta miłość Erasia to zwykłe zauroczenie. Wyrwał się z wiochy, jakaś niewiasta zaczęłą mu się w snach ukazywać, potem ją uratował... Tuć nie historyja z bajki. I jak się tu nie zakochać?

No tak... pewnie pierwsza piękna i zadbana panienka spoza wsi którą zobaczył. szybki chłopak jest tak od razu startowac...

Celeste, arya nie jest egoistką czy megalomanką tak jak piszesz. ona ma racje o niemożliwości związku erasia i jej. a jakos nie gada żeby wszyscy na nią patrzyli i nie wymądrza sie

Ale robi z siebie taką damulke, która nie spojrzy na młodszego. Zwróc uwagę, że na rozumowanie Elfów to wcale nie taka duża róznica miedzy nią a Eragonem. Także korona by jej z głowy nie spadła

ale to nie jest jedyny powód, dla którego nie chce sie z nim związać

Tak, taki romans między jeźdźcem(od którego zależy pokój w Alagaesii), a Aryą mógłby przeszkodzić w jego misji. Z resztą tak mowiła sama Arya.

No ale ona jakoś tym Eragonowi nie pomaga

bo Eragon wcale tak nie myśli. Czy by z nim była czy nie to i tak by o niej myslal przeciez? A jak ona go olewa to jeszczeb ardziej on o niej mysli i jeszcze wieksze ma przez to problemy

gdyby sie z nim związała to by było jeszcze gorzej

Nie burać się do Eragona jest SPOX

niepamietam8 guzik prawda. uwierz mi, że to ze ona go olewa to go sklania do jeszcze wiekszego myślenia. A jakby był z nią to by wiedzial ze jest i ze jest okej a nie by marudził, że nie jest.

I tak stara się chronić ją z całych sił, więc jakby był z nią i tak, by ją chronił itd. A byłby chociarz szczęśliwszy.

ale wtedy by sie o nią bardziej zamartwiał, jakbygdzieś to on by ją nakłaniał do zostania, Islanzadi by sie wkurzyła pewnie. a więc jak jest lepiej?

Ale jaie ma znaczenie, że się będzie o nią zamartwiał skoro i tak to robi ... a Islanzadi nie ma nic do tego

.

no w arystokratycznychrodzinach właśnie ma znaczenie. a poza tym jesli byli by razem, to on by sie zamartwiał jeszcze bardziej i mógłby zacząć myśleć sobie jakieś różne rzeczy

Pewnie Eragon z Aryą będą razem w 3 częsci, Saphira będzie narzekać że Glaedr jej nie chce

, i będzie w kółko powtarzać że Eragon nie ma czasu na romanse ^^ A tak to raczej nie pasują do siebie. Nie wiem, zobaczymy.

Moim zdaniem Saphira nie będzie dalej narzekać że Glaedr jej nie chce (przeżyci się na Ciernia:))

filozof (podwórkowy) napisał:

Moim zdaniem Saphira nie będzie dalej narzekać że Glaedr jej nie chce (przeżyci się na Ciernia:))

Nie koniecznie na Ciernia, pomyślmy o tym jak go obrażała podczs bitwy, niedługo (w następnym tomie) powinien pojawić się ten nowy. Po za tym już chyba zrezygnowała z Glaedra.

No cóż... związek Saphiry i Ciernia mógłby zaistnieć, jeśli tylko Murtagh by się nawrócił...

A co do Eragona... no cóż nie mówię, że za nim nie przepadam, ale jednak wolę innych, a Erasia zrzucam na drugi plan. Nie ma to jak Murtagh

hehe...

nie pisz dwoch postów pod sobą bo posta dostaniesz.
a eraś... jakoś nie moge sie zdecydować do niego. ładne było jak mu miecz wyleciał z ręki

Nie narzekaj na erasia niepamietam8 on jest fajny chociaz wole saphirke i murtasia

Mnie tam Eraś lekko irytuje, w sumie dokładnie nie mogę wzkazać dlaczego ale tak jest, lecz to mi nie przeszkadza uwielbiać "Dziedzictwa".

ja lubie erasia ,wole murtagha
lecz eras to eras ,murtas to murtas i sie to nie zmieni
eras troche mi przypomina mnie dlatego go lubie
ale i tak murtagh bije go na glowe

A moim zdaniem Eragon jest jak Harry Potter. Wielki wybraniec, a często przeżywa tylko i wyłącznie dzieki szczęściu, a wiele rzeczy robią za niego kumple. Troszkę mnie denerwują jego humory, ale cóż... taki wiek

Denerwuje mnie też trochę jego arogancja (pojedynek z Vanirem kiedy Eragon usiłował użyć magii), że zadaje tyle pytań, czasami jest nie taktowny i miejscami nie szanuje nauczyciela i nie ufa w jego osąd. Ja rozumiem, że taki wiek etc. ale nie przesadzajmy! Jakby Oromis był moim mistrzem to bym 10 razy pomyślała zanim bym się wyrwała z pytaniem o dalsze szkolenie, a 20 razy zanim zaczęłabym go ponaglać. Wkurzający jest, ale to w końcu wybraniec! xD