Eragon - postać

A ja bym powiedziała że Eraś nie jest już ani człowiekiem ani elfem. Jest jeźdzcem w końcowym stadium rozwoju że się tak wyrażę

Jak by na to nie patrzeć jest istotą pochodzenia ludzkiego z przeważającymi cechami elfimi, o matko jakie to pokręcone...

Hehehe pokręcone to mało powiedziane :lol:

półelf ??

Nie. No. Nein. Niet. Iie. Człowiek 'uelfiony'.

Katze ma chyba najtrafniejsze slowo do tego a poza tym to chyba Offtop bo rozmawiamy o pólelfach...mamy mowic o eragonie

[quote="KiMA"]ogólnie rzecz biorąc to tylko podejrzenia... że to będzie koniec 2006 roku[/quote
Jak się to nie sprawdzi to trzeba będzie dłużęj czekać

@Souls Master: przecież mówimy cały czas o Eragonie. O_O To, że w postach nie ma słowa 'Eargon', to nie znaczy, że to OT. (;

Eragon ma fajnie zarysiowany charakterek =). Uwielbiam ten fragment z "Eragona", kiedy eragon jest zły na jajo Saphiry.
W kazdym razie, podoba mi się, że Eragon nie jest jakiś super-hiper, a normalny.
Dark P - to by znaczyło, że Jeżdzcy to jakas inna rasa. Taka krzyzówka elf-człowiek-smok, albo jakby był elf to po prostu elf-smok. Może i tak jest, bo Eraś nie jest juz ani człowiekiem (ciało i moc) anie elfem (ciało) ani Magiem (bo powiedział mu to sam Brom) ani smokiem =) (i tu juz nie bede mówic dlaczego). Zobaczcie, że w każdej czesci "Dziedzictwa" Eragon sie jakos zmienia. Najpierw z człowieka w takiego jakby baardzo prymitywnego Jeźdzca, a potem jeszcze w półelfa.
Aż strach pomyslec, w co zamieni się w "Imperium". W smoka czy w Galbatorixa?

Ja bym powiedział ,że jest człowiekiem z cechami Elfa czy coś takiego...
Lubię Erasia ,ale nie sądzicie ,że głupie to jest ,że wszystko za niego robią??
Na przykład "Przeelfowali" go i już jest super chociaż nic nie musiał na to pracować tylko sobie siedział na fotelu a smoki zrobiły już wszystko za niego ,albo kiedy pokonał w Troinhajmie (chyba tak to się pisze?) Durzę to gdyby nie Arya to by zginął... Wiem ,że starał się i ćwiczył ale raczej mu w Ellesmerze nie wychodziło.

No tak Aeglos ale pozul że się powtórze ILE BY TO TRWAŁO????????
Ale to fakt że więcej rzeczy mógł by robić sam!!!!!!!!!!!!!!!! :maniak:

O Jezuu... Co z tego ,że tyle by trwało?? Czy to nie lepiej ,żeby książka trwała dłużej?? Zwłaszcza gdyby była taka ciekawa. Jak dla mnie to im dłużej trwa książka tym lepiej... Nie wiem ,jak dla was!

No jasne ale cały czas by było to samo:
-1 rozdział ćwiczy
-2 rozdział ćwiczy
-3 rozdział ćwiczy
i tak w kółko

Nie prawda ,bo mógłby przy tym robić wiele interesujących rzeczy np. Bliżej poznać się z Aryą na co mam wielką nadzieję... Choć dla mnie nauka sama w sobie jest bardzo interesująca bo dowiaduje się o wielu różnych rzeczach z kultury elfów co dla mnie jest bardzo ciekawe.

No chyba że w takim sęsie

Ale dopuszczam tylko tą możliwość ze względu na ARYĘ :ym:

...bez komentarzy:P

TY Alsan weź pisz na temat

czyli o Erasiu (a co do twojego awatara to w narni był Aslan a nie Alsan

)

Ty nie czepiaj sie Nicku!!!!!!!!!!!! A może nie chciałem się nazywac Aslan tp. wogóle czytałaś Narnie!?!?!?!?!?!?
A dluższa ksiażka to byla by zamula...

Mi się tam podoba taka jaka jest. Nauka Eragona była dla mnie akurtanie ciekawa...
P.S. Alsan nie pisz postów typu :bez komentarzy" bo dostaniesz kolejne ostrzeżenie od jakiegoś moda.

Wracajac do tematu nauki Eragona....
Aeglos - Eragon jest biednym chłopcem z jakiejś wiochy w górach. Trudno by mu chyba było dotrzec do wszystkiego sam. Zresztą, "zelfienie" to był rodzaj rekompensaty za rane, jakiej doznał, taki "gratis", a nie tylko kolejny etap w rozwoju jeżdżca (bo nie kazdy Jeżdzic stawał się pół-elfem w takim ekspresie jak Eragon). Eragon JEST przeznaczony, aby obalić Galbatorixa, ale gdyby nie Brom, Glaedr i wielu innych nie dokonał by tego sam.
A co do tego czy ksiązka im lepsza, tym dłuzsza: zalezy. jak jest napisana tak jak Eragon, to moze byc nawet rozmiarów encyklopedii 10-tomowej

jasne!! Zostanie sobie jeźdźcem ,nie wiadomo czemu ,potem nauczy się magii ,jeszcze potem coś tam dostanie w plecy i nie będzie mógł chodzić ,a potem zrobią go na super chiper extra a on będzie tylko pokonywał jakieś Giblatory nie Giblatory. To już dość wielki zaszczyt ,że został wybrany na smoczego jeźźca i jeszcze nikomu za to nie podziękował!!

Miremel zgadzam się!!! Eragon może byś nawet jak 10 tomowa encyklopedia i to jeszcze pisana czcionką 1,5!!! Komu ma dziękować?? Wszystkim zalerzy żeby był chłopak wyuczony i silny bo każdy chce żeby Galba szlag trafił. To jemu powinni dziękować

No tak właściwie ,to nie chodziło mi o to ,żeby nikt mu nien pomagał ,tylko żeby do np.perfekcji w walce doszedł swoją cięzką pracą i długimi ćwiczeniami ,a nie ze go przemienią i już... Nie chodzi mi o to ,żeby nie miał przewodnika i nauczyciela.

Ale, przecież Eraś nie ma czasu na długie ćwiczenia. Galb lada chwila uderzy, a Paolini musiał coś zrobić.

PS. Eragon długi jak 10 tomowa encyklopedia to marzenie mego życia. (Najstarszy i 3. część oczywiście też musza być takie.)

Chciałabym żeby nareszcie Eraś zrobił coś sam... jak walczył z Durzą to pomogły mu Saphira i Arya, potem w 2 części Murtagh sie zlitował... zrobił by coś wreszcie chłopak sam i porządnie...

No fakt fajnie by bylo

Eragon długi jak encyklopedia? O nie spreparowałabym wirus i wysłała Paoliniemu, nie widzę sensu przeciągania na siłę książki, która i tak do tych z górnej półki nie należy. Poza tym coś tak długiego stałoby się po prostu nudne.

Co do Eragona... Jest strasznie niesamodzielny i równie strasznie Marry Souwaty. Zresztą sama ta postać jest tak strasznie mało ludzka... Mogłabym taką postawę zrozumieć u elfów, ale nie u człowieka.
Nagle dostał szansę i chce zbawić świat, śmiechu warte. Czytając książkę odnosi się wrażenie, że nie ma w nim ani cząstki chciwości czy egoizmu, że wszystko to robi 'dla dobra świata'. Mnie to niepomiernie wkurza, bardzo mało (albo wcale) jest ludzi, którzy w swoich działaniach robią coś, co im samym nie przyniesie żadnych korzyści, albo wręcz przynosi szkody. We wszystkim jest jakiś interes, który ludzie starają się zrobić, żeby poprawić swoją sytuację, w postępowaniu, Eragona t ego nie ma. Jest taki 'czysty', aż się rzygać chce.
Poza tym nie uwierzę, że nikogo nie skusiłaby moc, czy władza niezależnie, kim by był. W ogóle nie kusi go 'ciemna strona', równie mało prawdopodobne, co głupie, ktoś, kto wybiera coś, co nie przyniesie mu korzyści, tylko szkody albo jest głupi, albo szalony, albo i jedno i drugie.
Jest za ‘dobry’ za ‘czysty’ nie ma elementu, który zainteresowałby czytelnika, elementu, który nie wskazuje jednoznacznie, że nie jest on do końca dobry i mógłby przejść na stronę zła. Od początku do końca wiadomo, że tego nie zrobi, że zawsze będzie dobry.
Takie postacie są stosunkowo mało ciekawe, dla mnie osobiście nie ma nic ciekawego w kimś, kto jest od początku do końca dobry, czysty nie ma elementu, który zmusiłby mnie do zastanowienia się, czy mógłby przejść na ‘złą stronę’. Trzeba pamiętać, że zło jest stosunkowo bardziej pociągająca niż dobro, daje więcej możliwości.
Zresztą nigdy nie lubię bohaterów w stylu Eragona, czy HP.

Eragon to typowy Luke Skywalker...już tłumacze o co chodzi...

Luke jak wiadomo był troszkę dziecinny jednak i tak pokonał zło...

tak samo jest z Eryczkiem

Właśnie, Eragon to taki drugi Harry. Większość robią za niego przyjaciele i ma straszne szczęście. Dlaczego bardziej kochamy Murta? Bo jest takim egoistą, jest bardziej ludzki niż Eraś. Czasem mam wrażenie, że Eragon jest trochę przygłupi i na siłę chce grać bohatera

No przygłupi to on często bywa i zdecydowanie jest zbyt ciekawski....1500 pytań na minute.Ale Harrego mi nie przypomina...okularów nie ma to pewno dlatego

Eraś jest niesamowicie niesamodzielny i nie sądze by zaszedl tak daleko bez pomocy Broma czy Oromisa, zgadzam sie z tym ze jest dziwnie nie ludzki... prawie doskonaly,a w sumie to saphira wydala mi sie bardziej ludzka gdy uciekla z nim przed razacami bo wiedziala ze nie mają z nimi szans, ale nie!!! on musi wracac i bohatersko uratowac swojego wuja

...ja sam nie wiem jakbym sie zachowal w takiej sytuacji ale to byla juz przesada lekka. Eragon sam przyznal ze wiele rzeczy wychodzi mu bo ma po prostu szczęscie... ale to napisał chlopak w wieku 15 lat wiec nie ma co sie czepiac