Gdybyś to był ty

Ktoś ma jeszcze jakieś wymagania?

Czy mi się wydaje czy tylko ja nie mam wygórowanych żądań?

Jesteś jedyna taka skromna na tym forum

No cóż... W końcu to ja...

Poza tym czarny to najładniejszy kolor...

Przynajmniej dla mnie

Mam propozycje (lekka zmiana tematu) Gdybyś to był ty, ale w Alagaesii

Zależy w jakiej sytuacji Eragon był w sytuacje bez wyjścia praktycznie.

Gdyby saphira sie dlamnie wykluła to bym ją po łapach całowała i była ogólnie bardzo wdzięczna nigdy bym nine podniosła na nią głosu itp.

Jak w Alagaesii to bym się zachował prawie jak Eragon. Różnice między mną a Erasiem:
1.zemdlałbym.
2.natychmiast ruszyłbym do Broma (gdybym miał możliwość)
3.Gdy smok ma 4 miesiące mówie rodzicom i ruszam w świat.

Jak w Alagaesii to:
- Szybko pobiegłabym do najbliższego jeźdźca, przestraszona, że Galbatorix się dowie i zabierze jajo.
-Poczekałabym aż się wykluje smok.
Jak w świecie realnym:
- Poczekałabym aż się wykluje.
- Jak smok dorośnie poleciałabym w podróż... dookoła świata.
- Powiedziałabym o smoku tylko...(wtajemniczeni wiedzą komu:))

W zasadzie nie wiem co bym zrobiła. Prawdopodobnie by mnie zamurowało, gapiłabym się na smoka kilka godzin. Potem bym go nakarmiła, nazwała i tak dalej.

Alagaesia..
- Poczekałbym na wyklucie smoka
- Wykarmił
- Kiedy zjawili by się Ra zac'owie zabrałbym garrowa broma i rorana i odleciał xD
Real..
- Poczekałbym na wyklucie smoka
- Powiedział rodzicom bo bez funduszy ani rusz xD
- wykarmił smoka i odleciał xDD

Alagaesia...hymmm
1. poczekałbym aż się wykluje
2. poradzilbym się broma co zrobić
3. wyruszyłbym w podróż najpierw do vardenów a potem do elfów
a w realu...
1. poczekał aż się wykluje i zbierał fundusze
2. poszczułbym na kolegów a potem sterroryzował cały świat

żart

2. zabrał dziewczynę i wyruszyłbym w romantyczną podróż

też żart

2. wyruszyłbym w całkiem(no moze nie do końca) normalną podróż

ja bym powiedzial Garrowi i Roranowi jak już się wykluje że mam smoka. Wtedy byśmy uciekli i by było OK. A i jeszcze bym poturbował Sloana bo jest głupi

Arya: Saphira napisał:

Ciekawe jakbyś to zrobił...

no jak to jak?? normalnie siadlbym na jajko i czeklan co nie?? ^^

jak w Alagaesii to bym z mojego smoka zrobił samolot

latał bym z ludźmi po całej Alagaesii za niewielką opłatą z jednego końca na drugi

takie wycieczki krajoznawcze

biedny byłby ten twój smok....

bogaty nie biedny by był

E dla mnie sa dwie mozliwe opcje (choc na pierwsza mozecie zareagowac oburzeniem

nieprzeszkadza mi to xD)
-Przyłączyłbym się do Galbatorixa.

a druga:

-Poleciałbym dalekoo kształtować umiejętności , odnaleść stary ląd elfów itp. pogłębiać swoją moc , i wróciłbym.

Ale co smokowi z pieniędzy>>to ty byłbyś bogaty:P

no właśnie smoki do szczęścia potrzsebują ciepłego posłania duzo mięsa i kawałek nieba zeby sobie polatać a pieniadze tio im nie potrzebne (chyba że chcą sobie zrobić posłanie z pieniędzy a to juz co innego)

No to kasa by była dla mnie a on by żarł, tył, rósł, spał i latał, żarcia miałby dość. A posłanie z pieniędzy to bardzo dobry pomysł

Co do mojego smoczka... Jeszcze w Alagaesii:
- Jak smok się wykluje: Najpierw go pogłaszczę, potem nakarmię, a potem kilka dni będę zastanawiać się nad imieniem xD
A w realu:
- Będę z nim latała na wycieczki krajoznawcze xD i pójdę z nim do każdej pizzeri w mieście xD

gdybym była to ja to zaopiekowałabym się tym smoczkiem ^^ xD wezmę go do szkoły i... będę straszyć naszą facetkę od polskiego ^^

joke oczywiście xD gdyby to było wielkie jajo to bym je sobie wzięła, gdyby się wykluł smok to bym zawału dostała... a później jak bym odzyskała przytomność dałabym mu coś do jedzenia...pomyslałabym o jakimś imieniu dla niego a potem zbudowałabym mu klatkę na dworze

Poczekalbym az sie wykluje

A pozniej bym sobie latal