Gdybyś to był ty

a gdzie te ogórki trzymasz? Bo jak w spizarni z innymi to całe zapasy mogą zniknąć

Jeżeli chodzi o mnie to w piwnicy razem z grzybami, kompotami z wiśni (wiśni, czereśni, jabłek...) i konfiturami (one też zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach) :lol:

Ja je trzymam przy łóżku, bo jak w nocy się budzę, to zawsze mam ochotę coś ugryść/polizać

tere fere kuku a ja znalazłam nawet pięć i je sobie wychowuję w kompie macie ich zdjęcia w podpisie. Fajne nie? Ale tak na serio to mam takie jedno na takiej półeczce nad łóżkiem i wiecie co właśnieeeeeeeeee się chyba rusza o oooooo.... AAAAAAAAAA to...to SMOK pomocyyyyyyyyy *długa i przeraźliwa chwila ciszy*

Po chwili:
Ok już wszystko gra to smoczek nazywa się Narillif. Mam już gedway ignasię Jest seledynowo-błękitny *odzywa się do smoka: Ej Narillif nie przeszkadzaj mi piszę im o tobie jaki to jesteś piękny i wspaniały i wogle(celowe)* O oooo idą rodzice muszę go schować (właź pod łóżko ((upss pod moje się nie da nam wysuwane)) wiem to do szafy ((jest zagracona)) to już mam udawaj pluszaka są tak inteligentni że na pewno się nabiorą. *weszła mama*
-O co to masz nową maskotkę?
-Po czym zauważyłaś po tym że nie ma futerka? *tylko nie kichaj* -A aaa psiuuuuuuu o ooooo plan B -skaczemy przez okno dawaj już To nara wam.....

Nara i nie wracaj... :ym:

Ha HA HA za późno i ty o tym wiesz już wróciłam weszłam do umysłu mamy i wykasowałam jej pamięć i jak będzie miała coś do Narillifa to on ją zje i koniec.

Offtop? Oj, nieładnie, nieładnie... Wracać mi tu zaraz do tematu, kolejne posty OTujące dostają warna.

Gdybym był Eragonem, to najpierw dokończyłbym szkolenie :ym:

A potem dopiero szedł z Roranem (jak mu to obiecał) uratować Katrinę... No i przy okazji wziąłbym też Rorana, żeby się trochę podszkolił :ym:

A gdybym był Saphirą, to... nie mam żadnych zastrzeżeń

Ale na pewno wiem, że gdybym był Murtaghiem, od razu uciekłbym po walce gdzieś za góry i żył w samotności

I tak nie zrobiłbym nikomu krzywdy... no i mógłbym dalej żyć, bo nie złamałbym żadnej obietnicy Galbatorixowi

Ale i tak go nienawidzę :ym:

Gdybym był Eragonem to tak samo jak pisał mój poprzednik, dokończył bym szkolenie. Nie można tak od razu rwać sie do walki po przegranej, potem poszedł bym znaleść kryptę dusz aby zwiękrzyć swoją moc, dopiero wtedy poszedł bym odbić lady Katrine. Gdybym był Saphirą...namówił bym Eragona by zrobił tak jak pisałem wyżej

Heh. Gdybym znalazl jajo to bym se je wysiedzial. Logiczne nie?? I jak by mi sie wyklul Smoczek to bym go Shruikan nazwal

a jak smoczyca to Saphira

[quote="Elfi Wojownik"]Heh. Gdybym znalazl jajo to bym se je wysiedzial. [quote]

Ciekawe jakbyś to zrobił...
Jak jabym znalazła jajo poczekałabym aż się wykluje z niego smok. Później nazwałabym go jakoś i zaczeła razem z nim trenować żeby ratować świat

Elfi Wojownik napisał:

Heh. Gdybym znalazl jajo to bym se je wysiedzial.

Ciekawe jakbyś to zrobił...
Gdybym znalazła jajo to poczekałabym aż się wykluje z niego smok. Później nazwałabym go jakoś i zaczeła razem z nim trenować żeby ratować świat

Ratować świat... hmm... Ale od czego ? czy cos zagraża światu? kometa lecąca w kierunku ziemi ? deszcz meteorytów ? czy bardziej ludzkie??

Arya: Saphira napisał:

Gdybym znalazła jajo to poczekałabym aż się wykluje z niego smok. Później nazwałabym go jakoś i zaczeła razem z nim trenować żeby ratować świat

A ja nie ratowałabym swiata bo po pierwsze nie ma od czago, a po drugie nie jestem na tyle naiwna żeby sobie niepotrzebnie niszczyć zycie. Mysle że jak bym znalazła to nie kończyłabym żadnego szkolenia tylko nauczyłabym się jakichs fajnych zakleć żeby sobie ułatwić życie (i nie musieć tak wcześnie wstawać

)

Chodziło mi o terorystów i innych bandytów.... Ja bym się poświęciła ponieważ uratowałabym wtedy życie wielu ludziom.

Maże o smoku. Wiem Pashed że marzenia się spełniają. Bo mi zawsze a szczególnie urodzinowe

Gdybym miała smoka, to bym latała na nim do szkoły

a ja bym sie nie bawił tylko poznal bym wszystkie zakazane slowa w pradawnej mowie i pokonal bym galbosia i zostal bym Szarym Jeźdźcem (dobra+zło) a na marginesie to wedlug mnie dobro i zlo sa pojeciami wzglednymi (to co bylo zle dla Vraela bylo dobra dla Galby(czytać historie Rzymu folki!)).

gdybym ja miała moka to bym poleciała do miejsc które chce zobaczyć. nawet bez smoka musze tam być

Wysłany: Pią 19:05, 02 Mar 2007

gdybym ja miała smoka to...poszukała bym partnera dla niego i dle mnie

Wysłany: Sob 9:07, 03 Mar 2007

Jak ja bym znalazła jajo smoka i przez przypadek by się mi wykluł to byłby pewnie moim najlepszym przyjacielem i moglibyśmy latać w miejsca gdzie nikt jeszcze nie dptarł.... (jest ich jednak niewiele

)

Wysłany: Sob 10:15, 03 Mar 2007

chyba, że ktoż by nas zabił, lub chciał zabić.wtedy bym się ukrywała

Wysłany: Sob 11:12, 03 Mar 2007

Ja tam bym stawiła czoła złu. Nie boje się rywali i nigdy się nie chowam i nie uciekam

Wysłany: Sob 11:15, 03 Mar 2007

a ja bałam bym się rywali ,ale napewno ktoś by mi pomógł

Wysłany: Pią 11:50, 30 Mar 2007

Nie bać się rywali? Czy to wogóle możliwe? Przyjdzie 2 metrowy siłać co 2 ludzi jedną ręką podnosi a ty byś sie nie bała? Gdyby smok poleciał na łowy a ty ze strachy zapomniała zaklęć?

Ps. Kiepsko by z tobą było!

Wysłany: Pią 12:15, 30 Mar 2007

Gdybym znalazła smocze jajo to zapewne chciałabym je zatrzymać i zaczekać az się wykluje, oczywiście wszystko w tajemnicy... niestety kiedyś próbowałam w tajemnicy przed rodzinnką chodować 3 małe myszki ale sie nistety wydało, musiałam się ich pozbyć i do tego ta awantura (bo maja mam panicznie boi się myszy), ze smokiem było by podobnie... skoro myszki nie przeszły to tymbardzie smok by nieprzeszedł a szkoda

Wysłany: Pią 12:44, 30 Mar 2007

hmmm...... Co ja bym zrobiła, gdybym znalazła smocze jajo....?? hmm... chyba pozwoliłabym się wciagnąć w tą fantastyczną przygodę..... fajnie by bylo!!!!

Ps. O widzę, że nie tylko u mnie w domu jest ktoś kto boi się myszy (a tak szczerze to wszystkiego co ma cztery nogi, futerko i ogon!!!)

Wysłany: Pią 12:46, 30 Mar 2007

fantastyczną przygodę? Taką jak polowanie na myszy?

Wysłany: Pią 12:55, 30 Mar 2007

Fantastyczną przygodę ---> czyli znalezienie i wychowanie smoka i wszysto co się wiąże z byciem Smoczym Jeźdźcem!!!!

Polowanie na myszy...... hmmm... ciekawa hipoteza!!!

Wysłany: Pią 16:56, 30 Mar 2007

... mmm... jak ja bym znalazla Smocze jajo to bym sie tak zajmowala, zeby smoczatko sie wyklulo a potem z Eragonem w dłoni (ksiazka) bym szukala krain... przygod.. i innych takich fajnych rzeczy :lol: