Gdybyś to był ty

To nieprawda, że jedynym wybrańcem, który może zaprzyjaźnić się ze smokiem jest Eragon. Ty też możesz któregoś pięknego dnia znaleźć smocze jajo i... No właśnie, co wtedy ? Zakładając że nie zrobisz olbrzymiej jajecznicy :raa:

? "

Pozdro dla Biart za pozwolenie.

Zamiast 1 olbrzymiej => 4 mniejsze dla mnie i ziomali

A tak serio to oczywiście że bym nie porzucił jaja ani nie zabił smoka. Wziąłbym se go... a co dalej to nie wiem

Ja... hmmm... prwdopodobnie zostałbym tym... no... kierowcą smoków xD...

Zainwestowałbym w jakieś wspomaganie kierownicze... i moge latać

Kierowca to można zostać samochodów.
ale może twój smok by się zgodził...

wtedy byłoby bardzo fajnie.. przynajmniej na początku.. Napewno chciałabym się dowiedzieć skąd to jajo się znalazło..

Dla mnie to niemożliwe. Ale gdym znalazł, to poszedł bym do rodziców powiedzieć co znalazłem a potem może na allegro bym opyilił :raa:

Do lodówki zawsze można schować :O ... a później pisanke zrobić...

Ale nie żyje takimi fantazjami...

mnigdy sie nad tym nie zatanawiałem ale jak cos to bym nic z nim nie robił połozyłbym na półce i bym miał i tyle ale a nie żyje takimi fantazjami

Mama nie pozwala mi trzymac w domu kota więc mysle że na smoka też by sie nie zgodziła

Czemu ? zie ci tylko kilkaset kilo mięsa, sierści nie ma... zreszta możesz trzymać na dworze w klatce gdzie nie zjedzą go dzikie wilki

Czy Eragon był potworem??????????????????

No wzięłabym , a jakby się wykluł, to z uśmiechem na twarzy oznajmiłabym rodzicom, że wykluł mi się smok i jak zwykle przy takich głupich sytuacjach przylepili by mi łatkę 'idiotki'.

topsikowa napisał:

Czy Eragon był potworem??????????????????

topsikowa co to wnosi do tego tematu??

Myślę, że na początku mógłbym trzymać Smoka póki by był mały, ale jak by podrósł do rozmiaróe obecnych Saphiry to by się w mieszkaniu nie zmieścił...

Ja wychował bym smoka i zakończył tyranię pod żądami Braci Kaczyńskich oraz P.Leppera i wesołej gromadki

I to jest serio

ja za nic bym nie pozbyła się smoka, bo ciekawie byłoby przeżyć jakąś niesamowitą przygodę i oderwać się od szarej rzeczywistości.

Gdybym znalazła smocze jajo, zaopiekowałabym się nim jak najlepiej, a może smok postanowiłby się dla mnie wykluć.

A gdyby już się wykluł chciałabym by stał się moim najlepszym przyjacielem i razem wyruszylibyśmy na poszukiwanie przygód.

Fajnie byłoby mieć takiego miłego smoczego przyjaciela.

Nom fajnie bylo by mieć własnego smoka

Jak bym znalazła smocze jajo to bym się nim zajeła. Rodzice by się nie sprzeciwiali. U mnie reszta rodziny też siedzi w fantastyce, tak że pewnie była by kłutania o to kto ma się jajem zajmować, a moja mama z syndromem nadopiekuńczości to by się pewnie zaopiekowała nawet małym aligatorkiem, więc ze smokiem by problemu nie było. A jak by dorósł to by było fajnie, hehe. Panika w całej Małopolsce murowana. Tak, mieć smoka to dopiero by było fajnie.

Gabriella fajnie to napisałaś

Nie no faktycznie jakby takiego smoczka sobie wyhodować to mogliby się sąsiedzi troszeczkę przestraszyć

Ale spoko

smoki wszędzię wzbudziłyby sensacje

Jakbym zmalazła jajo smoka to sprzedałabym je do muzeum za kupe kasy :ym:

A na powarznie mama niepozwala mi przynosić żadnego zwierzaka, a takie malutkie zwierzątko wytrąciłoby ją troszeczkę z trównowagi

ja gdybym znalazła smocze jajo zaczekała bym jak wykluje sie smok a potem zamieszkałabym z nim u mojej siostry bo ona ma wielki ogród.ale niestety nieznajde smoczego jaja wiec to wszystko sie nie zdarzy

Hmmm... niezłe marzenie.

Gdybym znalazła jajo smoka pierwsze moje słowa brzmiałyby: "What's the fuck?". Oczywiście wiedziona tymi wszystkimi książkami i oczywiście historią z Dziedzictwa, wzięłabym jajo ze sobą. Z pomocą nie sprzeciwiającej się rodziny wybudowałabym mu "mieszkanie" nad naszym jeziorkiem (jest położone w takim miejscu, że naprawdę nikt by tego nie zauważył). Oczywiście latałabym na nim, ale tylko w nocy (mieszkam w małym miasteczku, więc nie byłoby problemu). Gorzej z wyżywieniem takiego smoka... no ale. Jakby już był, to sam dawałaby sobie radę.

Marzenia mogą się spełnić...

Chcesz mieć smoka?

Hehe... ja znalazłem na allegro xD

[link widoczny dla zalogowanych]

albo

[link widoczny dla zalogowanych]

Zwała xD

W sumie to zastawiam się czy gdybym znalazła smocze jajo to poznałabym że to smocze jajo. Pewnie nie i przeszłabym sobie koło niego obojętnie.

Założę się, że po przeczytaniu Eragona zaczęłabyś się dokładniej przypominać podejrzanym kamieniom.

Ja narazie takiego nie znalazłam...

Ja też pewnie bym je minęła przypadkiem. A jeżeli bym takowego znalazła to latałabym na nim do szkoły

A ja znalazłem

Kisi się razem z ogórkami. Trzymam go na czarną godzinę w razie gdyby Putin zaatakował...

Nie trzymaj z ogórkami, bo ci je wyżre jak się wykluje (wiem z doświadczenia :lol:

), chyba, że już się wykluło to wtedy zapomnij o ogórkach