Jak Arya wpadła w pułapkę?

Mnie zastanawia pułapka zastawiona Przez urgale i cienia.

A konkretnie to że Arya nie zdołała by wysłać jaja tak daleko.
Czy nie mogła go wysłać do Gór Beorskich, gdzie znaleźli je krasnoludy
bądź Vardeni. Arya chyba nie jechała okrężną drogą poprzez dolinę Palancar,
później przez Kościec, Teirm itd. I dlaczego Urgale i cień zaczaili się na nią
w Puszczy elfów. Przecież elfy strzegą swoich granic.

Ten temat bardzo mnie interesuje, myślę o tym ale nic mi do głowy nie przychodzi... Może wy coś poradzicie ?

Czekam na wasze posty !!!

Parszywek napisał:

Czy nie mogła go wysłać do Gór Beorskich, gdzie znaleźli je krasnoludy
bądź Vardeni.

Do Verdenów miała za daleko a pod ręką był Brom więc wysłała jajo do niego. Troche nie dokładnie bo nie mogła się dostatecznie skupić

Parszywek napisał:

Arya chyba nie jechała okrężną drogą poprzez dolinę Palancar,
później przez Kościec, Teirm itd

co do tego to nie wiem musiała jechać jakoś tak aby minąć większość miast imperium

Parszywek napisał:

I dlaczego Urgale i cień zaczaili się na nią
w Puszczy elfów. Przecież elfy strzegą swoich granic.

Nie w puszczy tylko na jej obrzerzach. Ja myśle że Cień musiał zastawić półapkę gdzieś w okolicy góry Marna (jak nie wiesz gzie to jest to zerknij na mapkę)

Ja uważam że najlepiej było by Aryi jechać przez rzekę "Edda"
ponieważ miała bliżej i nie napotykała miast imperium.
Trochę mnie tylko dziwi że Eragon wraz z pozostałymi krasnoludami
nie mijali żadnych wiosek. A jeżeli ich nie napotykali Arya
najłatwiej by przewiozła jajo wzdłuż rzeki "Edda".

I uważam że się mylisz

Hmm albo mi się zdaję że to kolejny Twój temat bez pozwolenia ... A co do tematu to po prostu ona do Osilonu jechała przecież i dlatego miała bliżej do Broma.
Czekam na blok.
Tyle.

Pozwolenia nie widzę

mozna o tym śmiało rozmawiać w temacie "Co byście zmienili, a co Wam się nie podoba w Eragonie?"

Tagira to nie mogło być w pobliżu góry Marna ponieważ później w książce było mówione, że znaleziono to miejsce (po wypalonym kwadracie lasu) w pobliżu Osilonu...

W takim razie jak Durza i Urgale dostały się tak daleko? Wykluczamy przejazd przez Kościec, bo to nie po drodze, musieli zastawić pułapkę w Du Weldenvarden, bo nie ma innego tak zalesionego miejsca... Można zakładać, że z krasnoludami robili kółko: Arya z Faolinem i tym drugim jechali granicami Pustyni Hadarackiej do Gór Beorskich, a z Gór Beorskich płyneli Eddą i szli do Ilia Feon, ale musieliby strasznie dużo czasu tracić, więc uważam, że szli na skos przez Pustynię Hadaracką, bo zaoszczędziliby dużo czasu. Fakt podróż przez pustynię nie jest przyjemnym rozwiązaniem, ale oszczedność czasu również jest ogromna, a szczególnie, że jechali na konikach elfów. Co do drogi powrotniej dalej upieram się przy płynięciu rzeką, uważam to za najlepsze rozwiązanie.

nie wiem dokładnie jak to sie stao.jest za dużo możliwości co łaczy sie z duża ilością myślenia a tego ni chce mi sie robic

Nad tym warto pomyśleć, bo Paolini nam tego nie powie...

Ale nie mogli płynąć rzeka ponieważ Eragon z elfami gdy płyneli do Elesmery, to płyneli z prądem a może się myle ( raczej nie ) ciężko jest płynąć pod prąd.

Parszywek napisał:

Mnie zastanawia pułapka zastawiona Przez urgale i cienia.

A konkretnie to że Arya nie zdołała by wysłać jaja tak daleko.
Czy nie mogła go wysłać do Gór Beorskich, gdzie znaleźli je krasnoludy
bądź Vardeni. Arya chyba nie jechała okrężną drogą poprzez dolinę Palancar,
później przez Kościec, Teirm itd. I dlaczego Urgale i cień zaczaili się na nią
w Puszczy elfów. Przecież elfy strzegą swoich granic.

Ten temat bardzo mnie interesuje, myślę o tym ale nic mi do głowy nie przychodzi... Może wy coś poradzicie ?

Czekam na wasze posty !!!

1. Do Vardenów za daleko

2. A jak niby znalazłyby Krasnoludy? Spójrz na mapkę i zobacz jak wielkie i rozległe jest pasmo Beorów!
3. Jechała, bo nie chciała przeprawiać się przez Pustynię Hadaracką.
4. Elfy strzegą swoich granic, aloe nie całej puszczy, która jest przecież ogromna (i tu znów spójrz na mapę)
5. Bliźniacy wiedzieli, gdzie będzie jechała, a oni przecież byli zdrajcami.

Ale czy to bliżniacy dali cynk Cieniowi gdzie jest Arya?Jak nie to kto to zrobił ?Przecierz nie spotkali się od tak.

Parszywek-chodziło mi o drogę powrotną od Vardenów...
Durza mógł kogoś posłać do Bliźniaków, bo jak wiadomo oni są 1 kontrolą dojścia do Vardenów i krasnoludów, a w ten sposób Bliźniacy mogli przesłać Durzy informację, ale jeżeli to prawda to nie wiadomo skąd Durza wiedział kiedy posłać posłańca...

Sama w książce mówiła że Verdeni byli za daleko, Carvahall było bliżej. To prawda, elfy dokładnie bronią swoich granic...ale ona jeszcze nie była w du Veldenvarden. Poza tym jest potężna jeżeli chodzi o magię.

Zgadzam sie ona nie byla w Du Weldenvarden musieli wiec zastawic pulapke poza granicami elfow

Mi się zdaje że to było w tym małym lasku na północny-wschód od tej góry Marna.

Albo na skraju puszczy elfów. Ale chyba jednak w tym lasku.

Hmm, według mnie było to w... Ok, zróbcie takie coś: Zetknijcie jeden koniec linijki przy mieście Osilion a drógi z górą Marna, wdług mnie jest to punkt na skraju lasy, wzdłóż linii jaką zrobiliście. Jedno mnie zastanawia... Co ona robiła tak daleko na zachód, skoro z Ellesmery to farten duru lepiej było przejść prosto, a nie zbaczać z drogi.

Przecież już pisałem, ze ktoś tam w książce gadał, że koło Osilonu znaleziono kwadrat wypalonej ziemi... to MUSIAŁO być tam

Wysłany: Pią 15:15, 09 Mar 2007

Nie wiem już sama:) Może gdzieś na granicy lasu? no bo ona wychodzi z lasu, urgale z pułapką na nią, Durza wali po całym lesie ogniem i luz

Chociaż nie, bo wtedy miałaby tak zwaną drogę ucieczki. koło Durzy mogłaby sobie przejść, wykluczając to, ze porwałby ją

Ale jakby się jej udało...
Elfy mają dośc duzo mocy chyba. więc nie wykluczajmy wysłania jaja do kośćca

Wysłany: Czw 17:13, 15 Mar 2007

W każdym razie miała pecha.

W książce pisało, że WRACAŁA wtedy Z OSILONU DO VARDENÓW, czyli Durza schwytał ję w pobliżu Osilonu. Bliźniacy przekazali mu wiadomość, kiedy będzie wracać i którędy (rozmyślania Durzy w prpologu"...wiadomość okazała sie prawdą.")Skąd wniosek, że to byli oni,bo wszystkich sprawdzali i byli dobrze poinformowani. Przypuszczan, że Arya jechała skralem Du Weldenwarden do Kirtan i Silthlirmu, z tamtąd rzeką aż do Ceris, potem dalej rzeką do Tarnagu (Orik mówił, że zawsze kiedy tam bywa, dochodzi do kłotni miedzy nia a kapłanem. Ponad to była tam znana.) i podziemnym przejściem do Farthen Duru. Jak dla mnie, to Durza złapał ją przy tych dwóch górach na poludniowy wschód od Osilonu.
I chyba problem rozwiązany.

Mam wrażenie że część z osób które piszą na tym forum nie zytało książki.
W 100% zgadzam się z Tobą Blauni! A reszcie gratuluje dobrej wyobraźni ...

co do dojścia na miejsce pułapki:
Durza był wielkim i potężnym magiem.
Musi istnieć sposób aby ominąć zabezpieczenia Elfów.
Elfie zabezpieczenia były nie do przejścia dla zwykłych magów, ale dla cienia??

chyba nie.

bariery elfow chronia przed wejsciem kogos kto uzywa magi i nie pozwala przynikac magi wystarczy ze przekaraczjac granice nie uzywal wogule magi a w puszczy za granica mugl juz rozwalac wszystko z magi w eragonie jest napisane ze bariery zabraniaja magi przenikac ale nie zabraniaja dzialac i wyplywac z puszczy

myślę że pojechała okrężną drogą bo bo dostarczała jajo do innego miasta elfów położonego na zachodzie puszczy

do vardenów nie mogła go wysłać (nie pamiętam już dla czego, ale uważnie przeczytaj książke to się dowiesz), do ellesmery też nie bo cronią ją bariery, więc pomyślała o carvahall i Bromie!

Nie mogła go wysłać do Vardenów, bo ich siedziba była zbyt daleko.

Pułapka była w Du Waldenvarden jak ktoś nie wierzy to niech przeczyta książkę. zastanawia mnie tylko dlaczego elfy nie powstrzymały urgali i Cienia przed wniknięciem w ich granice.

Do Du Waldenvarden nie można było sie przedastać za pomocą magii a na koniach tak