Najlepsza postać w Eragonie.

ważne ,że wiedomo...ta.i przyznaje Lapis racje co do rorana

Czyżby wszystkich zraziła do Rorana scenka jak walnął Eragona? :ym:

a wiec nie mam nic do rorana ale jest ...nudny,głupi i zakochany po uszy.a.i sie nie przydaje

Niieee ^^ do Rorana zraził mnie... hm jak to ująć. Nie podoba mi się w nim xP całokształt xD hehe. Taki trochę nudny, przykry i w ogóle ^^. Młotoręki hero xD

Mały...to nic nie wnosi do tematu więc kasuję 4 poprzednie posty...Tylko tak dalej :cool:

Niema co. Żądzi tylko i jedynie: Murtagh, Saphira, Brom, Solembum, Eraś. Noi kilku jeszcze.

JA NAJBARDZIEJ LUBIĘ ELFY.JEDNAK BROM TEŻ JEST EKSTRA

a ja nawet czsami lubie niekturych ludzi

Dziewczyna Eragona!!!!!! napisał:

a ja nawet czsami lubie niekturych ludzi

Nie wiedziałam że można lubić kogoś tylko czasami;). Ludzie są najfajniejsi [nawet ci wioskowi:)], poza tym musze ich lubić - w końcu sama jestem człowiekiem:)

Ludzie mają swoje zalety, ale i wady tak jak powinna mieć każda rasa...

Ja jestem za Bromem

No właśnie, popieram, Bladgen :ym:

jesteście fajni

Najlepszą postacią w eragonie jest eragon

Eee tam ^^ niby dlaczego? Dzieciak, zagubiony, zawsze ktoś pomoże mu coś zrobić, powinien się usamodzielnić ^^ itd. zobaczymy jaki będzie w trzecim tomie

.

Nie, Eragon nie jest najlepszą postacią, bo z reguły postacie wykreowane na role pierwszoplanowe mają paskudnie dobre charaktery, cały czas to na nich zwraca się uwagę...Dlatego osobiście uważam że postacie pierwszoplanowe są nieco...bezbarwne.

Zgadzam się z Tobą. Faktycznie jakby nie patrzeć to chyba w każdej książce główni bohaterzy są w sumie do siebie podobni i są poprostu trochę nudni

Arya-elda napisał:

Nie, Eragon nie jest najlepszą postacią, bo z reguły postacie wykreowane na role pierwszoplanowe mają paskudnie dobre charaktery, cały czas to na nich zwraca się uwagę...Dlatego osobiście uważam że postacie pierwszoplanowe są nieco...bezbarwne.

Dokładnie, to jest strasznie denerwujące bo zawsze się doskonale wie co taki Eragon zrobi i nie ma ŻADNEGO zaskoczenia.

Jak wam się nie podobają książki o "dobrym charakterze" to czytajcie te złe...

Ja najbardziej lubię Murtagha. Jest taki jakby bardzo kontrowersyjny. Poza tym świetnie walczy, dorównuje Eragonowi, tajemnicza postać, nikt do końca nie wie po której stanie stronie w ostatecznej rozgrywce...
Druga ulubiona postać to Arya - to głównie ze względu na jej pięknosć, bo charakter to niezbyt :/

Mi bardzo podoba się postać Oromisa, bo jest taki tajemniczy i wogóle. A tak po za tym lubię Saphirę.

Ja z książkowych postaci najbardziej lubię... Saphirę.

Wydaje się takim uroczym smokiem. Przyjacielska, pomocna i tak bardzo związana z Eragonem.

Jej łuski mają mój ulubiony, błękitny kolor.

Uwielbiam jej poczucie humoru, wartości i tą opiekuńczość w stosunku do Eragona.

Nie bez powodu mówią, że smoki są mądrzejsze nawet od elfów.

Zgadam się z Tobą, że Saphira jest wspaniała

Ja stoję murem za Murtaghiem, który jest zdecydowanie najlepszą postacią w tej Trylogii :ym:

Arya-elda, masz racje, główne postacie są takie nudne, mają krystaliczne charaktery i w ogóle. A Murtagh- potężny Smoczy Jeździec, jego historia jest owiana tajemniczą mgiełką

, interesujący charakter, nie wiadomo jak w danych sytuacjach postąpi, po której stanie stronie... Murtagh jest najlepszy

[/quote]

Murtagh i Brom choc inne postacie tez sa spoko

Murtagh, Saphira Angela i Solembum, to czołówka. Eragona nie klasyfikuje bo to głuwna postać.

Uważam, że najlepszy jest Brom, Mughart, Saphira (dokładnie w tej kolejności).
Brom - za to, że jest pomocny, silny na swój wiek i potrafi doradzać nauczać.
Mughart - Za lojalność przy pomaganiu w ucieczce, za odwagę zadania strzała ciosu Cieniowi i towarzysz z niego extra.
Saphira - Nikt się lepiej nie troszczy, ma humor i rozumie troski jeźdźca swojego.

Moim zdaniem najlepsi są Brom i Murtagh.

Ja osobiście Murtagha nie lubie i strasznie się zezłościłm, kiedy tak poptraktował Eragona i Saphirę w Najstarszym.

Ale w końcu Murtagh nie potraktował ich tak najgorzej... Z łatwością mógł obydwoje odtransportować do Galbatorixa, a jednak pozwolił im odejść. Taki aż do końca zepsuty nie jest.

Lubię go właśnie za to, że ich puścił mimo wszystko, jednak nie mogę mu wybaczyć tego, że okradł Eragona i wyjawił mu w taki sposób, że ten jest synem Morzana...