Podobieństwa Eragona do innych książek/filmów/gier

Ellesmera przypomina mi nie tylko Eressei'ie... przypomina mi też mój nick

Co do Ellesmery, to bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że ta nazwa pochodzi od Wyspy Ellesmere'a - oglądałam jakiś czas temu mapę Ameryki Północnej i to zauważyłam

daszkass napisał:

Niby tak, ale wątpie żeb udało się wdzisiejszych czasach napisać coś oryginalnego nawet najlepszemu pisarzowi... chyba wszystkie motywy zostały już wykorzystane... poza tym Paolini nie jest jedynym, który odgapił coś od innych autorów... Ale przyznaje, że tych podobieństw jest naprawdę sporo...

Osobiscie ja o tych KONKRETNYCH podobieństwach nie slyszalam od kiedy nie zaczelam czytac tego forum. Ale uwazam ze JEDYNE co ogranicza napisanie ORYGINALNEJ powiesci jest ludzka wyobraznia. ZAWSZE mozna stworzyc cos nowego. I jesli pisarz jest faktycznie DOBRY to wymysli cos nowego... Ksiazka jest cudowna, nie jest idelana, jest banalna, ale nie bede tego rozplatywac poniewaz nie chce, ksiazka jest fajna i juz...

Nawet nazwy są podobne do twórczości Tolkiena.
W "Hobbicie" Występował krasnolud o imieniu Ori. Dodać "k" i będzie Orik.
Góry Beorskie przypominają mi Beorna, także postać z "Hobbita".
Natomiast w którymś momencie Oromis mówił coś o rodzie Thandurina. Nie przypomina wam to imienia króla elfów z Mrocznej Puszczy?

O, wczoraj oglądałam "Ziemiomorze" i rzuciła mi się w oczy/uszy dość istotna rzecz: Paolini "zaczerpnął" od Ursuli K. Le Guin pomysł o prawdziwych, pradawnych imionach wszystkich rzeczy i to, że jeśli zna się to imię, można władać tą rzeczą/osobą.

Plagiator z tego Chrisa.

I jeszcze na poprzedniej stronie wymieniłam parę tych "podobieństw".

Ogólnie cała fabuła Dziedzictwa przypomina mi GW-młody chłopak wychowujący się na jakimś zadupiu, którym skrycie interesuje się ''pomylony staruch''. Pewnego dnia trafia do niego jajo smoka i wyrusza w podróż. poza tym wychowuje go wuj który ginie. ogólnie jest bardzo dużo podobieństw

natomiast nazwy są ściągnięte z WP choćby imię jednego smoka- Eridor przecież wstawimy jedno ''a'' i juz mamy nazwę krainy ze śródziemia, następnie miasto Furnost- ''u'' zamieniamy na ''o'' i już mamy nazwę miasta królów itd. itp.

Można by tak wymieniać i wymieniać ale ja dam tylko te przykłady by nie zanudzać was dłuższym postem

zgadzam się z wypowiedzią ze do Ziemiomorza.osobiście kocham ten cykl i przeczytałem chyba z 10 razy kazdą część.a co podobieństw to np.cień

W Eragonie pojawia się jeszcze jedno spore podobieństwo, w arcydziele literatury staroangielskiej sprzed najazdów wikingów w poemacie pt. Beowulf. Owy bohater przybywa do królestwa Danów (dzisiejszej Danii) gdzie rządzi król Hrothgar.

Alveaner napisał:

W Eragonie pojawia się jeszcze jedno spore podobieństwo, w arcydziele literatury staroangielskiej sprzed najazdów wikingów w poemacie pt. Beowulf. Owy bohater przybywa do królestwa Danów (dzisiejszej Danii) gdzie rządzi król Hrothgar.

Tak, gdzieś to czytałam i się zdziwiłam. Paolini czerpał czerpał z mnóstwa powieści.

Paolini chyba doszedł do wniosku, że im większy będzie krąg powieści z których ściągał, tym trudniej będzie się pokapować, co było pierwowzorem jego "dzieła".

Sprytne.

Cytat:

Można by tak wymieniać i wymieniać ale ja dam tylko te przykłady by nie zanudzać was dłuższym postem

Ależ od tego właśnie jest forum i ten temat.

Chętnie poczytamy dłuższy post i dowiemy się nowych ciekawostek na temat pożyczek Paoliniego!

A więc piszcie, piszcie, dużo i treściwie.

Co powiecie na pomysł dokładnego przeglądnięcia tego tematu i spisania wszystkich podobieństw "Eragona" do innych dzieł fantasy?

No ja własnie tez ostatnio zaczełam ogladac ZIemiomorze i ten pomysł z prawdziwymi imionami rzucił mi sie w oczy... musze przeczytac te ksiazke, bo film sie całkiem ciekawie zapowiadal...a arya jest nieco jak arwena tylko ze to wersja ulepszona bo z mieczem

Ulepszona? No wybacz, ale Arya usiłuje być tylko marną kopią Arweny.

Gwiazda Wieczorna jest sto razy lepsza, piękniejsza, mądrzejsza, delikatniejsza, wrażliwsza, bardziej dostojna i w ogóle.

I przede wszystkim nie jest uparta i wierzy w miłość.

Nie lubię Aryi! :cool:

*Saphira* napisał:

Ulepszona? No wybacz, ale Arya usiłuje być tylko marną kopią Arweny.

Gwiazda Wieczorna jest sto razy lepsza, piękniejsza, mądrzejsza, delikatniejsza, wrażliwsza, bardziej dostojna i w ogóle.

I przede wszystkim nie jest uparta i wierzy w miłość.

Ja tam jej nie lubię. Wkurza mnie.

Cytat:

Nie lubię Aryi! :cool:

O tak, zamordujemy, ją, mój ssskarbie, zamordujmy, zgładźmy, mój ssskarbie...

*Saphira* napisał:

Ależ od tego właśnie jest forum i ten temat.

Chętnie poczytamy dłuższy post i dowiemy się nowych ciekawostek na temat pożyczek Paoliniego!

A więc piszcie, piszcie, dużo i treściwie.

Co powiecie na pomysł dokładnego przeglądnięcia tego tematu i spisania wszystkich podobieństw "Eragona" do innych dzieł fantasy?

Dobrze skoro nalegasz to rozwinę: a więc na czym ja to skończyłem? ach tak jeżeli chodzi o podróż przez Alagaesię to tutaj nic się za bardzo nie rzuca w oczy aż do momentu w którym ginie Brom(śmierć Bena Kenobiego na gwieździe śmierci) dalej uwolnienie Aryi(uwolnienie Lei) podróż z kłopotami(walka z myśliwcami Imperium w drodze na Yavin) poza tym ksiażka kończy się bitwą wygraną przez Vardenów [oczywiście dzięki Eragonowi(zniszczenie gwiazdy śmierci przez Luke'a)]

Teraz o Najstarszym i podobieństwach jego do Imperium kontratakuje

Eragon rusza w dalekie krainy aby pobrać nauki u starego jeźdźca(Luke leci na Dagobah bu uczyć się u Yody), poza tym nie ma tu większych podobieństw poza jeszcze jednym - Eragon odkrywa straszną prawdę o swoim dziedzictwie(tak samo jak Luke

)

"zapożyczeń jest sporo" Bo świat przypomina tolkienowskie Śrudziemie z Elfami krasnoludami itp... Tu też Elfy przybyły nie wiadomo skąd i są świetnymi łucznikami. Podobne są krasnoludy. Ziemomoże Le Guin tu podstawą magi jest pradawny język są i pradawne imiona i w obu przypadkach język i magia jest mocno związane ze smokami. Z jeźdźców smoków z Pern też nieco wzięto jak dotykanie jaj czy więź ze smokami. Kamienne cytadele gdzie szkoli się jeźdźców itp. Z Trylogii Demona Salvatore pomysł na moc w szlachetnych kamieniach. A Z GW prawie całą fabułę

kucykkk napisał:

"czarnoksiężnik z archipelagu" jak czytałam tą książkę to miałam wrażenie, że czytam jakąś parafrazę "Eragona" (a jak zapewne wiecie CzA powstał dużo, dużo wcześniej) w tym momencie pamiętam tylko jedno podobieństwo które mi się rzuciło w oczy: pradawna mowa. Tam nazywa się nawet podobnie chyba "prastara mowa" ale ręki uciąć sobie nie dam. Działa na takiej samej zasadzie jak ta z Eragona. I zaklęcia również męczą rzucającego. Paolini bardzo się wzorował na CzA, oj bardzo

Zgadzam się całkowicie. Cała ta prastara mowa od K. Leguin jest bardzo podobna do pradawnej mowy, ale kojarzy się także z WP. Ogólnie rzecz biorąc sam Paolini powiedział, że do stworzenia Eragona zainspirowało go kilka książek. Już nie pamiętam jakich. Kiedy zaczynał miał 15lat więc dlaczego mamy go winić o to że próbował upodobnić swoją opowieść do innych? Jak sam powiedział wcale nie wiedział, że Eragon będzie znany na tak wielką skalę.. Zresztą zrobił kawał dobrej roboty tak więc ja osobiście nie będę mu już niczego zarzucał ;-)

jak wszyscy widzimy dużo zapożyczeń co nieco spłyca książkę. ale co może napisać taki 15 letni chłopak pod wpływam mediów reklamujących wszystkie książki na świecie i trąbiących głośno o niezłych publikacjach? no nic...

Mi podobnie jak innym kojarzy sie z WP.

Przeczytałam cały temat i tutaj zbieram wymienione inspiracje Paoliniego:
(tylko powieści fantasy)
- WP
- GW
- Jeżdźcy smoków z Pern
- CzA

Trochę tego jest...

Ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?

A co do opini, że w dzisiejszych czasach nie da się napisać nic oryginalnego: jest to prawda, ale Paolini mógłby przynajmniej wymyślić takie nazwy i imiona, które nie kojarzyły by się z WP (Aragorn - Eragon, Ardwen - Arwena). Wierni fani WP od razu inaczej by na niego spojrzeli.

Masz racje no ale widzę że i tak eragon jest dobry a może kiedyś będzie lepszy od WP kto wie,,,, kto wie ...

Niby jest dużo zapożyczeń, i jeżeli chodzi o nazwy i o fabułę, lecz mimo to książka jest napisana tak ze... jakby to powiedzieć... no... jest po prostu na swój sposób ciekawa, fajna i interesująca.

Siema jestem nowy :ym:

Maciek jak cos :lol:

mi sie to kojarzy troche z dd i tez z Wladcą

według mnie książka nie jest podobna do żadnej innej

ale cóż dopatrzyłem się wielu podobieństw do nazw z Tolkiena np. Elessmera kojarzy mi sie z Eresseą Beirland kojarzy mi się z Beleriandem pustynia Hadracka z Haradem

ale zamurowało mnie podobieństwo na początku Najstarszego--> imię krasnoludzkiego boga kowala MORGOTHala

ale mimowszystko książka jest niepodobna do żadnej ze swojego gatunku.. jest jedną z najlepszych książek jakie czytałem

Według mnie trylogia jaka napisał paolini (i pewnie jeszcze pisze) jest jedyna w swoim rodzaju i nie bedzie drugiej takiej fajnej książki

Cytat:

Według mnie trylogia jaka napisał paolini (i pewnie jeszcze pisze) jest jedyna w swoim rodzaju

Nie licząc podobieństwa do innych książek i filmów.

A tak w ogóle to ciekawa jestem, czy Paolini czytał Grę o tron George'a R. R. Martina, bo występuje tam.w pewnym momencie bohaterka, która nazywa się Arya.

Masz racje też mnie razi ten fakt że przerobił taką fajną miłą dziewczynkę z małym mieczem w Bravos

Tak się czepiacie tych imion bohaterów, a ja wam proponuje usiąść w domu i spróbować wymyślić imiona 10 bohaterów + kilka miejsc i napisać na forum a my poszukamy czy nie są to przerobione imiona z innych książek, może się okazać to dość trudne, bo dobrze się siedzi w domu i krytykuje innych.

co do języka weźcie pod uwagę ile Tolkien tworzył swój język elfów i ile w ogóle pisał WP bo mi się wydaje że to był dość duży kawałek czasu.

poczekajmy aż Paolini skończy Dziedzictwo i napisze kolejna powieść i wtedy będziemy wiedzieć czy tendencja do czerpania pomysłów od innych pisarzy sie utrzymuje.

My się nie czepiamy ani nie krytykujemy, tylko stwierdzamy fakty... sama zawsze uważałam, że przy pisaniu książek trudno jest nie czerpać pomysłów z innych powieści, które się lubi. Co nie zmienia faktu, że Paolini robił to nagminnie...

ja zuważyłam wiele podobieństw- głównie związanych z Tolkienem. A to,że elfy przybyły z zachodu? W WP było podobnie, gdyż wtedy już większość ich razy zamieszkiwała Valinor.