[M] Szkolna miłość

Szkolna Miłość!!!

Każdy tydzień zaczyna się tak samo. Szkoła, powrót, telewizja, lekcje, kąpiel i spanie.
Tak było zawsze póki nie jeden dzień. Pewna środa. Przechodziłem korytarzem i nagle dostałem powitanie
- Cześć.
Rzuciła mi jakaś nieznajoma dziewczyna. Miała piękne ciemne włosy i niebieskie oczy, co rzadko zdarza się u dziewczyny. Byłem strasznie podniecony, gdy usłyszałem od niej takie słowo. Dowiedziałem się potem że ma na imię Marta.
- Jest najładniejszą dziewczyna w szkole i zauważyła właśnie mnie. - Powtarzałem sobie. Byłem pewien, że zrobiła to, dla jakiego kolwiek zakładu.
Trzy dni później Pani dyrektor wezwała mnie do swego gabinetu.
- Michale.
- Tak? – Przestraszyłem się
Nagle rozmowa nam się urwała. Dyrektorka coś mówiła, lecz nie słyszałem jej z powodu Marty wchodzącej do jej gabinetu.
- Halo!! – Mówiła pani dyrektorka
Byłem tak zaciekawiony, Co zrobi Marta, że nie zależało mi na niczym. Wstałem z krzesła i powiedziałem do Dyrki
- Przepraszam, ale źle się czuje. – Musiałem powiedzieć jej jakiekolwiek kłamstwo by puściła mnie swobodnie
- Oczywiście Michale idź. Ale wracaj jak tylko dobrze się poczujesz.
- Dobrze pani Dyrektor.
Wyszedłem przed szkole i czekałem 2 godziny aż moja wymarzona dziewczyna wyjdzie ze szkoły. Pociły mi się ręce, drżałem cały i zauważyłem jej piękny uśmiech. Spojrzałem jej w oczy a ona mi.
Po jakimś czasie zwróciłem głowę do dołu ze wstydu. Marta podeszła do mnie i powiedziała.
- Witam! Za co byłeś u niej? – Spytała
- Chciała porozmawiać o moich ocenach. – Powiedziałem jąkając się
- Marto.
- Tak?
Nagle czas się zatrzymał. Nie umiałem nic powiedzieć. Byłem strasznie wystraszony, lecz odważyłem się.
- Marto jest najwspanialszą dziewczyną, jaką spotkałem.
- A ty najwspanialszym facetem, jakiego ja widziałam. – Powiedziała
- Naprawdę tak sądzisz? – Spytałem niewieżąc w to, co mówię
- Tak. I czy będziesz ze Mną?
Nie mogłem uwierzyć w to, co ona powiedziała. Byłem błaznem szkolnym. Każdy uważał mnie za innego. Nie wiedziałem, że mogę się spodobać takiej dziewczynie. Po kilu sekundach odpowiedziałem.
- Marto kocham Cię!!!
Teraz nadal jestem z nią. Mam już 35 lat i jesteśmy 10 lat po ślubie.
Zmieniłem się i to strasznie. Dzięki Marcie odmieniłem całe swoje życie. Na lepsze!!.

Koniec

Ta historia nie dotyczy mojego życia

Ale fajna opowieść zrób takich więcej to sobie poczytam^^

Nawet fajna historyjka, ale mogła by być dłuższa. Jednak, gdybyś to wszystko rozwinął mogło by być lepsze.

ekhm...historyjka fajna,ale mogłabyś ją rozwinąć.Trochę bezsensowne jest tworzenie tematu dla jednego,krótkiego opowiadania...