 |
|
Poll :: Oceń: |
:) |
|
100% |
[ 8 ] |
:| |
|
0% |
[ 0 ] |
:( |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 8 |
|
Autor |
Wiadomość |
Avariel
..::2nd League Shur'tugal::..

Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto-wiocha, wabi się Hajnówka
|
Wysłany:
Wto 18:58, 16 Sty 2007 |
 |
|
 |
 |
|
 |
Rosye
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)

Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: www.rosulztosi.mylog.pl
|
Wysłany:
Wto 19:06, 16 Sty 2007 |
 |
jeszcze jedno pytanie o kolejny odcinek to szlag mnie trafi.... a was ostrzeżenie... O,o
roooos.
|
|
|
 |
 |
Iwka
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Księżyca
|
Wysłany:
Pon 21:09, 22 Sty 2007 |
 |
Przeczytałam wszystkie odcinki. Zbuntowany anioł [ ] to przy tym nic.
|
|
|
 |
 |
Mirza
..::Extreme Shur'tugal::..

Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 2999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazury
|
Wysłany:
Sob 23:47, 17 Lut 2007 |
 |
Tak więc z niewielkim opóźnieniem (nie zaczynamy zdania od "tak więc") wrzucam kolejny odcinek. Naprawdę krótki i mało śmieszny, ale sami chcieliście...
„Zbuntowany Jeździec, czyli FD 2”
Odcinek: 23563
Pt.: „Miłość jest ślepa, głucha i pozbawiona pozostałych zmysłów”
Tak, życie było niesprawiedliwe. Obojętnie, czy byłeś żebrakiem, czy królem, bogaczem czy biedakiem. Królem oczywiście (jeszcze) nie był, ale trzema pozostałymi osobistościami owszem. A ona nadal go nie chciała. Co z tego, że miał wytwórnię najlepszych alkoholi w królestwie. Co z tego, że jego twarz znała każda gospodyni domowa. Co z tego, że ocalił ją od śmierci. Jej to nic nie obchodziło i zostawiła go na lodzie, z małym dzieckiem i krasnoludem u boku. Tak, Vanir chciał zginąć. Ale nie wiedział jak się do tego zabrać.
Wobec tego zabrał się do myślenia, a im więcej o tym myślał, w tym większą złość popadał. Picia nie było, Aryi nie było, niczego nie było, bo Orik z Elvą wyjechali i zamknęli browar. Już, już miał wyjść na miasto i coś zdemolować, gdy usłyszał głos:
- Vanirze...
- Tak?
- Tak, panie!
- Nie musisz mnie nazywać panem. Wystarczy tylko: Najjaśniejsza Wielmożność, Przenajwspanialszy Łaskawco, lub po prostu Mój Władco.
- To do mnie masz się zwracać: „panie”.
- A do kogo niby się zwracam?! Chyba nie do siebie samego!
- Nic nie rozumiesz! To ja jestem twoim Panem! I mogę pomóc ci zemścić się na tych, których nienawidzisz najbardziej!
- Na poborcach podatkowych?
- Nie! Na Aryi i Murtaghu, głąbie!
- Panie brzmiało ładniej.
- !
- Dobrze, już dobrze. Gdzie mam podpisać?
- Na samym dole.
- A co oznacza, to małym druczkiem, „ciało i dusza należą do Mnie, po wieki wieków”?
- Nic, zupełnie nic. To po prostu ma upiększać cały dokument...
- Aha. Coś jeszcze?
- Masz co poniedziałek składać mi ofiary z pizzy, hamburgerów, hot-dogów i coli.
- Dlaczego co poniedziałek?
- Bo to najgorszy dzień tygodnia, głupku! Najwięcej samobójstw popełnia się w poniedziałki!
- A to luz. Od kiedy mogę zacząć?
- Sam wyznaczę porę. Teraz już możesz się oddalić.
- Przecież to ty przyszedłeś do mnie!
- Wrrrr...
- Dobra, dobra, Oddalam się.
Cały dom wypełnił demoniczny śmiech. Po chwili wszystko umilkło, a Vanir powrócił na swoje miejsce.
- Chyba musiałem przysnąć. Co to ja robiłem? Aaaa, planowałem samobójstwo.
Ze stoickim spokojem i zupełną niewiedzą kontynuował poprzednią czynność.
Nieco dalej trochę inna miłość przepełniała serce młodzika zwanego Nolfavrellem. Otóż młokos ten, od wielu, wielu dni, kochał jeźdźców. Oczywiście nie w „ten” sposób. Szaleństwo ogarnęło go chwilę po zobaczeniu niebieskiej smoczycy. Od tamtej pory wiedział, po prostu wiedział, że mimo wszystko musi zostać Jeźdźcem; po prostu musi! To była prawdziwa obsesja. Nie poprzestawał na zbieraniu figurek, zdjęć, kart, czy innych gadżetów z Jeźdźcami. Posuwał się nawet do kradzieży rzeczy osobistych, z bielizną włącznie! Oddałby wszystko, dosłownie wszystko za smocze znamię. I oto nadszedł dzień w którym to marzenie miało zostać spełnione.
- Norvafalaelu! Norvafalaelu! – tajemnicze echo zdawało wydobywać się z jego głowy. Nie pierwszy raz słyszał głosy, więc nie zwrócił na to większej uwagi i w skupieniu gryzmolił coś na kartce.
- Mam na imię Nolfavrell.
- Czy to moja wina, że matka tak cię skrzywdziła, dając tak trudne do wymówienia imię?
- Odwal się od mojej matki, dobra?! To czcigodna i stateczna kobieta! – Mogliby w końcu dać spokój biednej mateczce. Praca w ZUSie była dobra jak każda, skoro po śmierci ojca ledwo wiązali koniec z końcem. Przedtem też nie było lepiej. Pracodawcy wybuchali śmiechem chwilę potem, jak tylko tatuś się przedstawił. Nigdy się nie dowiedział co takiego śmisznego było w imieniu Quimby. - Mów z czym przyszedłeś, albo daj mi spokój. Planuję kolejny skok.
- Słyszałem, że chcesz zostać Jeźdźcem!
- Doprawdy? Myślałem, że to moja słodka tajemnica. – Jego głos wprost zionął ironią. Mimo młodzieńczego wieku, był sprytny i inteligentny, co stanowiło samo w sobie dużą wadę przy wyborze na Jeźdźca.
- Wystarczy tylko, że podpiszesz na dole, a zostaniesz najsławniejszym Jeźdźcem, w całej Alagäesii!
Chłopaka sława nie wiele obchodziła, byleby dobrze płacili.
- Głupich, to sobie wśród elfów możesz szukać. Podpiszę dopiero, jak jeźdźcem zostanę. Skąd mam wiedzieć w jakich celach chcesz mieć moje ciało na własność „po wieki wieków”? Może zakładasz agencję towarzyską?
- Zgodzę się pod warunkiem, że dasz coś w zastaw.
- Może być to coś żywiego?
Głos pokiwał głową.
Chwilę później.
Głos miał na dzisiaj naprawdę dość. Nie ma co, nieźli słudzy mu się trafili. Jeden głupek, drugi geniusz. Po prostu wspaniale! Chyba robił się już za stary, na taką harówkę. Jakby tego było mało, niósł pod pachą coś wściekłego, groźnego i klnącego bardzo nieprzyzwoicie. Od biedy można by to nazwać kotem. Ech, tak dać się nabrać! Gdy tylko posiądzie ciało i duszę tego młokosa, każe mu stawiać pałac z maku. Albo nie! Przeprać jego skarpetki.
Całkiem szczęśliwy głos zatarł ręce.
EDIT:
Wszystkie błędy (mam nadzieję) poprawione dzięki wspaniałemu Staremu_Dziadowi
|
Ostatnio zmieniony przez Mirza dnia Pon 17:44, 26 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)

Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany:
Nie 0:18, 18 Lut 2007 |
 |
Głos pokiwał głową...
Śmiech Katze zrzucił ją z fotela i uderzył dziewczyną brutalnie o podłogę. I tak pięć razy.
Mirza, Ty geniuszu Zua...!
To się nazywa Wielki Kombak!
|
|
|
 |
 |
Rix
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 10:15, 18 Lut 2007 |
 |
IDEALNE!!!!
*za śmiechu wylatuje przez okno. A z oddali słychać śmiech: Hihihihi hahahah huhuuhuhu! *
|
|
|
 |
 |
Peter
.::Special Shur'tugal::. (Weteran forum)

Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 2384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ze świata Eo
|
Wysłany:
Nie 10:50, 18 Lut 2007 |
 |
Cytat: |
Co z tego, że miał wytwórnię najlepszych alkoholi w królestwie. |
Cytat: |
Głupich, to sobie wśród elfów możesz szukać. Podpiszę dopiero, jak jeźdźcem zostanę. Skąd mam wiedzieć w jakich celach chcesz mieć moje ciało na własność „po wieki wieków”? Może zakładasz agencję towarzyską? |
(widać,że Mirza nie lubi elfów )
Władcy Śmiechu: Powrót Królowej
Tak będzie się nazywała biografi Mirzy A odcinek..."Cód, mjut i ożeszki"
|
|
|
 |
 |
ninja-to
...:User:...
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Nie 11:02, 18 Lut 2007 |
 |
Genialne! Po prostu genialne!
|
|
|
 |
 |
Arya
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ellesmera
|
Wysłany:
Nie 13:10, 18 Lut 2007 |
 |
Młahahahaha i to miało być mało śmieszne? Bo jak tak to bardzo śmieszne(wedłóg Ciebie Mirza) To mnie zabije i tak tu już mało się nie posikałam ze śmiechu to co będzie jak będzie śmieszne?
|
|
|
 |
 |
daszkass
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Asgardu
|
Wysłany:
Nie 15:39, 18 Lut 2007 |
 |
Jak to dobrze ze znowu mozna poczytac nowe odcinki....cos dawno ich nie bylo....ale z wprawy nie wyszlas. to bylo GENIALNE
|
|
|
 |
 |
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)

Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Nie 18:29, 18 Lut 2007 |
 |
Wiedziałam, że jak Mirza wróciła to dobry zwiastun, no i proszę kolejny odcinek FD Świetne, śmieszne, żenialne Nic dodać nic ująć.
|
|
|
 |
 |
daszkass
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Asgardu
|
Wysłany:
Nie 18:31, 18 Lut 2007 |
 |
No wiesz...dodac by mozna bylo jeszcze sporo: extra...super....fajne....i na razie nie przychodzi mi nic wiecej do glowy, ale na pewno znalazloby sie tego troche
|
|
|
 |
 |
Labellui Cua
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)

Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 5162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: confiteor.mylog.pl
|
Wysłany:
Pon 15:17, 19 Lut 2007 |
 |
*z listy rzeczy do zrobienia wykresla punkt 3. "skopać mirzy tyłek".
nooooooooooooooo...
ciocia cua jest zadowolona
|
|
|
 |
 |
Rix
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 20:36, 19 Lut 2007 |
 |
Mirza zadowoliła ciocię Cuę! Chwała!
brawo, Mirza! odcinek jest zenialny! Czekamy na kolejne
|
|
|
 |
 |
Mirza
..::Extreme Shur'tugal::..

Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 2999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazury
|
Wysłany:
Wto 13:47, 20 Lut 2007 |
 |
może w końcu ciocia Cua przestanie mnie molestować (pisemnie, rzecz jasna)...
Może trochę konstruktywnej krytyki, coooo?
Ale i tak dzięki za wszystkie komentarze
|
|
|
 |
 |
daszkass
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Asgardu
|
Wysłany:
Wto 18:58, 20 Lut 2007 |
 |
Konstruktywnej krytyki powiadasz??
Tak naprawde to faktycznie bylo fajne...jedyne do czego bym sie mogla ewentualnie przyczepic to to ze byly juz lepsze odcinki
|
|
|
 |
 |
Allethar
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Vroengardu
|
Wysłany:
Śro 9:00, 21 Lut 2007 |
 |
A mi się nie podoba cała ta telenowela. Według mnie nie powinno się w taki sposób parodiować książek fantasy bo tracą cały swój urok i choć przeczytałem kawałek nie polecam tego nikomu. To pospolite robienie sobie jaj z czegoś co powinno zostać poważne
|
|
|
 |
 |
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)

Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany:
Śro 10:55, 21 Lut 2007 |
 |
*GASP* Czyli że co? Że to bezczeszczenie poważnych książek? *DOUBLEGASP* Strrrrrrrrraaaaaaaaszszszne. [/ironia_mode]
|
|
|
 |
 |
daszkass
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Asgardu
|
Wysłany:
Śro 18:00, 21 Lut 2007 |
 |
Nie no....dajcie spokuj. Moim zdaniem parodie mozna robic ze wszystkiego. Nawet z "powaznych ksiazek", a z eragona tym bardziej bo wcale do takich znowu powaznych nie nalezy....i niby czemu to powinno pozostac powazne?? POLECAM WSZYSTKIM, KTORZY LUBIA SIE POSMIAC!!
|
|
|
 |
 |
Arvena
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Riwendell
|
Wysłany:
Śro 18:02, 21 Lut 2007 |
 |
Super telenowela.Można się zsikać ze śmiechu.
|
|
|
 |
 |
Katze
.::Murtagh's Guardian Angel::.(ExtraMod)

Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 4801
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany:
Śro 18:20, 21 Lut 2007 |
 |
Cóż za finezja w wyrażaniu opinii... -____-
|
|
|
 |
 |
Mirza
..::Extreme Shur'tugal::..

Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 2999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazury
|
Wysłany:
Czw 19:50, 22 Lut 2007 |
 |
Allethar ---> Tak! Tak! Brawa dla tego pana(pani?)! On(a) jeden(na) nie robi sobie jaj! Wdzięczność przepełnia mnie od końca palców, do czubka głów, albowiem ktoś w końcu skrytykował dzieuo mojego życia. Czy mógłbyś(mogłabyś) mi tak pisać po każdym odcinku, żebym nie popadła czasami w samozachwyt? Proooooszę! (błagalne oczka Kota w butach) Byłabym wdzięczna jeszcze bardziej. Jeżeli to wogóle możliwe.
Jeżeli Cię uraziłam, najmocniej przepraszam. Niestety kpina i sarkazm towarzyszyły mi od zawsze, a szóstka z polskiego za sparodiowanie Apokalipsy umocniła we mnie te diabelskie cechy.
PS.: Nie upatrywać tutaj drugich dnów, tylko brać z chłopaka(dziewczyny) przykład! Ot, co!
|
|
|
 |
 |
Fleur
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z odległej galaktyki
|
Wysłany:
Czw 22:33, 22 Lut 2007 |
 |
Mirza FD jest kapitalne! I ten odcinek też! Świetny
|
|
|
 |
 |
Arya: Saphira
..::Senior Shur'tugal::..

Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alagaësia
|
Wysłany:
Czw 22:40, 22 Lut 2007 |
 |
A mi (niewiem z jakiego powodu) po ściągnięciu i rozpakowaniu FD nie chce się włączyć.... Czy wie ktoś jaka może być tego przyczyna? Da się to naprawić? Bardzo bym chciała sobie poczytać dzieło Mirzy;)
|
|
|
 |
 |
Dawid
..::1st League Shur'tugal::..

Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Vroengard
|
Wysłany:
Pią 13:34, 23 Lut 2007 |
 |
To jest... To jest....
Niesamowite, śmieszne, fajne, genialne i po prostu extra!!!!!!
|
|
|
 |
 |
Wirtualny Jeździec
...:User:...
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alagaesia -> tak dokładnie to nie wie tego nikt
|
Wysłany:
Pią 16:46, 23 Lut 2007 |
 |
genialny odcinek
uśmiałam sie jak nie wiem co
|
|
|
 |
 |
Ravyn
..::Shruikan Webmaster::..(ExtraMod)

Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłan Zegarków^^
|
Wysłany:
Pią 19:28, 23 Lut 2007 |
 |
O Wielka Bratanico MIRZO! Kolejny wspaniały odcinek FD I to z Vanirem i Nolfciem
|
|
|
 |
 |
Labellui Cua
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)

Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 5162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: confiteor.mylog.pl
|
Wysłany:
Pią 22:29, 23 Lut 2007 |
 |
mirza, śnisz. ja jestem molestownicą z powołania ^^
chcesz konstruktywny komentarz? ależ proszszsz...
Droga Mirzo!
Jesteś bardzo dobrą, choć niezbyt doświadczoną Ałtorką. Wkurza mnie dobitnie niesystematyczność wklejania FD. Pomijając tę niezręczą kwestię przejdę do cytowania najbardziej kwikogennych cytatów, jak to zwykłam robić:
Cytat: |
Tak, życie było niesprawiedliwe. Obojętnie, czy byłeś żebrakiem, czy królem, bogaczem czy biedakiem. Królem oczywiście (jeszcze) nie był, ale trzema pozostałymi osobistościami owszem. A ona nadal go nie chciała. Co z tego, że miał wytwórnię najlepszych alkoholi w królestwie. Co z tego, że jego twarz znała każda gospodyni domowa. Co z tego, że ocalił ją od śmierci. Jej to nic nie obchodziło i zostawiła go na lodzie, z małym dzieckiem i krasnoludem u boku. Tak Vanir chciał zginąć. Ale nie wiedział jak się do tego zabrać.
Wobec tego zabrał się do myślenia, a im więcej o tym myślał, w tym większą złość popadał. Picia nie było, Aryi nie było, niczego nie było, bo Orik z Elvą wyjechali i zamknęli browar. Już, już miał wyjść na miasto i coś zdemolować, gdy usłyszał głos:
- Vanirze...
- Tak?
- Tak, panie!
- Nie musisz mnie nazywać panem. Wystarczy tylko: Najjaśniejsza Wielmożność, Przenajwspanialszy Łaskawco, lub po prostu Mój Władco.
- To do mnie masz się zwracać: „panie”.
- A do kogo niby się zwracam?! Chyba nie do siebie samego!
- Nic nie rozumiesz! To ja jestem twoim Panem! I mogę pomóc ci zemścić się na tych, których nienawidzisz najbardziej!
- Na poborcach podatkowych?
- Nie! Na Aryi i Murtaghu, głąbie!
- Panie brzmiało ładniej.
- !
- Dobrze, już dobrze. Gdzie mam podpisać?
- Na samym dole.
- A co oznacza, to małym druczkiem, „ciało i dusza należą do Mnie, po wieki wieków”?
- Nic, zupełnie nic. To po prostu ma upiększać cały dokument...
- Aha. Coś jeszcze?
- Masz co poniedziałek składać mi ofiary z pizzy, hamburgerów, hot-dogów i coli.
- Dlaczego co poniedziałek?
- Bo to najgorszy dzień tygodnia, głupku! Najwięcej samobójstw popełnia się w poniedziałki!
- A to luz. Od kiedy mogę zacząć?
- Sam wyznaczę porę. Teraz już możesz się oddalić.
- Przecież to ty przyszedłeś do mnie!
- Wrrrr...
- Dobra, dobra, Oddalam się.
Cały dom wypełnił demoniczny śmiech. Po chwili wszystko umilkło, a Vanir powrócił a swoje miejsce.
- Chyba musiałem przysnąć. Co to ja robiłem? Aaaa, planowałem samobójstwo.
Ze stoickim spokojem i zupełną niewiedzą kontynuował poprzednią czynność.
Nieco dalej trochę inna miłość przepełniała serce młodzika zwanego Nolfavrellem. Otóż młokos ten, od wielu, wielu dni, kochał jeźdźców. Oczywiście nie w „ten” sposób. Szaleństwo ogarnęło go chwilę po zobaczeniu niebieskiej smoczycy. Od tamtej pory wiedział, po prostu wiedział, że mimo wszystko musi zostać Jeźdźcem; po prostu musi! To była prawdziwa obsesja. Nie poprzestawał na zbieraniu figurek, zdjęć, kart, czy innych gadżetów z Jeźdźcami. Posuwał się nawet do kradzieży rzeczy osobistych, z bielizną włącznie! Oddałby wszystko, dosłownie wszystko za smocze znamię. I o to nadszedł dzień w którym to marzenie miało zostać spełnione.
- Norvafalaelu! Norvafalaelu! – tajemnicze echo zdawało wydobywać się z jego głowy. Nie pierwszy raz słyszał głosy, więc nie zwrócił na to większej uwagi i w skupieniu grezmolił coś na kartce.
- Mam na imię Nolfavrell.
- Czy to moja wina, że matka tak cię skrzywdziła, dając tak trudne do wymówienia imię?
- Odwal się od mojej matki, dobra?! To czcigodna i stateczna kobieta! – Mogliby w końcu dać spokój biednej mateczce. Praca w ZUSie była dobra jak każda, skoro po śmierci ojca ledwo wiązali koniec z końcem. Przedtem też nie było lepiej. Pracodawcy wybuchali śmiechem chwilę potem, jak tylko tatuś się przedstawił. Nigdy się nie dowiedział co takiego śmisznego było w imieniu Quimby. - Mów z czym przyszedłeś, albo daj mi spokój. Planuje kolejny skok.
- Słyszałem, że chcesz zostać Jeźdźcem!
- Doprawdy? Myślałem, że to moja słodka tajemnica. – Jego głos wprost zionął ironią. Mimo młodzieńczego wieku, był sprytny i inteligentny, co stanowiło samo w sobie dużą wadę przy wyborze na Jeźdźca.
- Wystarczy tylko, że podpiszesz na dole, a zostaniesz najsławniejszym Jeźdźcem, w całej Alagäesii!
Chłopaka sława nie wiele obchodziła, byleby dobrze płacili.
- Głupich, to sobie wśród elfów możesz szukać. Podpiszę dopiero, jak jeźdźcem zostanę. Skąd mam wiedzieć w jakich celach chcesz mieć moje ciało na własność „po wieki wieków”? Może zakładasz agencję towarzyską?
- Zgodzę się pod warunkiem, że dasz coś w zastaw.
- Może być to coś żywiego?
Głos pokiwał głową.
Chwilę później.
Głos miał na dzisiaj naprawdę dość. Nie ma co, nieźli słudzy mu się trafili. Jeden głupek, drugi geniusz. Po prostu wspaniale! Chyba robił się już za stary, na taką harówkę. Jakby tego było mało, niósł pod pachą coś wściekłego, groźnego i klnącego bardzo nieprzyzwoicie. Od biedy można by to nazwać kotem. Ech, tak dać się nabrać! Gdy tylko posiądzie ciało i duszę tego młokosa, każe mu stawiać pałac z maku. Albo nie! Przeprać jego skarpetki.
Całkiem szczęśliwy głos zatarł ręce. |
tak, tak, mirzasie, jesteś jak t. pratchet - jeśli chcesz cytować najlepsze kawałki, to musisz zacytować całość.
choć nie ma u ciebie śmierci mówiącej duzymi literami. ale za to mamy tajemniczy głos mówiący kursywą...
|
|
|
 |
 |
Lukaesan
..::Hyper Shur'tugal::..

Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 1647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okinawa
|
Wysłany:
Sob 14:34, 24 Lut 2007 |
 |
Mirza napisał: |
Jeżeli Cię uraziłam, najmocniej przepraszam. Niestety kpina i sarkazm towarzyszyły mi od zawsze, a szóstka z polskiego za sparodiowanie Apokalipsy umocniła we mnie te diabelskie cechy.
|
Wkleisz tą parodię Apokalipsy?
|
|
|
 |
 |
Wirtualny Jeździec
...:User:...
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alagaesia -> tak dokładnie to nie wie tego nikt
|
Wysłany:
Sob 14:49, 24 Lut 2007 |
 |
No właśnie, chciałam się o to zapytać
|
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |