Aktorzy

Trzeba przyznać, że w tym temacie też zaśmiewam się do rozpuku, jesteście strasznie pocieszni z tymi swoimi zastrzeżeniami do tego, że coś tam nie wygląda tak jak w książce.
Po pierwsze, jeśli macie zwracać uwagę na takie rzeczy przez cały film to szczerze wam współczuję, bo traci się całą radość z oglądania.
Po drugie film, jako film może być całkiem udany, tylko trzeba nie myśleć, co sekundę, że w książce było inaczej.
Po trzecie jestem ciekawa, dlaczego wydajecie osądy czegoś, czego jeszcze nie widzieli, nawet nie byliście jeszcze w kinie a już mówicie, ‘co za beznadzieja', 'jest okropny', 'będzie do dupy'. Nie widziałeś, nie znasz się, to nie osądzaj. Btw. po waszym podejściu widać, że film poznajecie po tym że coś się rusza na ekranie, a o filmie jako takim nie macie zielonego pojęcia i jesteście laikami.

Alveaner napisał:

Nie widziałeś, nie znasz się, to nie osądzaj. Btw. po waszym podejściu widać, że film poznajecie po tym że coś się rusza na ekranie, a o filmie jako takim nie macie zielonego pojęcia i jesteście laikami.

Taak i to jest właśnie najgorsze... Wypominasz innym a sama robisz to samo... Ty też mnie na oczy nie widziałaś, a od razu zakładasz ,że jestem lalką i trzeba mi współczuć! jakim prawem możesz mnie osądzać ,mając o mnie informacje wyłącznie z kilku postów!? Ja osądzam film na podstawie wiadomości od tych ludzi ,którzy już go oglądnęli!! Poza tym z tym "uświadamianiem nam" ,że trzeba nam współczuć tylko się powtarzasz ,bo Katze już dawno uświadomiła wszystkim ,że film jako film MOŻE BYĆ dobry ,a film na podstawie książki i tylko na podstawie książki BĘDZIE zły. A mówię ,że BĘDZIE dlatego ,że w samych trailerach znalazłem dość błędów ,żeby tak sądzić!! I pytam jeszcze raz ,jakim prawem możesz nas osądzać nie mając o nas żadnych informacji!? I nie mydl mi tu oczu ,że po "naszym podejściu" już o nas tyle wiesz, bo po pierwsze wymyśliłaś to na poczekaniu ,żeby udawać mądrzejszego ,a po drugie nie masz prawa stwierdzać ,że jesteśmy laleczkami, na takich podstawach.

@Aeglos, rozumiem, dziękuję, pozdrawiam.

@Alveaner, to są fani, którzy bardzo by chcieli zobaczyć ekranizację książki, a nie wypaczone dziecko komercji (ale pojechałam, huh...?

).
Oni już wiedzą, że na to nie mogą liczyć, ale chyba nie zabronisz im wypisać nie tak znowu długiej listy błędów. Drobnych błędów. A przez to łatwych do uniknięcia/wyeliminowania. Ale reżyser miał wizję i basta. Pomyśl sobie, że gdyby nie takie drobiazgi, film byłby w ich oczach znacznie lepszy. Dlatego to jest dla ludzi takie przykre, dlatego wszyscy tak bardzo boleją nad tą produkcją. Bo w sumie niewiele brakuje Filmowi Eragon - na podstawie... etc. do Filmu Eragon - stricte ekranizacji książki.
A to wszystko już wiemy z do tej pory wypuszczonych trailerów, klipów i innych speszal ficzerów dla fanów-nie fanów. Przecież Ty też wiesz.
A, że mimo wszystko i abstrahując od książki nie zapowiada się najgorzej (chociaż... diabli wiedzą, przestałam czytać recenzje, czekam na wtorek, coby empirycznie to wybadać), to też już ustaliliśmy.
I jeszcze jedno: żeby skrytykować film, nieważne na ja jakiej podstawie, piję do krytyki jako takiej, trzeba być znawcą realiów produkcji? Czyli kto może bezkarnie krytykować wszelkie filmy? Aktorzy, reżyserzy i pozostali, tylko ci, którzy się tym zajmują? A dla kogo to robią? To nie sztuka dla sztuki, to wszystko vulgata, dla ludzi. Dla laików... Nie mają ich przecież obchodzić procesy zachodzące podczas produkcji, tylko efekt końcowy. Tak było, jest i będzie. Fin.

Ja właśnie obejrzałam film i z głównych postaci broni się jedynie aktor grający Broma. A co do krytykowania filmów to Alveaner jednak fan książki oczekuje że ekranizacja to ekranizacja a nie film podobny do książki. I skąd wiedza że nie znamy się na filmach ?? Może w takim razie Alveaner oświeci nas co to znaczy "znanie się na filmie" ponieważ pewnie się zna bo przecież "nie znasz się, to nie osądzaj" więc zakładam że znasz się na filmach bo krytykujesz nasze podejście. A poza tym to obawy które występowały na forum po obejrzeniu zwiastunów były całkowicie uzasadnione>

Cytat:

I skąd wiedza że nie znamy się na filmach ?? Może w takim razie Alveaner oświeci nas co to znaczy "znanie się na filmie" ponieważ pewnie się zna bo przecież "nie znasz się, to nie osądzaj" więc zakładam że znasz się na filmach bo krytykujesz nasze podejście.

Tak, jeśli chcesz wiedzieć uważam się za osobę w miarę znającą się na filmach, bo mam z nimi do czynienia od dziecka i rodziców w zawodzie.
Przede wszystkim to film ma być dobry jako film, a adaptacja książki do druga kwestia, zresztą wytykanie błędów w stylu 'Arya nie ma spiczastych uszu' jest kompletnie bez sensu. W filmie ma być dobra strona artystyczna i fabuła (bynajmniej nie chodzi mi tu o zgodność z książką).
Po zobaczeniu filmu wiem, że film jest kiepski, o czym już napisałam w innym temacie, jak też napisałam, dlaczego, ale to nie ma żadnego związku, gdzie jest, bądź nie jest podobny do książki.
Podejście typu, ‘film ma być jak najwierniejszy książce, a jak nie będzie, to nie jest fajny’ jest podejściem laika, gdyż film jako film, ma być dobry, a czy będzie dobry jako adaptacja książki to już druga kwestia i tak naprawdę znacznie mniej ważna.
Zresztą to film na podstawie książki na nie przeniesienie jej żywcem na ekran. Film kręci się przede wszystkim w oparciu o scenariusz.

Ekhem...tu miala byc rozmowa o aktorach ale cush;/
Ja mysle ze jesli film jest na podstawie ksiazki to fajnie by bylo gdyby ja przypominal...
A wracając do aktorow podobala mi sie Sienna (czy jak ona tam ma) co grala arye ..chociaz nie jest zgodnie z ksiazka (jesli chodzi o wyglad) ale nie wiem czy jakby to byal brunetka z kreconymi wlosami i ciemnymi oczami to by bylo tak fajnie...
Oczywiscie Brom...nic do niego nie mam oprucz dlugosci brody (za krotka)
Ed tez fajnie gral (kolor wlosow nie ten ..ale...)
Murtagha tak wlasnie sobie wyobrazalam jak wyglada ten aktor

Aktorzy....hmm...Sienna jest nawet spoko ale niestety nie pasuje do Aryi...no ale juz sie nie czepiam...
Brom....super,Jeremy świetnie zagral.
Eragon..eh...nie pasuje mi nawet w 1%
Angela..ta aktorka nie pasuje wogóle...
MURTAGH...no o3wiscie Garrett w tej roli wspanialy najlepszy i wogole jestem cala w zachwytach:D

Co do aktorów :
Ajihad : nie spodobał mi sie, wyglądał jak zwykły żołnierzyk
Eragon : Średnio zagrał ten aktor, troche inaczej go sobie wyobrażałem
Arya : Nie mam zastrzeżeń mimo, że była ruda

Brom : Najbarwniejsza postać jak dla mnie.Jeremy Irons świetnie sie spisał
Galbatorix : W ogóle nie wiem co on tam robił

Murtagh - niesamowity, przystojny i tak szczerze mówiąc to zachwyt mi zaburza osąd... ale był fenomenalny
Brom - Najbardziej wyrazista postać i świetna gra.
Ajihad - przypomina mi rapera...
Nasuada - była przez 10 sekund i taka mało Nasuadowata. Znaczy wygląda jak żona Ajihada
Arya - szkoda, że była ruda. Ale tak czy inaczej podobała mi się postać wykreowana przez aktorkę. Fajnie wyglądała w końcowych scenach kiedy rozmawiała z Eragonem przed wyjazdem do Ellesmery.
Eragon - Fajnie zagrał tylko z tym książkowym Edward ma niewiele wspólnego.
Angela - o ile jest bardzo barwną postacią to w filmie skopali całą postać. Przypomina wróżkę z jarmarku

Arya to totalna porażka!!!! Inaczej ją sobie wyobrazalam. :/
Mysle ze rolę Broma obsadzili dosc dobrze.
Hmmmm...Galbatorix...nawet niezle bo J.Malkovich pasuje do roli czarnych charaktreów.
Murtagh.... jak dla mnie to on sie nadaje do tej roli.
Eragon...NEVER AGAIN ED SPELLERS!!!!!!!
Angela..... mogla by być troche starsza.
Durza..... nie mam zdania na jego temat

arya jest zrobiona głupio zgadzam się powinna grać liv tyler bo właśnie tak arye sobie wyobrażałam...

Chce powiedziec, ze znalazlam faceta podobnego do Eda

on jeszcze o tym nie wie, ale proboje go uswiadomic

DLa mnie wszyscy aktorzy byli fajni oprócz:
Arya: jakos ciągle nie moge sie do niej przekonac, z wyglądu bardziej by mi pasowała Rachel Blison.
Eragon - Ed był spoko ale porażka było to ze niby podrózował i walczył i ciagle wyglądał jak świeżo wyprany w persilu, mogliby mu choc troche tą bluzke zbrudzić.
Murtagh - tu bardzo fajnie ale po co ta fryzurka i czemu był tak usyfiony jaby przed chwilą się w błocie wytaplał [i to zawsze nawet jak wyszli z wody]
Galbatorix- ???

Cytat:

Po pierwsze, jeśli macie zwracać uwagę na takie rzeczy przez cały film to szczerze wam współczuję, bo traci się całą radość z oglądania.
Po drugie film, jako film może być całkiem udany, tylko trzeba nie myśleć, co sekundę, że w książce było inaczej.

<lol32487923956587> ty to wogole nie masz serca ... weź wogole jak ty możesz oglądać jak onie tak zpie***** film wspolczuje ci ;(

Eragon-Ed nawet nawet ale dla mnie Eragon nie wyglądal jak blondwlosy książe wiecznie czysty,zadbany,uczesany...
Arya-Sienna jest fajna ale nie nadaje sie do roli Aryi..i te wlosy...
Galbatorix-co do gry to spoko ale co on tam wogole robil????
Brom-super,chociaz wyobrazalam sobie Broma jako troche starszego
Ajihad-a...sama nieweim..wygladal jak z cyrku...
Roran-moze byc
Durza-aaa

super
Angela-nie pasuje mi wogole ta aktorka!
Nasuada-dziwna..znaczy fajna ale ja wiem ze oni mieli ciemne skory ale ze az tak?
Murtagh-Garrett Hedlund swietnie gra,jest przystojny,BOSKI,idealny do tej roli,kiedy sie pojawia to zagina Eragona,i wyglada odpowiednio do sytuacji..szkoda tylko ze tak malo bylo Murtagha

I love GH

O Elbereth Gilthoniel najwyższa z Valier Amanu jam to powiadam ci: Eragon w książce nie był blondynem ,nie był żadnym szlachcicem i nie był czysty (przynajmniej nie było wzmianki żeby się mył :lol:

) nie no na serio on był tylko jakimś wieśniakiem z wioski w górach o której Bóg zapomniał...Nie był jakimś księciem wiecznie zadbanym i uczesanym... :ym:

Aeglos- No to własnie dlatego ja,Tintalle Varda Oiolosseo,Elbereth Gilthoniel,Elentari etc.

powiadam że sobie go tak niewyobrażałam...no ale cóż...nie można było go ubrać przecież w zwykłe ciuszki..trzabyło z niego zrobić bożyszcze nastolatek...
nie,nie,ja sobie go całkiem inaczej wyobrażałam...

Aktorka grająca Arye by była nawet spoko gdyby nie te włosy, tyle piegów na tważy no i zauważyłam, że pomimo, że jest elfką niedorobili jej spiczastych uszu....

Aktora dla Eragona dobrali tragicznie. Taki cycuś lancuś, blond włoski, uroda małego chłopca i ogólnie total źle.

Angela nawet ujdzie...

Aktor grający Broma jest idealnie dobrany, broda, błysk w oku człowieka, który przeszedł swoje i wogóle wszystko idealnie.

Jak dla mnie nie pasowała Angela.. Ja ją sobie wyobrażałam jako taką zakręconą babkę w rudych włosach i duzych okularach

Arya powinna miec czarne włosy jak dla mnie ale nie była najgorsza

I to tyle co do moich uwag..

Mnie się tam podobał TYLKO Brom tak jak powiedziała Arya: Saphira

Cytat:

Aktor grający Broma jest idealnie dobrany, broda, błysk w oku człowieka, który przeszedł swoje i wogóle wszystko idealnie.

Dokładnie o to mi chodziło. Podobał mi się jeszcze Ajihad... Może inaczej go sobie wyobrażałem, ale ten nie jest zły...

Mi najbardziej pasowal Brom i Murtagh, jakby byli sworzeni do tych rol. A reszta byla taka sobie tyle Eragon nie pasowal w ogole do tej roli (mogl sobie wlosy zafarbowac i bylby nawet ok)

Elbereth napisał:

Murtagh-Garrett Hedlund swietnie gra,jest przystojny,BOSKI,idealny do tej roli,kiedy sie pojawia to zagina Eragona,i wyglada odpowiednio do sytuacji..szkoda tylko ze tak malo bylo Murtagha

I love GH

Garrett BOSKI? o_O WTF?! Czy ja o czymś nie wiem? To, że chyba ze dwa razy wyglądał jak powinien i zdarzyło mu się wypaść na jednym zdjęciu dobrze, nie znaczy, że był dobry. Mimika jego twarzy powala na kolana. A na tych kolanach, to człowiek nie wie, czy ma śmiać się, czy płakać. Robił takie miny, że proszę usiąść. A najlepiej zasłonić sobie oczy. Dowód? Proszę - tu jedno, dwa ujęcia wyglądają dobrze.
I jeszcze [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych], i [link widoczny dla zalogowanych], i [link widoczny dla zalogowanych], i [link widoczny dla zalogowanych], i [link widoczny dla zalogowanych], i [link widoczny dla zalogowanych], i [link widoczny dla zalogowanych], i [link widoczny dla zalogowanych], i [link widoczny dla zalogowanych], i [link widoczny dla zalogowanych].
[link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych], i [link widoczny dla zalogowanych], i [link widoczny dla zalogowanych] wyszedł, um, neutralnie (chociaż na przedostatnim to już w ogóle nie za bardzo do Murtagha podobny w porównaniu z innymi, na ostatnim - jak już kiedyś pisałam - jest dobrze. Bo i tak niewiele widać.), natomiast [link widoczny dla zalogowanych] - wreszcie dobrze!
Teraz porównaj sobie proporcje między tymi złymi a po prostu pozytywnymi jego ujęciami i jeszcze raz zastanów się, czy Garret Hedlund był boski.

Mi sie murtagh podobal...na mimike jakos uwagi nie zwrocilam ale klocic sie nie bede.... Eragon byl calkiem niezly, ale Rorana calkiem inaczej sobie wyobrazalam....Arya moim zdaniem pasowala choc inaczej byla opisywana w ksiazce...

Wiesz Katze jak dla mnie to Garrett robil dziwne miny ale on ma cos w sobie co przyciaga do niego i zapomina sie o tych minach, wiec jak dla mnie to Garrett jest boski. No i jeszcze dla tego ze gral moja ulubiona postac

No dobra robił w filmie dziwne miny, ale to przecież nie sesja zdjęciowa nie mógł w kazdym ujęciu wyglądać perfekcyjnie. Poza tym on w tej fryzurze jakos tak mniej korzystnie wyglądał. No i o gustach się nie dyskutuje. Jak dla mnie to może boski nie jest ale na pewno godny uwagi:).

Godny uwagi - owszem, ale to, że grał Murtagha NIE POWINNO sprawiać, że patrzy się na niego łagodniej, wręcz przeciwnie - powinen być oceniany bardziej rygorystycznie.

Cytat:

Garrett BOSKI?

wg.mnie tak.ja go nie oceniam tylko po 1 filmie...oceniam go po...4.wiesz..kazdy ma swoje zdanie przeciez nie wszystkim musi podobac sie ktos kto podoba sie mnie...

Cytat:

Teraz porównaj sobie proporcje między tymi złymi a po prostu pozytywnymi jego ujęciami i jeszcze raz zastanów się, czy Garret Hedlund był boski.

dla mnie Garrett Hedlund był,jest i bedzie boski,dla Ciebie nie i tyle.ja mam swoje zdanie,Ty swoje i tego sie trzymajmy:)

Cytat:

Garrett robil dziwne miny

jak dla mnie jest ok...nie okreslam tego jako "dziwne"

Cytat:

No i o gustach się nie dyskutuje

wlasnie

Cytat:

ale to, że grał Murtagha NIE POWINNO sprawiać, że patrzy się na niego łagodniej, wręcz przeciwnie - powinen być oceniany bardziej rygorystycznie.

tu sie z Toba zgadzam

Elbereth napisał:

Katze napisał:

Garrett BOSKI?

wg.mnie tak.ja go nie oceniam tylko po 1 filmie...oceniam go po...4.wiesz..kazdy ma swoje zdanie przeciez nie wszystkim musi podobac sie ktos kto podoba sie mnie...

Nie, ja nie mówiłam o całokształcie! Tylko a propos jego wyglądu w Eragonie... Jeżeli chodzi o Garretta w ogóle... To ja twierdzę, że [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych], to są dwie zupełnie różne osoby. Inaczej nie mogę sobie wytłumaczyć takiej 'metamorfozy' (brr... chyba się zgodzisz?). Garrett na zdęciu prywatnym, owszem jest, no, niebrzydki.
A proporcja między jedną, a drugą porcją fotek... Miał pecha, ale to jednak fakt, że szczęście mu wybitnie nie sprzyjało na planie Eragona... >_>

[link widoczny dla zalogowanych]
a co powiesz na to?
[link widoczny dla zalogowanych]
i na to?
[link widoczny dla zalogowanych]
a na to?

Słuchaj,uwazam ze nie ma sensu dlużej rozwodzić się nad tym czy Garrett jest boski czy nie...dla Ciebie jest on "nie brzydki" dla mnie boski i nic tego nie zmieni.Szanuje twoje zdanie,i mam nadzieje że Ty uszanujesz moje.

Cytat:

Miał pecha, ale to jednak fakt, że szczęście mu wybitnie nie sprzyjało na planie Eragona... >_>

dlaczego tak sadzisz?

Elbereth napisał:

uwazam ze nie ma sensu dlużej rozwodzić się nad tym

Elbereth napisał:

dlaczego tak sadzisz?

Zdecyduj się wreszcie... ;) No cóż, jeżeli podobają Ci się, na przykład, te fotki: [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], to nie ma sprawy, miał wybitne szczęście na planie, wyszedł wspaniale. Kay? ^^