Joss Stone - filmowa Angela

W tym filmie ona wyglądała jak jakas cyganka, ktura oszukuje ludzi za pieniądze

P

Ja powiem tyle DNO kompletne dno..jak ona wyglądała...jak jakas cyganeczka z odpustu...i czym ona byla obwieszona?jakąś imitacją zlota...naprawde...jutro zamierzam 2 raz ogladnac ten film i musze sie psychicznie do tego przygotować...bo jej widok poprostu zwalił mnie z nóg i raczej nie w pozytywnym tego slowa znaczeniu...

Dla mnie wiek nie jest ważny ale doświadczenie wypisane na twarzy. Wiadomo, że czarownice są zdolne i niepotrzeba im chirurgów plastycznych i takich tam, żeby poczuć się lepiej

Joss zabrakło tego czegoś. Poprostu kiepska aktorsko. I jej wypowiedź na temat Angeli, no ja przepraszam, Angela i eteryczna. Jakoś nie pasuje

Nie przekonała mnie niestety. Poza tym okrutnie obcięli jej udział i kotołaka nie było, ubrali w jakieś cuda... nie, nie i jeszcze raz nie.
Pozdrawiam

Zoe

Angela mi się nie podobała, z jej kramu zrobili rupieciarnię, ona sama nie pasuje mi do tej roli...

Mi też się nie podobała :zzz:

według mnie powinna być trochę starsza i oczywiście kram... co to w ogóle miało być? -_-"

Z tego co pamiętam to miał być zadbany, bo sama Angela (ekscentryczna i to bardzo) pilnowała w nim porządku.

Taa. Bardzo uporządkowane tam były te rupiecie :zzz:

, w ogóle. Od razu wyskoczyła z tymi smoczymi kostkami... ech.

W książce był zadbany... Nie był scen jak proponuje Eragonowi łyczek

A co powiecie na to? Jak Eragon wyszedł z tego jej namiotu to prawie natychmiast zaatakował go Ra'zac a ona nawet nie wyszła... przecież musiała to usłyszeć!! Z tego wynika, że nie stosując się do opisów z książki sami tworzą sobie na przekór jeszcze bardziej widoczne błędy które zauważa nawet ten kto nie czytał Eragona :ym:

To wogóle byli Ra'zacowie? Upsss... Ja myślałem, że to urgale

Ja już sam nie wiem co to było... Może to byli dementorzy?

urgale, urgale bo je przeciez Eraś zabił. Z angelii no nie wiem jak to powiedzieć.. moim zdaniem zrobili hmmm panią lekkich obyczajów. Przynajmniej na taką wyglądała.

Dokładnie. Wyglądała jak pani spod latarni, i to na jakimś haju. I na dodatek ubraną w pieniążki :/ nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Poza tym... nie miała Solembuma

Właśnie!!! Gdzie jest Solembum? Ale Angela im wyszła!! Nie ma co! Kolejny zmarnowana postać. I czemu jej nie było w czasie bitwy (chyba)?

O!!!!! Właśnie!!!!!! Nie było jej w czasie bitwy!!!!! To też niesprawiedliwe :/

Angela im stanowczo nie wyszła(jakby nie mogli wziąść byle jakiej starszej aktorki), zawiodłem się szczerze mówiąc, Solembuma też nie ma a to przecież ważna postać...

Bardzo ważna. I co Angela robi w Daret? (chyba tam była w filmie...)

Angele musieli jakoś dać.A że nie było Teirmu to dali ją w Darecie.
Jak w ogóle mogli tak okaleczyć film i ominąć Teirm??? To był chyba największy błąd. Fajnie im wyszła ale troch za bardzo się "błyszczała" :lzy:

A to gdzie była Angela to nie był Teirm?

Mi się wydawało, że to był Teirm.. Chociaż w ogóle nie pasował mi do opisu w książce no ale...
Może to była jakaś tamtejsza stacja benzynowa?

To był Daret. Brom w rozmowie z Eragonem powiedział, że jadą do Daret. A Teirm to olali totalnie...

Aha... Czyli w Darecie zaatakowali ich Ra'zacowie? :szok:

Razakowie?? Nie pamietam by tam byly. Ale moge sie mylić. Z tego co pamietam byly tam tylko uragale. Razakowie zaatakowali w lesie troche później.

Niee... Ra'zackowie zaatakowali tuż po tym, jak Eraś wyszedł z namiotu Angeli, czy jakoś tak...

Mylisz się. W Daret na pewno nie było Razaków. Włączyłem film i nie było Razaków tylko Urgale. Razakowie zaatakowali później, w lesie i tam zostali zabici.

Ygh... a więc to były Urgale? Ja myślałem, ze Ra'zacowie...

Sam fakt że Angela wystąpiła w filmie tylko przez jedną, krótką minutę daje satyswakcję

No ale masz racje, mogli by powiedzieć kim była Angela a nie, piosenkarka robi z siebie jełopa

A poza tym filmowa Angela nie pasuje mi do książkowej (nie mówiąc już o całym mieście w którym przebywała... )

Wysłany: Czw 19:07, 01 Mar 2007

Pomieszali totalnie... Nie było jej w czasie bitwy... Wyglądała jakby była na haju... I jeszcze ten strój... Ale Joss Stone zagrała całkiem nieźle. Jak na debiut filmowy.

Wysłany: Pią 18:03, 02 Mar 2007

Strój to był beznadziejny. A co do haju to wiesz... ona jest piosenkarką, nie wykluczone że tak naprawdę nie było

Grała dobrze ale wyobrażałem sobie ją jako trochę starszą...