Filmy

Albo Angeliny Jolie :ym:

Ale ja bardzo bym chciała obejrzeć ten film.

Angelina, jak zwykle świetna. :ym:

Tyle mogę Ci powiedzieć.

I dobrze

Bardzo ją lubię a dokładniej od filmu TRM. Chociaż ten film nie był najlepszy to spodobała mi się jej gra. I od tamtej pory ją lubię. :ym:

A szczególnie podziwiam to, ze angażuje się w to co się dzieje w Afryce z dziećmi itp.

Mr i Mrs Smith? Ło matko, ja mam na ten film niemalże odruch wymiotny. Kiepski jak cholera, to, to nie ma ani dobrej fabuły, bo prawie od początku wiadomo jak się skończy, a gra aktorska... Tą sprawę lepiej przemilczę.

A z Angeliną Joli To przypominam sobie tylko jeden naprawdę dobry film. Przerwana lekcja muzyki, za rolę w nim naprawdę zasłużyła na Oskara, za najlepszą aktorkę drugoplanową.

Joli nie lubię, nie podoba mi się jej uroda, a teraz to gra... Chmm... Nienajlepiej... Dobrze, że pomaga krajom trzeciego świata i tyle.

Ja tam do Jolie nic nie mam... Nie jestem jakimś tam krytykiem, moim zdaniem gra dobrze.

Wszyscy czepiają się jej urody, eh wy...

Odnośnie gry to fajnie grała jeszcze w "kolekcjonerze kości".

"Wszyscy czepiają się jej urody, eh wy...

"
Ponieważ nie podoba mi się uroda ala lalka Barbie.

Lalka Barbie? Ja też nie lubię takiej urody, ale, no cóż, Angelina mi się podoba.

Angelina jest taka sama, jak reszta gwiaz showbiznesu. Jeśli chodzi o urodę.
Wolę raczej takie delikatniejsze piękno...

Jeśli chodzi o aktorki to za bardzo ładne uważam Cate Blanchett (ale nie w roli Galadrieli, bo tam wyglądała dość źle) i Uma Thurman, aczkolwiek ona ma nietypową urodę.

Uroda a la lalka Barbie? :szok:

Nie powiedziałabym...

Uma ma rzeczywiście nietypową urodę... coś mi zawsze w tej jej szczęce przeszkadza... Nie wiem tylko, co...

Uma Thurman zawsze wydawała mi się właśnie nietypowa. Niby ładna, a jednak...

Mi tam się taka Weronika Rosati podoba...

ja tam nic do niej nie mam, ale zbytnio jej nie lubię...

Jest ładna, nawet bardzo, ale jakby... sztuczna.

A czy ja o grze aktorskiej mówię?

A tak na serio, to ostatnio leciał taki film z Hopkinsem, "Instynkt", chyba... Fajne to było, może to głupio zabrzmi ale się wzruszyłem w pewnym momencie...

"Instynkt"? Coś mi po głowie chodzi ale nie mogę sobie przypomnieć... Jaka była fabuła?

Tam był pewien ganiusz (Hopkins), który przez pewien czas żył z gorylami, a potem za morderstwo w obronie tych niewinnych zwierząt go do psychiatryka wrzucili.

Niestety nie widziałam...

No cóż, może nie był to najwspanialszy film pod względem aktorskim, ani tak dobry jak "Lot nad kukułczym gniazdem", czy "Milczenie owiec", ale mi się podobał.

Och "Milczenie owiec", czy też "Hanibal"./ Uwielbiam te filmy. Bo niby to horrory, ale dają do myślenia.

Wodzus, a o czym był ten film? Tak mniej więcej...

No przecież pisałem, nie? Chodzi o "Instynkt"?

Cytat:

Tam był pewien ganiusz (Hopkins), który przez pewien czas żył z gorylami, a potem za morderstwo w obronie tych niewinnych zwierząt go do psychiatryka wrzucili.

Poza tym, w waritkowie byli okrutni strażnicy, którzy traktowali podopiecznych jak kulawe zwierzęta. Ten geniusz skumał się z pewnym lekarzem (wydaje mi się, że Kuba Gooding junior), który starał się go stamtąd wyciągnąć... Ale wszystko wzięło w łeb, gdy geniusz pobił strażnika w obronie kolegi katowanego przez tego gościa.
Ale i tak mądrala uciekł, po kilku latach wydłubał zawiasy krat okiennych ze ściany i uciekł gdzieś w dzicz, do goryli.

O, sory, nie zauważylam tego

.
Myślałam, że oglądłam, ale jednak nie.

Uch tak... Mileczenie owiec był to film cooltowy, jedyny w swoim rodzaju. A to wycinanie mózgu na zywca i podawanie go ofierze... Tak to była fajna scena, uch chyba obejrze to jeszcze raz...

Ja czekam na film Miami Vice, Kobieta w błękitnej wodzie i Teoria Chaosu

Ja nie lubię filmów typu Miami Vice a ten film patrząc na zwiastun wygląda wyjątkowo kiepsko.

Ja nie lubię Colina Farella. Zwłaszcza po 'Aleksandrze', który wcale, a wcale mi się nie podobał...

Ja też nie lubię Farrella i zgadzam się że w Aleksandrze wypadł kiepsko.Marne tło Angeliny Jolie.