Sport.

Ja lubię grać w piłkę nożną i siatkową ale od kiedy rozwaliłem sobie kolano to już tak często nie gram:(

Piłka nożna, ręczna, siatkówka. Oprócz tego jazda na rowerze, pływanie, taniec hip-hopowy, gimnastyka i rolki.

A tu coś dla osób, które kochają sporty ekstremalne.
[link widoczny dla zalogowanych]
pozdro.
P.S. Mi najbardziej podoba mi się człowiek pająk :maniak:

[/url]

A ja uprawiam żeglarstwo. I co? Ja lubię wodne spoty. Lubię żużel. O! To też jest fajne.
Post głupi i bez sensu jak ja.

Jeśli chodzi o sport to jestem troche dziwna. Bo kocham uprawiac sporty, których nie lubie oglądać (pływanie, biegi, taniec, czasem ping pong i to co odbija sie lotke nie wiem jak to sie nazywa

), a nie lubie uprawiać tych, które lubie oglądać (siatkówka). Wogóle nie lubie grać w jakąkolwiek piłke i gry zespołowe.

Siatkówka=mój wróg.
Jako jedyna osoba w klasie nie lubię grać w siatkówkę :raa:

Jack...moim zdaniem żeglarstwo to coś wspaniałego, chociaż wiem, że ja nigdy nie będę miała okazji pożeglować, choćby przez chwilkę.
A co do sportów jakie uprawiam, są to biegi, jazda konna, tenis i co tam jeszcze było

Generał Sauron napisał:

Siatkówka=mój wróg.
Jako jedyna osoba w klasie nie lubię grać w siatkówkę :raa:

Ja też nie lubie w nią grać. Szczególnie że w wiekszości gralismy dziewczyny na chłopców. I było z deka żenująco. Dostawałyśmy punkty tylko wtedy gdy chłopcy psuli zagrywke, bo nasze "akcje" to było przebicie cudem na druga strone (jeśli wogóle). Tylko jedna dziewczyna w naszej klasie dobrze grała i co najsmieszniejsze ma niecały 160.
Ale do oglądania jest fajna. Taka emocjonująca

.

Ja nie lubię oglądać siatkówki,bo to zawsze się u mnie źle kończy...Nie no to nie moja wina,ze piłka zawsze leci na mnie...aua xP Kiedyś tak mocno dostałam w głowe...o bosh!Nie no ja jestem dziecko z urazem psychicznym.No comment.W tej chwili uprawiam jeździectwo.Własciwie tydzień temu do niego wróciłam,bo po małym wypadku,który skończył sie wstrząsem mózgu,wylądowaniem w kałuży na beton,i prawie złamaniem karku i kregosłupa trochę się bałam ponownie wejść na konia...

Hm... piłka nożna, siatkówka, F1 ...

Cytat:

Ja nie lubię oglądać siatkówki,bo to zawsze się u mnie źle kończy...Nie no to nie moja wina,ze piłka zawsze leci na mnie...aua

Wydaje mi się, że chodziło o siatkówkę w TV, a nie na boisku :lol:

. Hm...a co do sportu, chciałabym kiedyś nauczyć się jazdy na nartach, przecież to sport w sam raz na zimę.

A ja zacząłem trenowac królową wśród sztuk walki - Aikido Yoshinkan. Mam za sobą pierwszy trening. Jak narazie, to jest świetnie

AIKIDO

Moja siostra ćwiczy, kupiłeś sobie już kije? :ym:

Mamo kup mi jo!

Kijów kupowac nie musimy. Mamy wspólne w Dojo :ym:

Ja gram w siatkówkę, koszykówkę i jeżdżę konno.

Jazda konna fajna rzecz. A i siatkówka napewno lepsza od nożnej

W tej kwestii się zgodzę, że siatkówka od nożnej lepsza

Roberto napisał:

W tej kwestii się zgodzę, że siatkówka od nożnej lepsza

A ja się zgodze:D. Bo w obie nie umiem grać, ale siatka mi ostatnio lepiej idzie (w nożna potrafie w piłke nie trafić). A co do oglądania to wogóle nie ma porównania. Raz dałam się wyciągnąc na mecz piłkarski i powiem tyle "nigdy więcej!"(ledwo wytrzymałam do końca), a na siatkówke to moge chodzić nawet codziennie.

O god, ja też tak chcę Luk xP Od kiedy ćwiczysz? xP

We wtorek miałem pierwszy trening i dzisiaj mam następny. Kolejny w przyszły wtorek ^^ Zresztą czemu byś się nie miała też zapisac? To wcale nie jest jakieś straszne trudne. Przechodzisz do trudniejszych technik dopiero wtedy, jak poziom umiejętności jest odpowiednio wysoki. Aikido jest dla wszystkich. Tu nie ma ograniczeń.

I now, tylko przewrotów nie umiem i forsy nie mam xP Ile płacisz za miesiąc? xP

Tak poza tematem ,gdzie mieszkasz, na dolnym śląsku? xP

Mieszkam na górnym. I płacę 50 zł. A co do przewrotów, to to łatwe przecież. Zreszta pierwsze co, to przewrotów uczą

A jaka szkoła Aikido u Ciebie działa?

Nie pytaj bo nie wiem xP No ja z Wałbrzycha weź zajrzyj an stronę to sie dowiesz xP

Generał Sauron napisał:

Cytat:

Ja nie lubię oglądać siatkówki,bo to zawsze się u mnie źle kończy...Nie no to nie moja wina,ze piłka zawsze leci na mnie...aua

Wydaje mi się, że chodziło o siatkówkę w TV, a nie na boisku :lol:

. Hm...a co do sportu, chciałabym kiedyś nauczyć się jazdy na nartach, przecież to sport w sam raz na zimę.

Ym... Skoro tak to w telewizji siatkówki wręcz nie trawię tylko zawody jeździeckie są fajne

Wogole nie lubie gier zespołowych i że tak się wyraże "piłkowych" haha xP Dobra a teraz powaga... Tak się zastanawiam, czy na karate, albo jakieś inne sztuki walki się nie zapisać.

W tym roku byłam na obozie siatkarskim i... nienawidzę siatki. Serio. Mogę odbijać piłkę z kimś, ale jeden na jeden, a gra w jakieś głupie mecze to nie dla nie. Wolę pływanie i jazdę konną. A swoją drogą to chcialabym trenować łucznictwo:)

A ja chciałem trenować łucznictwo sportowe, ale już nie chcę. Wolę tradycyjne - więcej zależy od umiejętności, mniej od sprzętu. Łuki bloczkowe to nie dla mnie.

A ja kocham siatkę i wolę mecze. Bardzo bym chciała iść kiedyś na taki, w którym grałaby reprezentacja Polski. Marzę o ich autografach... ;-)

Ostatnio w mojej mieścinie było dwóch reprezentantów Polski. x] Ale Cel się nie wybrała na mecz. I jakoś szczególnie nie żałuję, jeden z nich w ogóle nie wyszedł na boisko, a drugi pograł kilka minut.

Ariel napisał:

A ja kocham siatkę i wolę mecze. Bardzo bym chciała iść kiedyś na taki, w którym grałaby reprezentacja Polski. Marzę o ich autografach... ;-)

A ja byłam i nie mam autografów. A to dlatego ze na takich rzeczach mi wogóle nie zależy, a poza tym takie latanie za autografami kojarzy mi się z dziewczynkami, które poziom meczu oceniaja na podstawie tego czy grał jakis siatkarz, który im sie podoba :/ .

Celeste napisał:

Ostatnio w mojej mieścinie było dwóch reprezentantów Polski. x] Ale Cel się nie wybrała na mecz. I jakoś szczególnie nie żałuję, jeden z nich w ogóle nie wyszedł na boisko, a drugi pograł kilka minut.

A jak sie nazywa Twoja mieścina

. Tak z ciekawości pytam

.

Szczerze? Kocham gimnastykę i łyżwiarsto figurowe...

Sama nie trenuję, aczkolwiek na łyżwach jeżdżę (i to całkiem dobrze). W domu, kiedy tylko mam czas staram się rozciągać, robić przewroty i stania różnego rodzaju... Jednak ostanio przestałam, gdyż miałam poważny wypadek na w-fie. Ludzie myśleli, że to koniec z moim szleństwem gimnastycznym, ale ja się nie poddałam! Nadal ćwiczę w domu, jednak w-f ma z głowy:)
Jedyny sport, którego nienawidzę to piłka nożna...

Cytat:

A jak sie nazywa Twoja mieścina

. Tak z ciekawości pytam

Giżycko. (: