Zwierzęta

Kiedy byłam mała miałam 2 chomiki, sprzedawca jak to sprzedawca powiedział że będą żyć w zgdzie bo to samiec i samica. Na początku wszystko było w porzadku bo były jeszcze małe, pewnej okropnej nocy uslyszalam wśiekłe piski, pobiegłam do akwarium a tam... jeden chomik miał przegryziony kręgosłup!!! Okazało sie że to dwie samice... Matko kochana jak ja płakałam! O dziwo ten z przegryzionym kręgosłupem przeżył tyle że do konca zycia pozostał inwalidą (tzn miał nie sprawne tylne łapy). Potem juz do konca żyły w osobnych akwariach i na przekór wszystkiemu ten który zawinił umarł wcześniej od tego który był inwalidą... ^^(

Chlip* ;( wniosek nie zawsze ufac sprzedawcą, ale mimo wszystko zły chomik dostał za swoje

Ja chcę sobie kupić labradora.W domu ten pomysł nikomu się nie podoba bo mamy już psa,mieszkamy w bloku a to duży pies no i jest drogi,ale jak przyniosę szczeniaka to nikt go nie wyrzuci

Już kupowałem zwierzęta bez zgody rodziców :;Db:

Alveaner ---> O matko jaka śliczna! Gdzie ty takiego kota znalazłaś?! Moje czarnuchy nawet łap do niej nie umywają... :lol:

DINO napisał:

Ja chcę sobie kupić labradora.W domu ten pomysł nikomu się nie podoba bo mamy już psa,mieszkamy w bloku a to duży pies no i jest drogi,ale jak przyniosę szczeniaka to nikt go nie wyrzuci

Już kupowałem zwierzęta bez zgody rodziców :;Db:

Ja mam szczęście bo nie mieszkam w bloku,tylko w domu z ogrodem.
Moja koleżanka ma labradora(super pies),tylko potem śmieje sie z innych psów(kundelków)że są takie głupie i brzydkie

No chyba ją coś boli. Kundelki bywają ładniejsze od rasowców, a już na pewno są mądrzejsze. Zresztą, nikogo tutaj przecież nie przekonam... Po prostu nie wolno tak mówić.

Ja kiedyś miałam kundelka i to był naj naj naj mądrzejszy pies na świecie, co z tego że nie był rasowy? Umiała wszystko czego tylko mozna nauczyć psa. Rozumiała mnie bez słów. Ale niestety odszedła... :lzy:

A co do labradorów... to nie wszystkie są takie mądre jak to piszą w atlasach... Są to 5 czy któreś w kolei psy które spowodowały najwiecej pogryzień ludzi, poza tym moja koleżanka ma labradora i jest glupi jak but.

"O matko jaka śliczna! Gdzie ty takiego kota znalazłaś?!"
Dziękuję.
Koleżanka mojej mamy, ponieważ ma dużo kotów, a jedna z jej kocic urodziła jeszcze ją chciała ją oddać do schroniska, a ja chciałam kota, więc moja mama ją wzięła jak tylko zaczęła nadawać się do oddzielenia od matki.

Mirza ---> A mnie się bardzo, ale to bardzo podobają czarne koty (moja babcia ma pięć...).

Ja obecnie mam tylko dwa, ale za dobrych czasów posiadałam sześć (gdy moja kotka się okociła oczywiście) Niestety wszystkie poszły swoimi drogami...

ja zawsze chciałam mieć kota....

Ja też tylko że moja sunia w życiu nigdy by niezaakceptowała kota. Jak na cocker spaniela to jest krwiożerczy morderca. A gdybym miala miec kotka to najchętniej takiego jak z reklamy whiskas

Ja mam sznaucera miniaturkę. I to takiego że gdyby złodziej przyszedł do domu to pewnie przyniosłaby mu piłkę.

Mojich 4 progów pilnuje krwiozerczy Cocker Spaniel Angielski i jakby ktoś chciał wejść bez pozwolenia to pewnie zachęcał by go do zabawy

. Ale i tak go kocham

.
Kota to muj Atos z pewnością by zaakceptował (przynajmniej tak myśle

) .
A co do przynoszenia zwięrząt do domu bez pozwolenia to troche głupi pomysł, a wiem bo kiedyś przyniosłam mysz do domu bez zgody rodziców, jakieś 2 lata temu to może było... ale tak się skończyło że mama była na mnie zła cały czas (panicznie boi się gryzoni

) a tacie ogryzek się podobał. Tyle że mysz zdechła i zostałam bez zwierzaka.
Ale powodzenia DINO z labradorkiem.

Mój kulik, którego kocham mimo iz poprzegryzał mi już trzy kable od ładowarki do telefonu i cztery razy kabel telefoniczny od telefonu stacjonarnego

.

[link widoczny dla zalogowanych]

Śliczny ten króliczek.Ma bardzo fajne ubarwienie a mój Kicuś niestety niedawno umarł

Szkoda kulika...
Moja ma na imię Pigwa, miałabyś Sigma, od greckiej litery, ale moja mam ją przezwała Pigwa i tak już zostało.

Fajne imie

Ja raczej nie myślę nad nadaniem imion tylko odrazu daje im imiona które mi się z nimi kojarzą jak np:papuga-Dziobek

A inne to Bu-Bu,Dino,Maks i Balbinka

No i Ćwirek-kanarek mojej siostry.

Ja mam Perłę 7 letniego psa! < kłania się > :;Db:

Ja mam tak:
Świnkę morską,o imieny Perełka

(Kiedyś uwielbiła biegać po domu,teraz się nieco rozleniwiła,ale ma już swoje latka...Pamiętam jak kiedyś,chodziła po podłodze i dorwała się do klabla z prądem :lol:

...Całe szczęście,że akurat byłem w pokoju,bo zostałaby z niej grzanka)

Dwie papużki faliste,Stasia :lol:

i Kuba(O ile Stasia cię zna,masz zagwarntowne dzibananie w palce

Kuba jest strzasznie płochliwy i dotknąć się nie da...Też z nimi miłam niezłe przygody,kiedyś wypuściłem je żeby sobie polatały,a tu,o zgrozo okno jest otwarte!Lecą w tam tym kierunku,a ja biegiem za nimi,ale były szybsze...Na szczęście okno było zasłonięte firanką,na której się zatrzymały.Od tej pory błogosławię długie firanki do samej ziemi... :lol:

)

I trzecie zwierzę to bojownik o imienu...Saphira

Ma piekne błękitne łuski...Ładnie wygląda jak tak stroszy skrzela

PS.Tym,którym chciało się zglądać na pierwszą stronę tematu,wiedzą,żę MIAŁEM złotą rybkę.Niestety,padła jakiś czas po napisani tego postu,przyczyna śmierci nie znana...=(

Ja mam tylko Psa Atosa. Dosyć popularne imię jak na psa ,ale za to greckie!!
Podobno jakiś król czy ktoś tam o ważnym stanowisku dawno temu miał na imę Atos! .

To może i ja przedstawie moje zwierzki, mam psa, kota, rybke i 1 żółwia i 1 żółwice.

Jak będzie żółwiątko mogę? < patrzy takimi wieeeeeeelkimi oczami >

No raczej nie będzie bo są innego gatunku, a pozatym za młode. Może i dobrze bo jak by samiczce zostało jajo w ciele, boło by fatalnie...

Łe. Ale w sumie masz racje. Lepiej żeby nic się jej nie stało.
< wieeeeeelka kropelka nad głową >

Dawno dawno temu, bo we wrześniu 2004 umarł chomik imieniem Pchełka

Takie było moje zwierzątko, miało jakieś 2 lata było przezabawne

Jak z resztą chomik, taki mały wesolutki. Teraz wraz z niektórymi na osiedlu (babciami...>>?<< no dobra i z koleżanką

) opiekuję się czarnym kotem (kotką) imieniek Karmen. Przemiłe gdzieś tak siedmioletnie domyślne stworzonko o aksamitnym futerku

Bardzo wesoła, ale za swoimi "właścicielami" nie przepada (należy do takich ludków z parteru >>mieszkam w bloku<<), ale nie ma się co dziwić. To jest jednym (dwoma) słowem swój kot

A ja odkryłem,że na działce pod drzewem mamy piękne gniazdo,słodziutkich os :lol:

A ja mam na balkonie 3 pająki.Mama okropnie się ich boi ale ja nie pozwalam ich zabić

Nie wiem jak to działa,ale jesli widzę,żę pająk wchodzi mi na rękę to nic nie robię tylko mu się przyglądam.Ale jeśli na przykład obudzę się rano i zobaczę na ramieniu pająka to dostaje zawału :lol:

Nigdy nie zapomnę jak, do mojego pokoju wleciał kiedyś nietoperz... :lol:

Jaskółka też mi wleciała do pokoju kiedyś...

I nie zapomnę jak byłem mniejszy, czytałem sobie CDA,a tu nagle do altanki wlatuje mi szerszeń...Z ogłuszającym wraskiem uciekłem na drugi konec działki :lol:

A jak tak ci wlatują to ktoś je wygania czy same wylatują?
Jak do pokoju mojej siostry wleci jakiś owad to muszę go wyganiać.Jak czytam to muszę przerywać i strasznie mnie to denerwuje

ale muszę je przeganiać bo jeszcze w domu ktoś je biedne zabije

heh... ja mam duziooo zwieziątek! moja mieśkać kolo lasiu!!! moja widzieć cielwone sielsienie, któle sie bić. Moja widzieć nietoperze. Moja uciekać pzied sielsieniami! Moja lubieć lośniące grzybki! Grzybek bobly zwiziak...
a wakacie umrzeć Sledeynek

. Biednak rybka nie dociągnęła do mojego przyjazdu... żegnaj Sledynek... twoja siła nigdy nie zostanie zapomniana...

DINO-> mam tak samo

O! i moja zapomnieć, zie ma salenki jeście!