Fantasy - diabeł ukryty czy wartościowy gatunek literacki?

UWAGA! Linie ____ używane są zamiast wcięcia lub odstępu.

_____________Fantasy – diabeł ukryty czy wartościowy gatunek literacki?

_____Czym w ogóle jest fantasy? Jest to podgatunek gatunku literackiego o nazwie „fantastyka”. W skład fantastyki wchodzą jeszcze horror i science fiction, czyli fantastyka naukowa.
_____Czym się różnią te gatunki? Ano przede wszystkim realiami. Science fiction opowiada zwykle o przyszłości. Dominują w niej osiągnięcia naukowe, skomplikowane mechanizmy i broń palna, tudzież laserowa. Może też opowiadać o przeszłości, jednak ukazanej tak samo, jak przyszłość.
Wydarzenia ukazane w horrorze mogą toczyć się w dowolnym miejscu i czasie, często przypominają wydarzenia toczące się w fantasy. Jednak horror ma przerażać. Pełno tam tajemnic, zagadek, strachu i niepewności.
Fantasy najczęściej opowiada o świecie podobnym do naszego średniowiecza, jednak pełnym magii, potworów i ras nieludzkich.
_____Czy fantasy może rozwijać? Przecież opowiada o świecie, który nie zaistniał, i nie zaistnieje! Można by to wszystko nazwać chorymi mrzonkami!
A dlaczego? Przecież rozwija wyobraźnię. Przecież może umoralniać równie dobrze, jak powieść obyczajowa! Z drugiej strony, fantasy częściej niż jakikolwiek inny gatunek literacki ukazuje świat z prawdziwej perspektywy. Często w fantasy nie ma zła, nie ma też dobra. Ciężko oceniać posunięcia bohaterów. Wszystko jest tylko różnymi odcieniami szarości. Inteligentny czytelnik zrozumie, o co chodzi, mniej inteligentny zobaczy i tak to, co zwykle: dobro i zło. Czyli nikomu nie stanie się krzywda, raczej czytelnik zostanie wzbogacony o nowe przemyślenia.
Oczywiście, istnieją powieści fantasy pełne przemocy, krwi, gwałtu i przekleństw. Ale tak jest z każdym gatunkiem literackim.
Jedną ze sztandarowych pozycji na liście wartościowego fantasy jest cała Saga o Wiedźminie autorstwa mistrza Andrzeja Sapkowskiego. Rzeczywiście, występują tam sceny erotyczne, występuje także krew. Ale zawsze jest to jakoś uzasadnione. Ponadto, czytelnik czytając scenę agonii nie napełnia się ponurą satysfakcją. Czuje raczej obrzydzenie. Sapek tak ukazał przemoc, że jest tylko odstręczająca. Jeśli ktoś został cięty od pachwiny po szyję, Sapkowski opisuje obrzydliwy zapach, obrzydliwy widok. Nie znam osoby, która nie zrobiłaby sobie krótkiej przerwy w czytaniu po scenie walki hulajpartii Szczurów i łowcy głów, Bonharta... Tak samo przeraziła mnie scena wejścia Ciri do piwnicy Leśnego Dziadka. Niby nie było tam przemocy w postaci walki, ale to, co opisał Sapek było przerażające.
W Sadze Wiedźmińskiej występują przekleństwa. Nie są to jednak wiązanki używane przez blockersów, tylko przekleństwa używane przez obleśnych żołnierzy, czy ludzi zdenerwowanych. Cieszy mnie, że Mistrz nie ocenzurował wypowiedzi. Powiem jeszcze tylko, że osoby przeklinające są darzone przez czytelnika niezbyt wielką sympatią.
Posłużyłem się przykładem Sagi Wiedźmińskiej, ale powieści fantasy z takim przesłaniem jest na pęczki, po prostu nie zyskały sławy.
_____Jak widać, fantasy może rozwijać jak KAŻDA INNA POWIEŚĆ I KAŻDY INNY GATUNEK LITERACKI! Mogę wymienić dużo powieści obyczajowych, które nie niosą żadnego przesłania, i tyle samo powieści detektywistycznych. Ale po co? To przecież nie wojna…
_____Fantasy jest także wspaniała, ponieważ skłania czytelnika do przesiewania wszystkiego, co usłyszy, co pomyśli, co zobaczy przez własne „sito”. Mało wielbicieli fantasy przyjmuje wszystko takie, jakim jest. Zawsze należy pomyśleć, zanim wyda się opinię. Tego uczy fantasy i fantastyka ogólnie.
_____Ostatnio modne stało się „zwalanie” winy na fantasy. Nie ważne, za co winy. A to satanizm, a to insze sekty, a to samobójstwa… Poznaliście już moją opinię na temat jednostronnego patrzenia na ważne sprawy. Odnosi się również do tej.
_____Zdaję sobie sprawę, że ten krótki artykuł pewnie i tak nikogo nie przekona, nie w takim celu był pisany. Mimo, że nic nie uda mi się zmienić w sprawach w artykule poruszonych, musiałem spróbować. Bo trzeba zawsze próbować. Na tym życie polega.

Proszę o wyrozumiałość. Mam 13 lat, pierwszy raz w życiu felieton napisałem.
Proszę też o konstruktywną krytykę. Chcę się przeciez rozwijać.

Ładnie Wodzus, ładnie....

Po pierwsze dobrze dobrany temat. Intrygujący i jednocześnie wyjaśniający ogólny kierunek felietonu. Później już trochę gorzej. Brak wstępu. To co podałeś za wstęp bardziej pasuje do rozwijania tematu. Na początku powinny być twoje odczucia względem fantastyki, lub wyjaśnienie co skłoniło cię do podjęcia takiego tematu. Dwa pierwsze akapity powinny być jako jeden.

Cytat:

Czy fantasy może rozwijać? Przecież opowiada o świecie, który nie zaistniał, i nie zaistnieje! Można by to wszystko nazwać chorymi mrzonkami!
A dlaczego? Przecież rozwija wyobraźnię. Przecież może umoralniać równie dobrze, jak powieść obyczajowa! Z drugiej strony, fantasy częściej niż jakikolwiek inny gatunek literacki ukazuje świat z prawdziwej perspektywy. Często w fantasy nie ma zła, nie ma też dobra. Ciężko oceniać posunięcia bohaterów . Wszystko jest tylko różnymi odcieniami szarości. Inteligentny czytelnik zrozumie, o co chodzi, mniej inteligentny zobaczy i tak to, co zwykle: dobro i zło. Czyli nikomu nie stanie się krzywda, raczej czytelnik zostanie wzbogacony o nowe przemyślenia.

W trzecim akapicie sporo powtórzeń. "Przecież" (do tego ostatniego się nie czepiam, bo widać, że było użyte celowo), "czytelnik", "fantasy", "przekleństwa", "obrzydliwy zapach, obrzydliwy widok, obrzydliwy zapach". No i trochę źle sformułowane pytanie. według mnie powinno być:

Cytat:

Czy fantasy może rozwijać? Przecież opowiada o świecie, który nie istniał, i nie zaistnieje! Można by to wszystko nazwać chorymi mrzonkami! Z drugiej strony, ten gatunek częściej niż jakikolwiek inny ukazuje świat z prawdziwej perspektywy. Często w fantasy nie ma zła, nie ma też dobra. Ciężko oceniać posunięcia bohaterów. Wszystko jest tylko różnymi odcieniami szarości. Inteligentny czytelnik zrozumie, o co chodzi, mniej inteligentny zobaczy i tak to, co zwykle: dobro i zło. Dodatkowo rozwija wyobraźnię i może umoralniać równie dobrze, jak powieść obyczajowa! Czyli nikomu nie stanie się krzywda, raczej czytelnik zostanie wzbogacony o nowe przemyślenia.
Oczywiście, istnieją powieści fantasy pełne przemocy, krwi, gwałtu i przekleństw. Ale tak jest z każdym gatunkiem literackim.

Plus za język. "Ano" i "Sapek" wyrażenia wyjęte z mowy potocznej, które dodają naturalności i są jak najbardziej wskazane w felietonie. Brakuje też jeszcze paru argumentów, choćby przykładów z literatury. Czwarty akapit powinien być przedostatni jako podsumowanie, ponieważ ma dobrą puentę. "To przecież nie wojna…"
Podsumowując: treść bardzo dobra, pisownia dobra, styl dobry. Jak na pierwszy felieton wypadł świetnie.

Hah. Dzięki. Wstęp zawsze jest najtrudniejszy... Nigdy nie wiem, jak zacząć...

Początek zawsze jest najtrudniejszy

Napisałeś: Ostatnio modne stało się „zwalanie” winy na fantasy. Nie ważne, za co winy. A to satanizm, a to insze sekty, a to samobójstwa… Poznaliście już moją opinię na temat jednostronnego patrzenia na ważne sprawy. Odnosi się również do tej.

Masz racje ale to było wiadomo już przed twoim artykułem, poprostu media pokazują i piszą to, co śię sprzedaje, a co nie koniecznie jest prawdą. Każda matka która chce jak najlepiej dla dziecka kupi gazete w której są informacje takie jak: Sekta w fantastyce i zespołach rockowych.
Zgadzam się co tego felietonu w 97 %, ale ogólnie bardzo nieźle ;>

Na skarpetki Merlina...!
Jeśli to jest (wg Mirzy) nie do końca dobrze napisane, to ja nie wiem co pomyślelibyście o moich wypocinach... Nienawidzę pisać czegoś takiego, (w końcu matematyka to moja domena) ale uwielbiam czytać :lol:

Sam fakt, iż tym razem ja mogę ocenić, skłania mnie do pozytywnego myślenia :ym:

Ode mnie nie zaznacie konstruktywnej krytyki... Mi się to podoba :ym:

Dla mnie świenie. Zwróciłam uwagę tylko na jeden błąd (chyba że to specjalnie). Zgadam się z tym felietonem w 99%

"Sapkowski opisuje obrzydliwy zapach, obrzydliwy widok, obrzydliwy zapach."

Ooo fakt... Chodziło o widok. Zaraz poprawię.

heh nie chciałabym być upierdliwa ale teraz jest dwa razy widok

przyjrzyj się ...ale ogólem świetne, podziwiam Cię za to

Oł men... Troszku przetrącony jestem, bo uczyłem się pięć godzin historii oręża polskiego...
Skasowałem to trzecie, i po kłopocie.

O to Ci współczuje 5 godzin... :maniak:

no i fajnie. Nie chciałam się czepiać, tylko żeby było już na 100% dobrze

po 5 godz to każdy świra dostanie ja bym po pół godziny dostała...historia---> blee

Dobra! Nawarcajcie się o uzytkownicy tego takoż owoż wspaniałego forum