Po jakiej będzie stronie ?

Myśle, że trzeci jeździec będzie po stronie Eragona. Będzie wtedy po równo.
Stawiam na pojawienie się córki Galbatorixa (porombana teza)

Myślę że Galb wyszkoli nowego jeźdzca bo:
1.Pojawienie się nowego Jeźdzca powiększy morale armi.
2.Większa ilość Jeźdzców pomorze powiększyć terror w imperium.
3.Eragon musi pokonać aż 3 jeźdzców.
4.Jeździec jest potężną jednostką bojową w bitwie.

corwin napisał:

Sadze ze

... jezdziec bedzie sojusznikiem Galba wiec Eras bedzie mial do pokonania juz 3 jezdzcow silniejszych od siebie

a czy 3 jeźdciec musi być silniejszy od erasia? raczej nie. moim zdaniem, jak by nie było, eraś będzie silniejszy od 3 jeźdźca, jeśli w ogóle takowy będzie

filozof napisał:

Myślę że Galb wyszkoli nowego jeźdzca bo:
1.Pojawienie się nowego Jeźdzca powiększy morale armi.
2.Większa ilość Jeźdzców pomorze powiększyć terror w imperium.
3.Eragon musi pokonać aż 3 jeźdzców.
4.Jeździec jest potężną jednostką bojową w bitwie.

Ale, czy my ti rozważamy kwestie "CZY wyszkoli?"?? Sądziłem, że "Kto wyszkoli?". Chyba to pierwsze jest oczywiste i podałas oczywiste argumenty...
corwin napisał:

niepamietam8 napisał:

a czy 3 jeźdciec musi być silniejszy od erasia? raczej nie. moim zdaniem, jak by nie było, eraś będzie silniejszy od 3 jeźdźca, jeśli w ogóle takowy będzie

Jeśli stanie po stronie Galba (co się raczej nie stanie) to będzie silniejszy.

Nic nigdy nie wiadomo. Może i stanie po stronie Galba... Wtedy byłoby Vardenom etc. jeszcze trudniej. No i jeśli tak się stanie, to owszem, będzie silniejszy niż Eragon, bo będzie znał 'ciemną stronę mocy', że tak powiem

.

a niby dlaczego miałby być silniejszy od erasia, gdyby stanął po stronie galba. pomijając argument, że galbi nauczył by go czarnej magii. nawet do tych dziedzin gramarye potrzebna jest duża moc, inaczej jeźdźec znający najstraszniejsze czary, ale bez wystarczających mocy nie pokonałby erasia. a w imperium moce magiczne znacznie zanikły. i bądź co bądź, ale eraś nie jest taki słaby.

To zależy, kiedy wykluje się jajo i ile czasu owy jeździec będzie miał na naukę. Eragon obiecał, że powróci na nauki do Oromisa, ale nie wiadomo kiedy. Jeśli nie wróci już teraz (czyli po bitwie z armią Galba), a nasz potencjalny jeździec rozpocznie szybko nauki, to może to wszystko wyglądać kiepsko.

No, ale istnieje też możliwość, że nowicjusz będzie po stronie dobra...

to, że będzie sie długo uczył nic nie zmienia. może sie uczyć 30 lat a jego moc sie nieznacznie jedynie powiększy.

Galbatorix szukał wśród swoich ludzi kandydata na Jeźdźca przez wiele lat. Gdyby go teraz znalazł to byłby to mało przekonywująćy zbieg okoliczności. Paolini nie posunąłby się do tak prostego rozwiązania. Nowym Jeźdźcem stanie się zapewne ktoś spoza otoczenia króla, a więc będzie raczej po stronie Eragona.

Intrygujący jest natomiast fakt, iż Galbatorix poznał prawdziwe imiona Murtagha i Ciernia. Jak to zrobił? Raczej ich nie znalazł przeszukując wspomnienia wyżej wymienionych, bo oni sami nie mieli za bardzo jak ich poznać. Czyżby król miał moc poznawania prawdziwych imion? A może na dworze ma jakiegoś potężnego sojusznika, który jest do tego zdolny? Elfa, nowego Cienia, kotołaka?

Gdyby 3 Jeździec był po zły to jakim cudem Eragon wykończyłby tego kogoś trzeciego, wykończył brata, pomscił wuja, zabił Galbatorixa i ukończył szkolenie w jednej części. Musiała by być chyba rozmiarów encyklopedi!

i poszedł pod menoę i do krypty dusz.

a galbi mógł okłamać murtagh z tymi imionami, bo gdyby znał imie erasia, ta jak pisało w książce to by już dawno było bo sprawie

A gdzie pisze, że Galb zna prawdziwe imię Murtagha?

W czasie bitwy na Płonących Równinach Murtagh powiedział że Galbatorix zna prawdziwe imię jego i jego smoka.

To chyba chodziło o imię Murta i Ciernia. Trza czytać ze zrozumieniem!!! Ot, co!

tak, tak wiem. pomyliłem sie przepraszam. już to gdzieś pisałem.
Mirza =====> czytam ze zrozumieniem, ale każdemu może sie zdarzyć

Velo napisał:

Intrygujący jest natomiast fakt, iż Galbatorix poznał prawdziwe imiona Murtagha i Ciernia. Jak to zrobił? Raczej ich nie znalazł przeszukując wspomnienia wyżej wymienionych, bo oni sami nie mieli za bardzo jak ich poznać. Czyżby król miał moc poznawania prawdziwych imion? A może na dworze ma jakiegoś potężnego sojusznika, który jest do tego zdolny? Elfa, nowego Cienia, kotołaka?

Elf raczej odpada, ich społeczność byłaby wtedy niezwykle zagrożona, Galbatorix mógłby spokojnie przygotować się do zdobycia du Waldenvarden... A poza tym jeden elf nie zna chyba każdego imienia, lecz tylko konkretnych osób. Cienie raczej nie potrafią go odnaleźć, lecz jedynie wydobyć od osoby, która już je zna. Kotołak?? Są raczej zbyt niezależne żeby służyć Galbatorixowi. Myślę, że Paolini albo o tym zapomni, albo będzie to coś niezwykle tajemniczego...

misie zdaje, że elf potrafi poznać prawdziwe imie. nie jestem pewien, ale tak chyba mówił Brom. ale poza tym to masz racje. chociaż ja myśle, że C.P. o tym nie zapomni

W końcu Eraś musi poznać swoje prawdziwe imię. Co do imienia, to może wiedzą o tym duchy, a Eraś pozna swoje w krypcie dusz. Murt mógł znać swoje prawdziwe imię, bo inaczej czemu broniłby tak zaciekle swojego umysłu??? Jedyny problem jest z Cierniem.

PS.:Spokojnie niepamietam8 nie denerwuj się.

Ja też czasem przeocze pewne fakty...

Tak... Kwestia imion jest niezwykle intrygująca. Może rzeczywiście jest jakiś sposób, żeby osoba "z zewnątrz" mogła je poznać? Murtagh podczas walki z Eragonem mówi o aspektach magii, których boją się nawet elfy. Nikt nie wie jakie moce posiada Galbatorix, a podejrzewam, że wszystkich nas to jeszcze zaskoczy.
Jeżeli chodzi o nowego Jeźdźca to moim zdaniem on nie koniecznie musi być dobry. Według przepowiedni Eragon na zawsze opuści Alagestię. Po co miałby to robić, gdyby wygrał?
Może "Dziedzictwo" wcale nie należy do książek ze szczęśliwym zakończeniem...

"Eraś pozna swoje w krypcie dusz"
ale zeby wejść do krypty, musi znać imie, wiec musi poznać je wcześniej

A może wpadnie w pętle czasoprzestrzenną i w jakiś sposób będzie w krypcie dusz, pozna swoje imię i otworzy kryptę dusz??? :lol:

PS.: Wiem, że bredzę, ale to jest to co Tygrysy lubią najbardziej... :lol:

niepamietam8 napisał:

"Eraś pozna swoje w krypcie dusz"
ale zeby wejść do krypty, musi znać imie, wiec musi poznać je wcześniej

No właśnie, a z resztą krypta ma mu dać moc, a imie to raczej moc nie jest...

niepamietam8 napisał:

misie zdaje, że elf potrafi poznać prawdziwe imie. nie jestem pewien, ale tak chyba mówił Brom.

Brom mówił, o ile pamiętam, że właściwy elf może to zrobić...

Vanir Jeźdźcem

jakoś nie pasuje do tej roli.... może to będzie ktoś spoza grona znanych bohaterów. No i na pewno będzie po stronie Eragona bo inaczej Saphira by nie chciała mieć ze złym smokiem "dzieci". No a co do Aryi to jest już za stara.... nie żebym był przeciwko temu ale ona się po prostu nie nadaje będzie królową elfów (może ;p ) w każdym bądź razie Paolini jak dotąd przedstawił ją w świetle "ambasadora" :cool:

[/b]

raczej nie...

Aryi nie jest stara ma bynajmniej wiedze i nie trzeba bedzie jej szkolić. Bedzie po stronie Erasia a po wojnie bedzie neutarlna

jeźdźec nie może być neutralny. zawsze służy dobru.

mormon =======> tak. masz racje.

Dlaczego nie może być neutalny. Jesli bedzie neutalny nie bedzie takich problemów jak z starymi Jeźdzcami. Bedzie stał na uboczu i zył jak każdy! A jeśli w tym czasie rasy się zatłuką to ich problem!

A pomyśl kto go wyszkoli, jeśli będzie neutralny, dzięki komu zdobędzie jajo i jak zdoła byc neutralnym?

Właśnie.
Eragon też próbował być neutralny- 'nikt nas nie przekupi, będziemy niezależni...!'
I co z tego wyszło? Hołd Eragona i przynależnośc do Durgmist Ingetium (czy jak się to pisze). W dodatku jest zobowiązany elfom, więc co tu tużo gadać o neutralności jakiegokolwiek Jeźdźca...

Jezdzcem bedzie Roran
wiadomo po której stronie