Po jakiej będzie stronie ?

"Elva tak bo pasuje mi ta teoria z ra'zacami i ratowaniem Ktriny a wiecie ze elva teraz nie bedzie sie rozstawac z erciem nawet na krok bo oromis powiedzial ze ercio ma jej pilnowac

"
Na razie to Elva Nasuady nie odstępuje...W każdym razie, sam Paolini stwierdził, że Elva odegra w trzecim tomie bardzo ważną rolę..
Jednak na jeźdźca mi jakoś Arya bardziej pasuje.

Elva po zdjęciu czaru będzie miała z 1 rok więc niemowlaczek

na pewno to nie będzie ani Elva ani Arya

Oromis_8 napisał:

a mnie się zdaje że smok będzie zły, a elfy dogadają się z dzikimi smokami które dadzą im smocze jaja i zniszczą galba

A skąd wezmą te dzikie smoki? Nawet jakby tak było, to skąd wiadomo, że one dadzą elfom jaja? Dlatego nowy Jeździec MUSI być po stronie Eragona. Jak będzie po stronie Galbatorixa, albo nawet po jakiejś innej (tylko po jakiej?), to Eragon, elfy i Vardeni przegrają, bo Galbatorix będzie miał przewagę. Byłoby bez sensu, jakby trylogia się źle skończyła.

bonTONnaOSTRZUnoża napisał:

Elva po zdjęciu czaru będzie miała z 1 rok więc niemowlaczek

Trochę nie na temat, ale chyba jak już urosła to się nie skurczy?

Będzie po tej stronie po której bedzie chciał. Nikt do niczego zmusić go nie może. To będzie jego osobisty wybór jednak od tego wyboru mogą zależeć losy całej Alagaesi. Jeśli ten ktos kto ma zostać smoczym jeźdźcem będzie po stronie Vardenów ale jakimś cudem wtrafii do niewoli galba i tam wykluje się dla niego smok to pojawia się pytanie: Czy będzie umiał powiedzić "nie" aby pomóc Vardenów czy też wyżej będzie cenił własne życie (tak jak Murtagh) i dołączy do galba.

Moim zdaniem kolejny Jeździec będzie stał po stronie Galba. To on w końcu ma jajo... Myślę, że może zmusić go, żeby walczył przeciw Eragonowi... Jeśli tak się stanie Eragonowi i Saphirze będzie bardzo trudno wygrać. Trzech Jeźdźców na jednego?

Zanosi się na ciekwe zakończenie Trylogii, nie uważacie?

Trudno powiedzieć po jakiej stronie bedzie. Może zbuntuje sie przeciw Galbatorixowi, a może nie. Gdyby był po stronie Galba to Eragon i Saphira nie mieliby szans. No bo i tak Eragonowi będzie trudno pokonać Galnba, czy Murtagha. A jak dojdzie jeszcze jeszcze eden zły smoczy jeździeć to wole nie myśleć co zrobi ta trójka z Eragonem i Saphirą. Ale jakby było dobry to wtedy będzie dwóch na dwóch i szanse wyrównane. Także mam nadzieję, że będzie dobry.

powinien być po stronie Eragona bo jakby był po stronie Galba to by się to już nudne zrobiło. a tak będą szanse wyrównane.

Myślę,że będzie po stronie Eragona,ponieważ gdyby doszedł do Galba to niewiem czy by wygrali...Trzy smoki na jednego?? Gleader nie może walczyć,bo jest okaleczony jak Oromis.
Nowy musiałby dołączyć do Erasia by zrównać szansę na wygraną...

Znając Paoliniego, to dobro musi zwyciężyć, ale na pewno nie będzie po prostu tak, że nowy Jeździec staje po stronie Eragona, elfy dołączają do osłabionych Vardenów i razem pokonują Galbatorixa. Zbyt łatwe do przewidzenia.

Kolejny jeżdziec powinien być usytuowany tak by szala zwycięstwa była równo. Jednak nowy członek w tej grze powinien wiedzieć wszystko o innych zawodnikach a oni nie powinni o nim n ic wiedzieć. I jeszcze jedno to powinien być ktoś z rodziny.

A moim zdaniem Jeździec okaże się wolną duszą i przez pół książki Galb i Eraś będą walczyć o niego/nią.

Może być i tak. Jednak jeśli to będzie ona to mam nadzieję że stanie się ostra konkurencja dla Aryi. :zajc:

Cytat:

Jednak jeśli to będzie ona to mam nadzieję że stanie się ostra konkurencja dla Aryi. :zajc:

Zgadzam się! Ktoś musi tę elficę w końcu wykończyć.

(nie żebym miała coś do elfów, ale Aryi wprost nie znoszę...

)
Ja myślę, że nowy Jeździec nie będzie stał po żadnej stronie, pozostanie neutralny i odetnie się od tego konfliktu. Jak powiedział Drzewiec "Nie jestem po żadnej stronie, bo nikt nie jest po mojej stronie."

Zagłosowałam na "jeszcze inną stronę" bo kolejny jeździec może okazać się pacyfistą xD Byłoby ekstra, wniosło by to do książki mnóstwo humoru :lol:

Ale drzewiec w końcu wybrał jedną ze stron. I moim zdaniem nowy jeździec będzie po stronie Vardenów.

też tak myslę bo pokonanie trzech jeżdzców w tym Galbatorixa przez jednego Eragona byłby troche naciągane a tak to siły zostana trochę zrównowazone bo i imperium i Vardeni bedą mieli po dwóch jezdzców

Ja jestem za tym spacyfikowanym, dobrze by było gdyby zamiast z głupoty Eraśa śmielibyśmy sie z czegoś śmiesznego a tu niewiadomo czy sie śmiać czy płakać :/

ja mysle ze poczatku bedzie bezstrony , ale opowie sie za Vardenami i Eragonem

a poza tym nie bedzie trylogi bo beda 4 tomy