Aborcja

Nie wiem, jak ty, ale ja nie chciałabym, żebym musiała pośrednio płacić, za czyjąś aborcję nie zawsze wykonywaną z powodów zdrowotnych, zresztą NFZ i tak ma za mało pieniędzy już teraz.
Ludzie muszą się rożnych rzeczy wyrzekać z powodu możliwości finansowych, zawsze istnieje szansa, że uda jej się uzbierać pieniądze.

Alveaner napisał:

O przepraszam cię bardzo, ale legalizacja aborcji nie oznacza, że każe się ją komukolwiek wykonywać, legalizacja oznacza, że można, a nie, że trzeba.

Ta 'możliwość' będzie stwarzać jedyną alternatywę dla młodych kobiet...

Dwa przypadki: Zagrożenie życia matki; Martwy płód. To mogłoby byćrefundowane.
W przypadku gwałtu nie uznaję aborcji. Od tego są adopcje i dziesiątki rodzin, które z chęcią zaadoptują dziecko.

Można pozwolić dziecku pobawić się żyletką, ale jaka jest szansa, że się nie pokaleczy? (kiedyś bawiłam się żyletką, oczywiście bez pozwolenia, blizny mam do dziś) Młode matki 15 -17 latki, to przecież jeszcze dzieci. Trochę pobawiłyby się w dorosłych, a później chciałyby 'sprzątnąć' pozostałości.

A Holandia? Daję artykuł o niedawno powstałej, skrajnie liberanej parti:

Cytat:

Holenderscy pedofile zakładają partię polityczną mającą w programie zmniejszenie legalnego wieku utrzymywania stosunków seksualnych z 16 do 12 lat i zmiany w prawie dotyczącym pornografii dziecięcej oraz seksu ze zwierzętami.

Partia Dobroczynności, Wolności i Różnorodności (NVD) informuje na swojej stronie internetowej, ze zostanie oficjalnie zarejestrowana w środę. Organizacja ta utrzymuje, ze dąży do zmniejszenia do 12 lat prawnego ograniczenia utrzymywania stosunków seksualnych. Ostatecznym celem jest całkowita likwidacja tej bariery.

- Zakaz sprawia tylko, ze dzieci są zaciekawione - twierdzi w wypowiedzi dla dziennika \"Algemeen Dagblad\" Ad van den Berg, jeden z założycieli partii. Utrzymuje on, ze celem partii jest rozpoczęcie dyskusji o pedofilii.

Holandia ma już liberalne prawo dotyczące używania miękkich narkotyków, prostytucji i małżeństw jednopłciowych. Partia NVD ma jednak według cytowanych przez \"Algemeen Dagblad\" ekspertów niewielkie szanse na zdobycie liczącego się poparcia.

Program partii zakłada m.in. legalizację posiadania pornografii dziecięcej, legalizację seksu ze zwierzętami, legalizację pornografii w dziennych programach telewizyjnych, edukację seksualną dla dzieci i pozwolenie dla 16-latków na uczestnictwo w filmach pornograficznych i na prostytucję i legalizację nagości w miejscach publicznych.

Źródło: The Australian

Chodzi mi o sam fakt powstania takiej partii i zalegalizowania jej działalności przez sąd. Teraz, ta partia jeszcze nie dojdzie do władzy, ale za kilka, kilkadziesiąt lat? Przecież to jest chore. Niby daje się dzieciom prawo, jednocześnie ograniczając je.

Czytałam o tym na onecie kiedyś i się załamałam, gdy to teraz przeczytałam to też się załamałam... Takich jak oni należy likwidować... :raa:

Mirza wszędzie zdarzają się odchyły i nic się na to nie poradzi <kręci głową z niesmakiem> ten ich program dla mnie też jest chory.

"Chodzi mi o sam fakt powstania takiej partii i zalegalizowania jej działalności przez sąd"
Dopóki nie naruszają obowiązującego prawa, sąd nie ma podstaw (ani prawa) do ograniczania ich działalności, ani jej zakazywania (niezależnie od tego, co o tym myśli sam sędzia). Tym się charakteryzuje demokracja, można głosić swoje poglądy, nawet te najgłupsze, najbardziej dziwaczne etc.
Zresztą, co powygłaszają te swoje poglądy powygłaszają i co? Raczej ich nie wybiorą, więc nie będą mieli szansy zrealizować swojego programu, więc nie ma się na razie, o co martwić.
A i jeszcze jedno, jeśli by ich wybrali, to oznaczałoby, że większości ludzi pasuje ich program.

Jedynym błędem demokracji jest to, że większiość może się mylić. Poza tym głosować można od 18 lat a uprawiać seks można byłoby od 12. To chore, bo co miałoby do powiedzenia dziecko? Dlatego najlepsze państwo to "złoty środek", pomiędzu prawicą, a lewicą. Jeżeli wszyscy będą liberalni, to nie będzie nawet sensu tworzyć takich partii, powstanie inny podział.

A ja tak nie uważam. Głupotę trzeba tępić. I czy nie uważasz Alveaner, że większość (normalnego) społeczeństwa czuje się conajmniej zniesmaczona widząc ludzi głoszących takie głupoty?
Co więcej źle wpływa to na wizerunek władz, które pozwalają na takie coś.

Ale chyba odchodzimy nieco od pierwotnego tematu. Wróćmy zatem do aborcji.

Powiedzcie mi tylko jedno czy ja napisałam, że to popieram? Raczej nie.
Napisałam, że nie popieram ich programu, ale to, że nie popieram nie znaczy, że jestem ślepa, oni nie mogą nic zrobić dopóki ta partia nie złamie prawa, a głoszenie swoich poglądów złamaniem prawa nie jest. Co więcej gdyby zakazali działania tej partii, bo im jej program nie pasuje sami złamaliby prawo. Demokracja daje prawo do głoszenia swoich poglądów.

"I czy nie uważasz Alveaner, że większość (normalnego) społeczeństwa czuje się conajmniej zniesmaczona widząc ludzi głoszących takie głupoty?"
Sama jestem (nawet nie lekko) zniesmaczona, co nie oznacza, ze oni nie mają prawa głosić tych swoich chorych głupot.

Co do aborcji, ja się już wypowiedziałam, wy jesteście innego zdania i na tym koniec, bo nie akceptujecie tego, że ludzie powinni mieć wybór w tej sprawie i że nie dla każdego taki płód jest człowiekiem i jest to morderstwo.
A teraz dziękuję za uwagę bądź jej brak.
Żegnam.

Uuu... Czemu tak ostro Alveaner..? Czyżbym Cię uraził? A może okazałem się zbyt tępy na dyskusje z Tobą..?

I właśnie w tym cały byc, że demokratyczne prawo powinno mieć pewne wyjątki co do takiej wolności słowa.

"Czemu tak ostro Alveaner..?"
Ostro? To nie było ostro, przynajmniej jak na mnie.

"Czyżbym Cię uraził?"
Nie.

"A może okazałem się zbyt tępy na dyskusje z Tobą..?"
Nie, przynajmniej ja tak nie uważam.

"I właśnie w tym cały byc, że demokratyczne prawo powinno mieć pewne wyjątki co do takiej wolności słowa."
To ma być demokracja tylko z wyjątkami? Jest tylko jeden problem z taka "demokracja" to nie demokracja, bo już zakazuje się komuś głoszenia jakichś określonych poglądów, ogranicza się wolność słowa.

I właśnie dlatego nigdy nie byłam za demokracją. A my po prostu przedstawiamy swoje poglądy. A jak to gdzieś tam w telewizji usłyszałam nasza wolność kończy się tam gdziezaczyna się wolność drugiego człowieka. Bo jeśli jest wolność słowa to przecież mogę iść zbluzgać czyjąś matkę, a nawet prezydenta i to bez większego powodu, ale czy na tym polega owa "wolność"?

"Bo jeśli jest wolność słowa to przecież mogę iść zbluzgać czyjąś matkę, a nawet prezydenta i to bez większego powodu,"
Swoje poglądy należy wyrażać w kulturalny sposób, a o prezydencie możesz myśleć, co sobie chcesz i możesz powiedzieć, że ci on nie odpowiada z tych, a tych względów i że nie podoba ci się w nim to czy tamto.

Cytat:

Ostro? To nie było ostro, przynajmniej jak na mnie.

Po prostu to:

Cytat:

Dziękuje za uwagę bądź jej brak.
Żegnam.

Zabrzmiało jak nagły koniec dyskusji.

Cytat:

Swoje poglądy należy wyrażać w kulturalny sposób,

W takim razie poglądy też powinny być kulturalne. A nie można tego powiedzieć o seksie ze zwierzętemi.

Masz rację, jednak odchyły się zdarzają i można te odchyły co najwyżej przekonywać do zmiany zdania, no i wychowywać, uczyć co jest ogólnie przyjęte, a co niesmaczne i chore.

W ogóle cholandia to straszny kraj, tam UPRAWIAJĄ seks od 12 lat nawet, oczywiście w brew prawu, a to jest straszne.

A teraz koniec offtopa bo będzie pare warnów.... Dla każdego Mormon!Nie, żartowałem, Mormonowi nie dam ...................................................................

"W ogóle cholandia to straszny kraj, tam UPRAWIAJĄ seks od 12 lat nawet, oczywiście w brew prawu, a to jest straszne."
Holandia.
Spójrz sobie na Polskę, bo u mnie w gimnazjum jest trzynastoletnia matka, a i niektóre dziewczyny z pierwszych klas swój pierwszy raz mają za sobą.

A wracając do aborcji.
Większość z was jest przeciw, a dlaczego uważacie, że to tylko Wasze zdanie na temat aborcji jest słuszne i wymagając zakazu aborcji narzucacie ten pogląd innym? Każdy ma swoje sumienie, i powinien postępować według niego, jeśli chodzi o aborcję.

Ale nie wszyscy mają je ukształtowane. Przecież dziecku do zabawki też można dać żyletkę, albo wprowadzić prawo jazdy od 12 lat. Prawo stara sę właśnie je kształtować. A jeśli będzie zezwolenie na aborcje wiele młodych matek będzie dosłownie zmuszanych do tego zabiegu. "Bo prawo na to pozwala, więc to jest dobre".

""Bo prawo na to pozwala, więc to jest dobre"'
To, na co pozwala prawo, wcale nie musi być dobre, więc nie rozumiem takiego sposobu myślenia.
Poza tym ludzie mają własny rozum i potrafią myśleć, więc nie widzę powodu, żeby zabraniać im rzeczy, które i tak będą robić, niezależnie od tego, co mówi prawo.

Gdyby prawo pozwalało na zabijanie sąsiada, to myślisz że wtedy ilość zabójstw nie wzrosłaby? Ludzie wierzący mają zasady własnej religi, a ludzie nie wierzący muszą sobie wyrobić opinię w oparciu o coś. Prawo jest głównym filarem. W starożytnej Sparcie dzieci kalekie i słabowite prawo pozwalało zostawiać bez szans do przeżycia. Czy to było słuszne? Dla ówczesnych ludzi tak bo pozwalało na to prawo.

"Sparcie dzieci kalekie i słabowite prawo pozwalało zostawiać bez szans do przeżycia. Czy to było słuszne?"
Z obiektywnych względów w tamtych czasach było słuszne.

Co do aborcji to ludzie powinni mieć wybór, bo coś co dla ciebie, jest życiem od powstania zygoty, a dla innych nie.

No i to właśnie napisałam.

Mi nie chodzi tylko o to, że dla mnie i mi podobnych człowiek jest człowiekiem od poczęcia, ale o to, że jeśli na coś jest społeczno-prawne przyzwolenie, to to automatycznie staje się dobre. A dając takie prawo dajemy poparcie dla wszystkich zmuszających kobiety dla usunięcia ciąży. Ostatnio czytałam historię dziewczyny która po zgwałceniu zaszła w ciąże i nie chciała tego dziecka usunąc.

Cytat:

Aborcja w jej sytuacji traktowana była jak konieczność, potrzymywanie takiej ciąży odebrane zostało jako zachowanie antyspołeczne.

"dajemy poparcie dla wszystkich zmuszających kobiety dla usunięcia ciąży."
Nie dajemy poparcia na zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek, dajemy wybór kobietom chcącym poddać się aborcji. Jak nie będzie chciała to nie wykona i już.

Jak nie będzie chciała to się ją otumanioną zawlecze do prywatnej kliniki i podda temu zabiegowi, bo przecież prawo będzie po stronie dokonującej aborcję.

Na tej samej zasadzie można zmusić kogoś żeby zapalił, czy wypił coś z procentami. Dla mnie to nie jest argument.

Przecież zmusza się, zarówno do ćpania jak i do palenia, czy picia. Ale głównie dzieci i to przeciw prawu. Nie ma na to społecznego przyzwolenia. Och do aborcji też się zmusza, ale na takiej samej zasadzie. Jeżeli jest chociaż zakaz to przynajmniej większość powstrzymuje się od tego. A tak? Każdy bogaty młodociany tatuś mógłby wymóc na swojej 'wybrance' skrobankę, tylko dlatego że zagrozi to jego karierze nie bacząc na jej zdrowie czy przeknania.

Jeżeli to dla ciebie nie jest argument to już twoja sprawa.

"Jeżeli jest chociaż zakaz to przynajmniej większość powstrzymuje się od tego"
Wierzysz w to? Jak ktoś chce to zrobić i tak zrobi nie ważne co na ten temat mówi prawo. Moim zdaniem to nie powstrzymuje większości, powstrzymuje tylko niewielki procent, procent tych najmniej zdecydowanych.

Prawo kształtuje światopogląd, jeśli oczywiście jest egzekwowane. Zdziwiłabyś się jak dużo jest właśnie tych niezdecydowanych. Myślisz, że każdy potrafi od razu powiedzieć: To kiedy usuwamy? To trzeba przemyśleć, no i oprzeć na czymś swój osąd, a prawo jest właśnie jednym z tych podstaw. Poza tym to co nie jest popierane przez prawo występuje w mniejszej ilości. Tak samo jak z niewolnictwem. Prawo go zabrania, i mimo że nadal istnieje, to w porównaniu do poprzednich wieków jego skala strasznie się zmniejszyła.

A mnie ciekawi, dlaczego uważasz, że wiesz, co jest dobre dla innych, dlaczego chcesz decydować za inne kobiety, bo aborcja jest dal ciebie be. Nigdy nie rozumiałam, dlaczego wszyscy chcą na siłę kontrolować innych ludzi, bo uważają, że wiedzą, co dla nich dobre. A ludziom powinno się dawać wybór i możliwość wyboru w różnych kwestiach.

"Poza tym to co nie jest popierane przez prawo występuje w mniejszej ilości."
Rozumiem, że prochibicja która występowała kiedyś w Ameryce zmniejszyła ilość spożywanego alkocholu? Ach ja naiwna, myślałam, że przyniosła tylko złe skutki.

Od każdej zasady są wyjąki, a poza tym cel sam w sobie był szlachetny. Tyle że pijaństwo zbyt wrosło w naturę człowieka by je wyplenić.

Nie uważam, że wiem, co jest dobre dla innych. Ale chodzi o to, że oni też nie wiedzą! I dlatego opierają się na wierze czy prawie. Ja mam po prostu swoją opinię wyrobioną na podstawie religii, prawa, oświadczeń medycznych i swojego osądu.

A mnie z kolei ciekawi dlaczego tak bardzo pragniesz dać ludziom możliwość wyboru wiedząc, że to właśnie ograniczenia są podstawą wolności. Można przecież pozwolić na ćpanie i zostawić to osądowi każdego z osobna. Istnieją przecież 'miękkie' narkotyki. Albo dlaczego zabrania się picia i palenia przed osiemnastką. Każdy powinien mieć przecież prawo wyboru.

"Można przecież pozwolić na ćpanie i zostawić to osądowi każdego z osobna. Istnieją przecież 'miękkie' narkotyki. Albo dlaczego zabrania się picia i palenia przed osiemnastką."
Co do pozwolenia, to proszę bardzo, jak dla mnie mogą to zrobić, ostatecznie to oni będą cierpieć za skutki palenia, picia i ćpania. Jak chcą się truć, to ja nie zamierzam im zabraniać.

"Ale chodzi o to, że oni też nie wiedzą!"
Skąd ta pewność?

"a mam po prostu swoją opinię wyrobioną na podstawie religii, prawa, oświadczeń medycznych i swojego osądu. "
Tak, ale ktoś może mieć inną, a ty będąc za zakazem aborcji odbierasz im możliwość wyboru