Feminizm

"Na dziewczynie o wiele większe wrażenie zrobi np. "jesteś ładna". A chłopak mówiący coś takiego błyśnie."
Oj, coś za bardzo się wybielacie. Wiele przedstawicielek waszego gatunku to chodzące magazyny ironii i wredoty, na cos takiego zareagowałyby zupełnie inaczej, niż myślisz.
Jak się raz taką zobaczy, to sie więcej nie odezwie w ten sposób, uwierz mi.

No wiesz co?! Takie niewinne, bezbronne i łagodne stworzenia jak my, nazywać chodzącym magazynem ironii i wredoty?! To przecież niedorzeczne...

Próbowałeś już czegoś takiego, bądź ktoś z twoich znajomych próbował, że posiadłeś taką wiedzę? Wbrew pozorom potrafimy dostrzec wysiłek i cenimy szarmanckość.

Nie wierzę, że wszyscy jesteście tacy delikatni i wrażliwi, zwłaszcza na opinię płci przeciwnej.

Ha! Oczywiście, że mam, bo inaczej bym tego nie napisał.

"No wiesz co?! Takie niewinne, bezbronne i łagodne stworzenia jak my, nazywać chodzącym magazynem ironii i wredoty?! To przecież niedorzeczne... "
Nie dalej jak wczoraj siedziałem na trybunach na wf-ie (z powodów zdrowotnych), a obok siedziała dziewczyna. Zagadaliśmy z kolegą, no i koleżanka sprowadziła rozmowę na temat reszty dziewczyn z klasy. Słucham tego i włos mi się jeży. Okazało się, że te wszystkie dziewczyny to dziwki, nikt ich nie lubi i ogólnie są porąbane.
Z ciekawości porozmawiałem z jedną z tych opisywanych dziewczyn, i okazało się, że to wszystkie poza nią sa głupie i sprzedajne.
Oczywiście, nic się nie dowiedziała, o mojej rozmowie z tą pierwszą.

Później na przerwie zauważyłem, jak obie sobie chichotały razem.

I nachodzi mnie rafleksja - czy wolę takie zachowanie, cy spiskowanie chłopców - a raczej jego brak. Od razu lać w mordę a i tak za pięć minut się pogodzimy.
Nie wiem, co wolę.

No nie wiem czy zawsze jest tak, że wlejesz kumplowi w mordę i od razu sie pogodzisz. Zaobserowałem, że u chłopaków równierz często wystepuje taka sprzedajnośc i wredota. Mam paru takich w klasie, którzy by własną matkę sprzedali. Co jednak nie zmienia faktu, że naprawdę dużo dziewczyn potrafi byc wrednych.

Jakie spiskowanie? Jakie spiskowanie? Ot, normalne zachowania, wyrażanie swoich opinii. Wiem, że dla was może się to wydawać głupie, bo męska psychika jest bardziej mechaniczna i prosta, ale my odnajdujemy się w swoim świecie doskonale. Plotki i intrygi dodają życiu smaczku. Istnieje niepisana umowa, możesz obgadywać kogoś za jego oczyma, byle się o tym nie dowiedział. W każdym razie nie od ciebie. A to, że te dwie, później razem chichotały znaczy, że obydwie wiedzą o opinii drugiej, lecz nie zwracają na to większej uwagi.

Lukaesan napisał:

Co jednak nie zmienia faktu, że naprawdę dużo dziewczyn potrafi byc wrednych.

Cóż na przykład ja taka jestem. Oczywiście nie dla każdego, ale po prostu pozycja społeczna dziewczyn w naszej klasie tego wymaga. Jesteśmy w klasie traktowane za przeproszeniem jak szmaty, a w dodatku nauczyciele są w tym przypadku bezsilni. Więc nie pozostaje nam nic, jak odpowiadać im wredotą na wredotę.

Mirza napisał:

Bo są takie którym się to nie podoba i odpowiednio reagują, i takie które są zbyt nieśmiałe, by zaprotestować.

Ja nie reaguje, chociaż mi się to nie podoba. I to nie dlatego że jestem zbyt niesmiała. Po prostu nie będę się z nikim o taką pierdołe bić. Bo w przypadku tych ułomów którzy mówia na głos do dziewczyny fajna dupa dyskusja nie wchodzi w gre. I według mnie nie ma czegoś takiego jak odpowiednia reakcja, ale na pewno nie jest to agresja.

Mirza napisał:

Zazwyczaj przywłaszczamy sobie cudze, naszych idoli, rodziców, myślicieli, zastanawiając się tylko nad ich prawdziwością.

Poglądy wyrabiam sobie sama. Nie patrze tu na niczyje zdanie. Jestem katoliczką, co niedziele jestem w kościele i wierze w Boga, ale w niektórzych przypadkach jestem za aborcją.

Wodzus napisał:

"Na dziewczynie o wiele większe wrażenie zrobi np. "jesteś ładna". A chłopak mówiący coś takiego błyśnie."
Oj, coś za bardzo się wybielacie. Wiele przedstawicielek waszego gatunku to chodzące magazyny ironii i wredoty, na cos takiego zareagowałyby zupełnie inaczej, niż myślisz

Większośc dziewczyn na "jesteś ładna" zareagoiwałoby usmiechem. I mto wcale nie ironicznym. Oczywiście zdarzają się jakies porąbane którym wydaje sie to "zbyt oklepane", ale są naprawde nieliczne.

A co do tym magazynów wredoty to sie zgadzam. Tylko ze ta wredota zwykle nie jest skierowana przeciwko chłopcom. Objeżdżamy siebie nawzajem, najlepiej przed chłopcami. Coś takiego jak babska solidarnośc to juz przeszłość.
Ja wole intrygi, plotki i obłude dziewczyn. Przynjamniej nie ma siniaków i nikt nie obraża się na siebie nawet na pięć minut. Przeciez nie mówimy sobie nic wprost. Wręcz przeciwnie. Jesli dziewczyna z którą raczej sie nie przyjaźnisz powie ci jak to się dzisiaj super ubrałaś możesz być pewna że za chwile objedzie cały twój strójz kim innym.

Wodzus napisał:

Później na przerwie zauważyłem, jak obie sobie chichotały razem.

No i co z tego? Gdybym ja miała się zadawać tylko z dziewczynami których nigdy nie objechałam miałabym jedną koleżanke.

A ja nie miałabym żadnej. Bo kiedyś byłam strasznie dwulicowa, to fakt. Ale to było kiedyś, dziś całą moją złośliwość skupiam na jednej dziewczynie, żeby inni aż tak nie oberwali. Bidula. Nawet nie wiem dlaczego to właśnie ona. Ale jakoś podświadomie bardzo mnie denerwuje, a gdy ją widzę ciśnienie mi się podnosi. Nad jej głupotą chce mi się płakać, a jak zacznie się wymądrzać na angielskim (którego ni w ząb nie umie, ale w końcu mamy na nim podział płci) to zbiera mi się na pawia. Jak jej dojadę nieraz, to ona próbując robić to samo, tylko się błaźni. To jest po prostu u mnie niekontrolowane. Nie panuję nad tym i najdziwniejsze jest to, że tylko w stosunku do niej tak jest.

Masz racje IWKA
Znajdźcie mi dziewczynę lub kobietę która nie zareaguje na teksty typu:

Ja: "Lubisz desery?"
Ona: "Tak."
Ja : "A chciałabyś deser w postaci mnie? Jestem bardzo słodki."

albo

"Mam na imię Patrycjusz, ale ty możesz nazywać mnie kochanie."

"Czy od dawna anioły łatają tak nisko?" - nie pomylcie ze anioła ze smokami bo zamiast scisku pysku dostaniecie poprostu w pysk

*i teraz nastąpiła typowa scena oplucia monitora [w tym wypadku] sokiem pomarańczowym*
..wha-wha... NAAAAANI?!

Taa. Na tego typu teksty to każda zareaguje. Spojrzy na Ciebie jak na niespełna rozumu idiotę.
Wątpię w pozytywną reakcję, bardzo bym się zdziwiła, gdyby któraś dziewczyna/kobieta na takie coś "poleciała".

Zgadzam się z Lapis. Takie tekściki są żenujące i polecą na nie tylko zdesperowane dziewczyny. Czemu kombinujecie?Zwykłe "ładnie wyglądasz" będzie zawsze najlepsze.

No właśnie się zdziwiłem, gdy przeczytałem tekściki Patrycjusza, bo myślałem, że dziewczyny jednak są ogólnie od chłopaków inteligentniejsze. Ale jeśli reagują na taki podryw, to chyba zostanę gejem.

Jeżeli sie powie to z delikatna ironia i wyczuciem to sobie ak niepomysli. Zadna laska nie leci na jeden tekst wiec nie mówicie ze ktos ma na to poleciec. może jescze odrazu do łózka wskoczyć.
Takie taksty maja zamiar rozbawić i zwrócić na siebie uwage. Oczywiscie nie nalezy podbijać z nimi do 2X letnich gorocych lasek bo stracicie zeby :/

Jakbyś tego nie zaakcentował to i tak treść pozostanie żenująca i idiotyczna. Sposób wypowiadania tych górnolotnych sentencji, akurat dla mnie nie miałby żadnego znaczenia.
Kiedyś podczas konsumpcji jakiegoś wafelka, nie pamiętam co to dokładnie było, podszedl do mnie chłopak i powiedział, że chciałby być tym batonikiem. Coś w stylu tego Twojego deseru. Głupie i puste.

Cytat:

No właśnie się zdziwiłem, gdy przeczytałem tekściki Patrycjusza, bo myślałem, że dziewczyny jednak są ogólnie od chłopaków inteligentniejsze.

Nie ma czegoś takiego, jak 'ogólnie inteligentniejsze' u każdej płci zdarzają sie geniusze jak i kompletni idioci.
Ja bym się nie posunęła do stwierdzenia, że jesteśmy inteligentniejsze, jesteśmy wrażliwsze i mamy lepiej rozwiniętą inteligencje emocjonalną.

Co do podobnych tekstów to zostałam nimi na moje nieszczęście uraczona trzy razy, delikwent odchodził obdarzany spojrzeniem 'ile zapłaciłeś, żeby cię wypuścili ze szpitala dla psychicznie chorych', albo szyderczym uniesieniem brwi.

Cytat:

Oczywiscie nie nalezy podbijać z nimi do 2X letnich gorocych lasek bo stracicie zeby :/

Czyżbyś był na tyle inteligentny, że próbowałeś wystartować z takim tekstem do jakiejś laski?

Niestety nie mam odwagi zeby podbić z takim czymś do nieznajomej mi osoby, aczkolwiek w szkole wszyscy są znajomi.

Ja wogóle nie miałabym odwagi, żeby wyskoczyć z czymś takim. A gdyby jakiś facet zaczął mi przed nosem pitolić, jaki to on nie jest słodki, nawet z "nutą" ironii, to chyba bym puściła mu pawia w usta. To jest po prostu żenujące. Jak powiedziała Lapis, to jest głupie i puste. Najlepiej po prostu podejść do dziewczyny, powiedzieć, że jest ładna i zaprosić ją na np. czekoladę, ale nie do kina. W kinie nie ma kontaktu wzrokowego między chłopakiem i dziewczyną, nie można nic się o sobie dowiedzieć. A tak zaprosi ją na taką czekoladę, czy choćby do parku, to trochę ją pozna i wystarczy oczarować ją swoimi zainteresowaniami itd. Oczywiście jest małe zastrzeżenie: nie każda dziewczyna na to poleci.

Shady napisał:

...nawet z "nutą" ironii, to chyba bym puściła mu pawia w usta...

Pozdrawiam Twego obecnego lub przyszłego chłopaka !

W czym problem podbic z takim czyms do znajomej osoby :?

Czy macie jakieś zahamowania, czy nigdy podobnego tekstu w miłej formie nie usłyszeliście ?

[link widoczny dla zalogowanych]

Macie odreagujcie troche bo strasznie nerwowi jesteście !

Cytat:

W kinie nie ma kontaktu wzrokowego między chłopakiem i dziewczyną, nie można nic się o sobie dowiedzieć.

Ja tam lubię chodzić z chłopakami do kina, to dużo mówi o guście drugiej osoby, a i potem można film po komentować.

Cytat:

A gdyby jakiś facet zaczął mi przed nosem pitolić, jaki to on nie jest słodki, nawet z "nutą" ironii, to chyba bym puściła mu pawia w usta.

Taaa... Urocze doprawdy, a jakie subtelne i eleganckie...

Lubię, kiedy facet ma nieco ironiczne podejście do siebie samego, to taka miła odmiana.

Cytat:

http://swir.us/jak-poderwac-dziewczyne

Macie odreagujcie trochę bo strasznie nerwowi jesteście !

Błagam, ten głos mnie odrzuca i aparycja tegoż faceta też.

Patrycjusz2 napisał:

Shady napisał:

...nawet z "nutą" ironii, to chyba bym puściła mu pawia w usta...

Pozdrawiam Twego obecnego lub przyszłego chłopaka !

Ja na pewno nie wybiorę sobie takiego chłopaka, który będzie mi opowiadał, że jest słodki. Ja nie lubię słodkich. Wolę zbuntowanych idywidualistów. Ale dziwne, że wokół mnie żadnych nie ma. A poza tym... Tak, wiem, że puszczanie komuś pawia w usta jest bardzo eleganckie

Ale czasami mam takie odchyły, że przychodzi mi coś do głowy i po prostu nic mnie nie powstrzyma. Przykro mi, że musiałam was tym uraczyć.

Ciekawość mnie zżera jaki będzie Twój nastepny odchył

Cytat:

Błagam, ten głos mnie odrzuca i aparycja tegoż faceta też.

NAWET MI NIE MÓW ŻE MA ZŁY GŁOS ! Wszystko inne ale nie głos bo to jego główny atut.

http://youtube.com/watch?v=FdApRBs3JS0

Również świetna piosenka, tylko typ troche niewizytowy

Cytat:

I nachodzi mnie rafleksja - czy wolę takie zachowanie, cy spiskowanie chłopców - a raczej jego brak. Od razu lać w mordę a i tak za pięć minut się pogodzimy.

I tu muszę powiedzieć, że ja osobiście wolę lanie w mordę. Cenię sobie szczerość i każdy komplement ze strony dziewczyny, której nie znam na wylot i jej pewna nie jestem biorę pod lupę. Bo kobiety mają tą wadę, że ich wypowiedzi nie są szczere, a poprawne politycznie. Dlatego też, gdy jest mi potrzebna szczera opinia - idę do faceta. A i jak się z klientem pokłócę, to przynajmniej nie będę się z jego fochami użerać dłużej niż minutę. O.

Patrycjusz2 - około 90% informacji, które do nas docierają nie jest zawarte w wypowiedzi, a w sposobie jej przekazania. Jeśli usłyszę taki tekst od chłopaka, który powie to dowcipnie i ironicznie, to się nie oburzę, a odpowiem coś w miarę inteligentnego. Jeśli zdążę, bo ja powoli myślę

.
Za to jeśli delikwent powie to mojemu biustowi - sorry, no bonus.

Dokładnie o to mi chodzi. Jest to dobry i prosty sposób na zawarcie jakiejkolwiek znajomości i daje możliwość na dalsza konwersacje. A jak powiedziałaś nie same słowa wypowiedziane sie liczą ale ich wykonanie.

Cytat:

I według mnie nie ma czegoś takiego jak odpowiednia reakcja, ale na pewno nie jest to agresja.

Słowne piętnowanie to nie jest agresja. Z takiego poglądu, że lepiej nic nie robić, wychodzą też kobiety bite, bądź dręczone przez partnerów. Skoro nigdy nie zareagowałaś skąd wiesz, że nie przynosi to skutków? Może niektórzy nie wiedzą, że jest to niewłaściwe? (<-Taa, jestem naiwna.)

Cytat:

Poglądy wyrabiam sobie sama. Nie patrze tu na niczyje zdanie.

Ale nie są to twoje poglądy! Ktoś kiedyś miał już na pewno takie same i nie dasz rady tego zmienić. Musiałabyś wpaść na coś, o czym nikt, nigdy wcześniej nie pomyślał. A to nierealne.

Cytat:

No i co z tego? Gdybym ja miała się zadawać tylko z dziewczynami których nigdy nie objechałam miałabym jedną koleżanke.

Ja, tak jak Shady, nie miałabym żadnej...

I to nie dlatego, że jestem dwulicowa. W ważnych sprawach, mówię wszystkim wprost, co o tym sądzę. W sprawach błahych potrafię namieszać. Lubię zamieszanie...

(Ale komplementy mówię szczerze, tak samo szczerze rozdaje uśmiechy. Ludzie tak fajnie reagują...)
Patrycjusz -> Ten tekst mnie zabił. Gdyby ktoś, coś takiego do mnie powiedział, później musiałby mnie zbierać z podłogi i podawać środki uspokajające. (Co w sumie mogłoby być niezłym początkiem fajnej znajomości...) Przyznam szczerze, że w moim przypadku, najlepszym sposobem na podryw jest pytanie typu "Co czytasz?" (Broń cię borze, przed wyrywaniem książki z ręki lub zaglądaniem pod okładkę. W takim przypadku następuje natychmiastowy atak wściekłości.) i zagajenie rozmowy nad tematyką książki. Zazwyczaj, pełna zachwytu nad znalezionym osobnikiem, który umie czytać (niezwykle rzadko spotykany gatunek), potrafię wmusić w niego swój numer gg.

Mirza napisał:

Słowne piętnowanie to nie jest agresja. Z takiego poglądu, że lepiej nic nie robić, wychodzą też kobiety bite, bądź dręczone przez partnerów.

Ale po co zniżać się do gadania z nimi? Mozna po prostu przejść obojętnie oszczędzic czas i nerwy. Ja rozumiem ze bite kobiety tego nie powinny, ale nie porównójmy dręczenia do głupich tekstów!

Mirza napisał:

Ale nie są to twoje poglądy! Ktoś kiedyś miał już na pewno takie same i nie dasz rady tego zmienić. Musiałabyś wpaść na coś, o czym nikt, nigdy wcześniej nie pomyślał. A to nierealne.

Wiem że duża częśc świata ma takie poglądy jak ja. ALe nie o to mi chodziło!

Mirza napisał:

Ja, tak jak Shady, nie miałabym żadnej...

A mi się wydawało że to ja jestem dwulicowa i fałszywa:). Ale własciwie u mnie ostała sie jedna bo przyjaźnie się z nia odkąd ja znam i w dodatku jesteśmy prawie identyczne z charakteru więc obgadując ja obgadywałabym siebie.

A tak wracając do feminizmu, to dziś spotkała mnie sytuacja w obliczu której uważam że jednak faministki powinny troche powalczyc ze staroświeckimi poglądami w szkole. Bo to strasznie niesprawiedliwe że robiłyśmy to samo co chłopcy a tylko nam się dostało bo "dziewczynom to nie wypada". No przecież nie żyjemy w średniowieczu "kusicielek" (zostałam tak dzis nazwana przez moją wychowawczynie, no comments:/) nie pali się już na stosie.

Cytat:

Ale po co zniżać się do gadania z nimi? Mozna po prostu przejść obojętnie oszczędzic czas i nerwy. Ja rozumiem ze bite kobiety tego nie powinny, ale nie porównójmy dręczenia do głupich tekstów!

Bo jest znęcanie się i znęcanie się. Jedne kończy się w szpitalu, a drugie u psychologa. Nie mówię tego ze względu na siebie, bo, kto jak kto, ale ja sobie w życiu radzę, ale naprawdę są dziewczyny, którym to przeszkadza i nie zareagują bo się wstydzą/boją. A i sami chłopacy mogą nie wiedzieć, że to niewłaściwe, skoro nikt im tego nie powie.

Cytat:

Wiem że duża częśc świata ma takie poglądy jak ja. ALe nie o to mi chodziło!

Widocznie się nie zrozumiałyśmy.

Cytat:

A tak wracając do feminizmu, to dziś spotkała mnie sytuacja w obliczu której uważam że jednak faministki powinny troche powalczyc ze staroświeckimi poglądami w szkole.

Skąd ja to znam... Po prostu dno i wodorosty. U nie których nauczycieli dziewczynom nie wolno wyrażać swoich poglądów, dekolty i gołe brzuchy są piętnowane (to, że chłopacy cuchną gorzej niż roczne, nieprane skarpetki, nie jest w ogóle zauważane), a ostatnio za wściekłe rechotanie się na apelu (z okazji śmierci syna siostry bratanicy kochanka Piłsudskiego, czy jakoś tak) miałam godzinną pogadankę, mimo, że chłopacy zachowywali się gorzej. Ale nie przejmuje się, bo przynajmniej mam z czym walczyć.
Ciekawa jestem co takiego zrobiłyście...

Mirza napisał:

a ostatnio za wściekłe rechotanie się na apelu (z okazji śmierci syna siostry bratanicy kochanka Piłsudskiego, czy jakoś tak) miałam godzinną pogadankę, mimo, że chłopacy zachowywali się gorzej.

No nauczyciele wychodzą z założenia że chłopcy dorastaja pózniej i trzeba im darować.

Mirza napisał:

Ale nie przejmuje się, bo przynajmniej mam z czym walczyć.

Ja tam nie lubie walczyć więc wolałabym jakby stare nauczycielki dały spokój "sferze intymności" i tym sprawom:/

Mirza napisał:

Ciekawa jestem co takiego zrobiłyście...

Nic zdrożnego. Po prostu załozyłysmy sie z chłopcami kto będzie miał więcej zdjęć. My z obcymi chłopcami oni z obcymi dziewczynami. Dla nas to była tylko głupia zabawa na szkolnej wycieczce, ale dla mojej wychowawczyni zachowywałysmy sie w okropny, wyuzdany (?!) sposób zmuszając anonimowych dla nas chłopców do robienia tego co chcemy. No prosze! Przeciez oni nawet do końca nie rozumieli o co chodzi!

A tak wracając do tematu i od niego odchodząc - chciałabym zauważyć, jakoby nie zawsze równouprawnienie jest przedmiotem pożądanym. Przykładem jest równouprawnienie na wuefie - kobiety z reguły stworzenia delikatne, nie każcie im biegać na kilometr!