Polityka

Wysłany: Sob 16:37, 24 Mar 2007

Cytat:

można by też wspomnieć, że ta droga co teraz jest to druga ,w kolejności, z dróg w Polsce, na której ginie najwięcej ludzi.

Na tej drodze ginie mniej osób niż to wszyscy politycy i augustowianie wszem i wobec ogłaszają. Facetka od polaka czytała nam ostatnio bardzo ciekawy artykuł o 'za' i 'przeciw' budowy drogi akurat tamtędy. Wynikało z niego (powołano się na statystyki komendy policji) że w ciągu bodajże roku lat zginęło tam mniej więcej 10 ludzi (na polskich drogach codziennie ginie ok 11, więc tam to naprawdę margines).
A i jeszcze jedno owa obwodnica, co ma przebiegać prze Dolinę Rozpudy ma się też łączyć w pewnym momencie z jakaś drogą przez jakieś wioski gdzie droga będzie się gwałtownie zwężała, co się, wypawia gdy tak się dzieje z pewnością możesz sama sobie wyobrazić.

I dochodzimy do najważniejszej kwestii, czyli polityki. Nasi kochani politycy tak nalegają na szybką budowę gdyż na Podlasiu mają być powtórzone wybory, więc chcą zyskać jak najwięcej głosów.

Cytat:

TIRy płacą grube pieniądze za to, że w ogóle mogą wyjechać na jakąkolwiek drogę, więc skoro już tyle kasy muszą na to dać i znaleźć jeszcze taką pracę, by nie wyjść na minusie, a za razem Nam umożliwić np. łatwą dostępność do różnych artykułów - to chyba mają prawo jeździć.

Och tak. To może od razu wszędzie gdzie tylko się da i gdzie są unikatowe środowiska naturalne tiry puścimy, bo przecież mają praw jeździć. No przepraszam bardzo, ale tak wynika z twojego rozumowania, że im wolno jeździć gdzie chcą bez względu na to, co niszczą.

Cytat:

Czy uważasz, że każda z tych dróg nie niszczy w żadnym stopniu natury? I że wszystkie by mogły być zbudowane w obecnie panującym prawie?

Były budowane wcześniej, kiedy prawa dotyczące ochrony środowiska były mniej restrykcyjne i obejmowały mniej miejsc.

Aha i jeszcze jedno, traktujesz jakby obwodnica miała pójść tamtędy, albo wogóle, tymczasem wcale tak nie jest, gdyż jest alternatywna trasa, która w widmie unijnych kar wyjdzie relatywnie taniej i nie przyczepi nam łatki niszczycieli środowiska.

EDIT:

Cytat:

wysuszanie torfowisk trochę kosztuje, mówicie o tym jakby to była drobnostka ^^ to jest bagno a żeby postawić w bagnie słupy ważące setki ton i na tym wybudować drogę trzeba to wysuszyć i zniszczyć

Rosye nawet nie wiadomo tak naprawdę jak to zbudować, gdyż czegoś takiego jeszcze nikt w Polsce nie budował, w Europie też raczej nie, gdyż nie ma takich terenów, więc na dzień dzisiejszy, mimo iż mają koncepcję gdzie i co to nie wiedzą jak.

A i krzyczysz jeszcze, żeby budować, bo jest to tak potrzebne i szybciej oraz lepiej będzie przez Rozpudę. Weź pod uwagę, że kiedy zacznie się przeciw nam proces w związku z łamaniem prawa (będzie trwał kilka lat) nie będziemy mogli zacząć budowy ani przez Rozpudę, ani według projektu alternatywnego, czyli jej 'budowa' odsunie się w czasie całkiem sporo. Co się bardziej opłaca?

Wysłany: Sob 23:47, 24 Mar 2007

Cytat:

Na tej drodze ginie mniej osób niż to wszyscy politycy i augustowianie wszem i wobec ogłaszają.

Mam też inne źródła.
Co do tych 10 osób to poprostu niemożliwe, wystarczy się przejechać z właczonym CV, to zawsze się coś usłyszy (zaczynając od drobnych stłuczek do sprych objazdów z powodu jakiegoś tam wypadku). Droga jest wąska, praktycznie wszędzie jest las (słaba widoczność) i jest mnóstwo zakrętów.

Cytat:

na Podlasiu mają być powtórzone wybory

Wątpię, ale wszystko się może zdarzyć. Nawet jak przyjdzie ktoś nowy to nic się nie zmieni, bo i tak decyzje płyną z wyższych źródeł.

Cytat:

im wolno jeździć gdzie chcą bez względu na to, co niszczą

TIRy są po prostu potrzebne, tak to już bywa. Nie ma chyba lepszej możliwości transportu większosci produktów. Nie można zwalać też na nie całej winy. Tu chodzi o wszystkie pojazdy.

Cytat:

traktujesz jakby obwodnica miała pójść tamtędy, albo wogóle

Nie, ale tu przynajmniej były jakieś plany, świadczy to o tym że nie rezygnują. Od długich lat są planowane budowy dróg w tej okolicy, za zwyczaj przerywali to ekolodzy, teraz jest tylko taka różnica, że sprawa tego planu została nagłośniona przez media i wyciąga różne inne dziwne śmieci, jak to w polityce bywa.
Póki to nie dotknie bezpośrednio mnie, to rzeczywiście nie muszę się tym przejmować i mogę mówić "wszystko mi jedno", ale przecież "im szybciej tym lepiej". Środowisko tak czy inaczej było niszczone, jest niszczone i będzie niszczone. W Polsce i tak będziemy mieli jedne z najgorszych dróg co najmniej w Europie, bo z dnia na dzień nie sposób stworzyć tak wielkiej ilości "autostrad" (i to jeszcze zgodnie z wszystkimi prawami)

Wysłany: Nie 10:53, 25 Mar 2007

Cytat:

Wątpię, ale wszystko się może zdarzyć.

Nie wątpię, tylko tak, jakoś dziwne, że o tym nie słyszałaś, bo ja czytałam i w Radiu słyszałam, co najmniej kilka razy.

Cytat:

TIRy są po prostu potrzebne

Co nie oznacza, że trzeba im na wszystko pozwalać.

Cytat:

Tu chodzi o wszystkie pojazdy.

Głównym argumentem, tych pożal się boże mieszkańców Augustowa jest to, że im się tiry przewalają przez miasto o innych pojazdach i turystach, którzy tą drogą jeżdżą, jakoś dziwnie nie wspominają.

Cytat:

Środowisko tak czy inaczej było niszczone, jest niszczone i będzie niszczone

No tak, w związku z tym, co się przejmować od razu całe zniszczmy, co się będziemy przejmować zwierzętami, roślinami i innymi podobnymi. Najlepiej od razu zalać betonem i po kłopocie. Jest tylko niestety jedna zależność, środowisko bez człowieka przetrwa, ale człowiek bez środowiska nie bardzo.

Wysłany: Nie 11:59, 25 Mar 2007

Cytat:

Co nie oznacza, że trzeba im na wszystko pozwalać.

A twoim zdaniem pozwalamy im na wszystko?

Cytat:

Głównym argumentem, tych pożal się boże mieszkańców Augustowa jest to, że im się tiry przewalają przez miasto o innych pojazdach i turystach, którzy tą drogą jeżdżą, jakoś dziwnie nie wspominają.

Bo TIRy są bardziej niebezpieczne i rzeczywiście poruszają się w sporych ilosciach po tej trasie, np. mnóstwo jest litwinów. I z całą pewnością przyda się ze względu na to jakaś obwodnica, a w argumentacji ci mieszkańcy właśnie to wykorzystują. Chcą drogę, a nie pozbyć się wszystkich większych aut.

Wysłany: Nie 15:08, 25 Mar 2007

Poza tym to TIRy najbardziej niszczą drogi. U mnie też jest trasa "przelotowa". Co prawda nie jeździ tam aż tak wiele, ale dziury są długości 1,5 m.

Wysłany: Nie 16:50, 25 Mar 2007

Mirza napisał:

Poza tym to TIRy najbardziej niszczą drogi. U mnie też jest trasa "przelotowa". Co prawda nie jeździ tam aż tak wiele, ale dziury są długości 1,5 m.

Tak, ale czy zwalać winę na TIRy czy na drogi? wkońcu na np. niemieckich autostradach nie ma kolein (chociaż pewnie i tak czasem się coś trafi ale pewnie malutkie w porównaniu z tym co my się mamy). Drogi mamy słabe, oj słabe.

Wysłany: Sob 20:56, 31 Mar 2007

Cytat:

Bo TIRy są bardziej niebezpieczne i rzeczywiście poruszają się w sporych ilosciach po tej trasie, np. mnóstwo jest litwinów. I z całą pewnością przyda się ze względu na to jakaś obwodnica, a w argumentacji ci mieszkańcy właśnie to wykorzystują. Chcą drogę, a nie pozbyć się wszystkich większych aut.

Jakaś, to nie znaczy akurat przez Doline Rozpudy. Zreszta trasa i tak w najbliższym czasie nie powstanie więc sobie trochę na nią poczekają. Już został zgłoszony odpowiedni wniosek do Luksemburga o łamanie prawa UE (w którym wnoszao natychmiastowe wstrzymanie prac) w związku z czym wszystkie prace najprawdopodobniej niedługo zostaną wstrzymane na czas procesu, który może się toczyc lata i skończyć wysoka grzywną. Życzę powodzenia.

Wysłany: Sob 21:01, 31 Mar 2007

Jesteśmy raczej bezsilni.

Niech no zgadnę kolejna afera Podlasia: przekręty w wyborach w maju czy może coś w związku z budową lotniska (o tu napewno coś wymyślą, wy jeszcze nie wiecie ale tu na miejscu już zaczyna się szum) ?

Ostatnimi czasy głośna była sprawa zamknięcia strony internetowej [link widoczny dla zalogowanych]. 17 maja bieżącego roku brawurowa akcja śląskiej policji ukróciła niecny proceder tłumaczenia zagranicznych filmów i seriali. Możemy być dumni z naszego kraju, który nie pozwoli nawet na wyimaginowane przestępstwa. Możemy również zacząć się bać - następne w kolejności będą strony i blogi z tłumaczeniem piosenek.

Co o tym sądzicie?

PS: A o to [link widoczny dla zalogowanych] napisany przez owych przestępców.

A ja się dziwiłam, co się z ta strona stało. No nic. Ale o ile się nie mylę to działalność, takiej strony nie jest nie legalna, o ile zastrzeże, że napisy można pobierać tylko w celu zrobienia kopii zapasowej napisów do już legalnie posiadanego filmu, czy serialu. Tylko, nie wiem czy oni to zrobili.

Co o tym sądzę?
Brawurowa, też mi coś, ta strona istnieje od dawna i większość polskich internautów wiedziała o jej istnieniu, a oni niby tak 'naglę' się o niej dowiedzieli.

O a co sądzicie o strajku lekarzy, o którym teraz wszędzie się mówi? Czy mają rację, ze chcą podwyżki? I czy polityka rządu względem nich jest dobra?

Strona była na niemieckim serwerze. Zakończono jej działalność przy współpracy z niemiecką policją. Fakt, nie jest nie zgodna z prawem, ale nie jest też zgodna, a dystrybutorzy zrobią wszystko, by zniszczyć jakąkolwiek konkurencję. iem, że problem napadów, pobić i kradzieży jest mało istotny w porównaniu z tak niebezpieczną i rozpowszechnioną przestępczością, ale, do licha, w tym kraju policja na prawdę nie ma chyba nic do roboty.

Lekarze nieco przesadzają. Jest przecież wiele innych grup społecznych mających o wiele niższe zarobki nie protestujących i w milczeniu godzących się na wytyczony standard życia. Przykładowo dochód netto przeciętnej pielęgniarki jest pięciokrotnie niższy od płacy lekarza. Do polityki wobec nich nic nie mam. Religa, mądry chłop, stara się jak może załatać dziurę w budżecie ministerstwa zdrowia, próbując wprowadzić przy tym korzystne dla pacjentów zmiany. (Dajmy leki za złotówkę.) Poza tym ten zawód trzeba traktować bardziej jako powołanie niż dobrze płatną posadkę, kto idzie na medycynę powinien się z tym liczyć.

Mirza napisał:

Strona była na niemieckim serwerze. Zakończono jej działalność przy współpracy z niemiecką policją. Fakt, nie jest nie zgodna z prawem, ale nie jest też zgodna, a dystrybutorzy zrobią wszystko, by zniszczyć jakąkolwiek konkurencję. iem, że problem napadów, pobić i kradzieży jest mało istotny w porównaniu z tak niebezpieczną i rozpowszechnioną przestępczością, ale, do licha, w tym kraju policja na prawdę nie ma chyba nic do roboty.

Główni twórcy tłumaczeń tworzyli to dla swojej własnej satysfakcji, bez czerpania nawet drobnych dochodów na utrzymanie serwera. Policja jest dumna, ale większość ludzi (nawet nie koniecznie korzystających z tych tłumaczeń) jak sądzę zupełnie nie popiera tej akcji. Liczę, że skończy się to jak najbardziej na korzyść twórców napisy.org.

Jeśli spojrzeć w przeszłość:
"Sąd Najwyższy: Wyrok z dnia 23 stycznia 2003 r., II CKN 1399/00
(...)Dokonanie tłumaczenia warstwy słownej utworu audiowizualnego nie stanowi jego opracowania jako całości. A więc można je rozpowszechniać bez zgody producenta, bo właścicielem praw autorskich jest tłumacz.(...)"

Nawet tłumaczenie książek jest legalne, jeśli tego nie publikujemy, a jedynie trzymamy np. w swojej szufladzie. Uważam też, że taka publikacja po ukazaniu się oficjalnego tłumaczenia nie byłaby tak dużym wykroczeniem, choć nigdy nie wiadomo kto zapuka o 6 rano do drzwi.

KiMA polskie prawo, nie opiera się na precedensach, tak jak prawo amerykańskie, więc wyrok sprzed czterech lat nic nie da. Poza tym od tego czasu prawo mogło się zmienić z dziesięć razy patrząc jak nasi politycy w nim grzebią.

Cytat:

Religa, mądry chłop, stara się jak może załatać dziurę w budżecie ministerstwa zdrowia, próbując wprowadzić przy tym korzystne dla pacjentów zmiany.

Polemizowałabym, służbie zdrowia potrzeba jednej dużej, i porządnie zrobionej reformy, żeby jako tako działała. Na początek to połowę aparatu urzędniczego, który pochłania mnóstwo pieniędzy zlikwidować.
I trzeba też wymusić konkurencję między szpitalami, więc należy zrobić, tak, żeby to pacjenci płacili z własnej kieszeni i dopiero po wyjściu od lekarza, otrzymywali ich zwrot. Nie mówiąc już o tym, że pacjenci powinni mieć możliwość płacenia ubezpieczenia zdrowotnego w jakiejś prywatnej firmie ubezpieczeniowej.
No i może jeszcze spowodować, żeby rolnicy musieli zacząć płacić składki na ubezpieczenie zdrowotne, bo jak dotąd tego nie robią, a leczą się za darmo.

Cytat:

Poza tym ten zawód trzeba traktować bardziej jako powołanie niż dobrze płatną posadkę, kto idzie na medycynę powinien się z tym liczyć.

Nie zgadzam się, nie po to się człowiek kształci siedem lat, a potem robi specjalizację, żeby potem zarabiać 1200 zł. To chore i nie dziwię się, że lekarze wyjeżdżają. Ostatecznie w krajach Europy Zachodniej, to lekarz, który skończy studia z dobrymi wynikami na jakiejś bardziej znanej uczelni, jest ustawiony do końca życia praktycznie.
Inna sprawa, że u nas studia są prawie całkowicie darmowe, co samo w sobie jest jakimś totalnym absurdem, ale...

Ale to dla niektórych lepsze. Nie wszyscy(większość) mają środki, aby studia sfinansofawać, a wyższe wykształcenie jest w cenie. Dlatego osoby biedniejsze mają większe możliwości. Teraz sobie porównaj czesne w internacie w Oksfordzie a w Krakowie - słyszałam od znajomych. Ich córka zdała do Oksfordu, a chodzi tam jeszcze tylko dlatego, że rodzice są strasznie bogaci i mogą na to pozwolić. Poza tym dostaje podobno stypendium.
A co do zawodu lekarza - popieram Alveaner. Powołanie to ja widzę w nauczycielstwie(!), zakonie lub wolontariacie. A taki lekarz zostaje lekarzem, bo go to również interesuje, nie tylko aby pomagać ludziom. Tak było kiedyś(ze 100 lat temu, przeczytajcie cykl o Ani). I rzeczywiście

Alveaner napisał:

nie po to się człowiek kształci siedem lat, a potem robi specjalizację, żeby potem zarabiać 1200 zł.

Sama też bym wyjechała, a nawet zamierzam, bo jak pójdę na taki kierunek, jak chcę(programista lub inżynier genetyki), to w Polsce pracy nie znajdę, albo będę zarabiała 1000 zł. Nasza polityka jest tutaj beznadziejna.

Cytat:

Religa, mądry chłop

Człowiek nie jest mądrym, kiedy bierze się za politykę, szczególnie, kiedy był uznawanym i szanowanym lekarzem na całym świecie.
Może pan Religa się znać na chirurgii, ale o problemach polskiej służby zdrowia, szczególnie tej przeciętnej wiele nie wie, skoro przez ostatnie paręnaście lat pracował w najlepszych klinikach.

Poza tym, nie czarujmy się, żadnej sprawy się nie załatwi, zaczynając od końca. Polsce potrzebna jest porządna reforma gospodarcza, żeby poczynić jakiekolwiek kroki w kierunki polepszenia płac nie tylko lekarzom, ale wszystkich ludzi. A to w warunkach obecnych, zajmie nam około 15 lat, żeby dogonić inne kraje europejskie. Pokrzepiające perspektywy, zupełnie jak założenia na giełdzie, że Polska skompromituje się przez to Euro 2012 - bo należało polepszać stan transportu w Polsce nie w wyobraźniach komitetu organizacyjnego, lecz parę lat temu, kiedy o dziwo, dziura budżetowa urosła tak gwałtownie, że ludzie za głowy się łapali, co z tyloma miliardami złotych się stało.

Zastanawiają mnie jedynie protesty lekarzy - rozumiem pielęgniarki, których sytuacja w Polsce jest naprawdę tragiczna, chociaż ich nastawienie do pracy w szpitalach jest tak zadowalające, że każdy pacjent się zastanawia, co za zołza tam pracuje - przecież większość, jeżeli nie przyjmuje łapówek, do prowadzi prywatne praktyki i otrzymuje za to całkiem niezłą sumkę.

Cytat:

Ich córka zdała do Oksfordu, a chodzi tam jeszcze tylko dlatego, że rodzice są strasznie bogaci i mogą na to pozwolić.

A czy w Anglii nie jest inaczej? Tuż po urodzeniu dziecka w Anglii rodzice zakładają mu prywatne konto i przelewają na nie regularnie pewną sumę pieniędzy - na przyszłość, na edukację.
Co oczywiście i tak wiele nie pomaga, skoro do Oxfordu dostanie się albo geniusz, albo wypchany funtami dzieciak arystokracji.

Cytat:

Inna sprawa, że u nas studia są prawie całkowicie darmowe, co samo w sobie jest jakimś totalnym absurdem, ale...

Zasada jest prosta - nie dostaniesz się na studia dzienne, jeżeli nie umiesz - a jeżeli jakimś cudem się uda, to nie mów hop, zanim nie przeskoczysz - czyli przeżyj osiem semestrów tak, żeby gdzieś w połowie Cię nie oblano. Uwierz Alveaner, że na pierwszym roku oblewa się tylu ludzi i robi się taki przesiew, że zostają tylko naprawdę dobrzy, nie przeciętni. Więc nie wiem, jaki w tym absurd, skoro i tak osoby, które chcą mieć przynajmniej licencjat kierują się do byle jakiej wyższej szkoły, gdzie płaci się niezłą sumkę za semestr, a w zamian za to zdaje się egzaminy.

Cytat:

Na początek to połowę aparatu urzędniczego, który pochłania mnóstwo pieniędzy zlikwidować.

Proponowałym zimny prysznic dla naszych kochanych polityków, którzy śpią na pieniądzach, a wyborcom mydlą oczy wzniosłymi hasłami typu wszystko dla ludu i wszystko przez lud oraz bezczelnie twierdzą, że są prostymi ludźmi.

Podsumowując, Polska to zeżarty przez ciężką, chyba nieuleczalną chorobę, kraj. Bo jakby nie było, i tak nie będzie dobrze.

Arlyin Liriel Black oczywistym jest, że większości ludzi w krajach, w których są studia płatne, bez pomocy nie stać na zapłacenie czesnego. Są kredyty dla studentów, które spłacają np. po ukończeniu studiów i znalezieniu pracy. Tylko trzeba umieć zebrać to do kupy.

Cytat:

Więc nie wiem, jaki w tym absurd, skoro i tak osoby, które chcą mieć przynajmniej licencjat kierują się do byle jakiej wyższej szkoły, gdzie płaci się niezłą sumkę za semestr, a w zamian za to zdaje się egzaminy.

W takim razie ciekawa jestem skąd się biorą ci idioci, którzy skończyli państwową uczelnię a prawie nic nie umieją, takich po Polsce całkiem sporo się szwenda, bo na prywatna uczelnię stać bogatych, których wcale nie jest taka ogromna ilość.

Cytat:

rozumiem pielęgniarki, których sytuacja w Polsce jest naprawdę tragiczna, chociaż ich nastawienie do pracy w szpitalach jest tak zadowalające, że każdy pacjent się zastanawia, co za zołza tam pracuje

To zależy przede wszystkim od mentalności, której tak łatwo się nie zmieni, chyba, że wymusi się na szpitalach wolnorynkową konkurencję, przez co pracownicy, którzy psują reputację szpitala są zwalniani.

Cytat:

W takim razie ciekawa jestem skąd się biorą ci idioci, którzy skończyli państwową uczelnię a prawie nic nie umieją, takich po Polsce całkiem sporo się szwenda, bo na prywatna uczelnię stać bogatych, których wcale nie jest taka ogromna ilość.

To też kwestia pieniędzy, oczywiście. Łapówkarstwo pojawia się nie tylko w służbie zdrowia, a edukacja i szkolnictwo wyższe w Polsce często polega na tym, że albo jesteś zdolny, albo jesteś bogaty - wtedy dostaniesz się wszędzie i masz nieograniczone możliwości w kierunku wybierania kariery.
A uwierz, Alveaner, mam Wyższą Szkołę Umiejętności pięć minut drogi od mojego domu, która zawsze doprowadza mnie do śmiechu, nawet wtedy, kiedy na zewnątrz niej roi się od 'studentów', a pomimo zapewnień, jaką kapitalną i dobrą uczelnią jest, to nie dosyć, że płaci się około pięciu-sześciu tysięcy za rok, to jeszcze na dodatkowych studiach magisterskich po licencjackich na uczelni w innym mieście nikt sobie poradzić nie może i natychmiast zostaje oblany. I to wcale nieprawda, że studiują tam osoby dobrze sytuowane. Większość dorabia sobie w tygodniu i w ten sposób opłaca dalszą naukę. A po co? Bo po wyłącznie maturze obecnie ciężko znaleźć przyzwoitą pracę. Chociaż to i tak nie reguła, skoro moja siostra planuje po studiach uciekać za granicę, bo przeczuwa, że po filologii rosyjskiej, kierunku przekładoznactwo, pracy w Polsce nie znajdzie, a za granicą osoby biegle władające rosyjskim i angielskim są bardzo mile widziane.

Osobiście boję się iść do jakiegokolwiek liceum na wymarzony kierunek, a potem zdawać na studia, które będą czystą przyjemnością, a nie przymusem, skoro potem może się okazać, że pracy nie znajdę, pomimo bardzo pozytywnej zawartości mojego indeksu i kapitalnej pracy magisterskiej.

Cytat:

I trzeba też wymusić konkurencję między szpitalami, więc należy zrobić, tak, żeby to pacjenci płacili z własnej kieszeni i dopiero po wyjściu od lekarza, otrzymywali ich zwrot.

A co z tymi, których nie stać na taką wizytę? Środek usypiający, czy kulka w łeb? By reformować służbę zdrowia na modę zachodnią, należy najpierw zmodernizować wysokość zarobków i stworzyć średnią klasę pracującą, której zarobki nie byłyby niższe od od świadczeń społecznych dla pijaków i innych, rozwijających nasz kraj, osobników.
Zgadzam, ZUS trza zlikwidować, bo to banda chamów, złodziei i nierobów (przypomniała mi się scenka z "12 prac asteriksa" w tym domu szaleńców - idealnie pasuje do tej instytucji), tylko co potem? I co ze składkami emerytalnymi i rentowymi, które płacone były tyle lat?

Cytat:

No i może jeszcze spowodować, żeby rolnicy musieli zacząć płacić składki na ubezpieczenie zdrowotne, bo jak dotąd tego nie robią, a leczą się za darmo.

Od kiedy to w Polsce jest coś za darmo? Słyszałaś może o czymś takim jak KRUS? W tych sprawach jestem z deczka bardziej zorientowana. Fakt, składki są mniejsze, ale wypadałoby zauważyć, że przeciętny rolnik przez cały komunizm, był dręczony, gnębiony, uwłaszczany, karany i tak dalej. Wypadałoby po części naprawić te szkody. Zwłaszcza u rolników małorolnych, którzy jak biedę klepali tak klepią. Wszyscy żądają podwyżek, wcześniejszych emerytur, (Tak, nauczanie dzieci to jest strasznie ciężka, fizyczna praca. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że zawsze do emeryturki można sobie etatowo dorobić.) tylko nie ci, którzy naprawdę na to zasługują.

Cytat:

Nie zgadzam się, nie po to się człowiek kształci siedem lat, a potem robi specjalizację, żeby potem zarabiać 1200 zł. To chore i nie dziwię się, że lekarze wyjeżdżają.

Gwoli ścisłości, tyle to zarabia pielęgniarka. Lekarz, państwowo zarabia około dwóch, trzech tysięcy, nie licząc tego co zyskuje dorabiając prywatnie. I chciałabym zauważyć, że lekarze nie są największą grupą masowo emigrującą.

Cytat:

Człowiek nie jest mądrym, kiedy bierze się za politykę, szczególnie, kiedy był uznawanym i szanowanym lekarzem na całym świecie.

Do licha, kto wie więcej o problemach służby zdrowia niż lekarz? Porównując go do poprzedników, zrobił więcej i, co najważniejsze, dobrze. Do tej pory nie było żadnych chorych reform, książeczek zdrowia, czy innego tatałajstwa. Patrząc pod kątem naszych rządzących, jest politykiem wybitnym.

Cytat:

chyba, że wymusi się na szpitalach wolnorynkową konkurencję, przez co pracownicy, którzy psują reputację szpitala są zwalniani.

Przy obecnym bezrobociu nie jest to konieczne, naprawdę.

Cytat:

Do licha, kto wie więcej o problemach służby zdrowia niż lekarz? Porównując go do poprzedników, zrobił więcej i, co najważniejsze, dobrze.

Dużo, to wie przeciętny lekarz, pracujący w przeciętnym szpitalu, i taka jest prawda. Pan Religa nie zdaje sobie sprawy, jak wyglądają przeciętne placówki służby zdrowia, bo dawno w takich zapewne nie bywał.
Poza tym, nie wiem, ile on zrobił. Póki co, ma pomysły, których dziwnym trafem większość (jeżeli nawet nie całość, nie mam zielonego pojęcia) jeszcze nie weszła w życie.

Cytat:

Lekarz, państwowo zarabia około dwóch, trzech tysięcy, nie licząc tego co zyskuje dorabiając prywatnie.

I biorąc od pacjentów łapówki, oczywiście.
Nie wierzę służbie zdrowia, koniec. Ostatnio zetknęłam się z jej dobrem poprzez tatę, który żeby zapisać się na endoprotezę kolana, na którą o dziwo czekał niedługo, bo zamiast paru lat, to dwa miesiące, musiał jechać do prywatnej przychodni pana profesora, żeby ten go zapisał. A ile zapłacił za wizytę - niebagatelną kwotę trzystu złotych jednorazowo, za nie więcej, niż trzy kwadranse wizyty. To jest sprawiedliwe? Takie rzeczy w innych krajach załatwia się za darmo, bez czekania miesiącami i wykładania pieniędzy, żeby przynajmniej cokolwiek zdziałać.

Cytat:

By reformować służbę zdrowia na modę zachodnią, należy najpierw zmodernizować wysokość zarobków i stworzyć średnią klasę pracującą, której zarobki nie byłyby niższe od od świadczeń społecznych dla pijaków i innych, rozwijających nasz kraj, osobników.

Ostatnio wspominałam - obecnie, w tych warunkach, dogonienie zachodu zajmie nam piętnaście lat. Przy odrobinie szczęścia, oczywiście.
A najważniejsza jest porządna reforma gospodarcza - a ta gdzie? Nie ma, nie było, i prędko nie będzie, wbrew obietnicom nowego rządu z premierem na czele, który stwierdził dziś, że jeszcze tak stabilnego rządu nie było od '89.
Oczywiście, że nie było, skoro wszystko opiera się na wzajemnych układach, typu podasz się do dymisji, to załatwimy Tobie świetną posadę.

Cytat:

A co z tymi, których nie stać na taką wizytę? Środek usypiający, czy kulka w łeb?

Przecież im te pieniądze później zwrócą, zresztą nie wierzę, że jak ktoś naprawdę chce iść do lekarza, to nie znajdzie pieniędzy.

Cytat:

Zgadzam, ZUS trza zlikwidować, bo to banda chamów, złodziei i nierobów (...), tylko co potem? I co ze składkami emerytalnymi i rentowymi, które płacone były tyle lat?

Może nie zlikwidować ZUS, tylko zlikwidować formę w jakiej funkcjonuje dotychczas.
Po pierwsze należałoby mu dać spory zastrzyk kapitału, żeby mógł, go inwestować, i to z pomnożonych pieniędzy wypłacać emerytury i wszystkim którzy zaczynają obecnie pracę dać możliwość płacenia na prywatne fundusze.

Cytat:

Fakt, składki są mniejsze, ale wypadałoby zauważyć, że przeciętny rolnik przez cały komunizm, był dręczony, gnębiony, uwłaszczany, karany i tak dalej.

Ale teraz nie jest więc nie widzę powodu, żeby funkcjonował na innych zasadach niż reszta społeczeństwa.

Cytat:

Zwłaszcza u rolników małorolnych, którzy jak biedę klepali tak klepią.

Ujmę to w ten sposób, gospodarstwa małorolne nie maja racji bytu i są kompletnie nie opłacalne, więc trzeba raczej coś zrobić, żeby takowe zlikwidować.

Cytat:

Gwoli ścisłości, tyle to zarabia pielęgniarka. Lekarz, państwowo zarabia około dwóch, trzech tysięcy, nie licząc tego co zyskuje dorabiając prywatnie. I chciałabym zauważyć, że lekarze nie są największą grupą masowo emigrującą.

Tak, ale są naprawdę potrzebną grupa emigrującą, co już się odczuwa, zresztą nie wierzę, że owi lekarze nie biorą łapówek.

O a tematem tygodnia obecnie w naszej polityce jest ‘Czy Tinki Wnki z Teletubisiów jest gejem, bo nosi czerwoną torebkę’. Rzeczniczce praw dziecka chyba się ostatnio bardzo nudzi.
Przecież to śmiech na sali, jak to się słyszy to pierwszą reakcją jest opętańczy śmiech. Zresztą moim zdaniem są dużo pilniejsze problemy do rozwiązania (jak choćby niedożywienie dzieci) niż to czy Teletubiś jest gejem.

I kolejna ‘genialny’ pomysł naszego ministra edukacji, chce on nieco pozmieniać spis lektur wyrzucając między innymi Gombrowicza, Witkacego, Dostojewskiego, Kafkę.
No normalnie będziemy mieć niedługo w Polsce prawdziwą cenzurę.

A jakie jest wasze zdanie?

Ja się o planach naszego ministra edukacji sie nie wypowiadam, bo przez cenzure by nie przeszło. Nie wiem kto układał liste lektur, ale to co do niej wrzucili to paranoja. Wywalili Dostojewskiego, jasne rusek to do widzenia, Gombrowicza, za komuny pisał to komunista jest - do widzenia. A jeszcze bezczelnie mówią, że nauczyciele moga te lektury przerabiać jako nadobowiązkowe. A ja sie pytam kiedy?! Obowiązkowych lektur jest tak dużo że braknie czasu na inne i mozemy sie wypchac papierem.

A rzeczniczka praw dziecka została nominowana (w stanach bodajrze) do nagrody Idiota roku i chyba powinna ja dostać. Czy naprawde nie ma innych problemów?! Wystarczy sie rozejrzec nieco dalej niż czubek własnego nosa. Duża liczba Polaków żyje na granicy nędzy, panią rzecznik interesuje czy w jakiejś bajce jest fioletowy homoseksualista... Paranoja... Przecież i tak wszystkie dzieci wiedza, że Żwirek kręci z Muchomorkiem (swoją drogą czemu do tego sie jeszcze nie przyczepili?), a Tola to przygrywka dla Bolka i Lolka... Bez komentarza...

Za Smerfy też się powinna wziąć, bo przecież jest jedna Smerfetka i tyle osobników płci męskiej, ogólnie jakby na to nie patrzeć to we wszystkich bajkach można się doszukać najdziwniejszych podtekstów.

Zresztą takie dzieci oglądające teletubisie, to chyba nawet nie wiedza, co to homoseksualista, a tak w ogóle to ja jakoś zawsze myślałam, że one bezpłciowe są.

Smerfy powstały ze złota

Tak mi tata powiedział

Ale jedna smerfetka i smurfsy to podejrzane. Ciekawe czemu sie za Shreka nie wzieli jeszcze

A Gumisie? Przecież wszystkie są ze soba spokrewnione

Albo taka pornografia w Kaczorze Donaldzie ( chodzi bez slipków

). Czy oni nie maja nic do roboty?! Zajeli by sie wazniejszymi sprawami...

[link widoczny dla zalogowanych]

Alveaner ma rację.
+1 - Sorry, no bonus.
Wodzus

Patrycjusz2 napisał:

http://www.joemonster.org/article/7406/oswiadczenie-teletubbisia

Głupszej strony już nie było? Post nic nie wnoszący do dyskusji... Jednolinijkowy...

Ciekawe jakiej bajki dla dzieci sie teraz przyczepią. Miś koralgol czy może Kubuś Puchatek?

Teraz chcą by czekoladki z nadzieniem z alkoholem można było kupowac tylko po okazaniu dowodu osobistego... Paranoja... Ale kiedyś była taka akcja:
Gościu zjadł batonik Ikar i wsiadł za kierownice. Policja zatrzymała go na kontroli drogowej i po badaniu alkomatem okazało się ze ma 0.3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu... Jakoś się mu udało wykaraskać

Przecież po zjedzeniu takiego batonika czy czekoladki nie jest sie pijanym. W ustach czuć lekki posmak alkoholu, ale nie dostaje się on do krwi. W takich czekoladkach są głównie aromaty identyczne z naturalnymi, czyli substancje chemiczne udające naturalne produkty. Więc zupełnie nie wiem czy politycy juz totalnie nie mają co robić czy specjalnie lapia sie za sprawy przyciagajace uwage mediów?

Akrtur napisał:

Głupszej strony już nie było? Post nic nie wnoszący do dyskusji... Jednolinijkowy...

Oczywiście ten post na pewno nie nawiązuje do wcześniejszego postu Arktur i Alveaner, a Ty napewno nie pokazałeś teraz że jesteś idiotą.

alveaner napisał:

Przepraszam Cię bardzo, ale post jednolinjikowy nie jest akceptowalny, tym bardziej, że nawet nie ma pełnej linijki i jest tylko i wyłącznie linkiem, który zresztą prowadzi do debilnej strony.

Twój post też wniósł wieleeeeee do dyskusji - mi +1 to i Tobie

P&P

Akrtur napisał:

Przecież po zjedzeniu takiego batonika czy czekoladki nie jest sie pijanym. W ustach czuć lekki posmak alkoholu, ale nie dostaje się on do krwi. W takich czekoladkach są głównie aromaty identyczne z naturalnymi, czyli substancje chemiczne udające naturalne produkty. Więc zupełnie nie wiem czy politycy juz totalnie nie mają co robić czy specjalnie lapia sie za sprawy przyciagajace uwage mediów?

Da sie powiedzieć policji że zjadło sie batonika, więc oni zrobią Ci test za 15 minut a wtedy nie bedzie juz śladu po nim :/
Nie ma to jak czytać FAKT i ich "sensacje" :/

Cytat:

Teraz chcą by czekoladki z nadzieniem z alkoholem można było kupowac tylko po okazaniu dowodu osobistego... Paranoja... Ale kiedyś była taka akcja:
Gościu zjadł batonik Ikar i wsiadł za kierownice. Policja zatrzymała go na kontroli drogowej i po badaniu alkomatem okazało się ze ma 0.3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu... Jakoś się mu udało wykaraskać

O tym nigdzie jakoś nie słyszałam. Gdzie to przeczytałeś/dowiedziałeś się o tym?

Swoją drogą, jeśli to prawda, to oni chyba naprawdę nie maja nic do roboty, tak jak z tym teletubisiem, chociaż to całkiem niezła strategia, bo prawie wszyscy zapomnieli o strajku lekarzy.

Cytat:

Twój post też wniósł wieleeeeee do dyskusji - mi +1 to i Tobie

Ja Cię upomniałam, poza tym jak któryś moderator uważa tak jak ty to może mi dać ostrzeżenie, proszę bardzo.

A i proszę też moderatora, który tu wejdzie o skasowanie mojego poprzedniego posta.

A ja się wypowiem na parę naprawdę kapitalnych tematów, które poruszyły mnie do granic możliwości. Wiedziałam, że politycy są dla nas śmieszni - ale teraz, śmieje się z nich, a przy okazji z nas, cały świat.

Sprawa Lektór naszych.
Nie rozumiem, po prostu nie rozumiem. Pan Giertych pomysły miewał lepsze i gorsze - nawet sprawa mundurków jest do przejścia, jako że przeciwnicy muszą walczyć z nierzadko bardzo trafnymi argumentami - teraz jednak, niewątpliwie zresztą, przeszedł samego siebie. Na przekór wszystkim, który od dawna domagali się uaktualnienia listy lektur o pozycje nowe, świeże, dające do myślenia i przy których większość nie zaśnie po pięciu wersach rozdziału pierwszego, pokazał, kto tu rządzi i kto ma ostatnie słowo w sprawach edukacji i oświaty.
Sienkiewicz, pożal się Boże pisarz - laureat Nobla przez czysty przypadek - wkrótce będzie się śnił uczniom po nocach. Czy to W Pustyni i w Puszczy, czy też Krzyżacy, czy przeklęta Trylogia, każdy z nas przyzna - Heńka nie da się przebrnąć w kilka dni, chyba, że ktoś chce dorobić się urazu psychicznego na całe życie. Gdyby jeszcze te książki miały przesłanie, aktualne do dziś - o nie! - to książki historyczne, nudne i wymuszone.
O ile historyczne książki napisane w sposób ciekawy można zjeść w całości, o tyle grube tomiska wymuszonej pisaniny o czasach przeszłych już nie bardzo. W gruncie rzeczy, z trudem przeczytałam o Stasiu i Nel - Krzyżaków już nie dokończyłam i martwię się, co będzie dalej. Bo Żeromski zabija swoimi opisami - lecz Sienkiewicz zabija każdym, następnym słowem.
Wywalono Gombrowicza, wywalono Witkacego, Goethe również poszedł w odstawkę. Dostojewski też wypadł.
Dlaczego?
No właśnie, tego nie wie nikt. Zamiast tego, lista lektur szkolnych wzbogaca się o tematykę dotyczącą Jana Pawła II.
Nie mam nic przeciwko czytaniu tego jako uzupełnienie wiedzy, lub pogłębienie swojej katolickiej wiary. Ale tym razem (a może raczej po raz kolejny) przeoczono ważny szczegół - bo, chcąc, czy też nie, w szkołach uczą się i niewierzący, i Żydzi, i muzułmanie - również protestanci i wielu innych. A ja nie miałabym ochoty czytać o głowie Kościoła Katolickiego, będąc, dajmy na to, osobą niewierzącą. Tymczasem tolerancja religijna poszła w odstawkę - czytać o Bogu w wierze katolickiej będzie musiał każdy, bez względu na to, w co wierzy.
Czy to nie nienormalne? Niedługo z pewnością autorzy coraz nowszych lektur zaczną nam wpajać, jakim piękny jest ten świat, ile w nim dobra, miłości, honoru, odwagi.
A ja, na przykład, nie chcę czytać głupich książek.
Bo dobro nie zawsze zwycięża.
Bo bajki przerabiał każdy, będąc kilkulatkiem.

A pan premier nie ma konta.
I śmieje się z tego cały świat. Dwie prezenterki w wiadomościach na amerykańskim kanale FOX miały niezłą uciechę, komentując tą szokującą dla wszystkich wiadomość.
Bo okazało się, że posiadanie konta bankowego jest wysoce niebezpieczne.
Panu premierowi zaproponowano w 1991 roku założenie owego konta. Ten uznał to za zaproszenie do korupcji i wciąż obstaje przy swoim stanowisku.
Szkoda jedynie, że zapomniał o tym, że od '91 minęło równe szesnaście lat.

Strajki.
Strajkują wszyscy. Kierowcy autobusów, kolejarze, lekarze, nauczyciele, górnicy, pielęgniarki - można tak wymieniać w nieskończoność.
No cóż. Lepiej postawić sobie pytanie: a kto nie strajkuje?
Ja osobiście nie wiem. Wszyscy nagle zaczęli się domagać podwyżek, lepszych, godniejszych warunków pracy.
P o c o ?
O tym też mi nic nie wiadomo. Ja nie rozumiem, jak można przez tyle lat zgadzać się na takie traktowanie, żeby w jednym miesiącu, a nawet w jednym tygodniu, zrozumieć, jak zacofany jest nasz kraj pod względem gospodarczym i sobie, ot tak, zastrajkować.
Nie ma reform, nie ma budżetu, to nie będzie ani podwyżek, ani poprawy warunków. Pieniądze nie biorą się z tego, że ministrowie zagwiżdżą i spadną na budynek parlamentu i to raczej nietrudno zrozumieć.
Reasumując, nie czas na strajki. Należało się upominać, kiedy budżet na rok 2007 zatwierdzali, a nie w połowie terminu jego realizacji. Zaiste, godne podziwu postępowanie.

Z lekturami rzeczywiście minister mocno przesadził. Ale moja polonistka stwierdziła, że dobrze zrobił.
Czemu?
Skoro to zostało nagle wywalone ze spisu, to ci, którzy powinni takie książki czytać - przeczytają je. Zakazany owoc kusi najbardziej.

Jesli chodzi o premiera - osobiście, nie rozumiem tego. Ale zwisa mi to i powiewa, nie uważam, by był to powód do jakiegoś zainteresowania. Jeśli woli trzymać kasę na koncie matki - jego sprawa.

A co do podwyżek...
Mogę zapytać, gdzie pracują Twoi rodzice?
Bo mój ojciec jest na emeryturze (gdyby na nią nie przeszedł, musiałby być nauczycielem jeszcze ileś tam, coś koło piętnastu lat. - chore, nie? Jak niewolnictwo.) i nie ma kasy. Matka jest nauczycielką. Mam starszego, studiującego brata, nie umiemy żyć bez psa w domu.
Naprawdę, w takiej sytuacji obchodziłoby Cię, że już za późno? Czy wisząc nad przepaścią, mając przed nosem linę, stwierdzisz - za późno?
Bo nie mamy kasy. Orzemy jak możemy, ale dzieli mnie przepaść od reszty klasy.
I matka strajkuje, bo ma nadzieję. I uważa, tak jak ja, że pesymizm jest dla skończonych kretynów, którzy nie umieją o siebie zawalczyć.
Dziękuję za uwagę.

Nie, mój tata pracuje w domu, bo jest technikiem budowlanym i prowadzi działalność gospodarczą na własny rachunek. Projektów nie ma dużo, lecz, jeżeli trafi, to często są z tego dosyć duże pieniądze. Mama pracuje w firmie, w kadrach (księgowości chyba również).
Starsza siostra studiuje.
Mamy też psa.

I naprawdę, strasznie narzekamy. Jednak pomimo tego, uważam, że strajkowanie nie daje wiele, jeżeli nie ma pieniędzy.
Przeciętni ludzie może ledwo wiążą jako tako koniec z końcem, podczas gdy politycy i bogatsi wylegują się na plaży w Portugalii, jednak bez reform i czasu pieniądze nie spadną nam z nieba.
Rząd wciąż rozlicza ludzi z czasów komunistycznych, podczas gdy lepiej byłoby spojrzeć w przyszłość.

A ostatnie strajki pokazują, że politycy nie biorą sobie tego na poważnie. Pan Giertych pokiwał główką, zaśmiał się i stwierdził, że nie ma problemu - a faktycznie, problem jest; lecz co z tego, jeżeli uważa się nas za zera i tanią siłę roboczą?

A i tak protestów nie popieram. Pomimo coraz gorszej sytuacji zwykłych ludzi w kraju, uważam, że to syzyfowa praca.