Religia

Ja nie wierzę w nic,ale inne wiary (z wyjątkiem tej satanistów) traktuje z szacunkiem.

no dobra zaczne od tego ze post pow jest jedynym ktory przeczytalem

chrzescijanizm

niby jestem jednym z nich

ale dla mnie to jest zbyt naciagana religiia po raz jak moze byc jeden bog ale w 3 osobach ?? moze mi to tos jakos wyjasnic ?? po 2 lucyfer

slyszalem ze to w przelozeniu na ludzki jezyk znaczy czlowiek oswiecony czy jakos tak czyli mozna wnioskowac ze nasza religia protestuje wiedzy i wyksztalceniu czyli za rowno szkolą

po 3 moge postawic pare najleprzych kapci ze przez te wszystkie stulecia przynajmniej co 2 papiez wprowadzil mala zmiane do pisma

zeby bardziej pasowalo do ow czasu
po 4 ksiega hioba

bog zalozyl sie z szatanem ze hiob mimo cierpien jakie go dotkna bedzie nadal wiezacy. co to ma byc hazard jest przeciez grzechem

nie glownym ale jest

(tak mi ksiadz powiedzial)
5 nagonka na homoseksualistow

jednym z nich nie jestem ale ogulnie to tez sa ludzi a kosiul traktuje ich jak wyzutki
6 rozgrzeszanie mordercow a rozwodnicy maja gnic w piekle ??
7 nie slubne i nie ochszczone niemowlaki

wedlug boskiej komedi do pierwszego krogu piekla z nimi

jeszcze wzmianka do 2 pkt wydaje mi sie ze lucyfer zostal wymyslony na przelomie renesansu bo ludzie zaczeli sie uczyc i zajmowac soba nie kosciolem wiedza rosla wiara malala koscioly bankrutowaly bo wiecie ze w sredniowiecz za to trzeba bylo placic

(wymysl ksiezy zaplac a pujdziesz do nieba) czyli koscioly bankrutowaly no to nagonka na wyksztalconych

czyli ogulnie do zrezygnowania z wiary naklonilo mnie samo pismo swiete i ksieza

patrzcie na rydzyka

wyzywa ludzi i centra handlowe bo wydaja pieniadze dla przyjemnosci

no nie zeby ktos mial wille pod toruniem za 15 mln prywatny helikopter za 1 mln i marcedesa za 100tys.
plus jeden z kapelanow tu z moich okolic

mial z nami 1 religie

po raz wylozyl temat ze centra handlowe to zlo ale calkiem przyzwoity samochud laptopik i komureczka sa

no cos w tym musi byc (nawet mi sie wydaje ze laptopa kupil w mediamarkt

) a bbesztal to razem ze wszystkimi supermarketami i centrami handlowymi

ja wieze w ludzi

i w nauke no chyba ze bog lub jeden z jego wysllanikow pofatyguje sie do mnie to tylko wtedy odzyskam wiare

p.s slyszalem tez to w kosiele " - panie czemu zeslales na swiat tyle cierpienia -
- nie ja je zeslalem tylko wy zsylacie je na siebie- "

no nie rozumiem morderstwa zlodzieje psychopaci i katastrofy ktore sa bledem czlowieka lub maszyny a kataklizmy ?? w nich tez ginie wiele ludzi a my raczej wiekszego wplywu na to nie mamy

A jeśli chodzi o to, że religia nie popiera nauki to się zgadzam. O ile się orientuję do tej pory kościół nie uznał teorii Darwina...

No i jest jeszcze coś obecnie każda religia dyskryminuje kobiety...

jeszcze mala wzmianka

jesli bog nas mocno koch to zsyla na nas cierpienia ale w niebie bedziemy

tak mowi moja babcia

wiecie co ja pierdo.. taka milosc

jezeli istnieje i stane przed sadem ostatecznym to mu nawtykam za cale cierpienie i wogule nie recze za siebie

wogule wszystkie religiie to syf i to one prowokuja nietolerancje niezgode i wojny np. nagonka na madonne w rosji bo uzyla kzyrza jako rekfizytu grorza jej smiercia albo to muzumany czy jak im tam co juz mieli napadac na europe za allaha w gazecie

religia + ludzie = wojna

nie ma innego wyjscia nie wiem kiedyprzestaniemy bycc na tyle prymitywni zeby przestac wiezyc w te bujdy

prawie wszystkie religie na świecie dązą ddo doskonałości, milości i dobra. a to, że jacys postrzeleńcy źle to interpreują i robią takie rzeczy to już inna sprawa.
że Bóg zsyła cierpienia tak sobie to jescze nie słyszałem. kary owszem, ale ot tak sobie? dla zabawy?

PS. Jak już piszesz Bóg, to pisz Bóg, a nie "bog", bo jest to obraza dla religii, a tym samym dla jej wyznawców. To samo tyczy sie np. Allacha
a to, że wspóczesny kosciół to w większości biznesmeni.......
co do 7 to mi wiadomo co innego.
potem odpowiem na reszte (znaczy na te, z którymi sie nie zgadzam)

ksiega hioba ?? Nie wiem czy on na kare zaslugiwal

p.s nie uzywam polskiej czcionki bo mi tak wygodniej a to ze pisze bog a nie Bóg to moja idywidualna sprawa nie musze tego pisac wielka litera bo to nie jest jego imie

jak nam powie jak sie nazyw to zaczne

Nie masz racji, Becik. Buddyzm WYKLUCZA nietolernację i do niej nie prowadzi. Nie każe w nic wierzyć, tylko się rozwijać. Tylko to. I traktować innych godnie.
A jeśli spotkam Jezusa, to też mu nawtykam. I nauczę go robić prawdziwe prezenty i dawać porządne nagrody.

przepraszam za pzeoczenie:) (to chyba jedyna normalna religia

)

Jest jeszcze wiera plemion indiańskich, ale ona zakłada ćpanie, więc to chyba ją wyklucza...

chyba tak

Ćpanie?
Ogólnie religia plemion indiańskich nie jest zbyt współczesna i w dzisiejszych czasach wydaje się czasami, co najmniej dziwaczna. Niemniej jednak jest bardzo ciekawa, no i każde plemię ma swój odłam, więc nie można aż tak bardzo generalizować...

Ale jest palenie ziółek i fajeczki pokoju. Potem widza te wszystkie dziwne kształty.

Fajka pokoju nie jest do oszołamiania się i wywoływania stanów halucynogennych.
A ziółka czasami a i owszem, ale to głównie ten ich wioskowy szaman ich używa, żeby z duchami przodków porozmawiać.

Nie wątpię,że potem te duchy widzi...

Becik napisał:

jeszcze mala wzmianka

jesli bog nas mocno koch to zsyla na nas cierpienia ale w niebie bedziemy

tak mowi moja babcia

wiecie co ja pierdo.. taka milosc

jezeli istnieje i stane przed sadem ostatecznym to mu nawtykam za cale cierpienie i wogule nie recze za siebie

wogule wszystkie religiie to syf i to one prowokuja nietolerancje niezgode i wojny np. nagonka na madonne w rosji bo uzyla kzyrza jako rekfizytu grorza jej smiercia albo to muzumany czy jak im tam co juz mieli napadac na europe za allaha w gazecie

religia + ludzie = wojna

nie ma innego wyjscia nie wiem kiedyprzestaniemy bycc na tyle prymitywni zeby przestac wiezyc w te bujdy

Beciuśś ja Cię ulwiebiam wreszcie ktoś mysli jak ja xD jupiiiiiii

matka tereska (nie cierpie jej) powiedział kiedyś odmiawiają zwijającemu sie z bólu człowiekowi lekó z słowami
Cierpisz, a to oznacza, że Jezus cię całuje" - mówi mu Matka Teresa. Starzec warczy: "Powiedz swojemu Jezusowi, żeby przestał mnie całować".

[link widoczny dla zalogowanych] tu jest wogle cały artykuł op jej wybrykach

Ja prywatnie wierze w człoweka i w to że może być dobry dla innych nie dlatego ze bóg mu każe ale dlatego że chce i nie boi się ze pójdzie do piekła

[/img]

Rosye a wiesz, co to jest tania sensacja? Bo to o Matce Teresie to właśnie takie coś.
A już sam tytuł "Szokująca prawda o Matce Teresie" jest jak z jakiegoś kiepskiego brukowca, który goni za sensacją
I mam rozumieć, że uwierzyłaś w to bezwarunkowo tylko po przeczytaniu tego jednego artykułu o Niej?

Nanrei Kobori powiedział kiedyś coś takiego "Bóg, jest wynalazkiem człowieka, więc natura Boga nie jest wielką tajemnicą. Prawdziwie głęboką tajemnicą jest natura człowieka."
Zgadzam się z tymi słowami, z tym, że dla mnie człowiek stworzył boga takim, jakim sam chciałby się stać.

to z przekroju .nie mogłam znaleś tego nigdzie indziej . postac M.T jest dosyć kontrowersyjna i wyrobiła mi się opinia o nie nie tylko na podstawei tego artykułu ( w pewnych momencie ubarwionego to musze prsyznać ) ale wielu wielu innych źródeł

Nie będę polemizować.
Twoje zdanie, ja mam na temat Matki Teresy zdanie trochę lepsze niż ty.

Ja o Matce Teresie mam dobre zdanie. Może dlatego, że nie znam dogłębniej jej osoby, ale to już inna bajka.

Słuchajcie. Piszecie, ze skoro jest Bóg to czemu jest tyle zła i cierpienia na świecie. Wg mnie jest to głupie pytanie. Nie pamiętacie, że wg religii chrześcijańskiej Bóg dał człowiekowi wolną wolę? Człowiek może dokonywać wyboru. To on decyduje o tym co chce robić w danej chwili. Bóg dał nam 10 przykazań, a Jezus dwa przykazania miłości. Czy to Ich wina, ze ludzie się do tego nie stosują? Piszecie, że wiele byście mu nawytykali. A czy nie przyszło wam do głowy to, że powinniście wytykać takie rzeczy człowiekowi? Ja osobiście cieszę się, ze Bóg nie ingeruje otwarcie w nasze życie. On ma nam pomagać a nie wyręczać. I to w nim najbardziej cenię.
Piszecie o Hiobie. O tym, że Bóg sie założył z szatanem. Jest to nieco kontrowersyjna historia. My jej nie rozumiemy. Ale może przez to jednak doszliśmy do wniosku, że człowiek jeżeli tylko będzie chciał to przeżyje wszystko. Że człowiek jednak jest silny. I zauważcie. Hiob nie obwiniał Boga o swoje cierpienia. Nikogo nie obwiniał. Może tylko w skrytości ducha los, świat, ludzi, ale nie Boga.
Moi rodzice sie rozwiedli. Czy w zwiazku z tym mam obwiniać Boga o rozpad mojej rodziny? Niby czemu? Przecież to nie jego wina. To człowiek jest głównym sprawcą własnych i cudzych nieszczęść. Jak to ładnie ujął Ziemiański w swojej trzytomowej powieści: "Są wojownikami, którzy dążąc do dobra zło czynią". (nie jestem pewna czy to tak brzmiało, ale taki jest tego sens) Może powinniśmy sie nad tym zastanowić?
Obwiniacie chrześcijaństwo. Mówicie, że ma wiele wad i jest przestarzałe. Zapomnieliście o jednej ważnej rzeczy. Żadna religia nie jest zła. To ludzie ją wypaczają. Ona po prostu jest.

Opowieść o Hiobie objawia iskrę zła Boga, albo jest wymyślona tylko przez człowieka, co by oznaczało, że Biblia nie powinna być uznawana w niczym za wiatygodną...

Objawia iskre zła Boga? A czy to przypadkiem nie Szatan był twórcą tego pomysłu? Zresztą ja już napisałam interpretacje tej opowieści...
Czy nie mówiła ci katechetka na religii, że Biblia jest symbolem? Że właścwie wszystko jest w niej zapisane za pomocą przenośni itp. ?

Zapominasz o czymś, to ludzie stworzyli religię i to ludzie nią kierują.
Dla mnie nie ma tu ani krzty Boskiej interwencji. Stworzyli coś, co miałoby pomóc im stać się takimi, jakimi by chcieli, (czyli dobrymi, uczynnymi, kochanymi, idealnymi etc), tylko, że nic nie jest idealne, dlatego człowiek wymyślił Boga, aby wierzyć, że coś idealnego na tym świecie istnieje, no i dlatego, żeby mieć poczucie, że coś nad nim czuwa i mu pomoże, jeśli coś się stanie, żeby mieć poczucie, że nigdy nie jest sam, tylko, że zawsze jest z nim Bóg.
Tylko, po co się oszukiwać? Nawet, jeśli dzięki temu ktoś czuje się lepiej, po co stwarzać obłudę?
Tak samo jak Boga, człowiek wymyślił Szatana, żeby mieć poczucie, że to nie on jest najgorszą istotą na świecie. Bo człowiek uwielbia niszczyć i dręczyć, uwielbia napawać się swoją „wyższością” nad innymi. A Szatan, jest według ludzi czymś najgorszym, co w pewnym sensie oczyszcza im sumienie, bo myślą sobie ‘jest coś gorszego ode mnie”.

Trafiłaś Alv w samo sedno.

AoM, nawet jeśli szatan był twórcą pomysłu, to Bóg powinien mu się roześmiać w twarz opluwając go, albo zwyczajnie odmówić.

Alveaner skąd ta pewność? Właściwie to nie wiadomo czy jest tak jak ty mówisz. W sumie wiara to jest coś na co nie masz dowodów. Po prostu to "czujesz". Poza tym wiara jest też po to, aby pomóc ludziom. Wspomóc ich, dać im wsparcie itp.

Słuchaj, AoM, wiara pojawiła się, kiedy człowiekow nie chciało się ruszyć dupy na polowanie... Poprosił więc Siłę, by przyniosła mu świeżego mamuta...

Więc dobrze, ja tego nie czuję, i nie zamierzam się oszukiwać, tym, że istnieje jakiś wyimaginowany twór, który rzekomo czuwa nade mną i jak będę dobra i nie będę grzeszyć, to może znajdzie chwilkę czasu i mi pomorze. Wolę liczyć od początku tylko na siebie i że to ja kształtuję swoje rzycie, a nie jakieś Bóstwo.

i ja tak myślę. Sam wolę nad sobą czuwać... Zaden Bóg, który nawet nie raczy wyjawić swojego prawdziwego imienia, i każe się nazywać z wielkiej litery, mimo, że takich już było wielu, nie będzie ingerował w moje życie.

Przecież to właśnie o to chodzi. Noie każę ci czuć tego, że to Bóg kieruje twoim życiem, bo tak nie jest. (jak widzę masz te same odczucia co ja) Bóg dał nam wolną wolę i dlatego nie ingeruje w nasze życie. Bo wie, ze to by się nam nie spodobało. Bóg ma nam pomagać, ale nie wyręczać. pozosawia nasze życie w naszych rękach.
Wodzo: być może, ale to nie oznacza, że nie istnieje jakaś siła wyższa. I nie prosili, żeby im bóstwo upolowało zwierzynę, ale prosili je o przychylność.

Daj mi dowód na to, że istnieje siła wyższa. A przekonujących dowodów nie ma ani na tak, ani na nie, a ja nie zamierzam marnować energii na wierzenie w coś, co nigdy mi się nie objawiło i w dodatku przez jakąś księgę, którą napisali ludzie straszy mnie piekłem.