Religia

Ty mnie czasem Bóg wysłuchuje .
Np; tylko nie mowcie że to zbieg okoliczności albo jakiś tam traf Bo miesiąc temu byłem u Bierzmowania i przez następne 3-2 tygodnie dostawałem same 5. Nie musicie mi wierzyć ,i nie sądze abyście uwierzyli ale jak chcecie przykładu to macie go
"My się nie kłócimy tylko wymieniamy poglądy."-ja bym to nazwał przynajmniej mała kłótnia.
"Ja mu nic złego, a on mi wszystko. " -to ci chodzi że ja do ciebie pisze "żle" czy chodzi ci o Boga że on jest dal ciebie zły?
(bo nie rozumie

)

co mają oceny do pomocy Bożej? Jak się nauczysz to dostaniesz tą 5... jak sie nie nauczysz to dostaniesz 1. I gdzie tu Boża ingerencja? Jeśli twierdzisz, że Bóg wpływa na stan Twojej wiedzy to gratuluję.

No ależ oczywiście wtedy lepiej wchłaniam wiedzę. :maniak:

CO?! No nie... szczęka mi opadła. Tutaj chyba działa siła podświadomości

ja z powodzeniem zastępuję Boga pluszem activ... Akurat do nauki to siła wyższa jest najmniej potrzebna....
O matko... czy Ty każdy swój sukces Bogu przypisujesz?

Gratuluję naiwności. Ja tam wolę wierzyć, że moje sukcesy to wyłącznie moja zasługa a nie jakiejś siły wyższej, której akurat zachciało sie mi pomóc.

Tylko nie paroduj mojej wypowiedzi kucykkk...

Alsan napisał:

Tylko nie paroduj mojej wypowiedzi kucykkk...

Gdzie Ty widzisz pariodię w mim poście? Ja nigdy nie parodiuję czyichś wypowiedzi. Jestem tylko ironiczna

Tylko szkoda, że Bóg woli sie zajmować czyimiś ocenami niż klęską głodu w Afryce. Skoro wierzysz, że Bóg ci pomaga to ok, ale ja jestem ateistką i jakoś udało mi sie przejść do etapu rejonowego w olimpiadzie... kurde... no nie możliwe. Jak ja mogłam tego dokonać?!

Ja jestem wierzącva, ale akurat wątpie żeby było tak, ze jak się pomodlisz to dostanuiesz 6 a jak nie to kape...Jak się uczysz masz 5 jak nie masz 1 lub tyle na ile umiesz. Bóg raczej nie jest od tego, żeby nam wpajać wiedzę np. z geografii do głowy, mi się to z Matrixem kojarzy podłanczają Cię wsadzają dyskietkę i już wszystko umiesz...
PS Alsan to nie kłótnia tylko wymiana poglądów, nie podchodź do tego tak emocjonalnie
PPS kucykkk i Alv ładne avki

Naiwność ludzka nie zna granic...
Alsan, chyba jednak pójdę do bierzmowania, bo będę dostawał piątki... Ach, jak wspaniale!

A ja mam gdzieś Pana Pancernego, który daje komuś piątki, zamiast zajmować się wojnami, głodem, biedą, ułomnościami, złem, politykami.
Taki Bóg jest gorszy od zwykłego człowieka.
A jeżeli zwykły człowiek jest na podobieństwo Pancernego, to znaczy, że Bóg jest co najmniej idiotą i niszczycielem.

Ja się często zastanawiam, czy tak naprawdę wierze, czy to ma jakiś sens bo skoro Bóg nas tak kocha to czemu jest na świecie tyle zła, nienawiści, bólu i cierpienia. Nie jest tak, że chodzę tylko do kościoła rano i wieczorem wyklepie formułke "Ojcze Nasz" i nic dalej. Czesem mam wrażenie, że to wszystko nie ma sensu, a chodzenie do kościoła osatatnio mnie drażni... Powiedziałam na religi, że to w sumie bez sensu, że muszę iść do kościoła akurat w niedziele, bo inaczej mam grzech i w ogóle, że często na mszy mi się nudzi. Ona mi na to, że też tak miała i że długo nie rozumiała sensu chodzenia do kościoła i nie umiała przeżywać Eucharystii. Przynajmniej jakaś normalna...
Sakrament spowiedzi jest dla mnie dość dziwny, nie lubie się spowiadać, poza tym skąd mam wiedzieć, że Bóg na prawdę odpuścił mi grzechy.
Myślę że jako nastolatka nie mogę w pełni powiedzieć w co wierzę, przecież nie znam wszystkich religii urodziłam się akurat w rodzinie, w której jest wiara chrześcijańska ale zapewne jakby się urodziła w rodzinie muzułmańskiej to wyznawałabym inną wiarę. Zmierzam do tego, że w młodości ta wiara jest nam narzucona przez najbliższe otoczenie. Moja mama jest ateistką a mój tato jest "niekościelny" ... Przestał kiedyś chodzić do kościoła, bo kościół zaczął się wpieprzać w politkę i od tego czasu nie chodzi...

Ech ostatnio przeżyłam pewien szok... Otóż uświadomiłam sobie, że juz niedługo będzie akcja "chodzenie po kolędzie", najprawdopodobniej głównym bohaterem owej akcji w moim domu będzie... mój katecheta... :/
Nie dość że widzę go szkole to jeszcze dodatkowo mam belfra w domu gościć... Ech jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić... Już i tak przyjmuję o niego komunię, a co będzie jak przyjdzie mi się u niego spowiadać? :smutny:):

Alsan, teraz zdałem sobie sprawę, jak pokrętne jest twoje rozumowani, jak bardzo naginasz argumenty...

Bóg nie wskrzesi mojego kolegi, ani nie zrobi porządku z Rydzem, ale Tobie da piątki przez dwa tygodnie? W d***e mam takiego Boga.

ekh.. doskonale was rozumie.
Już przestańmy się zasypywać argumentami czy Bóg naprawde istnieje czy nie , mam nowe pytanie :ym:

,która religia jest dal was najbardziej prawdobodobna -prawdziwa?

Nawiedziła mnie idiotyczna myśl. Wszyscy mówią, że Stary Testament ma znaczenie symboliczne, nie wolno brać tego dosłownie, że trzeba interpretować etc. nie uważacie, że to bardzo wygodne? Skoro ma znaczenie PRZENOŚNE to znaczy, że ma wiele znaczeń. Czyli idąc dalej, ksieża mogą sobie interpretować jak chcą i wmawiać wiernym ich interpretację. A co jeśli piszący ST miał na myśli zupełnie co innego? Tego nie wiemy, wszystkiego o wierze się dowiadujemy (piszę "my" w sensie ludzie) z ust księży. A jak napisałam oni mogą narzucić dowolną interperacje słowom z ST. Może ja coś źle rozumiem, ale to się zakrawa na manipulację.
EDIT do postu Alsana:
Żadna, ale jak coś to deizm. To chyba nawet religia nie jest... ale pogląd. Tak zdecydowanie. Bóg stworzył świat i ma go gdzieś.
Juz jakbym miała którąś wybrać... buddyzm. Te wszstkie religie monoteistyczne to pic na wodę fotomontaż.

Wodzus napisał:

Bóg nie wskrzesi mojego kolegi, ani nie zrobi porządku z Rydzem, ale Tobie da piątki przez dwa tygodnie? W d***e mam takiego Boga.

Ciekawe, czy choć raz próbowałeś się o to pomodlić.

Deizm jest swoją drogą zawarty w Biblii, już w Księdze Rodzaju:
[...]'Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszelką istotą żywą, która chodzi po ziemi.' [...]
Daje do myślenia?
Ja uważam, że Bóg nie wpływa bezpośrednio na nasz świat - świat materialny. Wpływa na ludzi i dzięki nim jest Bogiem.

Jeszcze jedno: Wodzus piszesz, że Bóg nie zajmuje się wojnami. Niby jak ma się zajmować skoro dał nam wolną wolę i NIE MOŻE nami "kierować". Jest słowny, przyrzekł to nam i musimy się liczyć z konsekwencjami tego daru. Poza tym co ma zrobić? Nagle "zazielenić" Afrykę? Może za to wpływać na inne osoby zajmujące się tymi sprawami. Nagle takiemu komuś wpada do głowy pomysł, żeby utworzyć jakąś fundację, która pomagałaby innym. I to robi. Wg mnie jeżeli Bóg wpływa na losy ludzkości, to robi to w ten sposób.
I proszę, nie zarzucajcie mi naiwności, bo wiadomo, ze istnienia Boga nie da się udowodnić. Jedni w to wierzą, jedni nie. To jest moje zdanie.

Ale, jak widzisz, Alsanowi dał piątki, bo poszedł chłopak do bierzmowania.
I powiedz mi, AoM, czy ci, którzy umarli w czasie wojny, wybierali ją? Przecież nic nie mogli przeciwko niej zrobić, ci "duzi" nigdy nie słuchają.

Jak już mówiłem, najbardziej prawdopodobny jest Buddyzm, który chyba nawet nie jest religią, bo nie zakłada wiary w jakiegokolwiek Pana Pancernego.

Wybierali ją? Wodzus, wybacz ale nie rozumiem o co ci chodzi.

"jest Buddyzm, który chyba nawet nie jest religią"
Buddyzm to bardziej system filozoficzny niż religia, zresztą buddyści nie uważają go za religię tylko właśnie system filozoficzny.

Też uważam, go za najlepszą opcję, przede wszystkim niczego nie nakazuje i dąży do samodoskonalenia.

Chodzi mi o to, że wolna wola nie jest argumentem. Oni chcieli wybrać, używając swojej wolnej woli, życie, a nie mogli. Niedopatrzenie Pancernego?

To już jest nakaz ludzi, nie Boga. Wodzus, chociaż ze względu na mnie nie używaj tego miana "Pana Pancernego". Ja rozumiem, że jesteś ateistą, ale możesz tym zwrotem ranić czyjeś uczucia. Trochę szacunku by się jednak przydało... Ja cię nie obrażam mówiąc: "materialny ateista" czy coś w tym stylu. Proszę, nie rób tak.

Ach, no dobrze, choć Kaziu tak na mnie działa.

No dobrze, nakaz ludzi. Ale czemu Bóg nie uratuje tych ludzi, którzy nic nie wybrali, nie robili, a umrą? Dlaczego pozwala się rodzić dzieciom w Iraku, dzieciom napromieniowanym, z dodatkowymi palcami, czasem nawet ramionami? Czemu pozwolił "Aniołowi Śmierci" - Josefowi Mengele, w Auschwitz, robić eksperymenty na noworodkach, ZSZYWAĆ JE GARBAMI I NAGARSTKAMI, żeby sprawdzić, czy dzieci syjamskie przeżyją?
Czemu pozwolił na ranienie niewinnych? Czemu ONI już wolnej woli nie dostali?

Trudne pytanie Wodzus. Niestety ciężko znaleźć na nie odpowiedź, jednak nie cierpię gdy ktoś mówi: skoro jest Bóg to czemu jest tyle zła na świecie?
Otóż jest to pytanie dosyć pryitywne, bo to nie Bóg czyni zło, ale ludzie. Pytasz mnie czemu ich nie uratuje. A co ma zrobić? Ma się pojawić taka wielka łapa i nagle zniszczyć całe zło? Bóg wpływa też jednocześnie na tych "dobrych" ludzi, daje im pomysły. I to od nich zależy czy wykorzystają ich dobrze, czy też je wypaczą.
Wodzus czytałeś Achaję? Tam jest taki rozdział odnośnie rozumienia bogów. Warto się z nim zapoznać, jest wg mnie bardzo trafny. Jak znajdę link, to ci prześlę.

AoM, i chcesz mi powiedzieć, że te noworodki, którym wykonywano operacje oczu i zszywano żyły, mogły wykorzystać pomysły? Nie obrażaj rodzin tych biedaków.

Wodzus... bierzesz wszystko zbyt dosłownie. Nie chodziło mi o "te" noworodki tylko o innych ludzi, postronych ludzi, którzy często widząc coś takiego burzą się i chcą to zmienić. Już cię uprzedzam, to nie oznacza, że Bóg specjalnie na to pozwala. Jeszcze raz powtarzam: robią to LUDZIE, nie Bóg.

A co ma zrobić ten atakowany? Czemu on nie może nic zrobić? Dlaczego Bó nie dał tej możliwości?

Wodzus... bierzesz wszystko zbyt dosłownie. Nie chodziło mi o "te" noworodki tylko o innych ludzi, postronych ludzi, którzy często widząc coś takiego burzą się i chcą to zmienić. Już cię uprzedzam, to nie oznacza, że Bóg specjalnie na to pozwala. Jeszcze raz powtarzam: robią to LUDZIE, nie Bóg.

AoM, nie kopiuj więcej postów, nie jestem debilem, i przeczytałem tamten.
Tam pisze tylko o postronnych. ALE MI CHODZI O BEZPOŚREDNI PODMIOT!
Może to zobrazuję:

W laboratorium:

Mengele -----> wycinanie strun głosowych "na żywca" -----> Noworodek żydowski.

cudowne pomysły ---->[/kajdany]Matka dziecka[kajdany]<----brak wyjścia z więzów

Widzisz napis "Noworodek żydowski"? O tą osobę mi chodzi. Ta w kajdanach NIC nie może zrobić.

Rozumiem Wodzus o co ci chodzi. Cóż mogę ci powiedzieć. To tylko dowodzi tego jak bardzo się stoczyliśmy, jak bardzo zmarnowaliśmy szansę jaką jest wolna wola. Nadal ją posiadamy, ale całkowicie ją wypaczyliśmy. To jest smutne ale nie należy obwiniać za to Boga.

Nie potrafie ci odpowiedzieć Wodzus na twoje pytania.
Jednak według religi katolickiej ci ludzie którzy takiego coś przeżyli pójda do nieba , a to jest dopiero zaszczyt :ym:

A co do wcinania się kościoła w polityke to zadam wam pytanie:
Czy widziąc jak ktoś by kopał waszego kolege/żankę nic byście nie zrobili
Czy moglibyście spokojnie patrzeć jak okradaja kogoś i pózniej mówia że to nie oni?