Szkoła Giertycha

Jak to miło Mormon, że w końcu się ze sobą zgadzamy. :ym:

Jeszcze odnośnie mundurków. W sumie nie są aż akie złe, ale jest z tym mimo wszystko sporo trudności i wg mnie rząd ma o wiele poważniejsze problemy niż zajmowanie się tym w co się dzieci ubierają.

Podział na szkoły żeńskie i męskie - nie przyjmie sie
Noszenie mundurków - to zależy od dyrektorów
Wysyłanie tzw. "recydywistów" do specjalnych zakładów - gorzej niż za okupacji
Kary i nagrody - co do tego drugiego to genialny pomysł

w koncu trzeba pomagać innym, a i przy okazji dostać coś w zamian

Co do reszty irracjonalnych, absurdalnych i bezsensownych pomysłów Giertycha poweim krótko: BEZ KOMENTARZA

Ach Ponury JOKER dziękuję za przypomnienie o podziale szkół na męskie i żeńskie, prawie o tym zapomniałam.
Więc zdecydowanie nie. Niby, co to da? W pewnym wieku płcie przeciwne się nawzajem poznają i nie widzę powodu, żeby to poznawanie się ograniczać. Raczej trzeba edukować, to, co oni chcą zrobić to droga na skróty. Zresztą brak kontaktów (nie chodzi mi tylko o kontakty natury seksualnej) z płcią przeciwną powoduje frustrację i jeszcze kilka innych mniej ciekawych zjawisk.

I tutaj również się zgadzam z Alveaner.
A chyba nikt nie wspominał jeszcze o godzinie policyjnej. ^^

Ja też się z Wami AoM, Alv, Eni i JOCKER zgadzam...co do podziału szkoł to jakiś niedorzeczny pomysł...z resztą co to da? tak to przynamniej w klasie są dziewczyny które są załóżmy teoretycznie grzeczniejsze bo w tym wieku są dojrzalsze od chłopców. A tu wchodzisz do klasy i 30 facetów w wieku 15 lat? nic tylko się zastrzelić, nawet jakby u nich uczyli sami faceci to po 1 jest ich za mało, po 2 i tak mogli by sibie nie dać rady. Ja pisałam wcześniej o wysdokim poziomie naszej szkoły ale chciałabym jeszcze raz podkreślić :do nas chodzą ludzie naprawdę z różnymi fryzurami, różnie ubierający się a w szkole jest mimo wszystko dyscyplina. Co do godziny policyjnej:
za: co mają do roboty 13-letnie osoby, które szwędają się po parkingach supermarketów o godz 23 i wyłudzają pieniądze...
przeciw: mam prawo być o tej godz poza domem i jeśli jestem sama ryzykuje...
zakaz komórek:
przeciw zdecydowanie! ja komórki potrzebuje do kontaktu z rodzicami, nie dla szpanu
fryzury:
niech kto ma jaką chce, a że niektóre mi się niepodobają- trudo przecierpie

A mnie zwisa godzina policyjna, choć jeszcze kilka lat tam pały mnie za to spisywały, ale odwożenie (na trzeźwo) do chaty, albo do izby dziecka od razu to już lekka przesada. Za dużo tych zmian naraz. Ale najgorsze moim skromnym zdaniem jest to, ze dopiero teraz nim sie przypomniało o przemocy, fali i gnebieniu w szkole; dopiero teraz gdy stała sie tragedia, a media robia z tego wielki szum i zamiast być lepiej, w zalozeniu Giertycha, jest tylko coraz gorzej, bo jest coraz wiecej gnojków chcacych sie "popisać". Szczerze powiem, ze reformy Romana gówno dadzą, a i jeszcze zaszkodzą...

Pomysł pana Giertycha może byłby i dobry, gdyby realizowała go mądra osoba, a nią pan minister nie jest.
Wszysto z umiarem! Złoty środek jest najważniejszy.
Z niektórymi propozycjami nawet po części się zgadzam.
Telefony w szkołach? Czemu nie, 3/4 osób z mojej klasy jest spoza Płocka i aby dojechać do domu często muszą dzwonić po rodziców. Pomimo tego, że w mojej szkole jest zakaz przynoszenia jakichkolwiek urządzeń typu komórka czy odtwarzacze mp3(!) to te 3/4 ludzi łamie przepis. Wsumie to im się nawet nie dziwie, gdybym miała 32 kilometry do domu też przynosilabym telefon do szkoły. Naszczeście mam około 5 minut drogi do koffanej budy więc nie mam takiej potrzeby.
Mundurki? Stanowcze NIE! Jeśli pan Giertych jest entuzjastą spódniczek w geometryczne wzorki to niech założy taką jedną i wyjdzie na mróz -20 stopni, życzę powodzenia... Natomiast jeśli zaproponowałby mi ładne, wygodne spodnie to czemu nie, mogłabym nawet i takie nosić...
A jeśli chodzi o schludny strój to jestem za. Mierzi mnie gdy widzę dziewczyny biegające po holu w przykrótkich bluzeczkach i miniówkach ledwo zakrywające ich walory anatomiczne, feee... :/
Szkoły damskie, szkoły męskie? Tu jestem oczywiście na nie. Jest naukowo udowodnione, że praca w grupie składającej się zarówno z chłopców jak i dziewcząt jest bardziej efektowna od pracy w grupie homologicznej.
Ekstrawaganckie fryzury w szkole? A co mnie obchodzi czy ktoś ma zielone włosy w stylu Michała W. ? Czy też wogóle ich nie ma na? Jest to sprawa osobista i do tej sfery nikt nie powinien się mieszać. No chyba że mamy przypadek osoby, u której nastąpił zanik mimiki na skutek nadmiaru włosów... Trudno byłoby z taką osoba się porozumieć... No ale to jest ekstremalny przypadek...
A co do ramówki LPR to mnie po prostu powalila na kolana :lol:

Tylko usiąść i płakać... ze śmiechu oczywiście :lol:

Dark P, w skład godnego stroju wchodzą fryzury.

Tak, prawda Wodzus. Ale widok takiej czy innej fryzury nie wywoła u mnie odrychów wymiotnych, a obraz nagiego półdupka wyskakującego nagle spod spódniczki owszem. W tym rzecz że należy rozróżniać problemy bardziej i mniej ważne.
Przytoczę teraz historię z mojej byłej szkoly, na temat fryzur właśnie.
W mojej klasie był chłopak, który od zawsze kiedy pamietam miał długie włosy. Nic nadzwyczajnego się nie dzialo dopuki nie zmienila nam sie wychowawczyni w 3 klasie. Ona absolutnie nie tolerowała chłopaków z włosami dłuższymi niz do ucha. Biedak prawie by przez nią nie zdał. Choć uczył się dobrze to przez tą ***...panią został by na drugi rok w 3 klasie.
I czy to jest sprawiedliwe? Czy on zawinił tej ***...pani czymkolwiek?

Dark P napisał:

Mundurki? Stanowcze NIE! Jeśli pan Giertych jest entuzjastą spódniczek w geometryczne wzorki to niech założy taką jedną i wyjdzie na mróz -20 stopni, życzę powodzenia... Natomiast jeśli zaproponowałby mi ładne, wygodne spodnie to czemu nie, mogłabym nawet i takie nosić...
A jeśli chodzi o schludny strój to jestem za. Mierzi mnie gdy widzę dziewczyny biegające po holu w przykrótkich bluzeczkach i miniówkach ledwo zakrywające ich walory anatomiczne, feee... :/

Dark w pełni się zgadzam, jakby były spodnie czemu nie ale spódniczy fee ochyda. Co do wylewającego się tłuszczu z nad biodrówek i wystających innych części ciała to aż mi się żygać chce na sam widok...jakby jeszcze miała zgrabną figurę a to to waży nie wiadomo ile a ubiera się w mini i krótkie topy...ja sama się tak nie ubieram bo poprostu źle się w tym czuje a nie waże znowu tak dużo...
Co do nawiedzonych nauczycielek to jest tragedia...najgorsze jest to,że ona mają często dobre wyniki i trudo taką wylać ze szkoły...Rozumiem, że może się czepiać o dekolty do pasa itp ale nie o długie włosy u chłopaka...

Bjart--> nie chodziło mi o to co dokładnie "wylewa się" spod tej bluzeczki, tylko że wogóle się wylewa. Może to być i piękny wysportowany kawał ciała jak i 5 kilo nadwagi w czystej postaci a i tak będzie mnie to mierziło. Nikt nie ma prawa narzucać mi się ze swoim nagim ciałem, aż na samą myśl robi mi sie niedobrze... :/

W sumei masz racje...W ogóle topy to na plaże...napisałam, że sama tak nie chodze bo jest to paskudne

i źle się w tym czuje
koment mojego brata:
"jak jest fajna skóra to może chodzić" a ja jego wypowiedzi nie skomentuje

hmm. ja nosze telefon do szkoły i powiem że wiele razy mi życie uratował, na lekcje wyłączam a na przerwach nie wyjmuje prawie z kieszeni, ale wiem że gdzyby zdarzyło się coś pilnego to zawsze mam szybki kontakt z osobami poza moją szkołą w trakcie lekcji.

A Giertych jest walnięty, jak na niego patrze to nie wiem czy mam się śmiąć czy płakać. to jest człowiek , który chce zrobić dobrze a prawie zawsze wychodzi mu źle. Co do ubioru to prawda są pewne granice, ale mi osobiście mundurki szkolne się nie podobają.
Tak wiec :
1...2...3...4 idźże Giertych do....

Mundurki to jeszcze looz, ale komu przeszkadzają różne fryzury i ubiór? Mój kumpel ma totalną szope na głowie i wszyscy nauczyciele sie nastawili przeciw niemu, skad te stereotypy? (Tym razem to nie wina Romana

). W sumie to już nie chce mi sie komentować zachowań ministra, bo to i tak nic nie da, były protesty, skargi, zazalenia i tak to wszystko gówno, za przeproszeniem, dało, on sie czuje bezkarny, mam tylko nadzieje ze bolesnie upadnie ze swojej pozycji.

"Mój kumpel ma totalną szope na głowie i wszyscy nauczyciele sie nastawili przeciw niemu, skąd te stereotypy?"
Ponieważ większość nauczycieli (nie mówię tu o nauczycielach akademickich) nie jest zbyt inteligentna czy mądra (bez obrazy dla nikogo). Na studia pedagogiczne idą przeważnie ludzie, którzy nigdzie indziej się nie dostali, poczym dostają pracę w szkole za marną pensję i wyżywają się na uczniach. Oczywiście zdarzają się u nas nauczyciele z powołania, ale to rzadkość. Poza tym większość ludzi w Polsce nie jest zbyt tolerancyjna.

A wracając do "szkoły Giertycha" no cóż nasz kochany pan minister z prawie każdym pomysłem swoim i swojego biura kompromituje się coraz bardziej nie mówiąc już o tym, że we w miarę cywilizowanym kraju, to już by go dawno za jego pomysły zrzucili ze stołka na nasze nieszczęście (bądź szczęście, ale ja obstaję za tym pierwszym) żyjemy w Polsce i trochę czasu potrwa zanim nasze społeczeństwo zmądrzeje.

We wcześniejszym poście zapomniałam skomentować pomysłu pana Giertycha na temat kolczyków...
Otóż nie mam zamiaru podstosowywać się pod tak głupi zakaz jak: jedno ucho-jeden kolczyk, gdyż to co robie ze swoim ciałem jest tylko i wyłącznie moją osobistą sprawą. Nie zmuszą mnie bym zdjęła moje kolczyki bo:
-nikogo nie krzywdzę tym, że mam 4 kolczyki w jednym uchu,
-jeśli komuś tym zawadzam to niech powie mi to wprost wtedy pomyślimy nad kompromisem
-nie przyczyniam się do wymierania zagrożonych gatunków...

itp, itd.
Co komu to przeszkadza ile sztuk kolczyków noszę?
Ech lepiej niech zajmą się poważniejszymi sprawami takimi jak bezrobocie, czy wysokośc pensji niż tłumaczenie młodzieży, że noszenie 3 kolczyków zamiast 2 to przestępstwo... :/

"Giertycha na temat kolczyków...
Otóż nie mam zamiaru podstosowywać się pod tak głupi zakaz jak: jedno ucho-jeden kolczyk"
Jedno ucho jeden kolczyk? :oczyf:

O tym nie słyszałam. No cóż, ja na pewno się nie dostosuję, jestem szczęśliwą posiadaczką trzech kolczyków w jednym uchu i tego nie zmienię. Zresztą, co to ma do przemocy i agresji w szkole?

No i stało sie! Giertych zwyciężył...ale i tak wszyscy mają go w leju

Amerykański dyplomata zarządał odwołania Romana (ale nie z powodu 0 tolerancji). Dzisiaj na gadu dostałem taką wiadomość (nie rozsyłałem dalej, bo nie cierpie łańcuszków):

,,Mądry" Pan Giertych postanowił zakazać używania komórek oraz całowania się na przerwach w szkole. Jeśli się z tym nie zgadzasz, to podaj tą informację dalej- niech Giertych zobaczy ile nas jest !i od stycznia bedą mundurki
dnia 13 listopada, równolegle z wejściem ustawy o ZAKAZIE UŻYWANIA KOMÓREK o godzinie 11:00 wszyscy uczniowie włanczają dzwonki swoich telefonów. Niech nas k***a Giertych usłyszy. Roześlij to do wszystkich, których masz na liście, chyba, że należysz do Gangu Romka i uważasz że to całkiem konkretny człowiek...a więc wszyscy wysyłamy!

Te k***y to się nawet w cytatach cenzuruje... ]:

Hehe, tzch strajkw jest tzle, e cho cho, a pewnie jedna setna tak nie zrobi. A mundurki?? Niech beda, co one przeszkadzaja?? Mogę nosic mundurek, ale jaki to ma sens?? Przwatne szkolz tak maja, zebz szczycic sie uczniami czy jakos tak, ale zwykle prywatne?? Komurki jak ktos juz wspomnial sa bardzo czesto przy datne, wiec czemu zakaz??

Rozumiem ze nie mozna ich uzywać na lekcji, ale wogole nie nosić do szkoły, to już jest przesada! :/ A mundurka i tak bym nie ubrał, bo jestem już mocno przyzwyczajony do luźnych ciuchów (skejtów) i nie mógłbym nosić czegoś innego (jak znam zycie byłby to gang). Śmierć Ani stała sie popularna, choć to złe słowo...a jednak coraz wiecej uczniów myśli o śmierci. Dzisiaj sie dowiedziałem, ze podobno w gimnazjum (gdzie ja chodze to Liceum) jakiś dzieciak sie powiesił.
PS Sora ze nie ocenzurowałem tekstu, śpieszyłem sie i nie zauwazyłem, dzieki ze nie dostałem ostrzezenia

Wybaczcie, że początek postu trochę nie do tematu. Znaczy do tematu tylko wątek nie ten

Chciałam tego posta napisać wczoraj, ale nie miałam czasu.
Zaczynacie powoli popadać w stereotypy. Ostatnio pisałam właśnie o mundurkach pracę na jednym z testów czytania ze zrozumieniem. I po obiektywnym rozpatrzeniu za i przeciw więcej argumentów było na nie. Komórki? Mi wiele razy pomogła. Mój plan zajęć jest bardzo mobilny i czasem muszę wysłać smsa, że się spóźnię. Albo po co mam zapychać ,2 km do domu żeby powiedzieć, że idę do koleżanki, która mieszka obk szkoły? Co te komórki przeszkadzają... Podział na szkoły/klasy damsko - męske jest idiotyczny. Wyobrażacie sobie sytuację kidy dziewczyna nie ma kontaku z chłopakiem (chodzi mi o ten codzienny - szkolny) przez 8 czy 9 lat? To by była zupełna porażka. Do klas męskich potrzebni by byli byli wojskowi żeby sobie poradzili, a gdzie się znajdzie 11 czy 12 nauczycieli - wojskowych? Nie, to nie wypali. A co do szkoły i ubioru... W mojej szkole są luźne zasady co do ubioru, a też mamy wiele pucharów i dyplomów. Więc błagam, ubiór nie wpływa na jakość nauki czy osiągnięcia. Jeśli mój kumpel nie chce się uczyć to nie będzie tego robił! Obojętne czy będzie miał mundurek czy nie. Poza tym młodsi uczniowie bardzo szybko rosną. Co pół roku rodzic będzie wydawał kilka setek na mundurki? Zwłaszcza jak ma kilkoro dzieci. Panie Giertych, płać se pan sam! Książki sa drogie, a jeśli dojdą do tego "godne ubrania" to juz wogóle kaplica. Moim zdaniem szkoła powinna ustalic jasne zasady!
- nie chodzić w bluzkach odsłaniających brzuch
- Jeśli lubisz styl metala to proszę bardzo, ale z umiarem
- Makijaż nie! To nie dyskoteka
- tzw. piszeszczoszki nie! (pieszczoszki: pasek skóry z rpzymocowanymi plastikowymi lub metalowymi ćwiekami)
Fani rocka bądź metalu podniosą krzyk, że pieszczoszki nie są niebezpieczne. Idąc tym tokiem myślenia rozwiązane sznurówki też nie są niebezpieczne do chwili wypadku. Łatwiej rozwalić komuś nos pieszczoszką niż pięścią. Jeśli szkoła ustali zasady niech się ich trzyma! A nie głaskanie po główce i słowa: "dobrze, ale już tak nie rób". Łamiesz regulamin? Ostrzeżenie, a potem wypad ze szkoły do domu i powrót jak się pan X do porządku doprowadzi. Zaostrzenie kar, bo chamstwo w szkole jest porażające. I proszę bardzo. A mundurki tu nie są do życia niezbędne. Niech sobie pan G. sam chodzi w spódniczce.

Brawo dla kucykkk, popieram każde zdanie z posta wyżej

Też się z Tobą kucykkk zgadzam całkowicie, co do zapychania do domu 2 km mam tą samą sytuacje :ym:

Sorka za offtop, ale muszę to powiedzieć, kocham ten dział, chyba tylko tu nie zadomowił się głupi offtop, a dyskusja trwa i są tu ludzie z którymi można pogadać na poziomie. A jak ktoś nie ocenzuruje jakiegoś słowa, bo się wnerwi, albo coś takiego, to nie będzie miał ostrzeżenia, jeśli nie będzie to wielka przesada.

Doszedłem do wniosku, że giertych był w szkole prześladowany przez kolegów i nie mial za wielu przyjaciół, siedział soie na przerwach na ławeczce i ze spuszczoną głową spoglądał jak inni się bawią. Jeśli tak nie było, to skąd mu do głowy przychodzą takie walnięte pomysły, mające na celu tylko utrudnić nam życie.

Co do wychowania patriotycznego, jeśli maq to wyglądać tak jak ten głupi dryblas powiedział, to jest bezsensu. Moja nauczycielka od wosu i histori mi powiedziała, że to nie jest zły pomysł, jeśli by się rozszerzyło historie o wydarzenia, pokazujące patriotyzm i solidarność polaków, to nie jest głupi pomysł.

Z mundurkami to też źćle kojarzycie, że jakieś spódniczki czy coś takiego. To mogą być zwykłe, granatowe swetry z czarnymi, nie dżinsowymi spodniami. To NIE jest drogie, a i źle się w tym też raczej nie chodzi, za to to, co ma giertych na myśli, czyli łatwe rozpoznawanie kto uczeń, a kto nie, będzie spełnione.

Jeśli chodzi o komurki, to tu już go po......... równo.

Słyszeliście o proteście? Wszyscy uczniowie w całej Polsce robią w poniedziałek strajk przeciw Giertychowi. Tzn. Będą mieli włączone komurki. Pzyłączycie sie do strajku? Co o nim sądzicie?

Bardzo madry strajk

Właczona komórke mam zawsze

Ja też ale wyłączony dźwięk... Co do mundurków Kani to nawet jestem za o ile nie będą to spódniczki tylko coś normalnego

Co do prześladowania przez kolegów to prawdopodobne, albo miał spięcie w inkubatorze (żart)

Słyszałem o tym proteście, jeśli mi zakażą nosić kome do szkoły, to i tak ja bd nosił, nie zeby zrobić komuś na złość, ale nie dam sobie w kache dmuchać i nikt mi nie bedzie mówił co mam robić, sora ale tu sie zaczyna robić gorzej niż w jakimś państwie totalitarnym. Czytałem gdzieś ze mundurki i godzine policyjną wprowadzają od 1 stycznia 2007 wszystkich uczniów gimnazjum, w niektórych szkołach średnich tez ma to obowiązywać. A co do dzieciństwa Giertycha Kani...jeśli on sie zachowywał wtedy podobnie to napewno był gnębiony, teraz ma jakieś braki i komleksy i musi odreogawać frustracje na niewinnych uczniach.

Nie mam zamiaru się przyłączyć, bo jak nagle włączę dzwonek w telefonie na angielskim, to komórki już nie dostanę.

Ja i tak mam włączoną komórkę. Chociaż o 11 mam polski z równą babką, więc myśle, że mi wybaczy... Ale nie wiem, zastanowię się jeszcze.