Autor |
Wiadomość |
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego
|
Wysłany:
Czw 18:12, 19 Paź 2006 |
|
Też prawda. Ale instytucja wojska mogłaby przecież nie istnieć. Mogłoby nie być zazdrości. Ani okrucieństwa.
|
|
|
|
|
|
|
Labellui Cua
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 5162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: confiteor.mylog.pl
|
Wysłany:
Czw 18:15, 19 Paź 2006 |
|
zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie wstrzynał wojny.
a wojsko i nie tylko do walczenia służy.
|
|
|
|
|
Tymeras
..::Power Shur'tugal::..
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tronjheim
|
Wysłany:
Czw 19:31, 19 Paź 2006 |
|
Instytucja wojska mogłaby nie istnieć? Nie możliwe i nierealne. Powodów do walki jest tak dużo jak kultur, narodów, ras i tym podobnych szmerów bajerów.
|
|
|
|
|
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Czw 19:49, 19 Paź 2006 |
|
Tak i jakby jedno państwo zrezygnowało z wojska to od razu wykorzystało by to drugie i próbowało czerpać z tego jakieś korzyści. Wojsko musi być bo ludzie są pełni nienawiści itp itd
|
|
|
|
|
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego
|
Wysłany:
Czw 20:05, 19 Paź 2006 |
|
Mogłoby NIGDZIE NIE BYĆ wojska. Ludzie by wtedy zrezygnowali ze sporów, bo nie byłoby jak je rozwiązać.
|
|
|
|
|
Tymeras
..::Power Shur'tugal::..
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tronjheim
|
Wysłany:
Czw 20:30, 19 Paź 2006 |
|
Nie prawda, moim zdaniem Nie byłoby zorganizowanych i wyszkolonych jednostek do walki. Ale spory były by nadal - rebelianci, buntownicy itp. Nie byłoby profesjonalistów, ze tak powiem Ale wojownicy nadal walczyli by o swoje
|
|
|
|
|
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Czw 20:31, 19 Paź 2006 |
|
Tak tylko to nie takie proste. Niektórych nie namówisz (np. USA) do rezygnacji z wojska. Ja wiem, że tak by było najlepiej ale to nie ja rządze tym światem (i tym lepiej dla świata )
|
|
|
|
|
Tymeras
..::Power Shur'tugal::..
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tronjheim
|
Wysłany:
Czw 20:37, 19 Paź 2006 |
|
Luuudzie ale to jes NIEMOŻLIWE! Czy terroryści są wojskiem zaleznym od jakiegos tam państwa?! NIE. Jakby wszystkie kraje pozbyły się wojska to oni doszliby do włądzy, bo jakbyśmy z nimi walczyli? patykami? A oni nie znikną wraz z wojskiem bo nie są armią!
Wojny były, są i będą. I nic na to nie poradzimy.
|
|
|
|
|
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Czw 20:41, 19 Paź 2006 |
|
Tymeras spokojnie. Ja o tym wiem. Niestety na tym świecie sa układy jakie są i tego nie da się zmienić a przynajmniej narazie (przez jakieśn 500 lat ) Terroryści są nieprzewidywalni (a w każdym razie trudno) bo są w stanie poświęcić wszystko dla wyznaczonego celu dlatego są tak niebezpieczni. Nie myślą w takich kategoriach jak my, że dla nich ważne jest życie skoro popełniają zamachy samobójcze to dla nich ważne jest poświęcenie dla wiary i wymordowanie jak największej ilość chrześcijan...niestety, bolesne to ale prawdziwe...
|
|
|
|
|
Tymeras
..::Power Shur'tugal::..
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tronjheim
|
Wysłany:
Czw 20:43, 19 Paź 2006 |
|
Nooo dokładnie o to mi chodziło. Ich nie obchodzi czy my będziemy mieć wojsko czy nie. Im zorganizowane formacje potrzebne nie sa - wystarczy grupa desperatów potrafiąca własne życie poświęcic w imie ogólnego dobra (w sensie ze tego co zdaniem terrorystów dobre).
|
|
|
|
|
Alveaner
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. 665 - sąsiad Szatana
|
Wysłany:
Pią 6:10, 20 Paź 2006 |
|
"tyle że w tym cholernym zawodzie żołnierza jest to, że jest on przymusowy"
Ach, ale to Polska jest takim nierozwiniętym krajem, gdzie wojsko jest przymusowe. W USA jest armia zawodowa i nie ma poborów.
„a wojsko i nie tylko do walczenia służy.”
Ciekawy pogląd. To, jakie są jeszcze inne jego zdania? Jestem tego ciekawa.
Wojsko musi istnieć jeszcze przez jakiś czas (raczej długi), bo nie wyobrażam sobie świata, bez wojska. Samo jego istnienie w pewnym sensie pomaga utrzymać, jaki taki pokój.
|
|
|
|
|
Tymeras
..::Power Shur'tugal::..
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tronjheim
|
Wysłany:
Pią 12:17, 20 Paź 2006 |
|
Wojsko będzie istniało i będzie potrzebne ZAWSZE.
|
|
|
|
|
Labellui Cua
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 5162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: confiteor.mylog.pl
|
Wysłany:
Pią 13:08, 20 Paź 2006 |
|
wytłumaczę wodzusa - miło by było, gdyby wojsko nmie było POTRZEBNE. dziękuję.
|
|
|
|
|
Mormon
.::Special Shur'tugal::. (Weteran forum)
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Pią 15:18, 20 Paź 2006 |
|
Cytat: |
"tyle że w tym cholernym zawodzie żołnierza jest to, że jest on przymusowy"
Ach, ale to Polska jest takim nierozwiniętym krajem, gdzie wojsko jest przymusowe. W USA jest armia zawodowa i nie ma poborów. |
Fakt, ale to dlatego, że Amerykanie sąze swojego kraju dumni i cieszy ich myśl, że mogą za niego walczyć. W przeciwieństwie do Polski... A jak już sami zdążyliście zauważyć wojsko jest potrzebne, musi więc być i przymus... Ale wydaje mi się, że w Iraku nie ma żołnierzy z poboru...
|
|
|
|
|
Enigmatyczna
..::LOMptcMssm's Head::..(ExtraMod)
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 4068
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu.
|
Wysłany:
Pią 16:15, 20 Paź 2006 |
|
Mormon napisał: |
A jak już sami zdążyliście zauważyć wojsko jest potrzebne |
Oj, polemizowałabym na ten temat.
Bo ja nie zauważyłam, że wojsko jest potrzebne.
Wojsko jest niepotrzebne, wystarczy tylko się wziąć w garśc i zrozumieć, że wszystkie wojny i konflikty na cholerę nam potrzebne. ^^
|
|
|
|
|
Mormon
.::Special Shur'tugal::. (Weteran forum)
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Pią 16:30, 20 Paź 2006 |
|
Enigmatyczna napisał: |
Mormon napisał: |
A jak już sami zdążyliście zauważyć wojsko jest potrzebne |
Oj, polemizowałabym na ten temat.
Bo ja nie zauważyłam, że wojsko jest potrzebne.
Wojsko jest niepotrzebne, wystarczy tylko się wziąć w garśc i zrozumieć, że wszystkie wojny i konflikty na cholerę nam potrzebne. ^^ |
A więc powodzenia w zbieraniu wszystkich ludzi świata w garść. A konfliktów nie unikniesz, bo będą one istniały tak długo jak nasza rasa ludzka (i nie tylko,bo np. u kotów konflikty też są ). Są one normalnym zjawiskiem i myślę, że gdyby wszyscy mieli takie same poglądy i opinie to byłoby nieco bardziej ubogo na świecie, nieprawdaż..?
|
|
|
|
|
Artas
..::1st League Shur'tugal::..
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Northrend
|
Wysłany:
Wto 15:50, 24 Paź 2006 |
|
Święte słowa Mormon
Świat bez wojen, różnic, sporów i podziałów to utopia: Nigdy nie istniał, nie istnieje dziś i szczerze wątpie by kiedykolwiek zaistniał.
Co do terroryzmu to tak jak z szarańczą: Rzeruje na niewinych bo oni nie potrafią się przed nią bronić.
|
|
|
|
|
Enigmatyczna
..::LOMptcMssm's Head::..(ExtraMod)
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 4068
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu.
|
Wysłany:
Wto 16:18, 24 Paź 2006 |
|
Nie, skądże, my się brzed terrorystami bronimy. Wojną.
I kółko się zamyka.
|
|
|
|
|
Mormon
.::Special Shur'tugal::. (Weteran forum)
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Śro 15:12, 25 Paź 2006 |
|
Zamyka się? Ono nigdy się nie zamknie.
|
|
|
|
|
AoM
..::Kyrielejson::.. (ExtraMod)
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 5461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc...
|
Wysłany:
Śro 15:25, 25 Paź 2006 |
|
Nie zamyka sie tylko krąży to wszystko wokół... "A wszystko to marnosć i pogon za wiatrem"
Co do innych zadań wojska to jest ono potrzebne też do tego, aby zbierać informacje o tym co się dzieje w innych krajach. Jest to tzw. wywiad. Bo wyobraźcie sobie jakby dzisiaj jakiś kraj wyglądał bez wywiadu, albo kontrwywiadu? Zresztą to wszystko zostało stworzone z racji tego, że jest wojsko, ale też z powodu ciągle rozwijającej się polityki międzynarodowej. Inne, potężniejsze państwa rywalizują ze sobą i manipulują innymi.
|
|
|
|
|
Artas
..::1st League Shur'tugal::..
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Northrend
|
Wysłany:
Czw 15:28, 26 Paź 2006 |
|
Niestety tak właśnie wygląda nasz piękny świat XXI wieku
|
|
|
|
|
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Czw 19:10, 26 Paź 2006 |
|
Nie tylko XXI wieku...a co powiesz o XX wieku dwie wojny światowe...macie racje to jest błędne koło z kótrego nie da się (przynajmiej w ocecnych czasach) wydostać. Wojsko albo jego forma istnieje już chyba od zawsze bo ludzie poprostu nie czarujmy się kochają ze sobą walczyć (nie wiem czy kochają to dobre słowo). Tylko najbardziej cierpią Ci, którzy na wojnę tak naprawdę nie mają wpływu a nie Ci na wysokim szeblu politycznym czy dyplomatycznym.
|
|
|
|
|
Artas
..::1st League Shur'tugal::..
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Northrend
|
Wysłany:
Pon 16:11, 30 Paź 2006 |
|
Oczywiście że nie! Oni przecież siedzą za biurkiem a żołnierze i cywile walczą o przetrwanie,czesto zaglądają śmierci w oczy, są światkami niewypowiedzianego zła i okrucięstwa które są zmuszani przemilczeć czy to szantarzem czy rozkazem na dodatek złego większość ofiar walk nie da się rozpoznać przez co są chowane w masowych mogiłach.
A politycy siędzą sobie bezpiecznie w kraju i los naszej armi walczączej gdzieś w Iraku czy Afganistanie nie wiele ich obchodzi.
|
|
|
|
|
Labellui Cua
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 5162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: confiteor.mylog.pl
|
Wysłany:
Pon 20:20, 30 Paź 2006 |
|
jak to w tym kawale...
"komendant idzie na emeryturę. pyta się więc emeryt tego, kto mu tę wiadomość przekazał:
- emerytura? a co ja mam tam niby robić?
- będziesz miał dużo wolnego czasu, czasem cie zaprosimy na jakieś przyjęcie, moze jakiś medal dostaniesz...
- co? mam robić to samo za połowę ceny?!"
|
|
|
|
|
Tymeras
..::Power Shur'tugal::..
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tronjheim
|
Wysłany:
Pią 19:13, 03 Lis 2006 |
|
Przykra rzeczywistosć... Tak zwana "góra" tylko przesuwa pionki i myśli jakie będa z tego korzyści.
|
|
|
|
|
AoM
..::Kyrielejson::.. (ExtraMod)
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 5461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc...
|
Wysłany:
Pią 22:12, 03 Lis 2006 |
|
Ktoś w końcu zarządzać musi. Mimo, że to jest smutne to co by było gdyby taki dowódca szedłby do walki razem z żołnierzami? Ktoś musi dowodzić, ktoś musi trzymać wszystko w kupie. Inaczej wszystko by się rozpadło i byłoby gówno a nie armia. Tak musi być. Weźmy taki przykład: Jagiełło dowodził wojskami ze wzgórza. I wygrał bitwę. Jungingen walczył wraz ze swoimi rycerzami. I jak skończył? Wszyscy dobrze wiedzą.
|
|
|
|
|
Mormon
.::Special Shur'tugal::. (Weteran forum)
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Pią 22:35, 03 Lis 2006 |
|
Mhmm... tu się z Tobą AoM nie zgodzę. Na historycznych przykładach: weź takiego Kościuszkę, Aleksandra Wielkiego, Józefa Poniatowskiego... Walczyli razem z żołnierzami i dzięki temu zyskali chwałę.
Tylko że to się nie odnosi do dzisiejszej wojny... Dzisiaj ktoś musi 'trzymać ramę'.
|
|
|
|
|
AoM
..::Kyrielejson::.. (ExtraMod)
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 5461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc...
|
Wysłany:
Pią 23:02, 03 Lis 2006 |
|
Ale wg mnie oni przeżyli fartem. Bo przez to, że dowódca jest w bitewnej zawierusze nie może dowodzić armią. Dowódca jest od tego, żeby wydawać rozkazy a nie wojować jak pierwszy lepszy szeregowy. Zgoda, że to przysporzyło im wiele sympatii wśród ziomków, ale na pewno nie było to rozsądne. Wg mnie, dowódca powinien się mieszać do bitwy jedynie w ostateczności. Wtedy gdy armia jest już tak rozbita, że musi wkroczyć bezpośrednio do akcji.
I jest jeszcze jeden przykład. Pamięta ktoś Władysława Warneńczyka? Pamiętny rok 1444? Klęska nad Warną. Polacy byli już całkiem blisko zwycięstwa, ale król musiał ruszyć na czele jazdy na namiot sułtana co zakończyło się jego śmiercią i ostatecznym rozbiciem wojsk.
|
|
|
|
|
Jaskier
..::Precious Shur'tugal::..
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Augustów
|
Wysłany:
Sob 0:02, 04 Lis 2006 |
|
Hmmm... ale pomyśl jak taki dowódzdza walczący razem ze swoim wojskiem podnosi morale...Każdy walczący z dowudzcą u boku czuje sie raźnie... a wougle jest możliwe kierowanie bitwą walcząc, chociaż jest tu trudne....
|
|
|
|
|
AoM
..::Kyrielejson::.. (ExtraMod)
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 5461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc...
|
Wysłany:
Sob 0:15, 04 Lis 2006 |
|
No właśnie, jest to trudne. To jest primo. Secundo: to, że istnieje wiele innyh sposobów na podwyższenie morali wojsku. I stosuje się je zawsze przed bitwą. Tertio: a jak zginie dowódca to co? Morale momentalnie spadają, nie ma kto dowodzić, wojsko ogarnia popłoch. Wtedy jest jeszcze gorzej, bo to niemalże pewna klęska.
|
|
|
|
|
|