Która lepsza?

Wtedy wydawało mi się, że smoki są tylko dwa! A teraz? Cała czwórka!

nie lubie ksiązek, króre sie łatwo czyta. a przynajmniej tak bardzo jak eragona. uważam to za mały minus

Ja wlasnie lubie takie kasiazki ... kazda ksiazka ktora "wciaga" czyta sie ejdnym tchem czyli bardzo latwo

...

niepamietam8 - jak lubisz książki "wymeczone", to sobie poczytaj krzyżaków...

nie o takie mi chodzi. ale co to za frajda z czytania, kiedy przeczytasz książkę w dzień. a sama ksiązka jest tak łatwa do zrozumienia, że nie trzeba sie nad nią zastanawiać w ogole

Hmmm... to może tak Syzyfowe Prace? Albo Ogniem i mieczem

Dla mnie wszystkie książki, które mi się podobają łatwo się czyta, bo wówczas zwyczajnie jestem ciekawa co dalej się wydarzy.

Wydaje mi się, że z tobą niepamietam8 jest tak raczej odwrotnie niż w moim przypadku :ym:

misie np. tolkiena łatwo nie czytało, ale bardzo misie podobał

Ravyn ... ja uwazam ze Ogniem i Mieczem trudne nie bylo i bardzo gladko mi sie czytalo

Mnie też Tolkiena się łatwo nie czytało ale najtrudniej mi się czytało Krainę Cieni.

Czytałeś opowiadanie Luny? Czy Krainę CieRni?

Moim zdaniem najlepszy był Eragon, bo bez niego nie byłoby najstarszego.

ale argument. porównaj pod trochę innym względem. racje masz, ale to nie o tym dyskutujemy

Dyskutujemy o tym którą część trylogii się nam lepiej czytalo lub bardziej nam się podobała.

Właśnie. Więc mi bardziej podobał się "Eragon". Najważnijeszy powód - w pierwszej części Murtagh był po dobrej stronie

Poza tym przyjemnie mi się czytało (nie licząc trzech pierwszych rozdziałów) i było bardzo mało Rorasia...

A mnie się obie bardzo dobrze czytało ,ale lepiej Eragona choć było za mało Rorana

Mi Rorasia nigdy nie za mało

O tak. Eragon i Najastarszy bez rorasia... RAJ NA ZIEMI! Bardziej podobał mi się Eragon nie tylko dlatego, że było malo Rorana. Był taki.. przyjemniejszy do czytania

dostane pozwolenie na poparcie?

prosze.....

((na poparcie powzszego postu)))

Nie wiem op czym piszesz, ale wrcamy do tematu.

A więc mi się lepiej czytało Najstarszego nie z powodu Rorana(moja ulubiona postać) i że miał własne rozdziały nie wiem co to spowodowało , ale wolę Najstarszego

Chyba jednak Roran

No to przeważyło szalę masz trochę racji!!

No widzisz? Ravyn ma zawsze rację

No jeszcze nie wiem czy masz rację do końca trzeba pomyśleć
Raczej..............masz...ale nie do końca..

ja bardziej lubię eragona, bo po tym, jak książke przeczytam, lubie czytać fragmenty na chybił - trafił. a w najstarszym mogę trafić na rorana...

To chyba dobrze :ym:

W 2 obecność Rorana to plus.

zależy dla kogo :ym:

Jeszcze go wszyscy polubicie

jak sie ciekawszy zrobi to się zastanowię :ym: