Dyskusja o grze

Hm.... elfi smoczy jeździec.... Brzmi dumnie prawda

???
Wujku Velusiu, ja coś sugeruję i jeśli tego nie dostanę będę Cię dręczył po nocach w Twoich snach...
P.S. Kiedy więc zaczynamy sesje???

O ile mi wiadomo to nie od Vela zależy...
Proponuję we wrześniu. Wtedy wszyscy wrócą z wakacji i będzie git.

Jestem za!

Cytat:

czy na cienistym wilku można jeźdźić?

Nie bardzo.

No cóż, widzę że większość, o ile nie całość forumowiczów chce rozpocząć pierwsze sesje we wrześniu. Skoro taka jest wasza wola to tak się stanie. Być może jednak zorganizuję jakąś sesję próbną nieco wcześniej

.

W roku szkolnym będę miał za mało czasu.... Lepiej zacząć teraz (chcę się choć trochę nacieszyć....)

Ale z drugiej strony większość jest na wakacjach! Inni też chcą pograć!

Jestem za

pograją jak przyjadą, jaki problem ??

Taki, że może każdy chciałby ze wszystkimi od początku zagrać?

Trochę zaległy ten posta, ale muszę coś Mirzie wytłumaczyć.

Mirza napisał:

Ale skrytobójca zabija po cichu, więc kufel odpada... Chyba, że dosypiesz do niego trucizny.

I to właśnie jest potęga skrytobójcy. Ludzie nigdy nie wiedzą, kim jest! Pomyśl, że mam możliwość przebrania się za kogoś, kogo chcę oczernić, lub pogrążyć, albo zabić, ale tak, żebym nie był winny. Przebieram się za deliwenta, idę do karczmy krasnoludzkiej, rzucam kuflem piwa w krasnala krzycząc:
- Ty śmierdzący konusie szczurojadzie!
I szybko się oddalam. Chowam się, przebieram, patrzę, jak krasnale zażynają osobę, za którą się przebrałem.

Ale żeby zrobić coś takiego potrzebuję umiejętności "Broń improwizowana".

Spokojnie. Przed startem wszystkie profesje zostaną przerobione (poprawki błedów, eliminacja stylów walki - nie będą już potrzebne w systemie bez kostek - wprowadzenie nowych umiejętności specjalnych, wywalenie niepotrzebnych).

No to fajno.

Velo, w jakie systemy RPG grałeś? Znasz może Wiedźmina: Grę Wyobraźni?

Ja jestem za wrześniem do rozpoczęcia gry

zawsze znajdzie sie chwilka na napisanie jednego posta.

A tak BTW. Ja już sobie wyobrażam mojego ćwierćelfa, uzdrowiciela z dod. umiejętnością walka dwiema brońmic

za dużo tu mistycznych łuczników

Wodzus ---> A w taki skomplikowany sposób myślałeś! No cóż nigdy bym na to nie wpadła...

Ja mam umysł pokręcony bardziej, niż węzeł żeglarski wiązany przez sześciolatka.
Dlatego jestem świetny na skrytobójcę.

Grałem w Dungeons and Dragons - to jedyny oficjalny ststem RPG, z jakim się bliżej zapoznałem. Oprócz tego grałem na licznych serwerach RPG i rozmaitych systemach autorskich prowadzonych na forach (sam też wiele takich stworzyłem).

Ach... Szkoda, szkoda... Jeśli będziesz miał okazję, zagraj w Wiedźmina. Wiesz, jest to system nietypowy, bo w nim NIGDY nie będziesz żadnym Wybrańcem, zawsze jest multum ludzi potężniejszych od ciebie...
Poza tym, tam nie ma klas. Są tylko współczynniki i umiejętności. Możesz być wojownkiem, sprzedawcą garnków, kupcem, urzędnikiem państwowym, kim chcesz. No, jedynymi "klasami" są postacie czarujące, czyli mag, kapłan, druid.
No i jest jeszcze Jedna rasa - klasa, czyli wiedźmin.
Masz tam okazję sprawdzić, jak się gra driadą...
I jest jeszcze jedna sprawa.
Walk może w ogóle nie być. Jeśli gracze nie chcą, nie ma. Sprawę załatwienia kogoś można załatwić trucizną, nakierowaniem zbira... Tylko wyobraźnia graczy ogranicza ich sposób gry. Często bard jest bardziej przydatny w drużynie, niż wiedźmin.

A ja się nie doczekałam odpowiedzi, nawet ktoś później też to poruszał... Czy jakaś napotkana postać będzie mogła mnie nauczyć swojej umiejętności specjalnej? Dajmy na to, zwierzęcego kształtu? :ym:

Myślę, że jeśli Velo chce prowadzić porządnego rpg'a, to jeśli uda ci się napotkaną osobę do tego przekonać, to jeszcze będziesz musiała zadeklarować, że idziesz z nim na ćwiczenia, pewnie zapłacić...
Nauka nowych umiejętności powinna być ciężka. Gracz powinien tracić na to czas. I powinno być to tak zajmujące, żeby po nauczeniu się umiejętności, gracz autentycznie się cieszył.

Działa to tak jak mówi Wodzus. W każdym razie akurat ta umiejętność to dość ciężka sprawa - to jedna z najpilniej strzeżonych sztuk druidów. Łatwiej będzie ci zastąpić to zaletą "głebsze ja".

Tak się zastanawiam czy ktoś na tym forum chciałby być Piratem?

Będąc półelfem łucznikiem,mającym umięjętność wszechstronność,moge się jeszcze nauczyć umięjętności "zwierzęcy towarzysze"? Pytam tak dla pewności...

AoM, jeśli Velo po ostatecznych zmianach sprawi, że odechce mi się skrytobójcy, to zagram piratem albo magicznym zabójcą.

Velo, ponawiam pytanie. Można być bezfrakcjowym, tak zwanym "wolnym strzelcem", który będzie działał wedle własnych upodobań, na przykład pozna postać o wdzięcznym imieniu Katze i postara się jej pomóc w nauce zaklęcia "Zwierzęcy kształt"?

Cytat:

Będąc półelfem łucznikiem,mającym umięjętność wszechstronność,moge się jeszcze nauczyć umięjętności "zwierzęcy towarzysze"? Pytam tak dla pewności...

Nie.

Cytat:

Velo, ponawiam pytanie. Można być bezfrakcjowym, tak zwanym "wolnym strzelcem", który będzie działał wedle własnych upodobań, na przykład pozna postać o wdzięcznym imieniu Katze i postara się jej pomóc w nauce zaklęcia "Zwierzęcy kształt"?

Tak.

I, oczywiście, podczas gry, wraz ze szkoleniem, będę mógł rozwinąć cechy? Na przykład zadeklaruję, że codziennie przez godzinę ćwiczę balansowanie na linę, a ty mi podniesiesz umiejętność po upływie odpowiedniego czasu?

I kiedy opublikujesz wady? Bo wyhodzi mi, że potrzebuję 19 punktów dodatkowo na cechy... Oj będę miał wady, i to niezłe...

Cytat:

I, oczywiście, podczas gry, wraz ze szkoleniem, będę mógł rozwinąć cechy? Na przykład zadeklaruję, że codziennie przez godzinę ćwiczę balansowanie na linę, a ty mi podniesiesz umiejętność po upływie odpowiedniego czasu?

Umiejętności można rozwijać. Zastanawiam się nad wprowadzeniem systemem chwilowego zwiększania cech, ale raczej sobie go daruję. Wprowadzi to tylko niepotrzebny chaos, a bez tego da się obejść (w żadnym ze znanych mi systemów coś takiego nie funkcjonuje).

Cytat:

I kiedy opublikujesz wady? Bo wyhodzi mi, że potrzebuję 19 punktów dodatkowo na cechy... Oj będę miał wady, i to niezłe...

Już niedługo. Być może nawet jutro. Miałem dość dużo obowiązków i nie mogłem przez pewien czas zajmować się systemem.

Wodzus napisał:

Można być bezfrakcjowym, tak zwanym "wolnym strzelcem", który będzie działał wedle własnych upodobań, na przykład pozna postać o wdzięcznym imieniu Katze i postara się jej pomóc w nauce zaklęcia "Zwierzęcy kształt"?

Wodzuś, to tak tylko hipotetycznie pisałeś, czy masz zamiar zrealizować te zamiary? :ym:

hehe to mamy już dwóch magicznych wojowników. Kurcze nie było mnie ze dwa dni i dalej niema wad :/ A ja się nie będę pytał Vela bo wiem na pewno kogo będę odgrywał i wiem jak i wogóle leży mi to

A Velo pisałeś o tych ukradkowych spojrzeniach ale czy będą jakieś konkretne minusy za to że nie jestem "całym" elfem lub "całym" człowiekiem??

Ale Velo lepiej rozpocząć w wakacje b o jest dużo czasu. Później jest w cho**re roboty i nauki i nie bedzie czasu.

Ma m jeszcze pytanie. Jak ja chcę np. 4 zalety mieć np.szczęście, błogosławieństwo, szlachetne pochodzenie i zmysł zagrożenia to ja sobie je moge wybrać?? Bo coś mi się wydaje, że to Ty będziesz losować i ja bede mógł wybrać z tych które wylosujesz. To troche głupio bo nie chce mieć żadnego mistycznego towarzysza ani głebszego ja

Cytat:

A Velo pisałeś o tych ukradkowych spojrzeniach ale czy będą jakieś konkretne minusy za to że nie jestem "całym" elfem lub "całym" człowiekiem??

Nic "mechanicznie" konkretnego.

Cytat:

Ma m jeszcze pytanie. Jak ja chcę np. 4 zalety mieć np.szczęście, błogosławieństwo, szlachetne pochodzenie i zmysł zagrożenia to ja sobie je moge wybrać?? Bo coś mi się wydaje, że to Ty będziesz losować i ja bede mógł wybrać z tych które wylosujesz. To troche głupio bo nie chce mieć żadnego mistycznego towarzysza ani głebszego ja

Teraz możesz wszystkie je wybrać samotnie - zdecydowałem, że losowanie wprowadza za dużo niepotrzebnego chaosu.

A ile umiejętności można sobie maksymalnie wybrać?