Ciuchy i wasz styl.

A może nigdy nie słyszał o bandamach?

Ja ostatnio zapałałam do nich sympatią, bo, jak już mówiłam, dzięki nim słuchawki nie wylatują z uszu.

No proszę...

o takim zastosowaniu bandamki nigdy nie pomyślałam :lol:

Odkryłam takową zaletę w trakcie wakacji. :;Db:

Mi słuchawki nie wypadają... za to dzisiaj prawie zgubiłam tę durnowatą osłonkę na wejście USB :/ przez pół godziny chodziłam po chodniku i malowniczo buszowałam wśród podmiejskich trawników :zzz:

.

A co do mojego stylu... to przerzuciłam się na zielony

taki ciemny, śliczny

, ale żeby nie było czarny nadal najbliższy memu sercu

oliwkowy? ammm, pycha! :lol:

moja siostra dzisiaj stwierdziła, że jak mam zakładać mój kaszkiet to mam isc 50 m za nią. albo go schować do torby.

Pfff nie zna się

napewno musi być śliczny

cudny jest! cudniasty!
a teraz leży biedak w salce dodatkowego angielskiego... pani mi go brutalnie z głowy zabrała i na górę, na wieszak powiesiła...

No nie... Jak mogła?! Przecież kobiety nie muszą zdejmować nakryć głowy

chociaż u mnie w LO to razem z głową by zabrała

W szkole się na mnie dziwinie gapią ,ale na ognisku plastycznym każdy ubiera się właśnie podobnie jak ja :)Chłopaki noszą długie włosy i jakieś koszulki z zespołami rockowymi

) Tam każdy jest równy i taki sam.Bardzo mi sie o podoba .Tolerancja ponad wszystko;)

A ja dzisiaj wyrzuciłam do kosza moje śliczne łezkowate kolczyki. I potem musiałam w nim grzebać. Czego ja dla nich nie zrobie...

A ja zacząłem nosić kapelusz... Czarny taki, niezbyt sztywny, ze szmatowatego materiału jakiegoś... Uznałem, że czapek nie lubię, a coś na łeb mi potrzebne... To sobie załżyłem czarny kapelusz...

To może dałbyś zdjęcie, coooooo???

Ale wy niecierpliwe bestie jesteście...
Jak ojciec aparat w końcu przyniesie, to dam. O!
Ale doczekacie się, nie bójta się.
Rozczarujecie się, bo ja trzynastolatek smarkaty jestem.

Ja widziałam smarkatych 35 latków, więc nie masz co się przejmować

A ja nareszcie sobie zmieniłam kolczyk w nosie na ładniejszy, bo tamten pierwszy był tylko do przebijania

. I jestem z siebie dumna. :;Db:

Ale po co wy się kolczykujecie? Nie rozumiem. To jakoś ładniej wygląda? Wg mnie nie ma różnicy w wyglądzie, jeśli jest jeden kolczyk (poza tymi w uchu) w ciele, ale jak już jest ich wiecej, to jak dla mnie, tylko szpeci...

Dla mnie mój kolczyk się podoba. A kiedy mi się znudzi (choć nie sądzę) to po prostu go wyjmę, a dziurka zarośnie.
Nigdy nie podobał Ci się żaden kolczyk u kogoś (poza tymi w uszach)?

Przecież piszę, że nie mówię o tych w uszach. Chodzi mi o to, że jeden kolczyk z piercingu wystarczy.

A tak xP. Wybacz...

Ale juz kolczyków w języku nie toleruję... Nie wiem czemu... Są dla mnie odpychające. W nosie, pępku, brwi, ale nie w języku...

Kolczyki w języku nie są takie złe. Mnie jakoś szczególnie nie odpychają. Swoją drogą chciałabym zobaczyć faceta z kolczykiem w języku, to byłby ciekawy widok, chociaż pewnie tłumiłabym w sobie śmiech na jego widok.
Mnie się kolczyki w nosie... Nie to, że nie podobają, ale jakoś tak... Nie wiem nie przemawiają do mnie. No i większość dziewczyn sprawia sobie taki niezależnie czy ma ładny nos czy nie, a to błąd, bo jak się nie ma ładnego nosa to kolczyk jeszcze bardziej zachęca, żeby na ten nos patrzeć, a jak nosek nie jest ładny, to tak nie bardzo...
Za to kolczyki w brwi Mmm.... Te mi się bardzo podobają.

A wiesz, Alv, ja nie mam za ładnego nosa, ale kolczyk bardzo mi pasuje... :ym:

A mi szczerze mówiąc wogóle się nie podobają kolczyki gdzie indziej niż na uchu, ale jeśli już miałabym wybierać, to wolałabym w nosie niż na brwi, wardze, języku czy brodzie

"A wiesz, Alv, ja nie mam za ładnego nosa, ale kolczyk bardzo mi pasuje... "
Tak, tylko, że jak się sobie zrobi kolczyk w nosie, to pierwsze, na co ludzie patrzą jak cię poznają to ten kolczyk (kolczyki w takich miejscach zwracają uwagę), a eksponowanie swoich wad... No cóż dla mnie mija się z celem, lepiej eksponować zalety.

Jeśli juz jesteśmy przy kolczykach to ja preferuję tylko w uszach :ym:

W pępku mi się nie podoba, w nosie czy w brwiach też nie.

No, AoM, więc się zgadzamy :ym:

Swoją drogą ja się przyzwyczaiłam do tego widoku, moja jedna koleżanka z klasy ma kolczyk w nosie, druga trzy kolczyki w jednym uchu, więc można się przyzwyczaić :lol:

A z innej klasy też koleżanka ma w pępku :lol:

Jeszcze tylko w brwi nie wiedziałam :lol:

W naszej szkole oczywiście

Mi sie podoba dużo kolczyków w uchu :ym:

I chciałabym sobie jedno ucho przekuć. Aby mieć taką blaszkę

AoM, mi też się podoba dużo kolczyków w jednym uchu... Ech... To na prawdę sprawia, że dziewczyna się staje ładniejsza, taki rządek kółeczek...

Naprawdę?

To juz dzwonie do kosmetyczki i się umawiam na wizytę :lol: