|
|
Autor |
Wiadomość |
Patrycjusz
..::1st League Shur'tugal::..
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: z dupy strony
|
Wysłany:
Pią 13:14, 17 Lis 2006 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Ludzie tacy jakich wiekszość.
Normalni !!
Teraz Pan Wodzus powie ze takich osób jest mało O_o
Czy Wy nierozumiecie że metale są mniejszościa, a nie normlani zwykli ludzie ??
BTW: TO JEST GADKA NA TEMAT WIEC NIE WIEM DLACZEGO MOWICIE ZE SPAMUJE. PATRZ NAZWA TEMATU
|
|
|
|
|
|
|
Labellui Cua
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 5162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: confiteor.mylog.pl
|
Wysłany:
Pią 19:01, 17 Lis 2006 |
|
patrycjusz - wybacz, ale nie znasz motywu. wiesz, dlaczego metale wyglądają tak a nie inaczej?
bo chcą się wyróżniać.
chcą być inni niż ta zbita masa klonów, nosząca to samo, mówiąca to samo i myśląca w ten sam sposób.
chcą powiedzieć "jestem inny. słucham innej muzyki. myślę inaczej niż wy. i jest mi z tym dobrze".
ludzie boją się wychodzić poza szereg. ale na szczęście są tacy, co potrafią to zrobić. noszą glany i długie włosy. ubierają się na czarno. są inni. i jest im z tym dobrze, wiesz?
nie wiesz.
nie mam zamiaru być klonem. więc zbieram na glany. coś, co jest przez "normalnych" uznawan za dziwne, głupie i chore.
i jakoś mogę z tą myślą spać po nocach.
|
|
|
|
|
Patrycjusz
..::1st League Shur'tugal::..
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: z dupy strony
|
Wysłany:
Pią 19:46, 17 Lis 2006 |
|
W jaki sposób chcą zmienić świat?? Poprzez w*^%*&% normalnych ludzi ???
|
|
|
|
|
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego
|
Wysłany:
Pią 19:48, 17 Lis 2006 |
|
Patrycjusz, dobranoc. Skąd wiesz, że na przykład ty mnie nie denerwujesz. A czy jam ci czegoś zakazuje? Teraz dokładnie widać, kto jest normalny, kto nie.
|
|
|
|
|
Alveaner
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. 665 - sąsiad Szatana
|
Wysłany:
Pią 20:00, 17 Lis 2006 |
|
Może przestańmy z nim rozmawiać, albo o tym rozmawiać, bo za chwilę nastąpi wojna pomiędzy Patrycjuszem a połową forum, co jest jałowe i bez sensu z racji tego, że żadna ze stron nie zmieni zdania.
|
|
|
|
|
Patrycjusz
..::1st League Shur'tugal::..
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: z dupy strony
|
Wysłany:
Pią 20:06, 17 Lis 2006 |
|
No powiedźcie jak chcecie zmienić świat ????
Chyba zacznijcie od tego by zaczeło Was tolerować społeczeństwo..
|
Ostatnio zmieniony przez Patrycjusz dnia Pią 23:43, 17 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Wodzus
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 2882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tomaszowa Mazowieckiego
|
Wysłany:
Pią 20:13, 17 Lis 2006 |
|
Toleruje, wierz mi.
Tylko trzeba sobie ze społeczenśtwem poradzić.
Dobra. Przytoczę mądre hasło: "Nie karmić Trolli"
|
|
|
|
|
Patrycjusz
..::1st League Shur'tugal::..
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: z dupy strony
|
Wysłany:
Pią 20:19, 17 Lis 2006 |
|
Powiedz mi jescze że zwyły człowiek może zmienic swiat... a tymbardziej metal...
Trzeba miec władze albo pieniądze by to uczynić.........
|
Ostatnio zmieniony przez Patrycjusz dnia Pią 23:44, 17 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
AoM
..::Kyrielejson::.. (ExtraMod)
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 5461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc...
|
Wysłany:
Pią 20:28, 17 Lis 2006 |
|
Patrycjusz... Zaraz zacznę klnąć... To nie ten temat. Dotarło? Poza tym moge ci udzielić stosownego wykładu. Ale takie coś to na gg, albo na PW.
A teraz DO TEMATU DO JASNEJ CHOLERY!
Odwrócony pentagram to symbol szatana. Normalny pentagram to "dobry" znak, oznacza człowieka. Odwrócona pacyfka generalnie oznacza wojnę, zło itp. Nie jestem ekspertem, powtarzam co mi mój kolega - znawaca o tym opowiadał.
|
|
|
|
|
Patrycjusz
..::1st League Shur'tugal::..
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: z dupy strony
|
Wysłany:
Pią 22:19, 17 Lis 2006 |
|
AoM ok !
Znajdź mi jakis lepszy temat na te dyskusje bo ja sie nie poddam i wiem że wielu z Was sądzi tak jak ja. Jezeli nie ma takiego tematu ja go załoze :/
|
|
|
|
|
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Pią 22:30, 17 Lis 2006 |
|
Żeby go założyć musisz mieć zgodę moda. I co Ci sie stało z tym znieniamiem świata Każdy ma swój styl? A Ci co słuachają HH i noszą gacie z krokiem w kolanach wyglądają według Ciebie estetycznie? Ja nikogo nie neguje, w końcu powinniśmy być tolerancyjni, tyle sie o tym etraz mówi... Co do tematu to może będe mieć glany od mojej kumpeli, która wyrosła...fajnie nie
|
|
|
|
|
AoM
..::Kyrielejson::.. (ExtraMod)
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 5461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc...
|
Wysłany:
Pią 22:31, 17 Lis 2006 |
|
*prychnięcie połączone z ironicznym uśmiechem*
Co za pewność siebie. Pogadaj ze mną na gg. Zobaczymy. Jeżeli jeszcze raz wypowiesz się o tym w tym temacie to obiecuję ci, że dam ci ostrzeżenie albo odeślę do BANanowej republiki. Mimo, że nie jestem moderatorem tego działu.
|
|
|
|
|
Labellui Cua
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 5162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: confiteor.mylog.pl
|
Wysłany:
Pią 22:31, 17 Lis 2006 |
|
patrycjusz - w twojej głowie tylko echo mieszka. żal mi ciebie. trzeba mieć pieniądze i władze, żeby zmienić świat?!
przypomnij sobie matkę teresę z kalkuty! ona nie miała ani władzy, ani pieniędzy. a tak wiele osiągnęła.
a tak na marginesie - czytaj ze zrozumieniem! ja na prawdę nie wiem, gdzie ty widzisz słowa "metale chcą zmienić świat".
alveaner - wiem, że kłótnia jest jałowa, ale gdybym zaprzestała to by sobie patrycjusz ubzdurał, że brak mi argumentów i się poddaje. wybacz.
|
|
|
|
|
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Sob 11:55, 18 Lis 2006 |
|
Matka Teresa z Kalkuty teraz to mnie Labell rozbroiłaś bo to moje przezwisko jest, tzn jedno z kilku
Patrycujsz--> jakoś my Ci podajemy argumenty, a Ty cały czas: jak chcecie zmienić świat to jest co najmniej dziwne. Wiesz większą odwagą jest przyznać się do błędu niż w kółko podawać te same argumenty, Wodzus to zrobił i jeszcze barzdiej go za to cenie. Poza tym o ile dobrze pamiętam na samym początku tej "debaty" napisałeś coś w stylu "metale kojarzą mi się z brudem, ale może to mój stereotyp" a teraz bronisz tego stereotypu, o ila można nazwać bronieniem podawanie tych samych argumentów w kółko. W dodatku jest to forum o dzidzictwie a za dużo wypowiedzi na ten właściwy temat z Twojej strony nie widziałam zadałam siobie trud przejrzenia wszystkich Twoich postów...bodajże 5 jest na inne tamety niż: Różne, Mniej banalne tamtay i o was. Więc się zastanów bo to tematy poboczne. A wypowiedzi typu "Hermiona bo nie jestem pedałem" też są nie na miejscu. Więc może zastanów się czy wszedłeś na forum po to, żeby kulturalnie podyskutować o Dziedzictwie czy ogólnie fantasty czy po to, żeby wkurzać ludzi...
Co do tematu to w czwartek byłam u fryzjera i podciełam włoski Nawet mi się podoba, zrobie zdjęcie i Wam wkleje.
|
|
|
|
|
Rosye
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)
Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: www.rosulztosi.mylog.pl
|
Wysłany:
Sob 12:21, 18 Lis 2006 |
|
Labellui Cua napisał: |
patrycjusz - w twojej głowie tylko echo mieszka. żal mi ciebie. trzeba mieć pieniądze i władze, żeby zmienić świat?!
przypomnij sobie matkę teresę z kalkuty! ona nie miała ani władzy, ani pieniędzy. a tak wiele osiągnęła.
a tak na marginesie - czytaj ze zrozumieniem! ja na prawdę nie wiem, gdzie ty widzisz słowa "metale chcą zmienić świat".
alveaner - wiem, że kłótnia jest jałowa, ale gdybym zaprzestała to by sobie patrycjusz ubzdurał, że brak mi argumentów i się poddaje. wybacz. |
Matka teresa z kalkuty : Matkę Teresę - ikonę dobroci - oglądaliśmy na filmach i w wiadomościach jako chudą staruszkę w biało-niebieskiej szacie, opatrującą rany trędowatych w piekle Kalkuty. Taką zobaczymy ją w filmie Rajeevnatha, jeśli dotrze na Zachód. Ale wielu ludzi twierdzi, że taki obraz to w większości fikcja literacka lub raczej filmowa.
Matka Teresa? Są lepsi
Pisarka z Lipska Else Bushheuer nie rozumie, skąd ten hałas wokół Matki Teresy. W Kalkucie są dużo skuteczniejsze instytucje charytatywne. Związek Kobiet Bengalu - od lat 30. ubiegłego wieku załatwia kobietom mieszkania i pracę, pomaga w kształceniu się. Ratownicy Kalkuty - brytyjska organizacja założona przez byłą zakonnicę Matki Teresy - leczy ludzi, a nie tylko pozwala im umierać. Ale o nich na świecie nikt nie słyszał. W Kalkucie wciąż jest miejsce tylko dla jednej megagwiazdy dobroczynności. Mimo że ta gwiazda nie żyje od dziewięciu lat.
Else włączyła do swojej książki "Calcutta - Eilenburg - Chinatown" własny pamiętnik z czasów, gdy pracowała jako wolontariuszka w zakonie misjonarek miłości Matki Teresy w Kalkucie. - Widziałam, co widziałam - opowiada i wysyła mi mailem swoje notatki z czasów kalkuckich. Oto fragment: "Jedna z kobiet siedzi na plastikowym krześle. Drży. Cienka nitka śliny biegnie od jej ust do podłogi. Dlaczego nikt nic nie zrobi? - zastanawiam się. Dlaczego golą tu głowy hinduskim kobietom, dla których włosy są dumą i radością? Dlaczego kobiety siedzą półnagie, beznadziejnie wystawione na wzrok wolontariuszy i gości?".
Tak wyglądał przytułek Matki Teresy w Kalkucie w ostatnich latach jej życia. Czy dziewięć lat po jej śmierci coś się zmieniło? Głową zakonu jest teraz siostra Nirmala z Nepalu. O Matce Teresie krytycy mówili, że była katolicką fanatyczką, która chrzciła nieświadomych nędzarzy na siłę, zanim wyzionęli ducha. O jej następczyni - że w ogóle katoliczką nie jest. Tak przynajmniej twierdzi nepalska anglojęzyczna prasa. Kiedy siostra Nirmala przyjeżdża do Katmandu, widywana jest w świątyni boga Sziwy - Paszupatinat - do której nikt poza wyznawcami hinduizmu nie ma wstępu.
Odwiedzam przytułek dla dzieci w Katmandu. 20 maluchów czołga się, raczkuje i turla w niewielkim pomieszczeniu. Między nimi stosy kolorowych zabawek. Na ścianach niezliczone portrety Jezusa i Matki Teresy. Wszystkim opiekuje się jedna młoda kobieta, która nie mówi po angielsku. W środku jest czysto i spokojnie, rząd pustych nocników stoi równiutko pod ścianą. Dzieci jak na komendę rzucają się, żeby mnie przytulić. Jak na standardy Katmandu ten przytułek to Hilton.
Pogromcy błogosławionej
Londyński lekarz Arouop Chatterjee stawia w rozmowie z "Przekrojem" śmiałą tezę: - Dla liberalnie myślących, wykształconych Anglików Matka Teresa przestała być świętą.
Teza niesprawdzona za pomocą żadnych sondaży, ale dla Arouopa pewna. Lekarz ma obsesję na punkcie oszustw Matki Teresy i żeby dać jej upust, najpierw badał przez lata jej działalność w Kalkucie, potem napisał książkę "Werdykt ostateczny", która miała zdemaskować przyszłą świętą. Zawarł tam mocne twierdzenie - opowiadania Matki Teresy o jej działalności dla najbiedniejszych z biednych to zwykłe przechwałki. Twierdzi, że znalazł nawet kilka kłamstw w przemówieniu, jakie błogosławiona wygłosiła, odbierając pokojową Nagrodę Nobla w roku 1979. Na przykład to, że zbierała biedaków z ulic Kalkuty.
- Tych paru chorych, którzy umierają w domu misjonarek miłości w Kalkucie, przywożą miejskie karetki. Ambulanse podarowane zakonowi przez sponsorów przerabiane są na taksówki dla zakonnic - mówi Chatterjee dość znudzonym tonem, jak człowiek, którego pytały o to już setki dziennikarzy. Prywatną wojnę wytoczył Matce Teresie niedługo po tym, jak w roku 1985 przeniósł się z Kalkuty do Londynu. Tutaj dowiedział się, że legenda o albańskiej świętej ma swoje ciemne strony: jego rodzinna Kalkuta pokazana jest w niej jako największy rynsztok ludzkości, a nie miasto wibrującej kultury i nowoczesnej nauki, miejsce narodzin Rabindranatha Tagorego.
Christopher Hitchens miał inne powody, żeby walczyć z mitem świętości Teresy. Hospicjum w Kalkucie odwiedził przy okazji robienia jakiegoś reportażu w Kalkucie. Miał nawet zostawić coś w geście dobroczynności, gdy matka Teresa, która osobiście go oprowadzała, zaczęła atakować zwolenników aborcji. Dla filmowca o lewicowych poglądach to było za dużo. Cofnął rękę zmierzającą do portfela i uczynił Matkę Teresę głównym przedmiotem dziennikarskich śledztw. Od lat ma opinię wroga największej świętej XX wieku, dokładnie od 1992 roku, kiedy zrobił o niej film dokumentalny "Misjonarska fucha", a potem napisał książkę pod tym samym tytułem. Gdy w roku 2003 Jan Paweł II wezwał go na proces beatyfikacyjny Matki Teresy w nieformalnym charakterze adwokata diabła, Hitchens nie posiadał się z radości. - Reprezentuję diabła pro publico bono - opowiadał. Ale nie przekonał watykańskich teologów, żeby wstrzymali się z beatyfikacją.
Nawet dla Arouopa Chatterjee Amerykanin jest zbyt radykalny w krytyce błogosławionej z Kalkuty. Bo dla Hitchensa Matka Teresa była oszustką i fanatyczką winną śmierci i nieszczęść wielu biedaków. Nie tylko dla niego. Matkę Teresę ostro krytykował brytyjski liberalny "Guardian" (jej hospicjum w Kalkucie nazwał "zorganizowana formą zaniedbania"), amerykański lewicujący "Free Inquiry", ale największych spustoszeń w wizerunku świętej dokonał konserwatywny niemiecki "Stern". I to już rok po jej śmierci, w czerwcu 1998, tekstem "Matka Teresa, gdzie są jej miliony?".
Malwersantka?
Nikt nie wie, co się stało z miliardami dolarów, jakie zakon zebrał w ciągu wielu lat działalności. Siostry strzegą swoich finansów jak najświętszej tajemnicy. Doktor Arouop Chatterjee dla "Przekroju": - Misjonarki miłości to organizacja, która ma głosić doktrynę polityczną Watykanu. Pieniądze idą na cele polityczne i religijne, takie jak szkolenie misjonarzy i księży. Trafiają do banku watykańskiego, miejsca tak tajemnego, że nawet Bóg nie ma tam dostępu.
Chatterjeego oburza zwłaszcza to, że - jak twierdzi - Matka Teresa handlowała dziećmi. Film o tym zrobiła jedna z telewizji w Kalkucie. Lekarz odnalazł pewnego Belga indyjskiego pochodzenia, którego matka Teresa sprzedała w roku 1983 za sto tysięcy rupii bogatemu małżeństwu z Belgii. - Wtedy to były ogromne pieniądze - mówi.
Według lekarza błogosławiona sprzedawała małych Hindusów katolickim rodzinom w Europie Zachodniej aż do roku 1992. Dopiero wtedy w Indiach zaczęto egzekwować prawo, które mówi: pierwszeństwo w adopcji mają rodziny indyjskie, potem te z zagranicy. Ile dzieci zdążyła sprzedać przyszła święta - nikt nie wie.
- Kiedy ten Belg pojechał do Kalkuty odnaleźć starszą siostrę, okazało się, że misjonarki sfałszowały jego dokumenty. Według nich jego biologiczna matka miała nie żyć, tymczasem żyje do dziś - mówi Arouop Chatterjee, ale nie potrafi skontaktować mnie z Belgiem.
Była zakonnica z przytułku Matki Teresy w Nowym Jorku Suzan Shields, dziś jedna z głównych autorek artykułów krytycznych wobec Matki Teresy, opowiada o setkach tysięcy dolarów ofiarowanych na pomoc głodującej Etiopii, które nigdy nie trafiły do Afryki. Polka Ewa Kołodziejczyk, była menedżerka tego ośrodka, wspomina o kosztownościach, które w nowojorskim przytułku leżą bezużytecznie.
Pieniędzy na działalność misjonarek nie skąpił milioner Charles Keating, który jak się okazało, okradał tysiące drobnych ciułaczy. Kiedy na początku lat 90. wpadł, przyszła błogosławiona wysłała list do amerykańskiego sądu w jego obronie. Zastępca prokuratora rejonowego Los Angeles Paul Turley odpowiedział natychmiast. Opisał, jakich kradzieży dokonał Keating, i poprosił zakon o zwrot jego datków. Matka Teresa przerwała z nim korespondencję. 1 250 000 dolarów od Keatinga nie oddała nigdy.
Fanatyczka i hipokrytka?
Doktor Arouop Chatterjee wylicza kłamstwa błogosławionej:
1. Powtarzała publicznie, że karmi codziennie w Kalkucie wiele tysięcy ludzi, raz mówiła, że cztery, innym razem, że pięć, czasami, że siedem tysięcy. Nie karmiła więcej niż trzysta osób, w tym swoje zakonnice i wolontariuszy.
2. Powiedziała: "Jeśli jest jakiś biedak na Księżycu, dotrzemy do niego". Tymczasem na ziemi nie przyjmowała do hospicjum ludzi, którzy mieli rodziny, nawet nędzarzy i umierających.
3. W roku 1996 powiedziała amerykańskiemu magazynowi "Ladies Home Journal", że chce umrzeć w swoim hospicjum jak biedacy, którym pomaga. Ale gdy zachorowała, latała pierwszą klasą do najbardziej ekskluzywnych klinik świata, a umarła podłączona do najdroższej medycznej aparatury. W jej hospicjum w tym czasie wciąż umierali biedacy, dla których igły wielokrotnego użytku obmywano letnią wodą i którzy musieli załatwiać potrzeby biologiczne publicznie.
I Chatterjee, i Hitchens twierdzą, że gdy Matka Teresa już została gwiazdą telewizyjną po emisji filmu "Coś pięknego dla Boga", sama wiedziała, jak podtrzymywać swój wizerunek. Przyjaźniła się na przykład z księżną Dianą. Poparła nawet jej rozwód, mówiąc, że małżeństwo czyni ją nieszczęśliwą. Ale w roku 1996 specjalnie poleciała do Irlandii, żeby przed referendum agitować przeciwko prawu dopuszczającemu rozwody.
Dla Hitchensa to zachowanie czysto showbiznesowe. Tak samo jak fakt, że Matka Teresa brała pieniądze od rodziny Duvalierów - dyktatorów Haiti. I to, że ciągle podróżowała po świecie. Od roku 1978 do śmierci w roku 1997 każdą porę monsunów i upalne lato spędzała w Europie albo USA, zwykle walcząc ze zwolennikami prawa do aborcji.
Chatterjee: - Wszędzie opowiadała o wielkiej misji ratowania cierpiących, ale bardzo rzadko jej zakon pomagał ofiarom licznych katastrof w Indiach. Za to ona sama latała na miejsca nieszczęść, żeby pokazać się w telewizji.
Tak było w roku 1984, gdy toksyczna chmura w zakładach Union Carbide w Bhopalu zabiła trzy i pół tysiąca ludzi. Pisze Chatterjee: "Spojrzała na pogrom i trzy razy powtórzyła ?Mówię wam, wybaczcie=". To wszystko.
Reakcja Matki Teresy na niektóre nieszczęścia ściągnęła na nią gromy prasy. Tak było w sprawie tysięcy kobiet z Bangladeszu gwałconych przez pakistańskich żołnierzy w roku 1971. Przyszłej świętej zależało na jednym - żeby nie usuwały ciąż. Te kobiety wieszano nagie za ręce jako automaty do seksu dla żołnierzy, niektóre umierały z wycieńczenia. Pewną ośmiolatkę Pakistańczycy rozcięli nożem, bo była za ciasna dla ich potrzeb. Kobiety, które przeżyły, od przyszłej świętej nie usłyszały słowa pociechy, tylko mowę z moralnym potępieniem aborcji.
Sadystka?
Z notatek Else Bushheuer: "Kunti to pacjentka z łóżka numer 521. Podobno była piękna, gdy tu przyszła, tak mówią inni wolontariusze. Ale tu usycha za życia. Gruźlica, zaawansowane stadium. Kaszle krwią, ma otwarte rany. Leży w apatii. Trochę dalej leży stara kobieta, która skopuje z siebie kołdrę i rozkłada nogi tak, że widać jej genitalia. Gryzła się tak długo w wargi, aż bryzgnęły krwią. Siostry przywiązały jej ręce szmatami do łóżka".
Do domu starców w Katmandu nie można wejść z ulicy. Ciężka metalowa brama broni dostępu. W środku przyjemny zielony ogród, plastikowe krzesełka i kilka grupek dobrze ubranych staruszków i staruszek o pustych oczach. Nie reagują na próby rozmowy. Wykonują rękoma zaledwie kilka gestów, które mogą znaczyć tylko jedno: idź stąd.
Zdaniem Else Bushheuer w przytułkach misjonarek miłości trzeba trochę popracować, żeby dostrzec ogrom nieszczęść: "W następnych tygodniach pięć kobiet opuszcza dom. Ale dokąd kuśtykają te łyse kobiety, dokąd czołgają się, dokąd ślizgają? Są częściowo sparaliżowane, nie mają rodzin, domu i ani centa przy duszy. ?Potrzebujemy łóżek - mówi siostra Georgina. - Kiedy znajdują je chore na ulicach, wracają do nas=. Materace pokryte plastikiem trzeba wyczyścić - ale co zrobić z pacjentami? Kobiety czołgają się po kamiennej podłodze jak dżdżownice, ze czterdzieści naraz, jak zwierzęta, półnagie, oblepiając się brudem, z ogolonymi głowami. ?Nieważne co robimy, jeśli robimy to z miłością= - powiedziała Matka Teresa. Ale tu nie ma śladu miłości. Gdybym miała aparat, zrobiłabym teraz zdjęcie i wysłała je do Amnesty International".
Obrońcy błogosławionej
Krytyka Matki Teresy spotkała się z niewielkim odporem. Pisarz Simon Leys zaatakował książkę Hitchensa w "New York Timesie" za ignorancję teologiczną i tytuł "Misjonarska fucha". Tytuł "Missionary Position" jest zresztą wieloznaczny - w amerykańskim angielskim oznacza także klasyczną pozycję seksualną.
Nieżyjący już jezuicki publicysta Clark Morphew tak odpowiedział na zarzuty byłej zakonnicy Susan Shields: "Muszę zauważyć, że tępienie biedy i analfabetyzmu nie było głównym zadaniem Matki Teresy. Jako młoda kobieta założyła ona rodzaj zakonu, który miał przynieść biedakom świata trochę godności i teologii z Kościoła katolickiego. Nigdy nie udawała, że jest lekarką, która walczy z bólem śmierci albo go osłabia".
Misjonarki miłości nie bronią swojej założycielki. Wydają czasami oświadczenia w różnych kwestiach. Ostatnio, że przepowiednie przypisywane Matce Teresie w prasie to fałszywki. Żądają natychmiastowego zaprzestania pisania o przepowiedniach.
Na oficjalnych stronach internetowych poświęconych Matce Teresie nie ma słowa na temat jej krytyki czy kontrowersji wokół finansów zakonu. Strona [link widoczny dla zalogowanych] w sześciu językach promuje błogosławioną z Kalkuty jako przyszłą świętą. Strona [link widoczny dla zalogowanych] pokazuje jej nieskazitelność (można z niej ściągnąć interaktywne puzzle z błogosławioną). Watykan powtarza ustami swoich rzeczników, że kanonizacja staruszki z Kalkuty postępuje w dobrym tempie.
Opętana?
Niemiecki "Stern" w słynnym artykule z roku 1998 dopisał kilka nowych elementów do wizerunku największej świętej XX wieku.
Obraz pierwszy: Stary człowiek, któremu siostry odmówiły środków przeciwbólowych, skręca się z bólu na brudnym materacu i głośno wyje. "Cierpisz, a to oznacza, że Jezus cię całuje" - mówi mu Matka Teresa. Starzec warczy: "Powiedz swojemu Jezusowi, żeby przestał mnie całować".
Obraz drugi: Matka Teresa staje przy kasie londyńskiego supermarketu z koszykiem wyładowanym jedzeniem za 500 funtów. Kiedy żądają od niej zapłaty wrzeszczy: "To ma wspomóc dzieło Boga!". Awanturuje się tak kilka minut, w końcu stojący w kolejce biznesmen płaci za jedzenie.
Kilku dziennikarzy "Sterna" miesiącami prowadziło śledztwo, żeby powstał tekst. Zakon odmówił im udzielenia jakichkolwiek informacji finansowych. Od czasu filmów Christophera Hitchensa zakonnice nie rozmawiają też z niekatolickimi dziennikarzami.
Watykan upiera się, że Matka Teresa ma zostać świętą. Liberalna zachodnia prasa nie może w to uwierzyć. "The Observer" o jedynym pośmiertnym cudzie Matki Teresy (był potrzebny, by ogłosić ją błogosławioną) nie napisze inaczej niż w cudzysłowie. Cud zdarzył się Monice Besry, niepiśmiennej kobiecie z Zachodniego Bengalu, która nie wie nawet, ile ma lat. W roku 1998 wyrósł jej gigantyczny wrzód na macicy. Poszła z nim do misjonarek miłości w mieście Patiram. Leki nie koiły bólu. Ale modlitwa do Matki Teresy, której obrazy wisiały na ścianach - owszem. 5 września 1998, w pierwszą rocznicę śmierci błogosławionej, zakonnice przywiązały do brzucha Moniki srebrny medalik Matki Teresy. Następnego ranka po wrzodzie nie było śladu. Arcybiskup Kalkuty Henry D'Souza ogłosił cud. Watykan zbadał sprawę i cud potwierdził, ale dziennikarze podejrzewają, że sprokurowały go siostry z zakonu. Bo dlaczego Monikę leczyło przed cudem aż kilku specjalistów na zewnątrz hospicjum, co jest troskliwością niespotykaną w przytułku Matki Teresy w Kalkucie? Dlaczego jeden z lekarzy, doktor Ranjan Mustafi, twierdzi, że wrzód nie był nowotworem, a jego wyleczenie Monika zawdzięcza standardowym lekarstwom?
Jest coś jeszcze. Arcybiskup Kalkuty przyznał, że tuż przed śmiercią Matki Teresy, 5 września 1997, poddano ją egzorcyzmom. Arcybiskup tłumaczył, że prześladował ją jakiś duch, co wcale nie podważa jej świętości. Ale teolodzy nie mają wątpliwości - Kościół zarządza procedurę egzorcyzmów tylko wobec opętanych.
Matka Teresa została błogosławioną 19 października 2003. Kiedy będzie świętą, nie wiadomo. Watykańcy teolodzy pewnie nie przejmą się głosami krytyki. Nie tylko oni. Knajpki w dzielnicach turystycznych indyjskich miast od Madrasu po Benares wciąż zapełnione są młodymi ludźmi z Zachodu, którzy pracowali lub chcą pracować jako wolontariusze dla misjonarek miłości. Bastian ze Szwajcarii, który półroczny pobyt w Indiach rozłożył na równe trzy części: byczenie się na plażach Goa, medytacje w buddyjskim klasztorze i ratowanie od śmierci nędzarzy na ulicach Kalkuty, przekonuje mnie: - Bez pobytu w hospicjum Matki Teresy nie wyobrażam sobie pełnego doświadczenia Indii.
Gdyby indyjski patriota i wielbiciel Tagorego Arouop Chatterjee słyszał jego słowa, zatrząsłby się pewnie ze złości. Jednak na Bastiana magia Matki Teresy z Kalkuty wciąż działa. Choć przyznaje, że wyobrażenie o Matce Teresie zbudował sobie z migawek w wiadomościach i jakiegoś filmu, który widział dawno temu.
^^ wg. mnie najbardziej zepsuta kobieta świata
|
|
|
|
|
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Sob 12:50, 18 Lis 2006 |
|
To co tu napisałaś trochę mną wstrząsnęło i nie będe tego ukrywać. Nie wiem w prawdzie, czy to prawda, ale też nie wykluczam takiej opcji. A mnie nazywają Matką Teresą z Kalkuty albo Matką Kalkutą z Teresy ale napewno nie dlatego, że jestem miłosierna..chodzi o imie
|
|
|
|
|
Alveaner
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. 665 - sąsiad Szatana
|
Wysłany:
Sob 13:19, 18 Lis 2006 |
|
<wpatruje się zdumna w ekran> Rosye nie rozśmieszaj mnie. Naprawdę nigy nie pomyślałabym, że jesteś maniaczką spiskowych teorii, (bo jak to inaczej nazwać?). Nie wiem, jak nie badając dogłębnie jej życia możesz wygłaszać takie opinie i to w dodatku, nie swoje własne tylko te, jakie mieli twórcy tych artykułów. Bo opierasz się tutaj tylko i wyłącznie na nich, a nie na artykułach "za" Matką Teresą. To się nazywa wybiórczość. Zresztą ja sobie nie wyobrażam, jak można budować tak radykalne poglądy całkowicie zawierzając słowom jakichś kilku ludzi, którzy jej nie lubili.
Tylko nie myśl, że lubię ją, czy uważam za świętą, bo tak nie jest, ja zwracam uwagę na pewne zaślepienie.
Mogło tak i być, ale nie można tego stwierdzić na pewno na podstawie wypowiedzi kilku osób, które jej nie trawiły i zachodzą przypuszeczenia, że sfałszowały/zrobiły tylko wybiórcze badania niepotrzebne skreślić.
|
|
|
|
|
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Sob 13:25, 18 Lis 2006 |
|
Racja, jest to bardzo jednostronna wypowiedź. Należy brać wszystkie za i przeciw. Nie było mnie tam nigdy więc nie mogę stwierdzić czy jest to prawdą ani nieprawdą. Nie mniej jednak zawsze znajdą się jacyś przeciwnicy. Jak już wcześniej pisałam trochę wstrząsnęłaś mną tą wypowiedzią. W ogóle dziwi mnie to, jak dużo napisałaś, ale wszystkie te argumenty są jednostronne. Zgadzam się z Alv, chciałabymz zaznaczyć, że do tej pory nie interesowałam się jej życiem i dzialalnością (oczywiście Matki Teresy a nie Alv )
|
|
|
|
|
Patrycjusz
..::1st League Shur'tugal::..
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: z dupy strony
|
Wysłany:
Sob 13:34, 18 Lis 2006 |
|
Bjartskular czy Ciebie to boli ??? Boli Cie to że mam wiecej do powiedzenia niz Ty i że nie mogę bornic swych racji ??
|
|
|
|
|
Alveaner
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. 665 - sąsiad Szatana
|
Wysłany:
Sob 13:49, 18 Lis 2006 |
|
Kurde, bo za chwile się wkurzę i zacznę jakimiś nieprzyjemnymi epitetami rzucać. WRACAMY DO TEMATU!!! Przypominam, że temat to 'Ciuchy i wasz styl' a wy od dwóch stron kłócicie się o światopogląd, bo tu już nie chodzi o styl i ciuchy.
Więc gwiazdeczki kochane jak chcecie się kłócić spierać to na PW, GG albo załóżcie sobie taki temat w porozumieniu z modami. A teraz do jasnej ciasnej wracać do tematu zwłaszcza Ty Patrycjusz, bo nie jesteś zbyt uprzejmy w swoich wypowiedziach i nie potrafisz używać obiektywnych argumentów (a radzę ci się tego nauczyć, bo debatowanie to ważna umiejętność w życiu).
TEMAT: CIUCHY I WASZ STYL.
A teraz wracam o właściwego tematu ja sobie ostatnio sprawiłam świetną bluzkę z długim rękawem, na której jest srebrny naruk z dwoma gitarami elektrycznymi i czarny lakier do paznokci (moja mama stwierdziła że jej apetyt odbiera przy obiedzie ).
|
|
|
|
|
Rosye
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)
Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: www.rosulztosi.mylog.pl
|
Wysłany:
Sob 14:04, 18 Lis 2006 |
|
heh ^^ ja ostatnio wybłagałm od taty kasee i mam toebe taka białą z napisami MYV ROCK ^^ ahhh jaki pięknaa
|
|
|
|
|
AoM
..::Kyrielejson::.. (ExtraMod)
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 5461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc...
|
Wysłany:
Sob 14:55, 18 Lis 2006 |
|
Dziękuję ci Alveaner, oszczędziłaś mi nerwów. Ale to nie zmienia tego, że Bjartskular, Rosye i później Patrycjusz stworzyliscie offtop. I to całkiem pokaźny.
AoM ja napisałam 1 post O.o
ros T.T
|
|
|
|
|
Zarrockineragon
..::Mega Shur'tugal::..
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 2603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się znamy?
|
Wysłany:
Nie 11:44, 19 Lis 2006 |
|
Ja kupiłam sobie wreszcie taki zegarek o jakim marzyłam!Jest piękny!!)
Czarna opaska z ćwiekami i zapinana na zatrzaski i na niej duża tarcza zegarowa.
|
|
|
|
|
Bjartskular
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Nie 18:10, 19 Lis 2006 |
|
Ja pisałam też do tematu, ale pewnie tego wśród tej całej "rozmowy" nikt nie przeczytał. Więc pisałam, że ścięłam włoski i że może będe mieć glany, no i jeszcze, że mam nowy czarny sweterek i brązową bluzkę
P.S. Sorki za offtop, ale moich wiadomości na ten temat było może 3, co oczywiście nie oznacza, że nie ejst niewinna Przeszłam na PW
|
|
|
|
|
Celeste
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 4392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ja jestem chłop z Mazur... To znaczy baba...
|
Wysłany:
Pon 20:59, 27 Lis 2006 |
|
A ja sobie przed chwilą pomalowałam włosy (nareszcie się odważyłam) i jestem szlalenie zadowolona.
Kolor-ciemny brąz. Bardzo ciemny.
Mówię Wam, se manifik... xP
|
|
|
|
|
Atra
..::Super Shur'tugal::..
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 933
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Locus terribilis
|
Wysłany:
Wto 10:44, 28 Lis 2006 |
|
Alveaner napisał: |
czarny lakier do paznokci (moja mama stwierdziła że jej apetyt odbiera przy obiedzie ). |
A ja sobie sprawiłam lakier w cudownym kolorze "trupiosinym" jak go moja mama nazwała
I krwisto czerwone sznurówki do glanów. :
Mierzyłam wczoraj świetny męski czarny kapelusz ^^ Muszę sobie taki nabyć.
|
|
|
|
|
Celeste
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 4392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ja jestem chłop z Mazur... To znaczy baba...
|
Wysłany:
Wto 16:30, 28 Lis 2006 |
|
I będziesz w nim chodzić? Ja sobie nie wyobrażam siebie w kapeluszu na codzień.
|
|
|
|
|
Rosye
..::HighGuru Shur'tugal::.. (ExtraMod)
Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: www.rosulztosi.mylog.pl
|
Wysłany:
Wto 16:38, 28 Lis 2006 |
|
a ja mam! a ja mam ^^ łądnie to wygląda Cel i do płaszcza , ahh kawaii. Ja odkryłąm niedawno że mam styl Emo ^^ fajnie
|
|
|
|
|
Celeste
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 4392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ja jestem chłop z Mazur... To znaczy baba...
|
Wysłany:
Wto 16:40, 28 Lis 2006 |
|
Wiem, że niektórym to pasuje, ale czy mi? Wątpię.
|
|
|
|
|
Enigmatyczna
..::LOMptcMssm's Head::..(ExtraMod)
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 4068
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu.
|
Wysłany:
Wto 16:52, 28 Lis 2006 |
|
Och, ja zawsze chciałam mieć taki fajny kapelusz.
I krawat, wciąż poszukuję krawatu. xP
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |