Spotkania fanów "Dziedzictwa"

Ja też. Ale nadal będziesz (i ja będę i wiem to, bo widzę to na przykładzie mojego starszego Brata) DZIECKIEM swoich rodziców. :ym:

Czyli w jakiś sposób... :ym:

Więc jak to będzie, Becik? Zaopiekujemy się (jeszcze jest KiMA!) naszymi forumowymi dzieciaczkami? No dobra, nieletnimi, nyo, nie burzcie się. :ym:

Katze ja mysle ze ty bedziesz pilnowala mnie

i to zajmie ci cala uwage

Chciałbyś...

Nie no, serio, może bym się porwała na opiekę na Wami...? Chociaż... A może jednak nie...? :ym:

MAMUSIA KATZE

ja jak chcecie moge byc stryjecznym wujkiem ze strony babci dziadka cioci Gineni

Celeste napisał:

Mistrzem=gospodarzem?

A może rodzinne miasto naszego admina, hm? Bo ja mam tam blisko.

tak, tak ta wersja z 200 osobami np. w moim pokoju ekhm, ekhm. Ale tak 20 osób :lol:

? Pojechalibyśmy na drugi koniec miasta oglądać dom Kononowicza, a kto wie może i go byśmy spotkali. Ale myślmy realnie, Białystok? (no i byłoby to dla mnie zbyt wygodne, no i nie mówię że nie chcę)

Becik napisał:

MAMUSIA KATZE

A co do opiekowania się forumowiczmi to przecież moderatorzy mają to już we krwi :ym:

Ale ja bym była Ciocią (Cua z racji niepełnoleniości straciłaby na czas jakiś swoją posadę

), albo Kuzynką, o. :ym:

Szczerze? Wierzę w Was i wasze dobre zachowanie, ale jakby komukolwiek się coś stało... to by chyba Wam było bardziej przykro, niż nam... : ]

lepiej pojedzmy do lasu latwiej mi bedzie schowac wasze zwloki :szok:

cholera wygadalem sie

nie no sory e was strasze

moim zdaniem najlepiej do jakiejs malej wiochy

lub miasteczka

bo jak wybierzemy cos durzego i wpadniecie pod kola to my PEUNOLETNI bedziemy za was odpowiadac w sadzie

W sadzie? W wielkim mieście nie znajdziez sadu. xD

Miałeś na myśli w zasadzie?

W SĄDZIE

Aaaaaaaa!

No, tak też może być.

Ale ta mała wiocha to nienajgorszy pomysł... Jakieś ognisko, pieczenie kiełbasek...

Jak ktoś się spali żywcem, to nikt nas nie złapie...

Uciekniecie do lasu i będziecie żyć w buszu.

Po kilku latach, kiedy sprawa przycichnie, wrócicie do normalnego życia.

Katze--> żywcem to się można też upić

no dobra, ale znając moje szczęście to ja bym się pieprwsza spaliła, albo co rosza kogoś bym spaliła

Tak życie w buszu- zahcęcająca perspektywa

Jest ktoś z województwa Lubelskiego który mogłby byc gospodarzem lub ktoś kto mógłby przyjechac do Lublina [ badz w Lublinie mieszka] na zjazd.

Wiem że pare osób jest z Lublina lub okolic, wystarczy troche checi

Jak cos PMa albo tutaj piszcie

Eeee, ja odpadam, w życiu starzy mi nie pozwolą, za rok, w sierpniu skończe 15, więc jestem za młody. Chyba, że do mnie :lol:

, do mnie jest najbliżej dla każdego, bo koło warszawy mieszkam

no w małej wsi gdzi są duże pola ^^ lasek, bagienko, idealne miejsce do schowania zwłok, opuszczone domy z wibitimi oknami i rozwalonymi kłodkami..... Czyli milusia atmosfera, kto pierwszy??

Zaznaczam że bede za Was odpowiedzialny

Jak cos moge pogadac z waszymi rodzicami

Eeee... Nie chciałbyś rozmawiać z moimi. xP
Kani, będzie klimacik.

Na gospodarza potrzebujemy kogoś odpowiedzialnego, kto już to w jakiś sposób udowodnił... :ym:

Ekhem... A z jakiej racji ktoś z was ma się nami opiekować jak opiekun na koloniach? Po pierwsze uważam, że udzielający się użytkownicy są na tyle dorośli, żeby potrafili zadbać o siebie i nie zrobić czegoś, co byłoby i niebezpieczne i głupie (a jeśli nie to rodzice ich nie puszczę). Po drugie żeby się opiekować grupą młodzieży trzeba mieć uprawnienia, a czy ktoś z was takie posiada?
Zresztą takie spotkania powinny się opierać na poznawaniu ludzi i zaprzyjaźnianiu się, a nie, że ktoś się nami opiekuje jak nieświadomymi barankami. Po prostu spotkanie znajomych, a nie coś typu wycieczka szkolna.

Ale jako osoba niepełnoletnia, nie możesz się wybrać, ot, tak na drugi koniec Polski. Z resztą i bez uprawnień, jeżeli w grupie osób niepełnoletnich znajdzie się ktoś powyżej osiemnastego roku życia, to on bierze odpowiedzialność za grupę. Nawet jeżeli będziecie się zaklinać, że to spotkanie czysto towarzyskie i wszyscy mym ten sama status.

O, to mnie trza przykuć łańcuchami, bo: lubie łazić po drzewach i z nich skakać, bawić się materiałami wybuchowymi, grać w podaj kamień z dwudziestu metrów, bieegać po ścianach, spadać z dwóch metrów na plecy(heh, niezapomne tego chyba do końca życia

), bawić się ogniem, i tego typu różne żeczy :;Db:

Kani, nie jedziesz z nami...

Ja nie jade, bo wy do mnie zapylacie :;Db:

Ta, jasne. W takim razie złożę pisemne oświadczenie, że nie biorę odpowiedzialności za Ciebie. :ym:

Becik napisał:

TAAA np. ja

ale w duchu wiecznie bede dzieckiem

KATZE ZDAJESZ SOBIE SPRAWE ZE 1 CZERWCA BEDE MIAL OSTATNI DZIEN DZIECKA W SWOJM ZYCIU ?? ja nieeeeeeeeeeeee chceeeee

Co to by się działo?

Becik by się mną opiekował...

A tak poważnie to wątpię czy to wypali. A najbardziej dziwi mnie zaangażowanie Patrycjusza... Jest tu może kilka tygodni, nie poznał nas, a już chce jechać..? Ja rozumiem, że to żarty... :ym:

Powiem Ci, że odniosłam to samo wrażenie... :ym:

me too

Poprostu lubie poznawac ludzi którzy lubia mi dawac warny za nic. No ofenss.
Licze że jest troche osób z Lublina, jak widac narazie nikt sie nie zgłosił wiec bede musiał napisać w tamacie dla Guru albo dac ogłoszenie bo tam wiecej osób zagląda :/

To nie sa żarty.

Więc zapraszamy, zapraszamy. :ym:

Chetnie przyjade jezeli beda jakis konkrety i bedzie do 400 kil od mego miasta.
Jezeli bedzie duzo osob to pojade wszedzie