Wasze ulubione żarło

Placuszki są mniam xP. Ot co.

Oj tak, moje całe pożywienie moglo by sie składać tylko i wyłacznie z mięsiwa i grzybów, choc moze od czasu do czasu dla zdrowia zjadłam bym kalafiorka czy ziemniaczka i przetrąciła jakiś owoc, ale to tylko z powodów leczniczych

O,matko placki ziemniaczne mojej babaci...*rozpływa się* Pycha!!! wogóle lubię wszystkie potrway z ziemników :;Db:

Ja ziemniaków nie lubię. Jednak uwielbiam placek po węgirsku... Pyszota. Ostatnio mam smaka na taki placek albo na jakąś chińszczyznę.... Oj zjadłobysię, zjadło.

Peter ---> To tak jak ja. Mięsa mogłoby zabraknąć, chleba mogłoby zabraknąć, aby tylko ziemniaków nie zabrakło... :ym:

A pierogi... Na samą myśl mnie skręca... Chyba ostatnio tysiąc lat temu jadłam ruskie

.

Jedzenie którego za Chiny Ludowe nie tknę:
- kapucha *bleeeeee* (wyjątek stanowią gołąbki)
- kasza gryczana (mam mdłości na sam widok)
- konina
- tania kiełbasa (jak pomyślę co do niej pakują, to od razu mi się odechciewa).

Uch a ja nie tknę za to:
-pomidorówki (a w szczególności z ryżem, chce mi sie wymiotować gdy mam coś takiego zjeść)
-żóltego sera w nadmiarze (a w szczególności suchego na kanapce)
-i ostatnio coś mi ryby nie smakują (wolę poczciwy drób)
A lubicie czerninę? Bo ja kofam, mniam! A już z cukrem to juz wogole...

O,pomidoróka,lubię ją dobra zupka :lol:

Żółty ser w nadmiarze--> od samego przeczytania jest mi niedobrze :wir:

Kapucha-->tylko kiszona
Co do taniej kiełbasy, kiedyś jedna została kupiona,mama rozkraja kiełbaskę a tam co?Białe,kurze pióra :CO?:

Od tej pory sceptycznie podchodzę do kiełbas,każdą przed zjedzenime rozkrajam i sprawdzam w środku,czy nie ma piór...
Mirza--->Ja bez ziemników żyć nie mogę! :lol:

A z owoców ja uwielbiam agrest...Pyszota taki wielki,okrągły,czerwony agerst :;Db:

Ja z owoców to lubię tylko:
banany, winogron, agrest, czereśnie, truskawi( pomijając fakt że to jagody :lol:

) i jagody
Ale z owoców to chyba jednak najbardziej sobie cenię udko cielęce :buhaha:

Ja uwielbiam cytrusy. ^^ Mogę je jeść i jeść i jeść... xP
Agrest rośnie u mnie za domem. :ym:

A pomidorową z ryżem uwielbiam. :ym:

Ja uwielbiam też nektarynki,mogę je jeść kilkogramami! :;Db:

Ja uwielbiam owoce. A granaty sa pychaa

Hmm...z owoców lubie banany,nektarynki,grejfruty i melona :)no i zapomniałam jeszcze o arbuzie

Ulubione danie-nie mam takiego

)
Ulubione picie-picie hm...najbardziej podchodzi mi zwykła niegazowana woda z amolem(nie zdziwie się jeżeli kto nie wie co to

)no i jeszcze woda smoakowa z nałęczowianki i żywca

Ja tam lubię zwykłą wodę z cytryną. Inni mówią, że to blee, bo kwaśne, ale mi smakuje. :;Db:

Tiaa.

) wiem wiem

lubie też jeśc samą cytrynę mniam

Kto lubi czerninę???? Mniam...

Fuj... Łee...

Ja tak samo reaguję na pomidorówkę :;Db:

Ja tak prawde powiedziawszy,to mało co lubię

) :buhaha; no ale lubię fete

)

Boże, przecież czernina jest z krwi kaczki!

No tak.... :8T:

to obrzydliwe trochę...wybacz Dark nie chce cię urazić

czernina? nie jadłam. i nie mam zamiaru.

Krew!!! No właśnie krew!!! A czernina z curkem to juz wogóle pycha

A do tego porzadne udko kaczki...

PS: Nie uraziłaś mnie Zarr, nikt nie musi lubic tego co ja

Dark P a widziałaś jak się pozyskuje pordukt (czty. krew) na twoje ulubione danie??

Oczywiście, sama brałam w tym udział. Nie mozna dopuścić aby kaczka umarła przed tym aż spuści sie jej krew, gdyż potem byłby problem z jej pobraniem. Gdy jeszcze żyje serce samo tłoczy krew np: do słoika.
Może to i okrutne jakie za to jakie mniam...

O matko, przerażasz mnie po prostu. Nie jadłam czerniny i jeść nie będę, szczególnie po twoim pięknym opisie. Moje ulubione danie to kurczaczek, z lekko chrupiącą skórką przysmażoną na złoto, do tego młode ziemniaczki z koperkiem. Lubię też schabowe, pomidorówkę z ryżem( tak, Dark P, z ryżem :raa:

)i jeszcze grzybową i pierogi. Z owoców banany, truskawki, czereśnie, brzoskwinie, śliwki. Granaty są ohydne, wiem bo jadłam. Coś jeszcze? żółty ser, dżemy wszelkiego rodzaju. Nienawidzę mleka(fuj!) i nie przepadam za kotletami mielonymi.

O fuu, jak mozna jeść ser?? A co do mleczka to nawet lubię

No to ja odwrotnie, nienawidzę mleczka

A ser? no co ty masz do sera? Pomyśl, taki świeżutki serek z bułeczką z makiem...Pycha

a do tego herbatka z malinkami

Cherbata z malinami ujdzie, ale wolę miętową, a co do sera to mi nawet nie wspominaj...
Ja przedstawie swoja wersję moze: Miętowa cherbatka ze świerzymi liścmi miety, do tego buła z makiem a na to jakaś przednia szynka.

No może być, tylko mi ta mięta nie pasuje

A ja raczej herbaty nie pijam.Może raz na rok melise albo lipe.