Wasze ulubione żarło

Ja też lubie zupki chińskie
P.S. Lily---> zauważyłam, że jestem niska...
Wodzus--->ja nie mam złego zdania o młodszych, a zwłaszcza o Tobie :ym:

Dzięki Bjart.

Zauwazyliście w ogóle, co ja na początku napisałem?
"Sre z Ziołami"
:lol:

Ale jak zjadłem "Diabolo Pomidoro", to myślałem, że mi podniebienie wypali...

"sre z ziołami" dobre. Ja nie jadłam diboo pomidoro i po Twojej wypowiedzi to chyba nie zamierzam. A z żarełka to jeszcze sałatki lubie...jak ktoś chce przepis to dam :lol:

A propos wzrostu:
ja chyba jakiś kurdupel jestem, bo mam 170 cm, a lat 15. xP

A propos "DZEADMMFD, ja mam 13 lat i 170 cm. I co z tego? hiehiehie?
Nie rób złej opinii osobom 12 i 13 letnim, dobra? Już i tak uznają nas za dzieci...":
Współczuję tylko tym, którzy tak uznają... Ludzi nie ocenia się po wieku, ale po zachowaniu. Poza tym nie można wrzucić wszystkich 13-latków do jednego worka.

A propos zupek chińskich xP:
Knorra 'Diabolo Pomidoro' i Vifona czerwoną, najostrzejszą. Kocham je. Ludzie mówią, że jestem dziwna, ale ja lubię, jak mi wypala podniebienie. xPP

Kurcze wy macie jakieś kompleksy odnośnie wzrostu? Jeszcze zdążycie urosnąć. :ym:

Ja już nie bardzo. Mam 168 cm i 16 lat. Już raczej nie urosnę. A tak bardzo liczę na te cholerne dwa centymetry

Co do zupek to ja uwielbiam te najostrzejsze. Ja wogóle ostre rzeczy lubie. Kiedyś była taka zupka "bambusowa". Eh... marzenie.

No proszę, też lubisz ossssstrą kuchnię?

Ole.

Ja też lubię ostre...ale domowe..a nie ze sklepu...np. ryż z makaronem z dodatkiem mnóssssta chili(przyprawy) tak że podniebienie normalnie wypala i napić się dobrze niemożna hahaha!

Celeste napisał:

A propos zupek chińskich xP:
Knorra 'Diabolo Pomidoro' i Vifona czerwoną, najostrzejszą. Kocham je. Ludzie mówią, że jestem dziwna, ale ja lubię, jak mi wypala podniebienie. xPP

Diabolo Pomidoro też od czasu do czasu jem,ale wolę te złote(łagodniejsze) z Vifona i to je najcześciej jem

Ps.Ja mam 13 lat i 167 cm

Więc nie narzekam

AoM, ćwiczenia na drążku dadzą ci te dwa centymetry, wydłużą palce i ręce, ogólnie sam zysk. Wiem co mówię. Cały czas zauwazam rezultaty, bo ćwiczę, abym miał długie palce i mógł grać na basie.

Zupa bambusowa? Dobre to?

"[...] 12 i 13 letnim, dobra? Już i tak uznają nas za dzieci..."
Czasami. Ale nie zawsze, to zależy jak się zachowują.
Jeśli to cię pocieszy, to jak zacząłeś być na tym forum myślałam, że jesteś starszy odemnie.
Ale raczej większość osób w wieku 12 czy 13 lat zbyt dojrzała emocjonalnie i psychicznie nie jest.

Ech, ja też niska jestem, 158cm i 14 lat, (ale jest nadzieja, bo już jestem troszeczkę wyższa od mamy). Tylko wszyscy nowopoznani ludzie mi cholera mówią, jak im podam swój wiek, że wyglądam na starszą (zacznę się martwić).

Co do żarcia... Lubię Sushi, spaghetti, różnorakie owoce, smażone pieczarki, śledzie w śmietanie, sałatkę z mlecza (tak wiem, mam dziwne upodobania) zupę pomidorową i rosół (innych nie jem, bo nie lubię), risotto, grzanki z serem, surówkę z tartej marchewki, wszelakie smażone i pieczone ryby, pieczone ziemniaki…
Zupki chińskie też lubię, ale tylko od czasu, do czasu.

A jak się robi sałatkę z mlecza? Bierzesz mlecza, kroisz i jesz?
I może mi ktoś powiedzieć, co to właściwie to risotto jest?

Tak... Rzeczywiście, wielu moich rówieśników jest bardzo niedojrzałych. Normalną odpowiedzią na zadawane przeze mnie pytanie "Czym się intersujesz? Jakiej muzyki słuchasz" jest "nie wiem" i "normalnej".

"A jak się robi sałatkę z mlecza?"
Bierzesz świeży mlecz, pomidor, ogórek, kroisz, dodajesz śmietany i jesz.

A risotto to takie włoskie danie ryżowe. Można dodawać różna składniki.

A mlecz nie wywołuje przypadkiem niestrawności, a spożycie w dużej ilości nie grozi zatruciem? Ktoś mi tak mówił...

Mniszek lekarski, (bo taka jest właściwa nazwa mlecza) to roślina lecznicza. Nie wywołuje niestrawności i nie jest trujący.

"Działanie: Kwiat działa moczopędnie. Jego korzeń zawiera sporo soli mineralnych, zwłaszcza potasu, kwasy organiczne, sterole, różne związki cukrowe, na przykład inulinę, substancje goryczowe (taraksacyna), cholinę. Odwar z korzeni lub nalewka pomagają w schorzeniach dróg żółciowych i kamicy żółciowej oraz przy wszystkich problemach wątrobowych. Pomaga przy kłopotach trawiennych. Dzięki interferonowi podnosi odporność organizmu, powinni więc go spożywać anemicy. Obniża poziom cholesterolu, pomaga w leczeniu miażdżycy, początków cukrzycy, otyłości, reumatyzmu i gośćca. Zalecany jest również przy chorobach skóry. Podnosi sprawność seksualną kobiet i mężczyzn."
Źródło: Wikipedia

No i z liści robi się z niego sałatkę wiosenną, tak, jak napisałam.

Oł maj! Muszę zacząć to wszamywać! Może mi też pomoże (otyłość), ojciec je wszystko, co może zmniejszyć cholesterol, a brat potrzebuje dużej odporności fizycznej!
Całej rodzinie się przyda...

To brzmi jak reklama Actimela, czy jakiegoś innego podobnego specyfiku xD.

W takim celu zostało napisane... :ym:

a jak to smakuje? i jak to sie kroi razem z kwiatem czy samą łodyge? ale przecież to coś w łodydze jest gorzkie!

Ja jestem dziwna bo jadam takie żeczy jak sąłatka z pokrzywy i pomidora oO

ja lubię rosół z jajkiem , ciekawe czy ktoś jeszcze hehehe

Nie bardzo. Ale I love szczawiowa.

Rosół z jajkiem?

Nie, raczej nie.
A przed chwilą posiliłam się barszczykiem. Mniam. xP

"a jak to smakuje? i jak to sie kroi razem z kwiatem czy samą łodyge? ale przecież to coś w łodydze jest gorzkie!"
Myśleć trza, myśleć.
Liście mlecza, liście. A smakuje trochę podobnie do sałaty.

Kiedy byłam mała, zbierałam mlecz dla mojego kanarka. Ale do głowy mi nie przyszło, żeby go jeść.

Ekhem. Więc uzupełniam. Co do szczawiówki, Wodzus witaj w klubie...ale oczywiście jeśli to szczawiowa z jajkiem :ym:

Lazania i rissoto- pycha.
Sałatka z mlecza, pokrzywy i pomidora- nie jadłam i jeść nie zamierzam :lol:

Barszczyk, jeszcze szczególnie z uszkami- niebo w gębie

Pierożki- najlepsze ruskie, potem z mięskiem i kapustą

PS. Co do wzrostu- 13 lat i równe 1,60. Kurcze, wcześniej miałam kompleks że jestem za niska, ale po wypowiedziach z forum trochę się pocieszyłam.
PPS. Ciekawa jestem, do jakich ja się 13 latków zaliczam :lol:

Z jajcem, a jak!

Szawiową mogę zjeść, ale żeby kochać

to chyba tylko te jajka. Wolę cebulową

z grzankami

pycha

.

o nie cebulowa nie nie nie ja jej nienawidze....

Cebulowa mojej roboty, mniam

A co do szczawiówki to kofam a z jajeckiem jeszcze bardziej, a jak na drugie jest kurczak to juz wogóle

szczawiowa z jajkiem może być ale lepszy rosołek z jajkiem hehehe