Lubisz Rorana ??

Wysłany: Sob 20:59, 11 Mar 2006

Tak w takiej sytuacji tylko to moglo by je zabic

Wysłany: Sob 21:05, 11 Mar 2006

Zacznę im współczuć zaraz tak okrutnej śmierci...

Wysłany: Sob 21:06, 11 Mar 2006

nom biedne ra'zacki

jurz po nich

Wysłany: Sob 22:22, 11 Mar 2006

po waszych postach to chyba i ja sie przylacze do razzacow :buhaha:

Wysłany: Sob 22:29, 11 Mar 2006

Co?! Seithr...! Żegnaj. :buhaha:

Wysłany: Sob 22:44, 11 Mar 2006

hmm w sensie ze umre ze smiechu af korst*^^ :lol:

Wysłany: Nie 11:05, 12 Mar 2006

No. Cały czas to miałam na myśli. Więc, ponownie: żegnaj.

Dostaniesz od forumowiczów gustowną mahoniową trumienkę. :ym:

Wysłany: Nie 12:22, 12 Mar 2006

Przez ten temat zaczyna mnie Roran wnerwiać też, bo jak tak sobie pomyślałem to mnie denerwuje tym że ciągle tylko mu katrina w głowie, i się martwi że zabił tylu ludzi, co on myślał że jak przyłączy się do Vardenów to nie bedzie musiał zabijać?
Oby Paolini zrobił w trzeciej części z niego prawdziwego wojownika.

20% lubie jeszcze Rorana.
80% Nie lubie.

Wysłany: Nie 13:17, 12 Mar 2006

Ja nie lubię Rorana. Chyba dlatego, że fragmenty z nim są usypiająco nudne. No i jeszcze Roran zwalał wszystko na Eragona a nie wiedział co się z nim właściwie stało.

Wysłany: Nie 13:23, 12 Mar 2006

Roran ma wady jak każdy...

Wysłany: Nie 13:24, 12 Mar 2006

To mnie bardzo denerwowało

Że Roraś za wszystkie nieszczęścia obarczał Eragona a tak na prawdę nie miał pojęcia jaka jest przyczyna odejścia jego kuzyna z wioski :lol:

Wysłany: Nie 13:25, 12 Mar 2006

Eeee 80% Rorana to noob
:ym:

Wysłany: Nie 13:26, 12 Mar 2006

To też mi się nie podobało

Wysłany: Nie 13:37, 12 Mar 2006

Nie wlasnie w tym senk ze roran wyglada tag jak by nie mial wad (pomimo slabej psychy) nie popelnil zadnego bledu itp a czlowiek musi popelniac bledy

Wysłany: Nie 13:43, 12 Mar 2006

no to popełniał...

Wysłany: Pon 14:37, 13 Mar 2006

Ach, ja wiem, że Nobel dla mnie za tego posta się należy.
Ale cóż, Becik, kazałeś uzasadnić, to masz.

A Roran?
Powtarzam.
Nie dość, ze myslał, że to tylko o niego chodzi imperium.
I nie dość, że robił najgłupsze rzeczy, choćby sam zaczął się nazywac Młotorękim. (BUHAHAHA).
To w dodatku zawsze mu jakoś wyszło tak, że mu... no WYSZŁO, nooo...
Choć wykazał się hmmm... brakiem jakiejkolwiek inteligencji i zaczął o wszystko winic Eragona.
To jeszcze wyprowdził całe Carvahall i popłynał/poszedł z nimi do Surdy i w dodatku przepłynał przez Oko Dzika. Naprawdę, fajnie, bohater, tylko tacy ludzie NIE i s t n i e j ą....

Wysłany: Pon 14:56, 13 Mar 2006

Aryaa napisał:

(...) zawsze mu jakoś wyszło tak, że mu... no WYSZŁO, nooo...

Głupi ma zawsze szczęście.

Wysłany: Pon 15:39, 13 Mar 2006

HIHIHI dokladnie

Wysłany: Pon 16:10, 13 Mar 2006

Arya- smoczy jeźdzcy też nie istnieją

. Oj Roper- ty nie lubisz Murta, my nie lubimy Rorana. Powinieneś nas rozumieć

Wysłany: Pon 16:27, 13 Mar 2006

Cóż to za argument.
Kelpie, chylę czoła.

Wysłany: Wto 20:48, 14 Mar 2006

Popieram Aryee. Przy okazji Roran jest nudny i zachowuje sie jak Superman! Mimo wszystko ma chyba slabe serce....

Wysłany: Śro 10:41, 15 Mar 2006

nie nawidze tego lalusia

Wysłany: Śro 13:25, 15 Mar 2006

a mozemy wiedziec czemu ??

(me two )

Wysłany: Śro 13:37, 15 Mar 2006

Biedny Roran!! NIKT go nie lubi :lol:

Wysłany: Śro 14:53, 15 Mar 2006

Ech... taki biedny, że się rozpłacze....

Wysłany: Śro 14:56, 15 Mar 2006

Ma pecha (pięć i pół) dzieciak. :lol:

Wiecie co? Może Roran się zmieni w III tomie? W sumie nie mam nic przeciwko, ja go nie lubię takiego, jakim jest teraz, jeśli by znormalniał... :ym:

Wysłany: Śro 15:00, 15 Mar 2006

To by był raj!

Wysłany: Śro 17:26, 15 Mar 2006

Raczej cud...

Wysłany: Śro 17:31, 15 Mar 2006

Cudów nie ma...

Są tylko operacje plastyczne...

Wysłany: Śro 17:34, 15 Mar 2006

Ja go lubie bez względu na opinie innych!