Autor |
Wiadomość |
Velo
..::Mistrz Shur'tugal-RPG::..
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte miasto (czyli Częstochowa)
|
Wysłany:
Śro 19:20, 31 Maj 2006 |
|
Becik napisał: |
te przed ostatni cytat "mogl" ?? i to jest jeden z powodow przez ktory roran nie powinien dostac w lapy smoka bog wie co by z nim zrobil
to taka dopiska z mojej strony
i jeszcze jedno " Przez niego musiałem robić rzeczy równie bolesne i wiem, że mógł. " kolejny przyklad ze to narwany samolob owszem rozumiem ze czuje bol po stracie ojca i po tym ze zycie jej ukochanej wisi na wlosku ale czy to powod zeby mowic takie rzeczy ?? widac po tym ze dla niego bylo by lepiej gdyby eragon cierpial nie on i wlasnie to widze w tym cytacie ktory przytoczyles |
Wypisałeś totalny stek bzdur. Doszukujesz się negatywnych wartości w sposobie myślenia i czynach neutralnych badź pozytywnych. To ukazuje, że kompletnie nie potrafisz dostrzec wartości cech, które ukazuje autor w swoim dziele - innymi słowy opatrznie postrzegasz sens zdażeń opisanych w powieści. Paolini skupia się na obrazie człowieka, który czerpie siły z determinacji, honoru i poczucia sprawiedliwości, cechy te są zaś ukryte przez szczególny charakter zdażeń, w jakich uczestniczą bohaterowie. Napędzająca bohaterów siła - głównie Rorana i Eragona - nie jest pokazana wprost, lecz czytelnik obserwuje ją przez pryzmat brutalnej rzeczywistości opisanego świata. Ty Beciku nie potrafisz przeniknąć właśnie przez ten pryzmat i błędnie interpretujesz decyzje i działania Rorana.
Obawiam się Beciku, że twoje podejście w tej dyskusji znacznie oziębiło moje spojrzenie na twoją osobę.
niepamietam8 napisał: |
Velo =======> skoro był gotowy się poświęcić w walce, jeśli wioska będzie zagrożona, to czemu tego nie zrobił? przecież troche ludzi zginęło a zabudowa, i pola pewnie też, doszczętnie spłonęły |
Nie sprzyjała temu okazja. W końcu jednak stawił opró Ra'zacom i dzięki temu, iż działał z pewną dozą ostrożności, udało mu się uratować prawie całą wioskę. Mógł wprawdzie oddać się w ręce imperium i w ten sposób nie zginałby nikt, lecz dzięki zwłoce udało mu się w końcu odeprzeć zło, które w przyszłości mogłoby pochłonąć wiele istnień.
Edit:
Szlag, w tym czasie dopisaliście trzy posty... Ide na kolację, zaraz odpiszę na nową lawinę ...
|
|
|
|
|
|
|
Becik
..::Elva's Protector::..(ExtraMod)
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 2115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła :P
|
Wysłany:
Śro 20:02, 31 Maj 2006 |
|
Velo napisał: |
Becik napisał: |
te przed ostatni cytat "mogl" ?? i to jest jeden z powodow przez ktory roran nie powinien dostac w lapy smoka bog wie co by z nim zrobil
to taka dopiska z mojej strony
i jeszcze jedno " Przez niego musiałem robić rzeczy równie bolesne i wiem, że mógł. " kolejny przyklad ze to narwany samolob owszem rozumiem ze czuje bol po stracie ojca i po tym ze zycie jej ukochanej wisi na wlosku ale czy to powod zeby mowic takie rzeczy ?? widac po tym ze dla niego bylo by lepiej gdyby eragon cierpial nie on i wlasnie to widze w tym cytacie ktory przytoczyles |
Wypisałeś totalny stek bzdur. Doszukujesz się negatywnych wartości w sposobie myślenia i czynach neutralnych badź pozytywnych. To ukazuje, że kompletnie nie potrafisz dostrzec wartości cech, które ukazuje autor w swoim dziele - innymi słowy opatrznie postrzegasz sens zdażeń opisanych w powieści. Paolini skupia się na obrazie człowieka, który czerpie siły z determinacji, honoru i poczucia sprawiedliwości, cechy te są zaś ukryte przez szczególny charakter zdażeń, w jakich uczestniczą bohaterowie. Napędzająca bohaterów siła - głównie Rorana i Eragona - nie jest pokazana wprost, lecz czytelnik obserwuje ją przez pryzmat brutalnej rzeczywistości opisanego świata. Ty Beciku nie potrafisz przeniknąć właśnie przez ten pryzmat i błędnie interpretujesz decyzje i działania Rorana.
Obawiam się Beciku, że twoje podejście w tej dyskusji znacznie oziębiło moje spojrzenie na twoją osobę. . |
tekst mozna interpretowa w rozny sposob ja doszukuje sie najczesciej i pozytywow i negatywow ale nie w tym przypadku i tu masz racje bo nie lubie rorana dlatego staram sie zlekcewarzyc jego uczucia i dostrzegac w nim to co jest negatywne
Wiem ze po tylu cierpieniach jakich dosfiadczyl moze miec teraz negatywne poglady i dlatego drecza go mysli ze wszystkiemu winny jest eragon.
i byc moze to usprawiedliwia fakt ze on wolal zeby to eragon cierpial a nie on
bo o to mu chodzi rozumiem ze on nie zna wiezi jaka laczy eragona i saphire ale mu sie wydaje ze gdyby jego kuzyn pozbyl sie smoka to by sie nic nie wydarzylo i ze ciagle by zyl jego ojciec i on by byl szczesliwy z katrina
a Jeod porownal obciecie nogi do zabicia smoka w tym sesie ze jak bys pozbyl sie swojego smoka to odczol bys przeogromny bol miej wiecej taki jak bys sobie obciol noge
Velo mam nadzieje ze zmienisz spowrotem co do mnie zdanie bo musze ci przyznac racje roran to nie jest glupek ciemniak idiota egoista nieudacznik kretyn debil itp. itd. ale mimo wszystko uwazam ze watki z nim nie byly nie ciekawe wrecz nuzace (zwlaszcza dla kogos kto czytal te ksiazke od 1 do 3 w nocy przez 4 dni w swieta )
a moj post powyzej byl z frustracji przykro mi ale nie moglem znalesc kontrargumetow i dlatego napisalem te bzdury
oficjalnie pokonales mnie tylko nie mow o tym glosno bo to sie rozejdzie i co wtedy ?? no normalnie bedzie ryk
|
|
|
|
|
Enigmatyczna
..::LOMptcMssm's Head::..(ExtraMod)
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 4068
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu.
|
Wysłany:
Śro 20:44, 31 Maj 2006 |
|
I tak uważam, że Roran jest bezpłciowym i nudnym bohaterem, nic nie wnoszącym do książki. Przedstawiają go jako wielkiego przywódcę, z wieloma problemami, w dodatku bohatera, bo zabił Bliźniaków. Przeprawił się przez Oko Dzika. Doprowadził do Surdy Carvahall.
Same walory. Nie popełniał wielu błędów, wykazuje się nader wspaniałym sumieniem, troszczy się o każdego, o wszystko. Stał się nagle niezłym wojownikiem i przewodnikiem. Zaradny, szlachetny...
Może to i wspaniały przykład porządnego i honorowego człowieka. Ale mi to się nie podoba. Nie ma ludzi idealnych, a właśnie tak Paolini przedstawia go w książce. Według mnie, to właśnie czyni Rorana dla wielu nudnym i nieciekawym bohaterem.
Wniosek z tych wszystkich postów? Jedna strona nie przekona drugiej i odwrotnie i będziemy dyskutować póki ktoś nie stwierdzi 'dosyć'. xP
|
|
|
|
|
Ravyn
..::Shruikan Webmaster::..(ExtraMod)
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłan Zegarków^^
|
Wysłany:
Czw 16:29, 01 Cze 2006 |
|
No i oto mi chodziło. Wieśniak bez wad! Od kiedy on w ogóle umie walczyć? Drugi Skrzetuski!
|
|
|
|
|
Corwin
..::Super Shur'tugal::..
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 16:57, 01 Cze 2006 |
|
Ravyn Ty chyba masz porprostu zle wspomniania z Ogniem i Miecfzem bo nie wiem co ma Roran do skrzetuskiego ... oprocz tego ze sa bardzo wyidealizowani
|
|
|
|
|
Ravyn
..::Shruikan Webmaster::..(ExtraMod)
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłan Zegarków^^
|
Wysłany:
Czw 17:00, 01 Cze 2006 |
|
Właśnie oto mi chodzi! Jeszcze Helena i Katrina. Prawie takie same.
|
|
|
|
|
Enigmatyczna
..::LOMptcMssm's Head::..(ExtraMod)
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 4068
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu.
|
Wysłany:
Czw 18:44, 01 Cze 2006 |
|
ale Skrzetustki to chyba umiał walczyć. xP
|
|
|
|
|
Corwin
..::Super Shur'tugal::..
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:27, 01 Cze 2006 |
|
No i potrafil dowodzic armia ...
|
|
|
|
|
Zarrockineragon
..::Mega Shur'tugal::..
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 2603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się znamy?
|
Wysłany:
Pią 17:11, 02 Cze 2006 |
|
Czyli jest taki jak Roran a raczej odwrotnie
|
|
|
|
|
Mormon
.::Special Shur'tugal::. (Weteran forum)
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Pią 18:05, 02 Cze 2006 |
|
Velo, trzeba przyznać, że lubisz sobie długo pojeść...
|
|
|
|
|
Velo
..::Mistrz Shur'tugal-RPG::..
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte miasto (czyli Częstochowa)
|
Wysłany:
Pią 18:27, 02 Cze 2006 |
|
Jeszcze nie zacząłem jeść - czekam aż się woda na cherbatę zagotuje ...
|
|
|
|
|
Ravyn
..::Shruikan Webmaster::..(ExtraMod)
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłan Zegarków^^
|
Wysłany:
Sob 8:07, 03 Cze 2006 |
|
herbata- samo h Ale już nie będę się czepiać To coś długo się ta woda gotuje
|
|
|
|
|
Zarrockineragon
..::Mega Shur'tugal::..
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 2603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się znamy?
|
Wysłany:
Sob 9:59, 03 Cze 2006 |
|
Ale to jest herbata+cytryna=cherbata
|
|
|
|
|
Velo
..::Mistrz Shur'tugal-RPG::..
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte miasto (czyli Częstochowa)
|
Wysłany:
Sob 13:02, 03 Cze 2006 |
|
Nie prowokujcie mnie, żebym to ja zaczął się czepiać waszych błędów ortograficznych ;>... Drobne pomyłki zawsze się mogą zdażyć człowiekowi...
|
|
|
|
|
Zarrockineragon
..::Mega Shur'tugal::..
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 2603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się znamy?
|
Wysłany:
Sob 14:24, 03 Cze 2006 |
|
Ae co wy macie do herbaty z cytyną?? Ja tam lubię taką i niewypominam Velo poprostu cię bronię
|
|
|
|
|
Ravyn
..::Shruikan Webmaster::..(ExtraMod)
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłan Zegarków^^
|
Wysłany:
Sob 15:54, 03 Cze 2006 |
|
Ja się czepiam tylko drobnych błędów ortograficznych. Na te duże nie mam czasu
|
|
|
|
|
Zarrockineragon
..::Mega Shur'tugal::..
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 2603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się znamy?
|
Wysłany:
Sob 16:17, 03 Cze 2006 |
|
|
|
|
Mormon
.::Special Shur'tugal::. (Weteran forum)
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Nie 9:09, 04 Cze 2006 |
|
Velo! Ja rządam odpowiedzi! (i powrotu do tematu) ...
|
|
|
|
|
Zarrockineragon
..::Mega Shur'tugal::..
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 2603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się znamy?
|
Wysłany:
Nie 11:35, 04 Cze 2006 |
|
OJJJJ
A więc chyba już to wiecie Bardzo lubię Rorana i jest on moją ulubioną postacią w ksiazce!!!
|
|
|
|
|
Velo
..::Mistrz Shur'tugal-RPG::..
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte miasto (czyli Częstochowa)
|
Wysłany:
Nie 14:41, 04 Cze 2006 |
|
Cytat: |
...
Wtedy jeszcze nie myślał o zemście. Bał się ich zbyt mocno, a poczucie straty było mniejsze... |
Każdy człowiek może odczuwać strach, choćby i największy bohater - to nieodzowna cecha wszystkich ludzi. Zważ na to, iż siła charakteru odmierza czas, gdy dany człowiek ów strach przełamie. Tchórz jest za to osobą, która nie potrafi opanować swoich lęków. Roran w końcu stłumił swój strach przed Ra'zacami i dokonał czynów godnych wychwalania w pieśniach - sprawia to, iż nie można go nazwać tchórzem.
Cytat: |
Masz rację, ale dlaczego czekał po śmierci Quimbiego? Dlaczego czekał gdy spalili spichlerze? To wynikało z tchórzostwa nie zaprzeczysz temu. Dopiero potem, gdu już rzucił się w wir wydarzeń był gotów na poświęcenie itp. |
Zaprzeczę połowicznie. Odczuwał strach (co już napisałem powyżej), lecz również bezsilność. Gdyby miał możliwoś odciągnięcia ich od wioski, od razu zrobił by to.
Cytat: |
Sam Jeod nie ma o tym pojęcia. TO nie jest nawet tle co ręka, lecz połowa duszy, Roran co robił tak bolesnego? Porzucił ojszystą wieś..? I tak może nie był świadomy, jak to jest trudne dla Eragona, ale znał go od dziecka. Od razu go obwinił, więdząc jaki on jest szlachetny. |
Zagłębiasz się w temat i sam go nie rozumiesz. Eragon i Saphira istotnie są jakby jedną istotą. Ich więzi nie da się porównać do niczego innego na świecie. Zważ jednak, iż Roran zrobił rzeczy równie bolesne - choćby podczas walk, gdy zostawał ranny, lecz nie ustawał w swoim trudzie. Do tego dochodzą jeszcze rzeczy, których nie da się pojać, póki ich się nie odczuje - Roran zniszczył bowiem porządek swojego życia, porzucił absolutnie wszystko, by tylko uratować Katrinę. Pozornie nie wydaje się to bolesne, jednak w praktyce niewielu zdobyło by się na podobny czyn.
Cytat: |
Owszem, ma prawo i nie odbierzemy mu go. Ale to nie znaczy, że nam się to podoba... |
Zdajesz sobie więc sprawę, iż myślisz źle, lecz dalej nie potrafisz zaakceptować słuszności gniewu Rorana. Ciekawy punkt widzenia...
A na koniec skomentuje pierwszą uwagę:
Cytat: |
No i się zaczęło... |
Zauważ, że to ty cały czas uderzasz w moje argumenty, choć ja już pragnę zakończyć tą dyskusję. [/url]
|
|
|
|
|
Mormon
.::Special Shur'tugal::. (Weteran forum)
Dołączył: 09 Sty 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Nie 15:27, 04 Cze 2006 |
|
Jak to kiedyś powiedziałeś, każdemu zdarzają się odchyły, a tylko Ty, z osób lubiących Rorana jesteśw stanie tak go bronić. Moim odchyłem, jak widzisz jest chęć rywalizacji...
Skoro jednak, pragniesz zakończyć dyskusję, nie będe ripostował. Choć nie mam takiej wiedzy i doświadczenia jak Ty, nadal jednak widze możliwość...
A co do tego:
Cytat: |
Zdajesz sobie więc sprawę, iż myślisz źle, lecz dalej nie potrafisz zaakceptować słuszności gniewu Rorana. Ciekawy punkt widzenia... |
Nie, nie zdawałem sobie z tego sprawy, choć teraz po części mi to uświadomiłeś.
|
|
|
|
|
Ravyn
..::Shruikan Webmaster::..(ExtraMod)
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłan Zegarków^^
|
Wysłany:
Nie 16:55, 04 Cze 2006 |
|
jak juz pisałam nienawidzę Rorana. Ale my slę, ze będzie z nim tak: Rornaowi wykluje się ostatni zielony smok. Galbatorix proponuje mu tron przez co Roran staje się Zaprzysiężonym. Później razem z Murtem nawracają się, pokonuja Galba, Roraś zostaje królem Alagesii i koniec bajki Jak w ogóle mogłam to wymyślić!
|
|
|
|
|
Velo
..::Mistrz Shur'tugal-RPG::..
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte miasto (czyli Częstochowa)
|
Wysłany:
Nie 17:39, 04 Cze 2006 |
|
mormon - dobrze, że wszystko się już wyklarowało .
Ravyn - nie dramatyzuj
|
|
|
|
|
Mirza
..::Extreme Shur'tugal::..
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 2999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazury
|
Wysłany:
Nie 21:42, 04 Cze 2006 |
|
Velo napisał: |
Zagłębiasz się w temat i sam go nie rozumiesz. Eragon i Saphira istotnie są jakby jedną istotą. Ich więzi nie da się porównać do niczego innego na świecie. Zważ jednak, iż Roran zrobił rzeczy równie bolesne - choćby podczas walk, gdy zostawał ranny, lecz nie ustawał w swoim trudzie. Do tego dochodzą jeszcze rzeczy, których nie da się pojać, póki ich się nie odczuje - Roran zniszczył bowiem porządek swojego życia, porzucił absolutnie wszystko, by tylko uratować Katrinę. Pozornie nie wydaje się to bolesne, jednak w praktyce niewielu zdobyło by się na podobny czyn. |
Nie można równać straty smoka do walki. Od tego pierwszego ludzie popadali w obłęd i taka rana w sercu nigdy się nie zagoiła.
Nie porzucił wszystkiego, bo wziął ze sobą wioskę, która stanowiła jakby jego tarczę ochronną. (Łatwiej pokonać jednego samotnego wędrowca niż kilka dziesiąt ludzi.) Co było trochę samolubne.
Nie sądzę, że niewielu. Człowiek dla miłości potrafi zrobić różne rzeczy. Gdy jego bliskiemu coś zagraża dostaje takiego kopa, że hej. (Przykład? Matki podnoszące ogromne konary drzew, których w życiu nie dałyby podnieść, gdyby nie to, że tylko w ten sposób mogą uratować swoje dzieci.) Zresztą to częsty motyw w literaturze. Więc jednak nie niewielu.
|
Ostatnio zmieniony przez Mirza dnia Pon 21:47, 05 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Velo
..::Mistrz Shur'tugal-RPG::..
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte miasto (czyli Częstochowa)
|
Wysłany:
Nie 23:28, 04 Cze 2006 |
|
Cytat: |
Nie można równać straty smoka do walki. Od tego pierwszego ludzie popadali w obłęd i taka rana w sercu nigdy się nie zagoiła. |
I co z tego? Cierpienia płynące z jednego i drugiego pozostają poza granicą normalnej działalności człowieka. Nie można powiedzieć, że człowiek bardziej poświęca się dla jednej, czy dla innej sprawy, gdyż jedna jest "boleśniejsza" od drugiej. Istnieje pewien próg, którego przekroczenie wymaga od człowieka poświęcenia wszystkiego - oboje przekroczyli taki właśnie próg. Po za tym Roran ani Jeod nie pojmowali więzi łączącą Eragona i Saphirę, a więc nie można ich winić za błędy w rozumowaniu...
Cytat: |
Nie porzucił wszystkiego, bo wziął ze sobą wioskę, która stanowiła jakby jego tarczę ochronną. (Łatwiej pokonać jednego samotnego wędrowca niż kilka dziesiąt ludzi.) Co było trochę samolubne. |
To było SAMOLUBNE? Wybacz uwagę Mirzo ale twoje słowa są niedorzeczne. Roran sam mógłby ścigać Ra'zaców, a jednak poświęcił swoje własne szczęście i zabrał wieśniaków ze sobą. Zauważ, że przemieszczenie tak dużej grupy niezauważonej przez imperium graniczy z cudem - Roran naraził się przez to na prawie pewną śmierć, gdyż sukces całej przeprawy graniczył z cudem.
Cytat: |
Nie sądzę, że niewielu. Człowiek dla miłości potrafi zrobić różne rzeczy. Gdy jego bliskiemu coś zagraża dostaje takiego kopa, że hej. (Przykład? Matki podnoszące ogromne konary drzew, których w życiu nie dałyby podnieść, gdyby nie to, że tylko w ten sposób mogą uratować swoje dzieci.) Zresztą to częsty motyw w literaturze. Więc jednak nie niewielu. |
To są jednostki. Jest ich niewiele, dlatego też są lubianymi motywami w literaturze. Tacy ludzie to ewenementy pośród tłumu, o których słyszymy, gdyż ogół podziwia ich czyny.
|
Ostatnio zmieniony przez Velo dnia Pon 23:36, 05 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Zarrockineragon
..::Mega Shur'tugal::..
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 2603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się znamy?
|
Wysłany:
Pon 8:58, 05 Cze 2006 |
|
Poraz kolejny powiem że Velo-jestes bardzo inteligentny i twoje argumenty trudno obalić..
P.S mam tez nadziję że po słowach Velo,wielu z was się przekonało że Roran nie jest samolubem,i poświęcił się bardzo dla Katriny...
|
|
|
|
|
Becik
..::Elva's Protector::..(ExtraMod)
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 2115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła :P
|
Wysłany:
Pon 15:02, 05 Cze 2006 |
|
Zarrockineragon napisał: |
Poraz kolejny powiem że Velo-jestes bardzo inteligentny i twoje argumenty trudno obalić..
P.S mam tez nadziję że po słowach Velo,wielu z was się przekonało że Roran nie jest samolubem,i poświęcił się bardzo dla Katriny... |
moze i tak ale to nie znaczy ze odrazu bedzemy go lubic ja np. dalem narazie spokuj bo velo mnie zniszczyl ale mam zamiar (mam zamier tylko zamiar jak narazie ) przeczytac cale 2 tomy po to zeby wrocic i zwyciezyc
p.s wszyscy co uwazaja ze roran jest nudny napewno nie zmienia zdania
|
|
|
|
|
Ravyn
..::Shruikan Webmaster::..(ExtraMod)
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otchłan Zegarków^^
|
Wysłany:
Pon 16:23, 05 Cze 2006 |
|
A może niedługo dołączy do nas kolejny gościu który nie lubi Rorana. A ja wiem kto
|
|
|
|
|
Zarrockineragon
..::Mega Shur'tugal::..
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 2603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się znamy?
|
Wysłany:
Pon 17:46, 05 Cze 2006 |
|
A zdradzisz nam tą tajemnice??
|
|
|
|
|
niepamietam8
..::Power Shur'tugal::..
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 1920
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: patrz na nick
|
Wysłany:
Pon 19:27, 05 Cze 2006 |
|
to było samolubne. w małym stopniu, ale było.
|
|
|
|
|
|