Lubisz Rorana ??

Nie wiem dlaczego były dla Ciebie nudne... może trzeba było się bardziej wyślić żeby je zrozumieć ? ^^ Ja przez całego Najstarszego czekałem na rodziały o Roranie, może wydać Ci się to dziwne, ale lubie również postacie które nie odgrywają ogromnej roli w całej książce ale trzeba je zrozumieć. Faktycznie jedno jest bezsenswone: Miłość Rorana do Katriny, najgorsze co może być. I jeszcze on ciągle powtarza: ,,Hmm oby mi się udało ją uwolnić z rąk Razacow'' etc! to jest naprawde denerwujące.. ;/

Count Dooku, jakby ci się chciało przeglądnąć cały ten temat znalazłbyś chyba z 10 moich wyczerpujących wypowiedzi, dlaczego Rorana nie lubię.
A że ci się nie chciało, to Mahoment musiał przyjść do góry, czy jak to tam było, może na odwrót.

Gość

Enigmatyczna napisał:

Count Dooku, jakby ci się chciało przeglądnąć cały ten temat znalazłbyś chyba z 10 moich wyczerpujących wypowiedzi, dlaczego Rorana nie lubię.
A że ci się nie chciało, to Mahoment musiał przyjść do góry, czy jak to tam było, może na odwrót.

Jako, że jednak podawałaś wcześniej argumenty - zwracam honor.

Cytat:

Nie wiem dlaczego były dla Ciebie nudne... może trzeba było się bardziej wyślić żeby je zrozumieć ? ^^

"Nie wiem dlaczego były dla Ciebie ciekawe... może trzeba było się bardziej wysilić by dostrzec, że są gniotami ? ^^" A co do tego, po prostu mi się nie spodobały, gdyż są schematyczne i nudne.

Cytat:

Ja przez całego Najstarszego czekałem na rodziały o Roranie, może wydać Ci się to dziwne, ale lubie również postacie które nie odgrywają ogromnej roli w całej książce ale trzeba je zrozumieć.

Ja natomiast czytając te rozdziały czekałem, by się jak najszybciej skończyły (czytałem je tylko dlatego, że mógłbym zagubić się w rozdziałach Eragona i Nasuady) TEŻ lubię postacie nie odgrywające dużej roli, np. rozdziały Nasuady były wg. mnie prawie równie dobre jak Eragona. Ale Rorana i zwłaszcza rozdziałów z nim NIE CIERPIĘ, argumenty już podawałem. Tak trudno to zrozumieć, że mogę mieć WŁASNE zdanie, i że jeśli nie lubię postaci nie znaczy to, że jej nie rozumiem? Mojego zdania NIE MASZ SZANS zmienić. "Surely you can do better."

Nie chce zmienić Twojego zdania ^^ co mi to da? I nie mów że rozdziały w książce Paoliniego są gniotami, poniewaz raczej wszystkie były fajne.

Gość

Cord napisał:

Nie chce zmienić Twojego zdania ^^ co mi to da? I nie mów że rozdziały w książce Paoliniego są gniotami, poniewaz raczej wszystkie były fajne.

de gustibus non est disputandum - czyli na temat gustów się nie dyskutuje. To, co mi się podoba, Tobie nie musi i na odwrót. A na koniec, by nie było że spamuję... "I nie mów że rozdziały z Roranem w książce Paoliniego nie są gniotami, poniewaz raczej wszystkie były beznadziejne." I tym samym kończę tą dyskusję, albowiem wyniknąć nic z niej nie może, bo każdy ma własny gust.

Tak i lepiej już ten temat zostawić w spokoju bo do zgodności w tej sprawie się nie dojdzie.Każdy broni swych argumentów. Każdy lubi co innego.

Prawda . Ja lubie Rorana ale jak mam zly dzien to go nie lubie .

Oo dziwne

Ja tam Rorana lubię bez względu na wszystko

)

Dosyć! Wszyscy wiemy, że lubisz Rorana na każdej stronie prawie czterdzistostronowego tematu jest o tym wzmianka. Skończ z tym.

Roran mi nie wadzi. Nie lubię go za to, że zabił Bliźniaków. Nie lubię go za to, że uderzył Eragona

A lubię go za to, że ma fajny młot

Taaaaak, jegło młot jest fajny, pewnie musi być taaaaaki... eeee... no, ten, tego... ciężki. :ym:

A moje zdanie na temat Rorana już każdy zna. xP

Myślałąm że trzeba rozmawiać na temat ,więc dlatego napisałąm że go lubię.

Ja aż tak Rorana nie lubię. Jednak jeszcze aż tak dokładnie nie przyjrzałem się moim uczuciom co do niego. Może go nie lubię bo przeszkadzał mi w książce i czasami nawet parę stron przerzucałem by nie czytać ( według mnie ) jego nie ciekawe przygody.

No rzeczywiście przygody Rorana nieco ustępują przygodom Eragona

Roran jest za bardzo zagubiony :p ( w swioch uczuciach i nie tylko, to czyni go wg nieciekawa postacia )

W uczuciach do Katriny nie jest specjalnie zagubiony. Ja go specjalnie nie lubie ale nie mogę powiedzieć że jest nieciekawy.

no dobra mzoe nie nieciekawy ale dziwny

Każdy jest po trosze diwny.

dziwny? nie moi drodzy on jest dziki, a raczej taki się stał- dlatego ludzie go nie lubią to zarośnięty brutal z młotem, ale w trójce może znormalnieje

P.S. nie sądzicie że kościec dziwnie działa na ludzi? Galbatorix tamtędy przechodził po stracie smoka i sfiksował do reszty, Roran i wioska tylko się przeprawiłi i zdziczeli, Eragon też na początku książki całkowicie zwyczajny nie był, żona Sloana? Te góry chyba naprawdę są przeklęte...

- Jest głupi
- Nudzi
- Jest zdrowo walnięty (chyba nie zaprzeczycie, że zwariował...)
- Jego miłość do Kathriny jest jak z jakiejś telenoweli... - rozumiem, że ją kocha, ale to mi się wydaje takie sztuczne...
- Bo nawet z teściem się nie umie dogadać
- Jest nudny
- Jest nudny
- Jest nudny
- Jest nie fajny
A... i jest nudny

może i nudny ale co do miłości to się nie zgadzam! nie jak z telenoweli tylko jak z epopei - niczym Skrzetuski ganiający za ukochaną pośród ognia,krwi i całego tego morza buntu chłopskiego

(wiem że Ogniem i Mieczem nie jest epopeją)

Epopeja... czy "Moda na sukces" jedno i to samo

Dobra, może i musi być jakis wątek miłosny, ale ten jest sztuczny i słodki rodem z "Krzyżaków" których szczerze nie znoszę.

Epopeja... czy "Moda na sukces" jedno i to samo

Dobra, może i musi być jakis wątek miłosny, ale ten jest sztuczny i słodki rodem z "Krzyżaków" których szczerze nie znoszę. Jeśli Paolini zamierza świadomie lub nie trzymać się tych nieszczęsnych "Krzyżaków" to niech może zakończy ten uroczy watek jak w/w książce (chodzi o ten wątek z Danusią

)

Wolę miłośc Rorasia i Katriny niż zalecanie się ERagona do Aryi ,to moim zdaniem jest gorsze!

Zgadzam się z Zarr.
Miłość Rorana i Katriny bardziej mi przypadła do gustu

, jak miałam przeczytać, że Eraś znowu będzie się oświadczał :zzz:

to brała mnie ochota żeby zamknąć książkę i wyrzucić ją w cho*erę...

racja i to jest nudne ,baardzo nudne !

Eraś w tej kwesti jest dzieciuch (Roran przynajmniej myśli racjonalnie o swych szansach na życie z Katriną)

myślę ta samo :)Mam też nadzieję żę Eragon się zmieni pod tym względem

Ja też mam nadzieję, że się zmieni

, a Rorasiowi życzę uwolnienia Katriny xD

Ja z kolei życzę Raranowi i Katrinie wesela na grobach Razzaków a Erasowi szczęścia i rozumu ,bo tylko szczęście może mu pomóc tak żeby go Arya pokochała a rozum też się przyda

patrzcie

zostawic was samych sobie i sie nie klucicie normalnie urocze az sie leska w oku kreci :lzy:

a co do tych

milosnych watkow

to eras jest wkoncu mlodszy od rorana

a po za tym

katrina i roran sa w jednym wieku

a Eras wybral se laske

ciut starsza