Lubisz Rorana ??

Roran MOze Byc Podobalo Mi Sie Jak Walczyl W Obronie Wioski

Bartek napisał:

Roran MOze Byc Podobalo Mi Sie Jak Walczyl W Obronie Wioski

MOŻE BYĆ?! :raa:

Nie! Roran nie może być! On jest straszny! RAA!

Lubie Rorana i b.podoba mi sie jego postawa obywatelska

tak, Roran jest OK, ale jak zapuścił brodę, to się załamałam

wyobraźcie sobie tego filmowego Rorana (blondyna) z brodą...

Zgadzam się, nie wyobrażam sobie tego chłopaka z brodą (ale oczywiście ten wątek pewnie pominą, jestem tego pewna)....
A tak nawiasem mówiąc Roran to bardzo fajny bohater... Zaradny, odważny, sprytny, uważam, że radzi sobie znacznie lepiej niż Eragon. Dokonał bardzo wiele. Nikt nie zaprzeczy, że przeprowadzenie bezpiecznie całej wioski jest drobnostką nawet dla dorosłego, a co dopiero dla osoby trochę od nas starszej...

Ten chłopak wyglada okropnie bez brody a co dopiero z nia...zgadzam sie z wami, tez sobie tego nie wyobrazam.Ale jak już Ariel wspomniala, ten fakt na pewno zostanie pominiety

Nie zgdzam sie co do teorii ze Roran jest odważny itd...powiedzialabym ze bardziej samolubny...robi to wszystko tylko i wylacznie zeby ratowac Katrine, praktycznie to tylko zasłania sie tym ze pomaga mieszkancom wioski. Eh moze nie jestem obiektywna no ale coz...od poczatku go nie lubilam...

Ja też nie za bardzo lubię Rorana, ale z jednym muszę się nie zgodzić: Roran nie podchodzi do tej misji wytropienia Ra'zaców z egoizmu ale raczej z czegoś tak banalnego, jak "nieszczęśliwa miłość"... A co do filmu... szczerze sądzę aby ogólnie caały wątek Roran będzie pominięty, no bo kto ma porwać Katrinę?? chyba że sam Galbatorix, to wtedy ten wątek będzie w trzeciej części filmu prawdopodobnie

Szkoda by było, gdyby pół książki pominęli, ale cóż- trzeba ciąć koszty.

I to właśnie jest nie fair...

Marcinho napisał:

Ja też nie za bardzo lubię Rorana, ale z jednym muszę się nie zgodzić: Roran nie podchodzi do tej misji wytropienia Ra'zaców z egoizmu ale raczej z czegoś tak banalnego, jak "nieszczęśliwa miłość"... A co do filmu... szczerze sądzę aby ogólnie caały wątek Roran będzie pominięty, no bo kto ma porwać Katrinę?? chyba że sam Galbatorix, to wtedy ten wątek będzie w trzeciej części filmu prawdopodobnie

Mogą pominąć, ja i tak go nie lubię. Rozdziały o nim w Najstarszym mnie osobiście nudziły.

Ja lubię Rorana. Uchronił przed zagładą całe Carvahall , zachowywał się jak bohater i rozkochał w sobie piękną Katrinę - Czego chcieć więcej ?

Kategorycznie: NIE!
nie lubie go bo.. bo.. bo.. to taki sztywniak bez duszy artysty :) i w ogole mi sie nie podoba..

Roran jest beznadziejnym przypadkiem żywej mieszanki egoizmu i kompletnego braku mózgu.
Możecie się z tym nie zgadzać, ale ten facet, jak już powiedziałam, strasznie mnie nudzi, do tego wnerwia i mam go totalnie dość. Niech idzie do wszystkich diabłów, Paolini może go uśmiercić!

Ależ ja jestem okrutna... :ym:

Może zajrzyjcie do książki jeszcze raz i sobie poczytajcie jego wątki może sobie przypomnicie.

Gość

lubię go za to że:
- jest odważny
- dowodził całą wioską
- jest fajny...
- kocha Katrinke
- i eee... że jest fajny ;D
i to chyba wszystko... jest pozytywną postacią i za to co zrobił duże brawa

Roran może być chociaż zachowuje się troche za bardzo przywódczo jak opuszczają Carvahall. Ma taz całkiem fajne teksty i chyba tylko za to go lubie

Gość

Matt22 napisał:

Roran może być chociaż zachowuje się troche za bardzo przywódczo jak opuszczają Carvahall.

za bardzo przywódczo? to dobrze, że umie trzymać ludzi żelazną ręką, przynajmniej nikt mu się nie sprzeciwi...

własnie o to chodzi tylko troche głupio że ich trzyma zalazną reką bo to w koncu jesgo przyjaciele nie??

Gość

no ale gdyby mieli więcej swobody, to mogliby sie zbuntować... uważam że jest dobry i to się liczy

No i właśnie o to mi chodzi. Jest zbyt dobry. Nie żeby było to złe, ale dla mnie to taki "szlachetny głupek", jak to mówił Oromis. Zbyt wiele dobroci, zbyt mało logiki. Może jestem do niego uprzedzona, to prawda, ale wydaje mi się on kretynem i egoistą. Myśli, że robi dobrze, jest ekstra i super, a naprawdę szkodzi. Jakby się nie zbuntował, to z Carvahall nic aż tak złego by się nie stało. Gdyby myślał, wydałby się, albo jak Eragon uciekł gdzieś daleko.

Gość

myślisz że Carvahall nic by sie nie stało? Przecież się dobrze nimi opiekował w czasie ucieczki... Chyba rzeczywiście jesteś do niego uprzedzona

terz mi sie zdaje że ktoś tu jest uprzedzony ? za mało logiki postaw sie w jego sytuacji!
A gdyby nic nie zrobił to by rozpiździli Carvachall

Ej, nie wyżywajcie się na biednej Moon! xD
Heh... przyznaję, że jestem do niego uprzedzona, och, ja go darzę uczuciem zbliżonym do nienawiści. Nie mam pojęcia dlaczego, po prostu jego postać sprawia, że krew mnie zalewa. Ja już tak mam...

Roran jest spoko i zgadzam sie z Tym co powiedział Eragon w najstarszym:
...Jesteś dużo większym człowiekiem niż ja... roran po prostu dzięki temu ze oszalał dokonał tylu rzeczy ze głowa mała

ja momentami w najstarszym wolałem Ronana niz Eragona i bardzo dobrze zePaolini rozszerzył wontek Ronana i własnie podobał mi sie jego upór , jak walczył i kierował ludem

no i wogóle fajnie ze cała wioska sie zbuntowała przeciwko Galbatorixowi

i Monn nie masz racji

Zgadzam się z Fairthem.
Czasami też nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że Raran jest "lepszy" niż Eragon.
Przecież pierwsze, co pomyślał Roran, gdy zobaczył Eragona, po zejściu ze statku, to było "Ten Eragon potrafił zabijać bez mrugnięcia okiem".
Podobało mi się, ze Roran potrafił objąć dowódstwo nad wioską, mimo, ze to nie mogło być łatwe, biorąc pod uwagę upór niektórych mieszkańców