Roran

taaa....a wy znowu swoje.....zakończenia oczywiście dobre wymyślacie, bo niby po co inaczej, nie? :oeu:

Eragon zabity Saphira nie żyje Ra'zacowie ich żrą, a murtagh się przyłączył, pasuje?

MUrthag z Ra'zacami?? - na tyle sie nie zmienił żeby z nimi mieszkać

przyłącza się do jedzenia

dziękuję w imienu Ra'zaców i Murtagha

a co ty ich adwokat?

oni ci raczej nie podziękują :lol:

sama widzisz ja muszę to zrobić

dobreee.... ale nie chodziło mi o takie zakończenie.... coś pomiędzy "happy endem" a "straszliwym końcem wszystkiego" pasi?

Stop! Wyjaśni mi kto o co do diabła chodzi? Jestem na razie niekumaty, bo drugiej nie czytałem

Jestem smutny. Ja nie czepiam sie ale jestem cieka :maniak:

Temat to Roran.

jak czytałam erasia to myślałam że polubię rorana ale wyszło na to ze go nie nawidzę

ja go lubię.

Queezle (myśląca inaczej) napisał:

jak czytałam erasia to myślałam że polubię rorana ale wyszło na to ze go nie nawidzę

Chętnie wysłucham twoich zarzutów...

można poprostu kogoś nielubić, inne fale czy coś takiego

Gość

Roran pojedzie z Erasiem do Razaków, uwolni Katrinę

nie lubię jej ) potem se skoczą do elfików a później eraś pokona Murthaga i pokona go Galb ale zanim zdąży go zabić poślizgnie się na skórce od banana i wpadnie do wanny, że nie umie pływać to się utopi.
Widzicie dzięki mnie nie musicie czytać już 3 części.
heh

i oto właśnie jest dowód ludzkiej głupoty

;

hehe normalnie w tym momencie napisałabym historyjkę ale nie dadzą mi :raa:

możesz mi na gg napisać

nie chce mi się pisać :lol:

oke może za kilka dni mam mało czasu

chętnie się pośmieję

O co do diabła chodzi. wiem, że tematem jest Roran, ale co dalej? Znam go tylko tyle, że zakochal sie w jakiejś dziewczynie. Nie pamiętał jak się nazywała. Wyjechał do innego miasta i tyle. Co się stało z tym powrotem?

Jego dziewczyna (narzeczona) to Katrina. A "powrót" to chodzi chyba o powrót do opowieści (nie ja tworzyłem ten temat).

Alden napisał:

O co do diabła chodzi. wiem, że tematem jest Roran, ale co dalej? Znam go tylko tyle, że zakochal sie w jakiejś dziewczynie. Nie pamiętał jak się nazywała. Wyjechał do innego miasta i tyle. Co się stało z tym powrotem?

Czy ty przypadkiem nie czytałaś Najstarszego...?

Też mi się tak zdaje....

No racze ciężko zadać takie pytanie, jak się wcześniej Najstarszego przeczytało

Najwyraźniej w rękach nie miała.

A mnie Roran też do gustu nie przypadł. Nie podobały mi się te opisy obrony Carvahall, bo Paoliniemu kiepsko idą takie sceny bitwne; po za tym wkurzały mnie te ich zasady, że on koniecznie musi uzyskać zgodę ojca na to, aby być z Katriną. Nudziły mnie epizody z wioską.
Zaplusował w moich oczach dopiero jak zabił Bliźniaków i przywalił Eragonowi w szczenę

Właśnie to był dla mnie minus (cios w Eragona)

A moim zdaniem opisy walk wychodzą Paoliniemu bardzo dobrze, choć ja w sumie też niechętnie przenosiłem się do Carvahall - u Eragona działy sięrzeczy dużo wyższej wagi i mocy...

Niechętnie przenosiłem się do Carvahall, ale jak już czytałem o tym to niechętnie się przenosiłem do Eragona i tak ciągle.