Przepowiednia Angeli

i było by widać smoki i niebo? nie ma co ale podziemna rzeka.
niewiadomo czy elfy płyną do morza a jeśli tak to do jakiego.
i czy ta rzeka musi być koniecznie w du velden varden?

Chyba ona wogóle nie ma zamiaru być w Weldenvarden.

Ja obstawiam Gory Beorskie lub gdzieś za nimi, bo w śnie był kamienisty brzeg (co najczęściej zdatza się w górach) i płynęli bez pomocy wiatru i wioseł, więc na tej rzecze musiał buć siny prąd, a jak wiadomo im bliżej źródła tym prąd większy im bliżej ujścia mniejszy

a jak jes ceuon? tam jest rzeczka, jeziorko, a dalej...
kto wie?

A nie wiadomo czy wogule przepowiednia się do końca spełni bo w Makbecie przecierz się nie spełniła

No właśnie! Na końcu może się okazac, ze Angela to stara oszustka, która służy Galbowi i mówiła Erasiowi te przepowiednie żeby go zmylić

ale ona wróżyła ze smoczych kości, które nigdy nie kłamią.
i to niedorzeczność, że służy galbowi, bo poco ratowała erasia, zatruwała wojska imperium itp. i wtedy kotołak by sie z nią nie przyjaźnił.
a makbet to nie dziedzictwo

A jaką masz gwarancję, że to były smocze kości a nie królicze na przykład?? ^^

odpowiedziałaś tylko na jeden argument.
a co do kości to:
- angela nie kłami
- eraś wyczuł, że to kości smocze (o ile dobrze pamiętam)
- prawie wszystko co przepowiedzała sie spełniło a będzie ciąg dalszy

zanim napiszesz najpierw pomyśl

Co powiedziały wiedzmy w Makbecie też się prawie wszystko spełniło a wogule to:
1. nie twierdzę że Angela to strara oszustka (no stara to może ona jest).
2.Eraś nie wyczuł że to kostki smocze tylko się zamyślił że to czym żuca Angela było kiedyś pobratymcem Saphiry.
3.Nie mamy dowodów na to że Angela nie kłamie (przecierz jak jest ciąg dalszy to morze jeszcze skłamać)
3.A z tym że napisałam że przepowiednia może się nie spełnić to była tylko moja sugestia i wcale nie obstaje przy tym że tak koniecznie będzie

Nie... ja nie biorę tego pod uwage... Co za sens miałaby ta przepowiednia gdyby nie była prawdziwa..?

Mon Dieu, przeciez ja żartowałam ^^

Ale filozof najwyraźniej nie.

Gość

A może te kości to była tylko podróbka, bo prawdziwe toś Angeli ukradł. No i ta przepowiednia była nieprawdziwa... no bo chyba jak sobie rzucę kośćmi od kurczaka, którego miałam na obiad to sobie zbyt wiele nie wywróżę

Gość

Ja stawiam że Eraś osłabi Galba, ale go nie zabije i on ucieknie za morze razem z tymi jajami i Eraś poleci za nim żeby je odzyskać....

Ponad to zakocha się w Katrinie, bo Roran umrze i to Eraś ją uratuje

)) A Arya będzie zazdrosna i wkurzona bo ona też się w nim bujała, ale nie chcała mu przeszkadzać... A później Katrina dołączy do Rorana, a Eraś Arya będą żyli długo i szczęśliwie, tzn: długo i szczęśliwie(?) będą szukać smoczych jaj i Galba, żeby znależć chłopaka Saphirze... No i Murthag się opamięta,Eraś i Arya zdejmą z niego przyrzeczenie i znów będą przyjaciółmi...

))

Kuczę, ale to poplątane.

Tak poplątane, że nawet mi się tego nie chce czytać.

Moim zdaniem Angela raczej by poznała że to nie smocze kości (zawsze może skonsultować swe podejrzenia z zaprzyjażnionym kotołakiem bo koty mają dobry węch) a co do akcji z galbem za możem to mało prawdopodobne bo zbyt skomplikowałoby fabułe.

kara napisał:

Ponad to zakocha się w Katrinie, bo Roran umrze i to Eraś ją uratuje

)) A później Katrina dołączy do Rorana,

Czekaj bo ja nie lapie. To Katrina umrze czy jak????

na to wygląda

. Kara, to co napisalas/es jest jedną z najbardziej skomplikowanych teorii jakie mi sie zdarzylo czytac:P

Nie no spoko. Katrina dołączy do Rorana w niebie u aniołków. Czego yw nie kapujecie???

Gość

No i czego tu nie kapujecie? Jest trochę (?) poplątane... ale kurcze, tam wszystko może się stać... Angela mogła się pomylić... mówiła, że jego los jest mglisty i poplątany, więc mogła coś odczytać źle... Acha: do Fantasty Girl : napisałam

Nie sądzę, żeby Angela się myliła

Kara, a jak ty masz tak duzo do powiedzenia to czego się nie zarejestrujesz????
:raa:

Gość

A jak się zarejestrować? BO może bym chciała ale za bardzo nie wiem jak... A nawet fajnie tu jest

Na saaaaamej górze strony jest taki link w menu: Zarejestruj się. I dalej chyba będziesz potrafiła

Podroz w nieznane jest pewna. Tak powiedziala Angela i kostki. Ale jaki sens umieszczac zakonczenie trylogii w pierwszym tomie???

Zawsze Eragon może się zgubić w zamku w surdzue i to będzie podruż w nieznane.

Ech, też mi podróż, strasznie daleka i niebezpieczna. :ym:

Fingolfin napisał:

Podroz w nieznane jest pewna. Tak powiedziala Angela i kostki. Ale jaki sens umieszczac zakonczenie trylogii w pierwszym tomie???

A może to wcale nie jest zakończenie... A tak wogóle to on może sobie później podróżować, ale wszystkich interesuje raczej czy pokona Galba i tak dalej... Bo z tą podróżą to równie dobrze może być tak jak u Tolkiena.

Ja zakladam, ze Eragon pokona Galba (ale nie wiem jak) a potem jako ze Arya przestanie sie "bac" odplyna razem do ojczyzny elfow.
----
A co do tych kosci, to zapominacie (chya) ze Angela rzucala tymi koscmi przedtem dwa razy, w tym CHYBA matce Erasia i to co rzuciala spelnlo sie (wiemy ze wyrzuciala jej jakies nieszczescie, a jak powszechnie wiadomo mama eragona nie byla zbyt szczesliwa...)

Tak też może byc. Ja myślę, że to jednak będzie Arya. No bo on się już w niej zakochał, a żeby się przepowiedni spelniła to ta miłość musi być długa i przetrwać imperia, więc jak się już zakochał w Aryi to niech tak mu zostanie...Może masz rację Bjartskular Saphira...