Przepowiednia kruka Bladgena

Murtagh mógł mysleć, ze to jest prawda. wtedy by nie kłamał.

nom wlasnie. może Eragon ma w oogle jakiegoś innego brata? albo moze siostre?

???
nie o to mi chodziło konkretnie, ale dobra. też być może.

No ale to była taka moja teoria która wpadla mi do głowy czytając twoją wypowiedz

Natchnełas mnie

jestem niby muza... :ym:

tak dokładnie

muza nad muzami

wyjełas mi to z ust *czemu mi grzebałaś w gardle?*

*wyciaga rekę z gardła saphiry i duskretnie wyciera ja w spodnie*

o no od razu lepiej

czułam ze coś w gardle miałam i nie moglam wyjąć

coś jeszcze co do przepowiedni?

chyba nie. przynajmniej ja nic nie wiem

Kurde doc zego to doszlo zebym ja sie głowiła nad zagadką jakiegos ptaszyska

cenzura! cenzura!

ee gdzie cenzura? co powiedziałam nie tak? chodzi o ptaszysko?

k*rde.

ło to tutaj az taka cenzura obowiązuje? :O

To ja ukażę okrutnie prostą prawde.... "po długim i dogłębnym tętegowaniu w głowie" stwierdzam, że Eragon bez wątpienia jest synem Broma, świadczy o tym kolejno:
1. Według Angeli Brom sprowadził na swą ukochaną nieszczęście, Selena (matka Eragona) dowiedziała się z przepowiedni Angeli co czeka ją i jej syna, więc by zmienić przeznaczenie oddaje go do Garrowa, a sama oddaje się w ręce Morzana "rogacza" i ginie (zapewne).
2. Decyzja Broma, żeby osiedlić się w dolinie Palancar (jakby nie było bezpieczniejszego miejsca), aby pilniować z ukrycia swego syna.
3. Bladgen mówi o podobieństwie Eragona do swego ojca
"syn jak ojciec, głuchy jak gacek"(cytat z pamięci), a kogóż nie można było oderwać od kuźni w której elfka kuła miecze jeźdźców??
Kogo trzeba było ogłuszać (jeśli mnie pamięć nie myli)??
4. Ostatni punkt poświęcam NIE pomyłkowemu przeniesieniu jaja Saphiry prosto przed oczy Eragona (tak na marginesie, gdyby dostało się do Broma, to skończyło by się to nie małym pożarem), a stało się tak gdyż.... <fanfary>..... <Głośniejsze famfary> Arya NIE wypowiedziała dokładnego zaklęcia, przez co NIE mogła sprecyzować do kogo chce "przesyłke" wysłać, więc trafiła ona do "krwi" Broma, kogoś kto posiada jego cechy, kogoś z jego rodu, więc o kim mowa???

Oczywiście o Eragonie!!!!
Na marginesie, jeśli Jakimś cudem (bądź wtedy przeklęty Paolini) ojcem okaże się Galbatorix i zostaniemy uraczeni scenką typu:
"I'm your Father!"
to ja mam już dość, bardziej niż teraz.

Łał...Faktycznie, Galbo mógł wcisnąć Murtowi, że Eraś to jego brat, więc Murt tak naprawdę nie kłamał...Podziwiam hipotezę...Co nie znaczy, że jest prawdziwa;)

Khaz całkiem dobre argumenty, tylko trzeba wliczyć w to czas. Nie mamy podane kiedy Selena dokładnie dała dyla od Morzana. Jeśli było to powyżej 9 miesięcy wtedy Eraś byłby synem Broma, jeśli mniej to Morza. Co do Murta wtedy i tak byliby przyrodnimi braćmi, bo łączyłaby ich jedna matka. Przecież nadal nawywałby Erasia swoim bratem, a nie bratem przyrodnim.

Khaz napisał:

Bladgen mówi o podobieństwie Eragona do swego ojca
"syn jak ojciec, głuchy jak gacek"(cytat z pamięci), a kogóż nie można było oderwać od kuźni w której elfka kuła miecze jeźdźców??
Kogo trzeba było ogłuszać (jeśli mnie pamięć nie myli)??
4. Ostatni punkt poświęcam NIE pomyłkowemu przeniesieniu jaja Saphiry prosto przed oczy Eragona (tak na marginesie, gdyby dostało się do Broma, to skończyło by się to nie małym pożarem), a stało się tak gdyż.... <fanfary>..... <Głośniejsze famfary> Arya NIE wypowiedziała dokładnego zaklęcia, przez co NIE mogła sprecyzować do kogo chce "przesyłke" wysłać, więc trafiła ona do "krwi" Broma, kogoś kto posiada jego cechy, kogoś z jego rodu, więc o kim mowa???

co do 3) to chyba było ślepy jak gacek a i nawet jezeli głuchy jak gacek to napewno nie było o ogluszaniu. to raczej przenosnia była

a co do 4) to rownież krew jeźdzców by plyneła w nim jezeli byłby synem Morzana, Broma i Galba - cala trojka to przciez byli jeźdźcy

Sądziłem, że usłysze coś Bardziej konstruktywnego, ale widze, że nie zostałem do końca zrozumiany, więc powtórze...

Co do trójki, chodziło mi o to, że Brom przez swoją upartość (nic tylko daj mi nowy miecz i daj mi nowy miecz) zmusił, elfy, by siłą go odciągnęły od kuźni, czyli nie chodziło mi o prenośnie

Choc metafora została użyta to Ja ją próbuje przełożyć na "język ludzki", lub jak kto woli bardziej zrozumiały, odnoszący się do faktów :cool:

Nie wiem tylko czego się czepiasz czwórki??
no przecierz ciągle się ludzie zastanawiają, czyim synem jest Eragon, ja twierdze, że Broma, a nie Morzana, a odrzucam możliwość, że Galbatorix jest jego ojcem, głownie z powodu zbytniej "picowatości", gdyż zbytnio by to przypominało wtedy przerobione "Gwiezdne Wojny" :cool:

Fajniej by było gdyby Brom był ojcem Eragona.

ee, jakoś to by było takie schematyczne

Może

Wiecie ja czytam te wasze teorie i uważam, że przepowiednia ta napewno nie dotyczy miecza ani więzi Eragona z Saphirą.To jest oczywiste..Przecież Bladgen wygłosił ją kiedy Eragon wypytywał go o imię swojego ojca.
A więc logiczne jest, że ta przepowiednia dotyczy ojca a dokładniej ojców.

Choć dwaj mogą mieć dwa - choć dwóch chłopców może mieć dwóch tych samych rodziców
A jeden z dwóch to napewno jeden - a jeden z rodziców jest napewno tylko jeden (mowa o matce Selenie)
Jeden może być dwoma - drugi z rodziców nie jest jeden.Prościej mówiąc ojców było dwóch.jeszcze prościej mówiąc Selena miała dziecko z Morzanem i z kimś jeszcze...Ja twierdzę, że to chodzi o Broma.

Twierdzę, że mowa o Bromie gdyż Bladgen chwilę przed wygłoszeniem swojej przpowiedni powiedział..."Syn i ojciec jednacy ślepi jak gacek"

Ojciec--->
Brom był ślepy na to, że Morzan może go zdradzić
Syn--->
Eragon był ślepy na to, że Murthag może go zdradzić

Oboje byli ślepi na zdradę swoich najbliższych przyjaciół.(lub też oboje byli kiepscy w rozwiązywaniu zagadek

)

A tak w ogóle to przecież Bladgen nigdy nie spotkał Morzana więc nie mógł uczynić go bohaterem swoich przepowiedni.
Pozdrawiam

zgadzam się z tą teorią, tyle że my nie mówilismy, że ta przepowiednia Bladgena dotyczy więzi erasia i saphiry czy nowej broni (a w każdym razie nie przypominam sobie), a to że nie spotkał morzana nie stanowi żadnej przeszkody

Zgadzam się z niepamientam8

Gdzieś na samym początku tego tematu ktoś wspominał o, że może chodzić o więź eragona ze smokiem albo o miecze.Nieważne.Ale cóż przekonamy się jak ukaze sie ksiazka.Ja tam trzymam sie swojej teorii i uwazam ze byloby fajnie gdyby to Brom byl jednak jego ojcem...

uwazam, ze twoja teoria jest słuszna, ale mi by sie to nie bardzo spodobało, gdyby eraś był synem Broma.

PS. jestem niepamiEtam8 a nie niepamiENtam8, Vinir Alfakyn

niepamietam8 dlaczego by ci sie to nie podobało? przecież to by fajne było

Fajnie by bylo

Do d**y. Telenowela z książki by się raptem zrobiła. A może jeszcze fajniej : Eraś jest synem Morzana i Broma a Selena była tylko inkubatorem? A galb myśli że jest jego ojcem (Erasia) i siostrą Saphiry, a bliźniacy byli rodzicami Aryi