SwS-Stowarzyszenie wysławiające Saphire

Nie pozostaje nic jak tylko czekać. Taka nasza rola

Ja też pomogłem.

No tobie jeszcze wybaczymy. Trochę pomogłeś przecież. tak samo Quazer. A Nolinea też wczoraj była. I SB(przez chwilę). Ale reszta...

A Shapixy w domu chyba nie było. Albo jej brat przy kompie siedział... nie wiem.

Tego na razie nikt nie wie.

Tak Quazer, SB i Bezimienny pomogli (Nolinea tez by pomogła tylko wczoraj)

Im darujemy.

Ja bym jeszcze Shapixie darował. Jak nie wiecie czemu to wejdźcie na www.knajpka.fora.pl :ym:

Ona jest tu szefową, więc my raczej mamy mało do gadania. :cool:

PS: Schody są już zrobione i po kłopocie, jednak mam nadzieję że za światynie weźmie sie więcej ludzi, bedzie krócej trwała budowa.

Nolinea adres knajpki podał bezimienny ale w moim profilu - moja strona www to jest knajpka

aaaaa!! ominęła mnie i Irvedana budowa schodów! ja się zastrzelę! *wyciąga łuk, celuje sobie między oczy, wystrzela, ale nie trafia i po głowie obrywa Irvedan, po czym drugi raz w ciągu doby przypala jej włosy* ech.. nigdy nie miałam dobrego cela... ale aż tak?? no cóż, postaramy się ze smokiem pomóc w budowie Saphirarium

No dobra. Sapixa uniewinniona.

*Budzi się pod krzakiem. Obok śpi smok*. Zdecydowanie za dużo alkocholu. *Patrzy na efekty pracy SwS*. Dobra, to ja się biorę za tunel - wyjście ewakuacyjne. A jak będzie więcej osób to budujemy świątynie. *Budzi smoka wsiada na niego i drąży w skale wcześniej rozgrzanej przez smoka*

*Ozdabia tunel kamieniami szlachetnymi i odsypuje gruzy*

*Wygładza ściany i poszerza tunel*

* dodaje lampy*

*Wierci, wierci, wierci, wierci, wierci, wierci, wierci, wierci, wierci, wierci, wierci, wierci, wierci, wierci, wierci, wierci (tak przez kilka godzin) aż nie wywierci tunelu do końca, uważając, żeby lampy nie spadły*

Arya-elda napisał:

Ciekawe, kiedy tu wejdzie sapixa...

Shapixa nie Sapixa! Przepraszam że mnie nie było. Ale musiałam szukać architekta który ma się zając figurą. I NIE ZNALAZŁAM! No och... *złazi ze smoka, po czym stuka go w plecy * Przepraszam Sidrok ma problemy z gardłem. Widze że piekna jest wasza robota. Ale przeciez babcie na tych schodach zabić się mogą! Dlaczego one takie śliskie?

Spoko, sie dywan położy.

*wsiada na smoka, rzuca zaklęcie, a schody nie są już strome* Przepraszam, shapixa.

Chodził o to, że są śliskie a nie strome *idzie do Castoramy i kupuje kilka(dziesiąt) metrów czerwonego dywanu*

*a na nim Saphira* ale strome już nie będą :lol:

dobre i to *stara się położyć dywan na schodach* Saphiro, zejdź z tego dywanu, bo nie mogę go położyć.

Źle mnie zrozumiałeś. Wzorki z Saphi na dywanie. *rzuca zaklęcie, a dywan staje sie puszysty i miękki*

Acha, już rozumiem. Ale wzorki na szczęście się nie posłuchały, bo nadal są. *Rozkłada lekki dywan na shodach*

*podziwia dzieło, Turkus wita się z drugim smokiem*

Cześć Turkus, poznaj mojego smoka Archera *mówi w myślach do smoka*

Witaj Archerze*mówi do smoka* miło mi cie poznać

Yo *mówi Archer*. To co kończymy ten tunel?

Widzę, że omineła mnie budowa tunelu ale i tak sie dołączam, *Ametyst wita się z pozostałymi smokami*, *rzuca zaklęcie żłobiące*, *przytwierdza wczesniej położony przez Quazera dywan do schodów zaklęciem*