Czy Brom był ojcem Eragona?

A może by tak jak już sie o czymś pisze to pisać coś co wkładało by coś nowego do dyskusji ?

No No teoria cudna ,wszystko super tylko ten wierszyk Blagdena zrozumialem inaczej :
Ojciec i syn jednacy ślepi jak gacek
czyli wg (Ojciec - Morzan , syn - Murtaś)
Oboje sa ślepi bo wierzą że Galbuś jest dobry i sprowadzi dobro na Alagesie
Myśle ze o to chodzi ale twoja teoria jest ruwnie dobra

[/i]

Murtagh został zmuszony przez Galba do wypowiedzenia przysięgi w pradawnej mowie!! Murtagh jest dobry i chyba Labell się ze mną zgadza? a co do ocja-broma to może

tak, zgadzam się, w 101%

a brom jest na pewno ojcem eragona, bo książka to nie życie, a jeśli czytając ją coś podejżewacie, to tak będzie, no!

Jeśli wszystko co podejrzewamy może sie spełnić to podam pewien przykład: w internecie wyczytałam że Harry Potter w szustej części orzeni się z Malfojem i będą mieli trujkę dzieci.

No ale czytając książkę chyba się tego wcześniej nie spodziewałeś? :ym:

A co do Broma to się zobaczy...
P.S. Co masz z dyktand?

filozof (podwórkowy) napisał:

Jeśli wszystko co podejrzewamy może sie spełnić to podam pewien przykład: w internecie wyczytałam że Harry Potter w szustej części orzeni się z Malfojem i będą mieli trujkę dzieci.

Jeśli ktokolwiek tak podejrzewa to niech Bóg ma go w opiece.

@Filozof

Bjartskular napisał:

Co masz z dyktand?

To samo mi się ciśnie na usta. Dzieci w Polszy się uwsteczniają, czy jak?
@Bjartskular: pisz jeden '?', nie dwa, to nie gg, tu się fajnie nie zakręci.

Jezuu
czemu wszyscy pisza nieortograficznie :raa:

joke
mysle ze brom moze byc ojcem eragona bo to pasuje do ukladanki :p

To fundamentalny argument. :ym:

Czemy *joke*? To tragedia.

a może nie pasuje? tylko jeszcze bardziej gmatwa opowieść? ale cały czas zapominacie o jednym Bladgen powiedział wierszyk o ojcu w odpowiedzi na coś! Kiedy Eragenny okazał się matołem bo nie rozumiał o co chodziło pierwszej, to kruczysko powiedziało że jest ślepy jak gacek! ON JEST ŚLEPY!! NIE MURTAGH!!

P.S. jak się już bawicie w słówka i pół słówka w książce to raczcie nie zapominać o tym co poprzedza dane słowo... grrrrrr....... ręce mi się przez was trzęsą....

Ale właśnie to mi w tej teorii nie pasuje...

Cytat:

Brom był ślepy wobec zdrady Morzana, a Eragon był ślepy wobec zdrady Murtagha.

To mi najbardziej nie pasuje. Poza tym idąc tym tokiem myślenia można stwierdzić, że Brom był ojcem Murtagha. Brom sprowadził nieszczęście na Selenę. Zaszła z nim w ciążę i żeby uniknąć hańby, udała się w podróż z Morzanem, albo też w czasie którejś z misji mogła spłodzić te dziecko. No a Eraś w skutek nieszczęśliwego przypadku byłby synem Morzana. I w tedy wierszyk też by pasował.

Atlanta napisał:

a może nie pasuje? tylko jeszcze bardziej gmatwa opowieść? ale cały czas zapominacie o jednym Bladgen powiedział wierszyk o ojcu w odpowiedzi na coś! Kiedy Eragenny okazał się matołem bo nie rozumiał o co chodziło pierwszej, to kruczysko powiedziało że jest ślepy jak gacek! ON JEST ŚLEPY!! NIE MURTAGH!!

P.S. jak się już bawicie w słówka i pół słówka w książce to raczcie nie zapominać o tym co poprzedza dane słowo... grrrrrr....... ręce mi się przez was trzęsą....

Odpowiadasz na cios, którego nikt nie zadał... O_o O co Ci chodzi> Czy ktokolwiek napisał tu, że Murthag jest ślepy? Nie rozumiem ani Twoich intencji, ani Twojej złości.

Mirza, gubisz się w chronologii. Selena zniknęła kiedy Murthag już był na świecie. To jest moment w którym najprawdopodobniej poznała Broma.
A wierszyk jest tylko elementem układanki, trzeba go dopasować do reszty...

Katze
wcale nie taka tragedia rozumiem że to cie boli ale cóż takie życie na forum niestety tak jest

Mormon twoje argumenty zaczynają mnie przekonywać ale żeby mieć pewnośc terzeba poczekać na 3 tom

To dobry temat na tym forum cały czas sie zastanawiam czy eraś nie jest synem Broma i matki Murtagh żony Morzana.

Alukard, tez o tym myslalem....Bardzo mi to by odpowiadalo)

Ale gdyby Brom był ojcem Eragona to by mu powiedział przed śmiercią prawda ?

filozof (podwórkowy), "odpowiadalo" nie w znaczeniu "ja tak mysle", lecz "chcialo by mi sie"...A przesirz Brom jest bardzo stary...wrescie mugl zapomniec? skleroza)

Nie wierze ze mógl zapomniec ....Jesli naprawde byli ze soba to nie wierze ze zapomnial o swojej zonie

Moim zdaniem Brom nie jest ojcem Erasia Murtagh gdy mówił Erasiowi że jest jego bratem mówił w pradawnej mowie

No i co z tego? On w to wierzył, nie negował tego, ale to nie znaczy, że tak było naprawdę. Jeśli się w coś wierzy, można to powiedzieć to w PM, bo wedle 'własnego sumienia' się nie kłamie.

*Wali głową w biurko!* Ludu! Ja coś napisałem na pierwszej stronie tego tematu! Czy naprawdę trudno to przeczytać? :cool:

Mormonie przeczytałem wszystko co napisałes na pierwszej stronie i zdaje mi się ,że źle przepisałeś "wierszyki" napisałeś też: "Co do cholery innego ma znaczyć ten wierszyk jak nie to" czy coś podobnego ,w każdym razie o tym samym znaczeniu. Więc ja ci powiem co:
"Choć dwaj mogą mieć dwa" - Skoro dwie różne osoby ,mogą mieć dwie różne (osobowości?)
"a jeden z dwóch ,to na pewno jeden" - ale ich (osobowości?) są na pewno całkiem różne.
"jeden może być dwoma" - to jednak ,jest coś ,co łączy ich tak mocno ,że mogą się stać jednością.

A jaki to ma związek z ojcem Eragona? <ściana>

Aeglos, naprawdę chcesz usłyszeć, kto ma bardziej logiczne i prawdopodobne wytłumaczenie tego wierszyka? -__-

Mormon, to niezła teoria. Tylko zastanawiam się... Czy Oromis wiedziałby o tym, czyim synem jest Eragon? No bo Brom pozostawał w kontakcie z elfami. A Arya wiedziała, że jest w Carvahal, bo przenosiła tam jajo.
A jemu, tj Oromisowi, Bromuś mógłby wyznać swoje grzechy.

O...czytajac ta teorie coraz bardziej bylam przekonana że tak wlasnie jest....heh i nadal jestem ...ale ciagle nie do konca.....to jest bardzo bardzo prawdopodobne....:)az za bardzo:P

filozof (podwórkowy) napisał:

Ale gdyby Brom był ojcem Eragona to by mu powiedział przed śmiercią prawda ?

Nie koniecznie....
Wyobraź sobie taką sytuację....
Brom- Eragonie zanim odejdę chcę ci coś powiedzieć... Jestem twoim ojcem...(umiera)
Eragon-NIEEEEEEE!!!!!!!!!!

Po jakimś czasie:
Eragon- Nie mogę uwierzyć.... Imperium odebrało mi już wszystkich... Chyba pogrążę się w czarnej rozpaczy(pogrąża się w czarnej rozpaczy)
Saphira-Eragonie uważaj! Urgale!
Eragon- Oh straciłem ojca!!! Nie mam już po co żyć....(daje się zabić urgalom....Albo zaprowadzić do Galbatorixa i staje po ciemnej stronie mocy by ochronić jedyną osobę która mu jeszcze została z rodziny czyli Roana...)

A poza tym Brom nie mógł wychowywać syna... Był przeklęty, sprowadzał nieszczęście na tych, których kochał... Bał się że Eragonowi też coś się stanie...

Moim zdaniem nie był. To już by było przegięcie - telenowela w wesji fantasy. W coś takiego chyba się CP nie bawił. (mam nadzieję przynajmniej)