Czy Murtagh się nawróci?

To będzie takie Star Warsowate. Może lepiej by było jakby się okazało, że Murt jest neutralny? Tylko służy Galbatorixowi, bo nie ma wyjścia. Jak się wszystko skończy to Murt odjedzie w stronę zachodzącego słońca okryty chwałą czynów, których dokona w ostatecznej bitwie

I podrodze kulka w głowe i Murtagh pada marty :lol:

Jaka kulka? Niech tylko Paolini zrobi coś Murtowi... jak ma zginąć to śmiercią bohatera.
Ale z drugiej strony to takie happy endowate będzie jak on się nawróci. Sama już nie wiem czego chcę. Tak czy inaczej - Murtagh ma być żywy, ma być bohaterem i ewentualnie zostać neutralny.

Bendzie żywy ale Paolini napisze 2 stroną książeczke o okrutnej śmierci Murtagha :lol:

Nie napisze żadnej książeczki o krutnej śmierci Murta..... tylko "Życie prywatne Murtagha po nawróceniu" :buhaha:

Niech ci bendzie , ale napisze jak w samotności umierał błagając o litość bogów.

do tematu. Na czat z tym -_-

Murtagh sie nawróci pod wpływem Ciernia, który zakocha się w Saphirze, ale niestety bez wzajemności.

Niech się Murtagh nawraca nawet pod wpływem Ciernia. Byleby się tylko nawrócił.

P.S. Czemu Cierń ma się nieszczęśliwie zakochać w Saphirze?

Moze sie nawrócic w jakikolwiek sposob.
Ale ja niechce zeby Paolini zrobil z niego jakiegos takiego niezdecydowanego ze niby zly a niby dobry..Murtagh zawsze mial swoje zdanie i tak niech zostanie!ma byc bohaterem!bo nim jest!i ma zyskac szacunek ludzi!

kucykkk-masz racje,jakby pozostal neutralny to by bylo ok.

Demonka napisał:

P.S. Czemu Cierń ma się nieszczęśliwie zakochać w Saphirze?

A kto to wie. Z resztą to tylko moja teoria.

Cierń i Saphira?A moze,moze czemu nie?ale cos mi sie nie wydaje ze tak bedzie...
Moze i Murtagh by sie nawrócil pod wplywem Ciernia ale nieweim czy to bedzie takie proste...Jakos dalej nie jestem przekonana co do tego "Happy endu"...

Jasne, ża tak, a smoki będą miały dzieci i będą żyli długo i szczęśliwie

Ola napisał:

Jasne, ża tak, a smoki będą miały dzieci i będą żyli długo i szczęśliwie

Tak tak a na calym świecie zapanuje pokój

Moim zdaniem to Paolini takiego happy endu nie zrobi,i dobrze byloby nudno.
Moze byc tez tak ze Murtagh sie nawróci a potem zginie z ręki króla lub coś w tym stylu....

Kiedy czytając "Najstarszego" dowiedziałam się,ze owym kolejnym Jeźdźcem jest Mutagh serce mi zamarło.....czemu kurna on? chciałabym żeby się "nawrócił" ale ten happy end musi być bardziej "widowiskowy"...po jakiejś ciężkiej walce kiedy będzie u kresu sił,nie....nie wiem,ale nie chciałabym żeby zginął

Nie czytałam dokładnie wszystkich postów,więc może już to ktoś zauważył ale napiszę...
Kiedy Murthag mówi,że Zar'roc należy się NAJSTARSZEMU synowi Morzana insynuuje,że jest jeszcze jedno dziecko Zaprzysiężonego bo jeśli byłoby ich tylko dwóch powiedziałby STARSZEMU....

Kotyka--> zgadzam się z tobą ale o tym jest oddzielny temat

Wybacz moją ignorancję widocznie nie zauważyłam:D już tam spieszę:D :*

Gość

przecież Murtagh jest dobry!! on musi wykonywać rozkazy Galbka, bo ten zna jego pradziwe imię!! nie może się nawrócić bo jest dobry!!

Zgadzam sie z Frania. Galba zna prawdziwe imie Murta, a poza tym to Murt musial przysiasc w pradawnej mowe ze bedzie sluzyl Galbie. A wydaje mi sie ze Murt jest w glebi duszy dobry i tylko smierc Galba uwolni go od przysiegi i znow bedzie mogl walczyc po stronie Eragona!

Murtagh nie jest dobry tylko wgłębi duszy!!!! On jest trochę skryty w sobie co nie znaczy że jest zły. I na pewno się nawróci. Nie wiem jak ale jakos mu się to chyba uda.

Mi się wydaje, że on się nawróci a potem umrze:(

(

Chciałabym żeby się nawrócił,niekoniecznie umarł.Być może wielu z Was ma rację,że śmierć Galbatorixa jest kluczem do sukcesu...mówię oczywiście o nawróceniu Muthaga(nie wiem czemu ale nie podoba mi się skrót Murt) tak więc zobaczymy...

Mam nadzieję, że Murtagh nawróci się i przeżyje

Ale cóż zobaczymy co nam Paolini zgotuje...

mi sie wydaje to samo czyli np: galbatorix zwyciezy eragona on bedzie lezal na ziemi ledwo zywy a galbatorix bedzie go torturowa. wtedy murt wpadnie w szał i zabija galba a eragon przezyje

Albo wręcz kiedy Eragon będzie leżał na ziemi,a Galbatorix będzie miał zadać ostateczny cios,czy to za pomocą magii czy miecza Eragon ze zdumieniem ujrzy nagłą falę bólu w oczach króla i ujrzy go padającego na ziemię...a przed nim będzie stał Murthag... mmraauuu :))

No, Kotyka twoja wersja jest najodpowiedniejsza

Kotyka, zapraszamy do LOMptcMssm... :ym:

Zawsze myślałem że Murtagh był zły, ale żeby się nawrócił-może i szansa jest.
Artur

Przyznam że postać Murtagh jest najbarwniejszą postacią. Jednak myślę że nie nawróci się z własnej woli. Nie może. Fakt darował Eragonowi życie, bo jeszcze mógł, ale następnym razem już mu się nie uda. Może jak Galbatorix umrze, to wtedy Murtagh zostanie 'uwolniony'. Chociaż , Murtagh będzie musiał walczyć za Galbatorixa do końca, więc dopuszczam taką myśl że też umrze lub zostanie ciężko ranny i nie zdolny do dalszej wali.

Demonka napisał:

No, Kotyka twoja wersja jest najodpowiedniejsza

Ach dziękuję Ci Demonka.To pierwsze co mi wpadło do głowy.
Ach żeby się jeszcze sprawdziło

Hej Kotyka!! WKońcu cię znalazłam:D Hehe szacu za odalezienie tej podpowiedzi (mam przynajmniej taką nadzieję) w tekście;)
Hmm... przyjmując tą hipotezę, zastanawiam się kiedy matka Eragona znowu mogła być w ciąży?? Najlogiczniej byłoby jakby to dziecko urodziło się w zamku, ale wtydy cała sprawa będzie przekichana, bo Galbatorix bedzie miał 3-go jeźdźca:( Tak być nie może<no> Ponowna ucieczka matki odpada. Po 1-sze to już by beton był 2. Murtagh o ponownej ucieczce nic nie wspominał<no> (przynajmniej tak pamiętak książke) Jedyne co jest możliwe że Morzan miał gdziś kobiete na boku....