Autor |
Wiadomość |
ghostrider
...:User:...
Dołączył: 04 Gru 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krakowa
|
Wysłany:
Śro 19:54, 05 Gru 2007 |
|
|
|
|
|
|
Moon
..::Senior Shur'tugal::..
Dołączył: 09 Sie 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Werewolf City xD
|
Wysłany:
Śro 20:22, 05 Gru 2007 |
|
Może się czepiam, ale "też" pisze się przez "ż".
Murtagh zginie, to prawie pewne, aczkolwiek równie dobrze może zrobić tak:
W porozumieniu z Eragonem Angela zakradnie się w przebraniu do zamku. Udając kucharkę wrzuci jakiś proszek do picia Galba. Wtedy, gdy on zapadnie w trans (nie zginie, bo to byłoby zbyt proste ) to Murtagh i Eragon spotkają się gdzieś Oromisem, który już wyszkolił Erasia. Elf razem z Glaedrem użyją całej swojej mocy by na prośbę Eragona zdjąć z Murtagha przysięgi Galbaorixa. Umrą z wyczerpania, ale osiągną zamierzony efekt. Murtagh jakoś przekona Vardenó, że już jest tym dobrym i wspólnie rozwalą wujcia Galba, który nic nie podejrzewając niczego będzie się pienił że chłopak i smok go przechytrzyli. I co myślicie o takiej opcji?
|
|
|
|
|
Nivellen
..::3rd League Shur'tugal::..
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
Wysłany:
Czw 11:11, 06 Gru 2007 |
|
Moon napisał: |
Murtagh zginie, to prawie pewne, aczkolwiek równie dobrze może zrobić tak:
W porozumieniu z Eragonem Angela zakradnie się w przebraniu do zamku. Udając kucharkę wrzuci jakiś proszek do picia Galba. Wtedy, gdy on zapadnie w trans (nie zginie, bo to byłoby zbyt proste ) to Murtagh i Eragon spotkają się gdzieś Oromisem, który już wyszkolił Erasia. Elf razem z Glaedrem użyją całej swojej mocy by na prośbę Eragona zdjąć z Murtagha przysięgi Galbaorixa. Umrą z wyczerpania, ale osiągną zamierzony efekt. Murtagh jakoś przekona Vardenó, że już jest tym dobrym i wspólnie rozwalą wujcia Galba, który nic nie podejrzewając niczego będzie się pienił że chłopak i smok go przechytrzyli. I co myślicie o takiej opcji? |
Hmm... Oryginalna opcja, ale zapomniałaś o 5 smoku, który nie chybnie pojawi się w następnych tomach. Jest więcej niż pewne, że ten nowy smoczek ze swoim Jeźdźcem nieźle namieszają i nic już nie będzie takie proste
|
|
|
|
|
Moon
..::Senior Shur'tugal::..
Dołączył: 09 Sie 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Werewolf City xD
|
Wysłany:
Czw 12:40, 06 Gru 2007 |
|
Ależ nie zapomniałam! Piąty smok urodziłby się już w czasach pokoju....
|
|
|
|
|
Apple
..::2nd League Shur'tugal::..
Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzieś w przestrzeni....
|
Wysłany:
Czw 16:41, 06 Gru 2007 |
|
Mam nadzieję że Murtagh się jednak nawróci i pomoże Eragonowi. Być może w 3 tomie będziemy śledzić osobny wątek o Murtaghu... Ja jestem jak najbardziej za tym
Wierzę że Murtagh okaże się bohaterem. Może będzie tak że jego smok zginie, a Murt będzie winił Galbatorixa. Jakimś cudem przysięga przestanie go obowiązywać ( bo złożył ją razem ze smokiem) więc razem z Eragonem go zabiją.
Moon napisał: |
Murtagh jakoś przekona Vardenó, że już jest tym dobrym i wspólnie rozwalą wujcia Galba |
Cóż, Vardenów by może przekonał, jednak wątpię by krasnoludy przebaczyły mu śmierć ich króla
|
|
|
|
|
Forded
..::3rd League Shur'tugal::..
Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 16:48, 06 Gru 2007 |
|
Ja mysle ze sie nie nawroci : ( mysle ze gdy bedzie walczyc z eragonem pokona go ale zda sobie sprawe co zrobil i niezabije go i tym sam siebie zniszczy
|
|
|
|
|
Matt22
..::1st League Shur'tugal::..
Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:03, 09 Gru 2007 |
|
ja myśle że sie nawróci i pomoże Eragonowi pokonać Galba bo w końcu tylko jego przysięgi go przy nim trzymają
Kvetha Fricaya
|
|
|
|
|
Zulus
..::2nd League Shur'tugal::..
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z ulicy
|
Wysłany:
Wto 19:09, 01 Sty 2008 |
|
Ja sądzę że Murtagh się nawróci(chociaż nie wiem jak to może się stać, bo przecież przysiągł w pradawnej mowie, że będzie wierny Galbowi, ale pewnie da się to obejść) i pomoże Eragonowi w unicestwieniu Galbatoroixa - czyli zgadzam się z Matt'em
|
Ostatnio zmieniony przez Zulus dnia Wto 19:10, 01 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
bonTONnaOSTRZUnoża
..::Precious Shur'tugal::..
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: M O C Z K O W O I^I
|
Wysłany:
Pią 21:14, 04 Sty 2008 |
|
Jak Eras zabije Galba to czar zostanie zdjęty i wszystko będzie cacy
|
|
|
|
|
Jawhowe
..::3rd League Shur'tugal::..
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z ciemnych zakamarków ludzkiego umysłu
|
Wysłany:
Pią 21:32, 04 Sty 2008 |
|
No tak. Piękna wizja. Eragon i Murthag staną razem przeciwko Galbatroixowi. Razem go posiekają na plasterki i będzie Happy end. Nie. Dlaczego? Bo Galbatroix zna prawdziwe imię Murthaga i jak tylko tamten wystąpi przeciwko niemu rozkaże mu posiekać Eragona a Murthag nic na to poradzić nie będzie mógł. Czyli jeżeli będzi walka ostateczna to tylko Eragon vs Galbatroix. Bez Murthaga.
Ale Murthag i tak zginie.
W końcu zabił Hrothgara. To nie będzie mu wybaczone. Nawet jeżeli Eragon złamie przysięgę daną Orikowi (że pomści śmierć Hrothgara) to przecież Murthag nie wejdzie po prostu do Farthen duru (czy jakoś tak - każdy wie o co chodzi) czy innego krasnoludzkiego miasta i powie "Czesć. Jestem Murthag. Zamordowałem waszego króla. Jak się macie?".
Czyli mówiąc prosto Murthag jest stracony. Dobrze mu tak, egoista.
|
|
|
|
|
Alveaner
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. 665 - sąsiad Szatana
|
Wysłany:
Pią 22:20, 04 Sty 2008 |
|
Cytat: |
Czyli mówiąc prosto Murthag jest stracony. Dobrze mu tak, egoista. |
I dobrze. Jeden z niewielu egoistów tej serii. Przyznam, że to zaczyna się już robić wkurzające, owszem starcia dobra ze złem do pewnego czasu są fascynujące, jednak potem robią się nudne, bo nigdy i nigdzie nie ma tylko bohaterów dobrych i złych.
Ludzie mają swoje wady, prawie każdy w mniejszym lub większym stopniu dąży do zrealizowania swoich celów w ten czy inny sposób, nie zawsze specjalnie miłosierny i wyszukany.
Zdrowa porcja egoizmu jest potrzebna, bo powiedzmy sobie szczerze, gdyby Eragon nie musiał przeżyć ze względu na sens istnienia tej książki przynajmniej do końca trylogii i żył w jakimś normalnym świecie dawno wąchałby kwiatki od spodu, bo altruiści, w dodatku porywczy i z brakami w umiejętności panowania nad sobą, oraz nie najinteligentniejsi zazwyczaj marnie kończą.
Cytat: |
W końcu zabił Hrothgara. To nie będzie mu wybaczone. Nawet jeżeli Eragon złamie przysięgę daną Orikowi (że pomści śmierć Hrothgara) to przecież Murthag nie wejdzie po prostu do Farthen duru (czy jakoś tak - każdy wie o co chodzi) czy innego krasnoludzkiego miasta i powie "Czesć. Jestem Murthag. Zamordowałem waszego króla. Jak się macie?". |
Nie sądzę, żeby był na tyle głupi, żeby sam tam włazić, to po pierwsze, po drugie są rzeczy ważniejsze niż jednostkowe przewinienia, bo czymże niby byłoby zabicie jednego króla w obliczu pokonania imperatora.
|
|
|
|
|
bonTONnaOSTRZUnoża
..::Precious Shur'tugal::..
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: M O C Z K O W O I^I
|
Wysłany:
Sob 0:49, 05 Sty 2008 |
|
czy ty słuchasz ?? mówię że Eras zabije Galba i czar zostanie zdjęty ! czyli murta tam nie będzie. W sumie Murt to jedyna postać co by pasowała do realiów średniowiecza Trzeba myśleć o własnej skórze a nie być
" szlachetnym głupcem"
|
Ostatnio zmieniony przez bonTONnaOSTRZUnoża dnia Sob 0:50, 05 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Jawhowe
..::3rd League Shur'tugal::..
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z ciemnych zakamarków ludzkiego umysłu
|
Wysłany:
Sob 15:13, 05 Sty 2008 |
|
A powiedzmy że Galbatroix wymusi na Murthagu przysięgę typu "Nie zrobisz nic co zaszkodzi mojemu imperium i oddasz życie w jego obronie.". Poza tym wątpie żeby Murthag był gdziekolwiek poza Uru'baenem chyba że w poszukiwaniach Eragona wspomagany przysięgą. Także starcie Eragon vs Murthag jest nieuchronne.
Cytat: |
Nie sądzę, żeby był na tyle głupi, żeby sam tam włazić, to po pierwsze, po drugie są rzeczy ważniejsze niż jednostkowe przewinienia, bo czymże niby byłoby zabicie jednego króla w obliczu pokonania imperatora. |
A Eragon będąc niby-krasnoludem będzie nadal bratał się z Murthagiem. Klan Łzy Austhwilz (nie wiem jak to się piszę a chwilowo nie mam "Najstarszego") napewno wykorzysta ten fakt w podburzaniu społeczności krasnoludów przeciwko niemu. Poza tym Murthag jasno wypowiedział się w "Eragonie" że nie popiera Vardenów. Mówił że ustrój jest dobry, jedynie króla trzeba zmienić. Kto wie, może on sam chciałby rządzić w Uru'baenie. No i ważniejsze od tego że zabił Hrothgara jest to jak go zabił. Wiem może to zabrzmieć głupio ale Hrothgar jak mówił Orik "Marzył o śmierci w walce ale z przeciwnikiem który dobyw miecza jak mężczyzna a nie tchórzem walczącym tymi sztuczkami magów.".
Cytat: |
W sumie Murt to jedyna postać co by pasowała do realiów średniowiecza Trzeba myśleć o własnej skórze a nie być
" szlachetnym głupcem" |
Właśnie by nie pasował, bo w Średniowieczu roiło się od świętoszków w lśniących zbrojach ginących w przekonaniu że przysługują się bogu. Ktoś taki jak Murthag byłby w tamtych czasach okrzyknięty tchórzem i traktowany z największą pogardą.
|
|
|
|
|
bonTONnaOSTRZUnoża
..::Precious Shur'tugal::..
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: M O C Z K O W O I^I
|
Wysłany:
Sob 15:21, 05 Sty 2008 |
|
Ale by nie walczył z wiatrakami tylko logicznie myślał o własnej skórze
Eragon ze średniowieczem nie m nic wspólnego poczytaj se " pieśń lodu i ognia "
|
|
|
|
|
Alveaner
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. 665 - sąsiad Szatana
|
Wysłany:
Sob 15:56, 05 Sty 2008 |
|
Cytat: |
Poza tym Murthag jasno wypowiedział się w "Eragonie" że nie popiera Vardenów. Mówił, że ustrój jest dobry, jedynie króla trzeba zmienić. Kto wie, może on sam chciałby rządzić w Uru'baenie. No i ważni |
Prawdę mówiąc gdybym była na jego miejscu też nie popierałabym Vardenów. Zabrali się do tego od zdecydowanie złej strony, zamiast spróbować jakoś cichcem uśmiercić Galbatorixa ci chcą rozpętać wojnę, która większości ludzi żyjących w Imperium nie dotyczy, oni żyją sobie spokojnie i w miarę normalnie, a tak są zagrożeni, bo król będzie bronił swoich ziem wysyłając armię, a armia bywa nieco nieokrzesana i nie zawsze miłosierna dla wiosek, które mija.
Zresztą jakiekolwiek rewolucje w końcu sprowadzają się do tego samego, sprawowania podobnych rządów tylko z innymi ludźmi u władzy, 'i żyli długo i szczęśliwie aż po kres świata' jest głównie w książkach.
Cytat: |
Właśnie by nie pasował, bo w Średniowieczu roiło się od świętoszków w lśniących zbrojach ginących w przekonaniu, że przysługują się bogu. Ktoś taki jak Murthag byłby w tamtych czasach okrzyknięty tchórzem i traktowany z największą pogardą. |
Ludzka natura jest niezmienna. Zresztą tacy szlachetni bohaterowie to głównie w książkach i poematach rycerskich.
Walki o władzę, wpływy, spiski pod przykrywką działania w imię boga, wtedy wcale nie było tak różowo. Radziłabym raczej zajrzeć do historii, niż czytać Eragona.
|
Ostatnio zmieniony przez Alveaner dnia Sob 15:57, 05 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Jawhowe
..::3rd League Shur'tugal::..
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z ciemnych zakamarków ludzkiego umysłu
|
Wysłany:
Sob 16:10, 05 Sty 2008 |
|
Cytat: |
Prawdę mówiąc gdybym była na jego miejscu też nie popierałabym Vardenów. Zabrali się do tego od zdecydowanie złej strony, zamiast spróbować jakoś cichcem uśmiercić Galbatorixa ci chcą rozpętać wojnę, która większości ludzi żyjących w Imperium nie dotyczy, oni żyją sobie spokojnie i w miarę normalnie, a tak są zagrożeni, bo król będzie bronił swoich ziem wysyłając armię, a armia bywa nieco nieokrzesana i nie zawsze miłosierna dla wiosek, które mija. |
Cóż...
Trudno mówić o zabójstwie Galbatroixa. W końcu jak powiedział Oromis "Nikt nie potrafi tak wniknąć do cudzego umysłu jak Galbatroix.". Jako że przeszedł szkolenie jeźdźców wyczuwa umysły wokół siebie, więc z zaskoczenia załatwić go było by niemożliwe. No i trudno było by znaleźć kogoś kto zgodziłby się zamordować szaleńca władającego magią jak nikt inny a do tego połączonego mentalną więzią z wielkim zionącym ogniem jaszczurem.
|
|
|
|
|
Alveaner
..::Guru Shur'tugal::.. (Mod)
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. 665 - sąsiad Szatana
|
Wysłany:
Sob 19:04, 05 Sty 2008 |
|
Król musi chyba jednak co jakiś czas pokazywać się publicznie, a to nieco ułatwia sprawę, w tłumie łatwiej się ukryć.
zresztą, jakby tak trzeźwo pomyśleć, to zabicie go za pomocą rozpętywania wojny jest jeszcze głupsze, no bo na co oni liczą? Że przybędzie na pole bitwy? To byłoby nieco głupie, a póki siedzi w tym swoim zamku nic specjalnie mu nie zrobią.
|
|
|
|
|
Jawhowe
..::3rd League Shur'tugal::..
Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z ciemnych zakamarków ludzkiego umysłu
|
Wysłany:
Sob 19:47, 05 Sty 2008 |
|
Pewnie jeżeli się pokazuje to z jakiegoś wysokiego miejsca, otoczony magicznym barierami. Wtedy jest nietykalny.
Wydaje mi się że ta wojna ma na celu doprowadzenia do ostatecznego starcia w Uru'baenie Jeździec Vardenów kontra król. Poza tym rzeczywiście rozpętała się dopiero na płonących równinach. Czyli dopiero kiedy Nasuada została dowódzcą. Może Ajihad i jego poprzednicy próbowali wcześniej zabójstwa. Nawet jeżeli tak to bez rezultatu.
|
|
|
|
|
|