Czy Murtagh się nawróci?

A i o to ci chodziło!!!!!!!!! Dobrze wiedzieć. I kamień spadł mi z serca że mogłeś spać spokojnie...

No dobra ja już jestem cicho... Cichuteńko jak ten szczur pod miotłą...

A to jest sprawa omawiana w Co by było gdyby... Odkryłam, że na tym forum siezi mój wujaszek, czyli Ravyn...

Albo, nie Mirza, mam inny pomysł. Wygarnij mi co masz do powiedzienie, tylko kulturalnie i na PW poprosze...

Hmm.. hmm... Carsaib, więc Twoim (skromnym) zdaniem Murthag rodzi współczucie..?

Nic nie mam na prawdę. Tak tylko się droczę. I teraz mówię BEZ żadnego podtekstu. I nigdy nie wątpiłam w twoją zdplność logicznego myślenia. Dobra kończe już.

Jakże by mogło być inaczej???

mormon napisał:

Hmm.. hmm... Carsaib, więc Twoim (skromnym) zdaniem Murthag rodzi współczucie..?

Nie wiem jak Carsaib ale moim tak.

może i rodzi ale ze zdrajcami ZAWSZE trzeba postępować tak samo. Śmierć. Co z tego że nie z własnej woli poddał się Galbowi? przez niego Galb dowiedział się o elfach i wielu innych ważnych rzeczach związanych między innymi z Vardenami i Erasiem. :cool:

No i co z tego? Nawet jakby chciał się zabić/czy inaczej to udaremnić, to nie mógł, bo to Galb jest ten wredny i zły, i załatwił sprawę tak, że nic się nie dało zrobić. Nie jest zdrajcą.
Jakbym ci do kieszeni wsadziła kluczyki od kradzionego wozu, byłbyś złodziejem, cfaniaczku?

mormon napisał:

I co ty Ravyn z tą "Siostrzenicą"?

Okazało się, że mamy wspólne korzenie

Galb jest jej dziadkiem a mojim bratem

Obym tylko ja nie byl z nim spokrewniony ...

Nigdy nic nie wiadomo :lol:

mzesz być moim kolejnym braciszkiem, lub stryjkiem albo dzidziusiem albo kimś tam jeszcze

Wole nie ...

Jeszcze o tym nie masz pojęcia, ale którymś z nich jesteś

Ravyn ma w swijej rodzinie:
-smokowilce(sama nim jest )
-smoki
-JASTRZĘBIE :lol:

-gryfy
-elfy
-ludzi(niewiele)
-krasnoludy
-wszystkie rasy ze swiata fantasty :lol:

Nie ...!!! *krzyczy podobnie jak Luck gdzu dowiedzal sie ze jego ojcem jest Vader* :lol:

Mały offtop powstał... Oj, rozbestwiliście się... :raa:

Koniec.

Dobra, wracając do tematu, piszę, że Murtagh się nawróci, a poza tym nie musi się nawracać, bo sama nie wiem, czy ma z czego.

Oj ma niestety.

Gość

A ja myśle że, Galbatorix skopie Eragona, Murthang (czy jak mu tam) spali jego zwłoki i popjuł wrzuci jego prochy do statku i mamy pięknie wypełnionom przepowiednie (mówie o tym "...ale twoja przygoda skończy sie na statku)
A i wyśle jego popiuł do muzeum ludzie będą płacili tysiące za oglądanie tego a Christopher (czy jakmutam) zgarnie niezłe miliony xD

Gość

A wogule to (sory za spam) jak ma sie nawrucić skoro złożył przysięgę? xD

Ej no Katze nie bądz taka...Przecież to o rodzinie... :cool:

co jest w rodzinie?

Moim zdaniem nie - jest jak dla mnie taki...hmmm neutralny. Uważam że tak w ogóle to zginie w III części

Varden napisał:

Moim zdaniem nie - jest jak dla mnie taki...hmmm neutralny. Uważam że tak w ogóle to zginie w III części

Tez tak uważam

Nie, tylko nie śmierć! :lzy:

jedno male pytanko(mam nadzieje ze LOMptcsMsm mnie nie wykonczy :lol:

)
czy po snieci Murta umrze tez LOMptcsMsm???(aaaa!!! nie bijcie mnie!! :boje:

czy moze klub przezyje i zachowa pamiec o Murcie?? :maniak:

A jak myslisz ... znajac zycie (znaczy sie znajac LOMptcMssm

) to naopisza petycje do paoliniego, ze przeinacza fakty i zmienia postanowienia najwiekszego poklkeigo fanklubu Murtha :lol:

A moze nstępne wydania książki będą zawierały nową treść? :ym:

Heh marzenia.....
Według mnie murtagh nie zginie

Nawrócić to się może nawróci jak glab zginie

przecież on go nawet nie lubi

Chyba, że mu się nagle odmieni i po prostu po śmierci glaba (jeśli taka nastąpi) będzie nowym królem

i wszystko od nowa

i zowy Eras ma pełne ręce roboty :lol:

przynajmniej nie było by happy end`u

I zabawa od nowa.... dziedzictwo by się nie skończyło, (chociaż to by mogło być już nudne, ale jak by była dobrze poprowadzona akcja to nie byłoby złe

)